Przy niektórych szkoleniach jest zapis, że osoby niepełnoletnie muszą mieć zgodę opiekuna prawnego lub być z opiekunem. Trzeba pytać organizatorów konkretnego szkolenia bo nie każdy chce brać na siebie osoby poniżej 18 roku życia 😉
cześć dziewczyny 🙂 potrzebuje pomocy..jaka lonże po długiej przerwie (chodzącej czasem ,ale to żadna praca) folbluki w wieku 17 lat ? co radzicie.. mięśni brak...
też to teraz przeczytałam i się zastanowiłam co ja napisałam 😂
Mam klacz folblutkę lat 17.Urodzilo mi się dziecko...konie pod domem ale stała cały czas. Jak zdarzył się wolny weekend to wsiadałam na trochę albo teren...może w tym roku chodziła z 10 razy.. chciałabym się wreszcie za nią zabrać.. mięśni grzbietu zero ,klatka zapadnięta.. lekko nam żeberka widać mimo jedzenia siana dwa razy dziennie w dużej ilości owies, wyslodki, otręby... chciałabym jej podnieść żarcie.. ale musi zacząć chodzić. Przez siedzenie z dzieckiem w domu, wypadłam z tematu ciekawej pożytecznej lonży...Według mnie bez sensu jes wsiadanie na nią kiedy mięśni grzbietu brak.. i tu moje pytanie jakie lonże? jaka praca? Pozdrawiam 😉
Ja bym zaczęła od budowania mięśni grzbietu gogiem lub chambonem... chociaż nie, najpierw sprawdziłabym zęby 😉 Poza tym skoro masz konie pod domem co powstrzymuje Cię przed stałym dostępem do siana? 2 razy dziennie przy potrzebach konia to niewiele 🙁
w tym roku próbowałam stały dostęp dostały 6 mega dużych kostek na padok...3 konie (ona,walaszek w typie wielkopolaka i maly kuc) wszystkie odpuściły po godzinie a ona jadła i jadła po 3 h nie było śladu...to jest koń który wszystko zje na raz... więc dlatego mają dwa razy dziennie. odrobaczone były wszystkie, robaków brak
Karina7 Ale konie mają jeść przez cały dzień 🙂 Serio, serio. Moje na padoku cały dzień stoją przy sianie, czasem odchodzą, żeby się chwilę pobawić, przysnąć, albo pobiegać i znowu wracają do siana.
Ba, czasami jak długo utrzymuje się błoto i dostają siano tylko w stajni (bo większość wdeptują w ziemię) to zaraz najbardziej wrażliwe chudną :/ Paśnik muszę zrobić, ale to nie w tym temacie 😉
Karina7, moje też non stop jadły siano, z tym że ja miałam paśniki porobione i generalnie nic się nie marnowało. Bardzo szybko okazało się, że nie jedzą dużo więcej niż przy porcjowaniu na posiłki. I podobnie, jak konie Atei, jadły, spały, łaziły, jadły łaziły i spały... Nigdy nie miałam problemów z wagą (w żadną stronę), pomimo że rasy wyścigowe... Co do robali - robiłaś badania, czy tylko odrobaczałaś? Bo odrobaczanie nie zawsze oznacza odrobaczenia. No i ponowię wniosek, że sprawdziłabym 17 latce zęby...
odrobaczałam tylko,muszę zobaczyć czy na SGGW można oddać do badania. zęby miała oglądane przez weta z ponad rok temu..ale my nigdy nie mieliśmy problemu z zębami. musze wymyśleć taki paśnik który sama jako kobieta zrobię .bo z mężem to wiecie jak to jest 😎
Karina7, co rozumiesz przez "problem z zębami"? Bo "robienie zębów" to nie łatanie dziur, tylko spiłowanie tego, co kaleczy - najczęściej bardzo głęboko...
Dodam, ze u nas w pensjonacie tez stoi klacz, która "nigdy nie miała problemów"... wet ostatnio powycinał jej 1,5 i 2 centymetrowe haki zębowe, bo samo piłowanie nic by nie dało... brrr Nie to, że Ciebie ma to dotyczyć - chodzi mi bardziej o świadomość właścicieli że generalnie 90% koni powinna mieć okresowo te zęby jednak korygowane.
odrobaczałam tylko,muszę zobaczyć czy na SGGW można oddać do badania. zęby miała oglądane przez weta z ponad rok temu..ale my nigdy nie mieliśmy problemu z zębami. musze wymyśleć taki paśnik który sama jako kobieta zrobię .bo z mężem to wiecie jak to jest 😎
A to żaden problem, ja skorzystałam z zasobów podwórkowych (dwie palety i dwie deski) i mam. Poza tym, możesz wykonać go z beczki i siatki itd. Dużo w internecie masz podpowiedzi.
sprawdzałam jej w tym roku w wakacje sama.. ale zadzwonię do Blanki jak będzie w okolicy niech zajrzy masz racje 🙂 palet mam mnóstwo , przejrzę Internet i poszukam jakiegoś bezpiecznego paśnika co by zaraz kuc nogi nie wsadził 🤔
mówię o ostrych krawędziach. czy kogoś konkretnego od zębów w wawie polecacie ,jak to teraz cenowo wygląda? nie ma problemów z wędzidłem(z jazdą) więc nie sprawdzał wet w ostatnim czasie bo kon stał
Karina7, ale to nie kwestia wędzidła. Wędzidło leży z przodu... przerośnięte zęby kaleczą policzki z tyłu, przez co koń często nie je tyle ile powinien no i chudnie... Folbluty rzadko mają poprawny zgryz. Często zatem źle ścierają zęby...
Karina7, koń , podobnie jak praktycznie każdy żywy organizm ma coś takiego jak instynkt przetrwania. Nakazuje on pobierać pokarm. Zatem koń z poranionymi od środka policzkami nadal będzie jadł twarde, miękkie, czy glutowate. Z tym, że będzie jadł tylko tyle aby nie zdechnąć, a nie tyle aby utyć... 17 letniej klaczy pełnej krwi na milion procent przydałaby się korekta uzębienia zrobiona przez profesjonalistę... Ale oczywiście możesz też wziąć konie na lonżę, dać więcej owsa i czekać aż utyje... proponuję usiąść, bo długo będziesz czekać
😵
faith małe sprostowanie: koń musi mieć sprawdzane zęby min raz w roku. Jak ma prawidłowy zgryz, to nie zawsze trzeba korygować. Ja Kaziowi koryguję co roku, Byśce co 3-4 lata, ale sprawdzam co roku, ba - chyba nawet częściej przy okazji wizyt lek weta 🙂
Aa no to się zgodzę. Mi sprawdza "Sama wiesz kto" przy pomocy dłoni prawej oraz rozwieracza do paszczęki końskiej 😉.... Tfu nie mi , a moim koniom (ja bym się tak nie dała, poza tym na mnie nie ma kantara w stajni).
Zgadzam się co do tych zębów... u wałaszyska mojego zęby sprawdzał w ubiegłym roku wet numer 1 - wszystko OK. W marcu tego roku wet numer 2 - nie ma potrzeby korygowania . Dopiero w obecnej stajni , rasowy wet zębowy zobaczył masakrę - zębiska powrastane w policzki, haki . Zabieg był długi , z wycinaniem , szyciem ale koń paszczowo teraz jest jak nowy .A u niego jedynym objawem tej masakry w paszczy było usztywnienie w potylicy ...przyczyny upatrywaliśmy wszędzie , tylko nie w paszczy . Konie jak widać nie pokazują czasem 90 % objawów 🙁
Zgadzam sie, mój kon miał "robione"zeby 1,5 miesiąca temu, a teraz był u nas P.Olender i powiedział ze w paszczy jest masakra. Teraz jazda jest sama przyjemnością dla mnie i konia. Wiec wazne jest kto robi.
no on akurat czesto tak mowi, co mnie osobiscie wkurza bardzo, bo nie lubie zachwalania siebie przez krytykowanie innych - ale rozumiem, ze jako nie-weterynarz stara sie za wszelka cene swoja marke utrzymac robil mi konia w zeszlym roku - raz, ze podaje bardzo slaba sedacje - znowu - jako nie-weterynarz ma ograniczone mozliwosci, wiec kon sie denerwuje, dwa jest bardzo niemily dla koni, trzy - po tej robocie roznicy "w rece" nie bylo wcale w tym roku robil mi weterynarz - kon byl spokojny, osluchany przed i po sedacji, lekarz odczekal zeby sie upewnic ze wszystko ok, a poza tym - czuc na kontakcie ze koniowi lepiej z nowymi zebami
Karina7, siano dwa razy dziennie to jest bardzo zły pomysł. Ludziom zaleca się jeść co 3 godziny, a Ty chcesz konie trzymać po 8 i więcej o suchym pysku. Pomyśl, czy sama byś tyle wytrzymała? A konie to przeżuwacze i one MUSZĄ jeść mało, ale często. Zwłaszcza, że klacz jest chuda. Pasza objętościowa to podstawa żywienia koni. I to, że koń zjada całe zadane siano, to nie jest żaden argument, może zwyczajnie jest głodny, nie pomyślałaś o tym?
Karina7, jeśli Cię to pocieszy to mój koń zjada dziennie 3 kostki siana, będąc na padoku od rana do wieczora z przerwą na obiad. Jedzenie siana dwa razy dziennie skończyło się wrzodami i paskudnymi powikłaniami. Siano koni nie zabija, a Ty nie jedziesz w weekend Grand Prix żeby wydzielać objętościówkę.
Karina7, siano dwa razy dziennie to jest bardzo zły pomysł. Ludziom zaleca się jeść co 3 godziny, a Ty chcesz konie trzymać po 8 i więcej o suchym pysku. Pomyśl, czy sama byś tyle wytrzymała? A konie to przeżuwacze i one MUSZĄ jeść mało, ale często. Zwłaszcza, że klacz jest chuda. Pasza objętościowa to podstawa żywienia koni. I to, że koń zjada całe zadane siano, to nie jest żaden argument, może zwyczajnie jest głodny, nie pomyślałaś o tym?
Prawie wszystko prawda. Prawie - bo konie to nie przeżuwacze.
Zgadzam się co do tych zębów... u wałaszyska mojego zęby sprawdzał w ubiegłym roku wet numer 1 - wszystko OK. W marcu tego roku wet numer 2 - nie ma potrzeby korygowania . Dopiero w obecnej stajni , rasowy wet zębowy zobaczył masakrę - zębiska powrastane w policzki, haki . Zabieg był długi , z wycinaniem , szyciem ale koń paszczowo teraz jest jak nowy .A u niego jedynym objawem tej masakry w paszczy było usztywnienie w potylicy ...przyczyny upatrywaliśmy wszędzie , tylko nie w paszczy . Konie jak widać nie pokazują czasem 90 % objawów 🙁
dokładnie.. u nas zęby sprawdzane przy okazji endoskopii - 'tak tak są ok, za pół roku można ewentualnie sprawdzić', po pół roku był wezwany już inny wet ktory stwierdził 'boże już wieki temu trzeba było zrobić te zęby' 🙄 Po zrobieniu koń bardzo odpuścił własnie w potylicy
nie wiem skąd ten napad na mnie,lepiej się wcale nie odzywać konie maja rano siano na padoku i wieczorem w boksach i chodzą cały dzień po hektarze na 3 konie jeszcze trawa jest
Karina7, W sumie to konia nikt nie widział, więc nie wiadomo co i jak. Można gdybać. Skoro to folblutka, to może być, że zjada za trzech i powinna dostawać "łatwostrawne" (no skoro 17 lat, to trawienie może już nie być takie jak kiedyś - ale nie musi) jedzenie w ilości wanny (powtarzam - wanny 😉 ) na dzień. Zęby wiadomo (rozwieraczem i przez weta - inne sprawdzenie nie daje szansy na zobaczenie czegokolwiek - mam konia z krzywym zgryzem, wiem coś na ten temat). Co do ilości siana na padoku... Nie wiem ile dokładnie dajesz, nie wiem jak długo te konie mają, nie wiem ile mają trawy, więc ciężko wyrokować. Moje dostają po małych ilościach, ale często (mają dorzucane jak się skończy). Można zrobić paśniki, można dać siatki, żeby się siano nie marnowało.