flygirl, o mamo co się stało, że tak schudł? Moon, potwierdzam decathlonowe magic wandy są cudne. Mam jeden w bagażniku, moja córka bardzo chciała tak na przyszłość, ale chyba jej zabiorę 😉 ewuś, to faktycznie mogę nie kojarzyć 😉 dobrze wygląda ciekawie 🙂
Flygirl włosy koniecznie uporządkuj 😉 A co jest, ze nie chce tyć? Może Ci coś doradzę bo mam dwa egzemplarze trudne do karmienia. A Twój chudawy mocno.
flygirl gratulacje 🙂 My też miałyśmy startowe plany na maj - zepsuła je kontuzja. Teraz mamy na sierpień i co? Znów nawrót... Ja już mam dość tej nogi, koń kuleje coraz mocniej, a zawsze zaczyna gdy wracamy do formy i jeździ mi się genialnie (po tych kontuzjach Donia robi ogromne postępy i coś co nam sprawiało problem x czasu nagle wychodzi 😀). I też mocno spadła mi przez to wszystko z masy, mięśni, a w lutym wyglądała już jak kuleczka 😉. No porażka ogólnie 🤔. Ale cóż zrobić... bez stałego dostępu do siana na efekty trochę jeszcze poczekamy :/
Natomiast teraz przyjechał inny wet i zrobił w końcu rtg. Podał leki i miejmy nadzieję, że minie. Za tą cenę musi 😂
Jeśli obecna diagnoza jest prawidłowa to w stawie pecinowym jest jakaś narośl, która powoduje ból i kulawizne. Dostała teraz leki i żel żeby wyrównać powierzchnie stawu i zwiększyć poślizg. No i zahamować zmiany.
Poprzedni weci wciąż robili usg i widzieli tam krwiak, a potem powiększona torebkę stawowa i skręcony staw. Raz podali jej przeciwzapalny lek, a tak to bawiłam się w smarowanie Voltarenem i zawijanie. Teraz dostała coś konkretnego i miejmy nadzieje, ze zadziała 😉
julka177 a może to czip w stawie? w sensie ruchomy odprysk kostny była sprawdzana pod tym kątem? wtedy są właśnie charakterystyczne takie kulawizny ktore chwile są chwile nie potem znowu.... trzymam kciuki za kobyła. :kwiatek:
Wet mówi ze to narośl, nie chip. Mówi tez, ze to nieoperacyjne, bo jest za blisko torebki stawowej i operując iszkodziloby się ja. Chipa ma w innej nodze (nieaktywny... na razie) i na zdjęciu wyglądało to inaczej. W każdym razie dzieki 🙂
brzezinka, to prawda, dzieciaki za szybko rosną. 😉 cieszę się, że Wam kuc "posłużył" (kurcze, pejoratywnie to brzmi, a nie mogę teraz znaleźć innego określenia 🙁 ) w każdym razie, fajnie, że był u Was przez chwilę. :kwiatek:
brzezinka, rozumiem, ehh że ta doba nie chce być z gumy. No ale jak piszesz - masz teraz o wiele więcej czasu i spokoju. Fajnie, że Jula się dogaduje z Rudą, czekam na kolejne sukcesy! 😉
Behemotowa, no tak, po starcie siedziałam w stajni i na trawie z Kulem, a po dekoracji kursowałam cały czas, bo ogarnialiśmy jaki koń kiedy może wracać do domu :P (kombinacje alpejskie rodem ze slaloma giganta, bo transport miał jeszcze przywieźć jeszcze 2 konie na N, a jak wiadomo na A1 zaczynały się korki) Ale jak coś to zaczepiaj, machaj przed oczami, ciągnij za włosy, podstawiaj nogi, tak żebym ślepak zauważyła 😁
julka177, eh te kontuzje, kurdę, szkoda :/ Może nie doczytałam, ale konsultowałaś diagnozę z innym wetem?
Moon teraz był u nas trzeci 😁. Jestem o tyle zadowolona, ze poprzedni wciąż robili usg, a ten zaczął od rtg. Dziś już było lepiej, nie kulała w stepie. Jutro zdejmuje opatrunek i 15 min stepa po twardym, w czwartek tez, a w piątek dodajemy 5 min klusa. I zobaczymy jak będzie 😉
Wrocilam po urlopie... zastalam swojego konia w tak stanie, ze zmieniam stajnie 😕 👿 🤬
A co się stało? Mam nadzieję, że "tylko" zaniedbanie i zwierzakowi nic poważnego się nie stało. Niestety, tak bywa... I jak tu mieć konie i nie dać się uziemić na wieki?
Schudl sporo. Stał na piaszczystym wybiegu bez trawy i wody. 👿 A że konie do tego stoja na trocinach to nic nie podjadł. Moze wyjdzie nam ta wyprowadzka na dobre. Bo tu uwazaja, ze kon rosnie to ma byc chudy. 😵
faith, są takie delikatesiki - pamiętam jak Quanta pisała na blogu, że Alpi jakąś mikro rankę sobie zrobił (czy jakąś inną naprawdę pierdołę) a z boksu wyszedł na 3 nogach, ledwo chcąc się poruszać jakkolwiek - więc trzymam kciuki by kulawizna była od grudy - niech się Księciunio nie wygłupia! Ale i gruda? teraz? Macie błocko, gnój w boksach? Raczej powątpiewam ;-)
anil22, awwwgrrrrr, zabiłabym gołymi rencami 😤 A na codzień, jak jesteś w stajni to chodził na zielony padok/dostawał siana więcej/w ogóle? Wiadomo, że mamcia najlepiej ukocha, da najlepsze sianko, najlepiej wrzuci owies do żłoba, ale bez przesady - okropne, że właściciel pensjonatu tylko czeka na nieobecność właściciela konia, by choć deko sobie "przyciąć", oczywiście kosztem konia... Eh 🤔 Uciekałabym stamtąd od razu.
Schudl sporo. Stał na piaszczystym wybiegu bez trawy i wody. 👿 A że konie do tego stoja na trocinach to nic nie podjadł. Moze wyjdzie nam ta wyprowadzka na dobre. Bo tu uwazaja, ze kon rosnie to ma byc chudy. 😵
Ile Cię nie było? Tydzień, dwa?
Tzn. nie czepiam się urlopu, żebyś nie pomyślała. Po prostu, interesuje mnie okres od momentu "konia jak pączek" do "koń chudy".
faith mój był kulawy w pień i miał nogę jak balon po ugryzieniu przez robala 😉 Ze stajni dzwonili, że chyba noga złamana i do boksu zszedł na trzech. Także kulawizna od grudy jest jak najbardziej możliwa 😉
faith Karaluszek był ekspertem od takich akcji. Pewnego dnia poszłam, żeby go przygotować na jazdę, a on noga jak słup i w ogóle na niej nie staje. Dzwonimy do weta po przyjeździe pierwsze oględziny i podejrzenie złamania. Koń nie pozwalał sobie nogi dotknąć. RTG czyste, usg czyste. Nikt nie wie o co chodzi... W końcu wet przypadkiem znalazł strupek wielkości 1/4 paznokcia małego palca. Pomyślałam, że chyba żartuje. Jak to możliwe, żeby noga była tak bolesna i koń jej nie obciążał przez taką małą grudę. Ale faktycznie tak było. Na drugi dzień 70% poprawy... Także są takie konie.
tulipan,lusia722, normalnie jak byście o Skwarku pisały 🤣 31 grudnia i koń w boksie stoi na trzech nogach, z jedną spuchniętą i podniesioną w górę, nie daje jej nawet dotknąć, bo na sam widok zbliżającej się dłoni trzęsie nią spazmatycznie w powietrzu. W stępie nawet nie próbuje szkity obarczać, kica na pozostałych, więc pewnie jakaś niezła amba. I znajdź weta w sylwestra 🙄 Przyczyną był 4 mm strupeczek na koronce, schowany pod włosami. Alpi mi się dla odmiany notorycznie podbijał (nawet na trawniku pod stajnią wyprowadzony na skubnięcie trawki na kwadrans) i chodził wtedy jak ciężko ochwacony, normalnie nie ma ratunku... Są konie, i są mimozy 😉
quanta u Karaluszka były dwa "święte" obszary nogi i uszy. Nie można było ich dotykać bez pozwolenia. Zdarzyło się, że na przeglądzie weterynarz zbyt gwałtownie złapał go za nogę i dostał z kopyta w czoło.
Moon Jakieś 2 miesiace temu była tam trawa, ale teraz jak pasie się tam 7 koni, to wszytsko jest wyjedzone do gołej ziemi i nie ma szans odrosnąć :/ Obok łaka , trawa po pas. A konie nie wiem czemu stoją tam. Konie uwaga mają pompę dla krów z wodą z rowu 😎 maludaByłam w sumie 3 tyg na urlopie. Koniem zajmowała się koleżanka ze stajni, ale skoro im nie przeszkadza takie traktowanie koni...
Żeby nie spamować, pojeździliśmy dzisiaj na luźniejszej wodzy, w stepie na łydki regował super, gorzej w kłusie. Tak jak na początku bylo super, to im dalej w las, tym wrócił problem skracania sobie. Ale to już chyba jest lenistwo 🙄