a tak btw, dla mnie marzenia= plany 😉
Ja mam takie marzenia-plany i marzenia-marzenia 😉 Te pierwsze to rzeczy, które chciałabym i zamierzam zrobić jakimś okresie czasu, drugie - takie o których lubię myśleć ale wiem, że będą realne jedynie w bardzo długoterminowej perspektywie. Ale tych drugich jest mało bo uważam, że niewiele jest rzeczy które nie są w naszym zasięgu jeśli bardzo chcemy 😉 Z tych drugich to np wspiąć północną ścianę Eigeru - do zrealizowania, ale potrzebuję wielu, wieeeeelu lat treningów i doświadczenia 😉
Też staram się mieć cele - i wytyczać deadline na realizację 😉
Ze zrealizowanych:
- bawię się wesoło w górach, uczę wspinaczki, jestem na drodze do zostania taternikiem letnim
- kupiłam konia, za własną kasę i za własną kasę go utrzymuję
Do zrealizowania:
- Pik Lenina (ok. 2 lata sobie na niego daję)
- taternik zimowy (przyszły sezon), sprzęt jest - umiejętności jeszcze brakuje 🙂
- paromiesięczna podróż po USA
Z marzeń niezależnych "zrealizowanych":
- jestem kochana i kocham 💘 i to chyba było moje największe marzenie i dopiero teraz jestem w pełni szczęśliwa
Z marzeń niezależnych "do zrealizowania":
- chciałabym być zdrowa 🙂
Wendetta Tyle ,że ja mam duży dom,fajnych rodziców i generalnie szkoda mi się z domu wyprowadzać 😉 Zostaje jednak poczucie usamodzielnienia .
Moje marzenie? Żeby październik 2015 okazal sie najwiekszym spelnieniem. Takim o ktorym marze od kilku lat 😉