Moon, - ten CDM działa, ale dość ciężko go zmyć, nie zejdzie sam w jeden dzień. W sensie on jest tłusty i robi taką barierę anty-błotko. Za to błotko faktycznie zmywa się lepiej - a ja mam glino-błoto-%#**& na drodze na padok i mycie tego często doprowadzało mnie na skraj załamania 😉 Jest też mega wydajny i fajnie sprawdza się w lecie do zabezpieczania puzdra przed meszkami.
Natomiast puszkę kupioną prawie 2 lata temu mam mimo wszystko dalej, więc polecam jak najmniejszą 🤣 donkeyboy, - ja mam czornego kucyka, ale imo tą czerwień nie bije po oczach na skórze. Na tej jednej białej nóżce też nie ma dramy. Na pewno nie barwi tak jak np. dermasept overhorsa. Trudność życia cdm to głównie jego tłusta konsystencja.
keirashara, domyślam się, że skoro to ma w jakiś sposób izolować, no to nie zejdzie po byle ochlapaniu nóg na myjce :P O tyle dobrze, że ja mam 3 girki czarne, tylko jedną białą (sic! :P) także chyba nie powinno być dramatu. Dramat za to mamy na padokach podczas roztopów i deszczy lejących się jesienio-zimskiem, tak więc chcę zawczasu się przygotować.
Rok temu udało mi się wybić grudziszcze MTG i sudocremem, ale no, byłam w szoku że się w ogóle pojawiło, 8 lat w innej stajni był spokój O.o No ale też kumam, że trochę inne warunki, odporność w czasie przedjesiennym (a Kulisty dodatkowo wrzód), "skład błocka" itd. No nic, zobaczymy jak będzie teraz, oręż mam przygotowany, odporność wspieramy, no i obecnie to sucho jest, na szczęście.
zembria, ja używam od roku, daję klaczy z ogromnymi problemami skórnymi, pierwsze lato od 4 lat, przetrwała jej cała grzywa i ogon, w sierpniu odstawiłam, bo stwierdziłam, że zrobię przerwę, a nie było jakiegoś wysypu owadów i po 2 tygodniach wszystko wróciło, więc zamówiłam od razu kolejną butelkę, żeby to znowu ogarnąć i widzę poprawę, właściwie z dnia na dzień, jakość sierści i włosa jest diametralnie inna, BARDZO POLECAM!
gryglodor, O widzisz, super, bardzo dziękuję za tą opinię. My mamy jakieś "dziwne nie wiadomo co" na nodze. Zewnętrznie jako tako w ryzach trzymane, ale tak sobie pomyślałam, że warto może czymś od środka jeszcze spróbować podziałać.
Dziewczyny jak radzić sobie z początkiem grudy, żeby się dziadostwo nie rozhulało? Mamy na razie dosłownie 3 maleńkie strupki, twarde i suche.
Rok temu gruda była na 4 nogach, na szczęście się w miarę dobrze leczyło, ale i tak trwało to ponad 2 miesiące (jedno się goiło, to za chwilę wychodziło nowe 😕 ). Nie chcę powtórki 🙁 Teraz póki co bez opuchlizny, nie boli, ale nogi zaczerwienione. Mamy okropne ulewy w ostatnich dniach i pełno błota na padoku..
Usagi, - myć szamponem medycznym lub oliwką dla ludzi z AZS (np. z Ziaji), osuszać ręcznikami papierowymi, na koniec można posypać zasypką dla dzieci (wciąga wilgoć, a do tego ma w składzie pantenol i podobne, działa łagodząco dla skóry).
Oliwka dla ludzi z AZS, bo nawilża zamiast wysuszać skórę - nie prowokuje do pękania.
Prewencyjnie fajnie działa CDM protection plus, bo on tworzy taką tłustą warstwę ochronną i błoto nie dociera do skóry, łatwiej się też zmywa.
Dziewczyny jak radzić sobie z początkiem grudy, żeby się dziadostwo nie rozhulało? Mamy na razie dosłownie 3 maleńkie strupki, twarde i suche.
Rok temu gruda była na 4 nogach, na szczęście się w miarę dobrze leczyło, ale i tak trwało to ponad 2 miesiące (jedno się goiło, to za chwilę wychodziło nowe 😕 ). Nie chcę powtórki 🙁 Teraz póki co bez opuchlizny, nie boli, ale nogi zaczerwienione. Mamy okropne ulewy w ostatnich dniach i pełno błota na padoku.. Usagi, przede wszytskim zadbac o:
- odpowiednia podaż aminokwasow w diecie (siarkowych i esairkowych)-
- zasuplementowac miedź z cynkiem chlatowaną
- sprawdizć czy kon dostaje dobrej jakości i wystarczającą ilość włókna i czy je sprawnie trawi (zmenia do kwasow tłuszczowych) - lsniąca siersc, dobre kopyta, niepognite strzałki, nienadęty brzuch, ładne, niesmierdzące kupy. Jeśli nie to dosuplementowac witaminy z grupy B/ albo emulgowane oleje.
Z pielęgnacji - umyć (pozstawiając pianę na skorze) szmponem medycznym. Osuszyć papierowym ręcznikiem. posmarować maścią z cynkiem.
Dbać, żeby sie pęciny nie zasfiały- np. protection plus z CDM.
Ale żarcie przede wszystkim.
melehowicz,keirashara,elita17,kotbury, dziękuję 🌷
Na razie sytuacja pod kontrolą 🙏 Zmywam błoto, dokładnie osuszam przed wejściem do boksu i zabezpieczam pęciny maścią. Strupki odpadły, nogi bez zaczerwień. Najgorsze miesiące i tak dopiero przed nami.. Przemyślę jeszcze suplementację.
Ja mając konia z trzema białymi nogami i zamiłowaniem do samookaleczania mam już dosyć czyszczenia, osuszania i smarowania nóg - czy ten CDM protection plus robi warstwę na tyle tłustą że błoto się mniej klei? Bo doprowadza mnie to do szaleństwa, nogi są czyste przez te 20 minut kiedy nad nimi ślęczę po czym koń biegnie do ziomków na padoku przez najgorsze bagno (bo po co nadrabiać kilka metrów i iść mniej błotną ścieżką...)
Co do suplementacji miedzi z cynkiem to chciałam być sprytna i kupiłam pasty z Forana ale ewidentnie jest to 200 zł wydane w błoto bo po pierwszym spotkaniu z tą pastą koń wyczuwa ją z kilometra i nie da jej sobie drugi raz podać (a jest to koń uczony brania wszelkich leków ze strzykawki do paszczy i nie ma problemu ani z odrobaczaniem ani niczym innym...) - chyba jej opinia na temat anyżowych rzeczy jest zbliżona do mojej, obrzydlistwo 😖
kotbury, z ciekawości bo już któryś raz wspominasz, co masz na myśli pisząc " ładne, nieśmierdzące kupy"? Bo o ile ładne jestem w stanie jakoś zobrazować sobie (nie krowie placki, kształtne uformowane bobki), tak nie wiem jaka to jest nieśmierdząca końska kupa bo każda dla mnie śmierdzi 😅
leleiria, Przed błotem najlepiej zabezpiecza brud.Grudy nie unikniesz, ale jeśli nie ma obrzęku to lepiej przeczekać do wiosny i nie brać do głowy - jak to się teraz modnie mówi w warsztatach samochodowych - jeździć obserwować. konie od tego nie umierają. postacie "mokre" powstaja w wyniku mycia i zdrapywania strupów w zestawieniu z błotem. Jak musisz umyć to osusz nogi. Jeśli ktoś trzyma wolnowybiegowo to do 4 koni na 1 ha i paśnik przestawiać często np co tydzień. Najlepiej sprawdza się w tym czasie chów stajenny. Na koniec weterynarze mają maści własnej receptury lub Mastijet. A to działa leczniczo a nie zapobiegawczo.
Mi się sprawdza golenie nóg i bardzo dokładne wysuszenie ręcznikiem po myciu. Jak są ogolone, to o wiele łatwiej utrzymać w czystości tak ogólnie, plus właśnie wysuszyć latwiej, bo tyle wody się nie zbiera, co w dłuższych kłakach. Dodatkowo mam maść zrobioną przez weta, ale to już jak tą grudą jest. Zapobiegawczo, to mi na wszystkie konie podziałało golenie i nie zostawianie nóg mokrych.
kotbury, z ciekawości bo już któryś raz wspominasz, co masz na myśli pisząc " ładne, nieśmierdzące kupy"? Bo o ile ładne jestem w stanie jakoś zobrazować sobie (nie krowie placki, kształtne uformowane bobki), tak nie wiem jaka to jest nieśmierdząca końska kupa bo każda dla mnie śmierdzi 😅
nieśmierdząca kupa, to taka, której nie czujesz jak stoisz w odłeglości, a jak stoisz nad nią i ją sprzątasz z placu to pachnie/śmierdzi przetrawionym sianem.
Śmierdzące kupy to takie, które się z obrzydzeniem sprząta- bo śmierdzą.
melehowicz, ja się z tobą nie zgadzam. Unikniesz grudy - jeśli zadbasz a przede wszystkim odżywisz konia. zdrowe pęciny (skóra, tempo odnawiana naskórka, układ odpornościowu), plus wsparcie odpowienidnie preparatem chroninawet przed 3-4 miesiącami stania w błocku.
Duża infekcja "grudą" zimą to wstęp do flegmony latem. Gruda to nie jest "obowiązkowy defekt kosmetyczny" o tej porze roku. To choroba. Do tego kurewsko bolesna, bo pewne szczepy bakterii atakują zakończenia nerwowe. W zasadzie jeżdżenie na niektórych koniach, które mają akurat taki typ infekcji można podciagnać pod znęcanie się nad zwierzętami.
Rozpanoszna gruda (niezaopiekowana suplementacyjnie i odpornościowo) to również późniejsze jej nawroty. Jeśli mamy konia z "tendencja co roku" to można śmiało zakładac, że mamy konia, u ktróego bakterie cały czas drzemią (formy przetewalnikowe otoczone biofilmem) i czekają na sprzyjające warunki... a w chwilach mocno sprzyjających dają np. zapalenie mięśnia sercowego. To taka sama tykając bomba jak u ludzi nieudane leczenie kanalowe zęba.
Misiaa03, taki, który uzupełnia KONKRETNE niedobory, które ma KONKRETNY koń.
NIe ma czegos takeigo jak "magic pill" na grude- bo to są różne bakterie i grzyby ,a odpornosć siada z różnych przyczyn.
Oczywiście zawsze warto celować w ;
1. Policzenie bilansu aminowkasowego z żarcia i sprawdzeni czy kon dostaje ilościowow i jakościowow wystarczająco tychże
2. Cynk/miedź magnez- jako antagoniści- więc trzeba wiedzieć czego za mało- albo czego za dużo i dlatego wypiera przyswajanie pozostaych
3. witaminy z zgrupy B- czy potrzeba i jakich w tym Biotyna (czyli B7)
4. selen.
kotbury, mój błąd zapomniałam dodać , że wyniki pierwiastków w normie, koń wygląda bardzo dobrze a energii ma aż nadto. Dziękuję za sugestie przeliczę bilans aminokwasowy.