Ależ proszę bardzo:
BABECZKI BABCI MARYSIPrzepis prosty, ale wykonanie dość upierdliwe.
1 Ciasto kruche:
-0,5 kg mąki
-0,25 kg tłuszczu (masło lub margaryna)
-pół łyżki smalcu (może być bez, ale wtedy są mniej kruche)
-1 jajko
-1 żółtko
-0,5 szklanki cukru (można spokojnie dać mniej, krem jest mocno słodki)
-cukier waniliowy (ile kto lubi, ja daję tak jak sugerują na opakowaniach czyli pół takiego na 1 kg mąki)
-łyżka śmietany
-pół małej/ćwierć większej łyżeczki proszku do pieczenia
-szczypta soli
Zagnieść szybko (w razie potrzeby dodać mąki lub śmietany), zawinąć w folię i schłodzić (z godzinę lodówce, około 20 minut w zamrażalniku)
2 Wyklejanie ciastem foremek - najbardziej upierdliwa część. Najbardziej sprawdza mi się
taki kształt. Trzeba wyklejać cienko i do samiutkiej góry. Potem każdy spód ze dwa razy nakłuć widelcem, żeby nie robiły się bąble. Piec w temperaturze 200 stopni (z termoobiegiem 180) aż się zrumienią. Po wystygnięciu delikatnie wystukać z foremek.
3 Krem
-0,5 l mleka
-3/4 szklanki cukru
-cukier waniliowy
-3/4 szklanki mąki
-jajko
-2 żółtka
Wymieszać i gotować
cały czas mieszając od dna. Naprawdę mocno się potrafi przypalić.
W pewnym momencie zrobią się grudki a nawet duże grudy - nie przejmować się tylko mieszać i gotować aż znikną. Pod koniec dodać zapach rumowy/waniliowy/migdałowy - w konfiguracji dowolnej, ilość do smaku.
Zdjąć z ognia i wmieszać 125 gramów tłuszczu (może być margaryna, ale ja preferuję masło - prawdziwe). Na koniec delikatnie ale dokładnie połączyć z pianą z białek. Mogą być pozostałe dwa białka albo jak jaja nie za wielkie trzy (trzecie zostaje od ciasta). Wystudzić, schłodzić w lodówce. Przechowywać też tam.
4 Napełnić babeczki. Zależnie od preferencji wcześniej - trochę nasiąkają kremem, lub przez samym podaniem - są kruchutkie. Na wierzchu ubrać owocami/czekoladą/kawą rozpuszczalną... albo tym, co przyjdzie do głowy.
5 Jeeeeeść a nawet żreć i tyyyyyć...
SMACZNEGOEdit: Z takiej porcji wychodzi 40-45 babeczek