Kobitki... (antykoncepcja)

ash   Sukces jest koloru blond....
30 lipca 2012 07:28
Zapomniałam umówić się do gina, a najbliższy termin to za tydzień. 😵 Czy internista może mi wypisać receptę na tabletki?
Chyba nie może  🤔
moze, o ile dostarczylas mu wczesniej zaswiadczenie od ginekologa o tym, ze przyjmujesz leki przez dluzszy okres czasu i ze nie wymagaja kontroli specjalisty🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
30 lipca 2012 08:18
faith, dzięki za odpowiedź! To chyba lipa niestety, bo nie przypominam sobie, żebym jakieś zaświadczenie dostarczała.
No nic, będę musiała wybłagać Panią magister z mojej apteki o tabletki bez recepty, a później po wizycie doniosę receptę.
Zapomniałam umówić się do gina, a najbliższy termin to za tydzień. 😵 Czy internista może mi wypisać receptę na tabletki?


mi czesto wypisywał 😉
pony   inspired by pony
30 lipca 2012 09:14
Dziewczyny, mam nieco dziwną sytuację, może któraś wie o co chodzi?:
Wracam do tabletek. Pojawił się okres, wszystko normalnie, więc wieczorem łyknełam pierwszą tabletkę. I następnego dnia mój okres zniknął;]. Co to ma byyyć?! I co z tabletkami? Łykam je, ale sama nie wiem o co chodzi;/

ash-spróbuj, mi wypisywał kiedyś rodzinny🙂
mi też rodzinny wypisywał 🙂
pony - bierz do końca, mi się przy pierwszym opakowaniu skrócił do 2 dni.

ja się nachwaliłam tego, że po odstawieniu wszystko ok i teraz powinnam mieć drugi okres bez tabsów i się opóźnia... buuu
pony   inspired by pony
30 lipca 2012 10:01
dziękuję PonPon :kwiatek:
Spóźnia mi się okres już 10 dzień. Brzuch mnie pobolewa jak przed miesiączką. Ciąża odpada (nie współżyłam w ostatnim czasie, nie licząc drobnych pieszczot). Nie stosuję żadnej antykoncepcji hormonalnej. Czy mam się już martwić czy jeszcze uzbroić się w cierpliwość?
Dwa tygodnie temu dostałam "głupiego jasia", to może mieć jakiś wpływ z medycznego punktu widzenia?
yga   srają muszki, będzie wiosna.
30 lipca 2012 15:32
Mistral, może stres? Ja mialam tak nerwowy okres w swoim zyciu, iż okres mi się spóżnił.. miesiąc, więc tak jakby w jednym miesiącu mnie w ogóle ominął  😉
W 'ostatnim czasie' to znaczy? Mojej koleżanki mama normalnie dostawała miesiączki, dopiero jak jej sie spozniała i poszla do ginekologa to się dowiedziala że jest w 3 miesiącu ciąży, tak więc różnie to bywa  😉
Zrób test na wszelki wypadek, nic nie zaszkodzi.
Stres mam praktycznie cały czas i rzadko mi się okres spóźniał, a jeśli już to max 3 dni 😉
W ostatnim czasie, czyli może z pół roku jak i nie więcej 🙂
Zrobiłam test przezornie, wyszedł negatywny. Od pieszczot raczej nikłe prawdopodobieństwo, że można zajść...
Ale ciągle się łudzę, że za chwilę dostanę, bo brzuch mnie od tych 10 dni pobolewa w charakterystyczny sposób, jak zawsze przed.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
30 lipca 2012 18:09
Nikłe, nikłe, dlatego zapytałam co to znaczy w 'ostatnim czasie'  😉
Haha jak na zawołani, dostałam  😅
Scottie   Cicha obserwatorka
30 lipca 2012 21:01
Mistral, eeee, na MTV chyba w 'nastoletnich ciążach' była laska, która zaszła właśnie przez 'pieszczoty' 😉


Brała któraś z Was Atywię albo Lesine? To chyba jakieś nowe tabletki anty, wpływające również na poprawienie stanu cery, ale nie działają jak te "35".
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
30 lipca 2012 21:07
Lesine to ma drospirenon, czyli taki jak yasmin yaz czy yasminelle. Wiec nowe to nie jest 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
30 lipca 2012 23:12
No tak, chodziło mi o to, że nowa nazwa, nigdy wcześniej o nich nie słyszałam. I chciałam się dowiedzieć coś więcej, bo będę zmieniać tabletki ze względu na libido (i trochę ze względu na cerę). Miałam je kompletnie odstawić, ale lekarz stwierdził, że nie warto.
Dziewczyny - rodzinny KIEDYS mogl wypisywac, ale od poczatku tego roku juz nie moze, nowe przepisy. Tzn no niby moze, ale jak go sprawdza, a nie ma zaswiadczenia, to beda nieprzyjemnosci.
No właśnie chciałam to samo napisać co faith  :kwiatek:
Oczywiście, że może, ale będzie miał lipę jeśli najazd mu zrobią z NFZetu. Jest tak, że lekarz (w tym wypadku rodzinny) nie może przepisać leków z nie swojej 'specjalizacji'. (pracuję w przychodni ginekologicznej, więc się orientuję mniej więcej co z receptami itp)

Atywia jest już 'trooochę' na rynku, więc nie jest w ogóle nowa 🙂

Scottie   Cicha obserwatorka
31 lipca 2012 08:51
A coś oprócz tego? Jak są tolerowane, występuje dużo skutków ubocznych? Są tak fatalne jak Cilest?
To wszystko zalezy od organizmu. Znam pacjentki, które za nic w życiu nie chcą zmienić Cilestu, a znam te które narzekały i musiały zmienić. Może spróbuj Daylette ?  Każde tabletki mają duużo skutków ubocznych , więc jesli nie spróbujesz albo nie zrobisz badań to się nie dowiesz 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
31 lipca 2012 10:04
To wszystko zalezy od organizmu.


Oh, really? 😉

Brałam Syndi 35- zero skutków ubocznych, Cilest- mega huśtawki nastroju, Sylvie 20- na początku bez skutków ubocznych, po pół roku spadło libido do -1000, strasznie 'zasuszona' jestem na dole. I dlatego chciałabym zmienić tabletki. Lekarz polecał mi Atywię, Lesine oraz Qlairę, ale ta ostatnia odpada ze względu na 28 tabletek (od 5 lat biorę 21 i nie chcę nic zmieniać). W necie czytam, że Atywia ma dużo skutków ubocznych, ale z drugiej strony jest tańsza od Lesine (niska cena jest drugim warunkiem)...

No nic, jeszcze mam 3 opakowania Sylvie, może się coś zmieni. Jak nie to biorę Atywię.
[quote author=whitemoon071 link=topic=93.msg1477318#msg1477318 date=1343721642]
To wszystko zalezy od organizmu.


Oh, really? 😉


[/quote]

To po co pytasz czy jest tak samo beznadziejny jak Cilest ?! Koleżanka brała 2 lata i był dla niej okej, więc nie dla każdego jest okropny, fu i ble..
Każde tabletki, jak już powiedziałam mają wiele skutków ubocznych, a jak nie weźmiesz to się nie dowiesz. BTW - skoro brałaś już tyle tabletek i po wszystkich jest coś nie tak to może czas na badania, a nie branie co poppadnie
A ja wrócę do obcierania się-jeździłam codziennie przez dwa tygodnie i NIE obtarłam się ani razu 😲 Ale faktycznie-siadłam nieco bardziej z tyłu, nie pchałam sie tak jak zwykle na przedni łęk. I jest jeszcze jedna korzyść-zaczęłam wreszcie siedziec w galopie 💃
ash   Sukces jest koloru blond....
31 lipca 2012 15:08
ha! a nie mówiłam! 🏇
Scottie   Cicha obserwatorka
31 lipca 2012 15:21
whitemoon071, bo jednak Cilest ma najwięcej negatywnych opinii i jest chyba najgorzej tolerowany, szczerze mówiąc to nie znam osoby, która nie miała na nim wahań nastroju i na żadnym forum o anty, na którym byłam, też nie wyczytałam, żeby się super sprawdzał. Dwa rodzaje tabletek to jest dla Ciebie tak strasznie dużo, skoro i tak mi proponujesz, żebym brała kolejne i sprawdzała, czy mi podpasują? 🙂 No i po co w takim razie mam zrobić badania (które swoją drogą i tak miałam robione)?
Scottie To może lepiej wrócić do Syndi 😉 ? Ja brałam rok, bardzo zadowolona byłam - też miałam spory problem z cerą i m.in pod tym kątem szukałam tabletek. Teraz biorę Artizię, też okej, aczkolwiek przed okresem zawsze mi jakaś mała krostka wyskoczy no i czuję się bardziej przybita.
Scottie   Cicha obserwatorka
31 lipca 2012 18:09
kolebka, bardzo bym chciała, ale nie wolno, bo to lek, którego skutkiem ubocznym jest antykoncepcja i nie powinno się go brać dłużej niż pół roku. Ja brałam ok. 1,5 roku i teraz żaden ginekolog nie chce mi go przepisać (a mam dostęp do wielu, bo mam opiekę medyczną w LuxMedzie).

Dlatego pytam o tamte tabletki, bo może któraś z Was brała i może powiedzieć coś o skutkach ubocznych.
No ja rozumiem, ale znam wiele osób (z racji, że pracuję, gdzie pracuję) które Cilest zachwalają. Atywia - są zwolennicy i przeciwnicy, więc też jak nie weźmiesz to się nie dowiesz. A może po prostu zrezygnuj z doustnej antykoncepcji ?! Może zacznij 'brać' np Nuva Ring ?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
31 lipca 2012 20:28
Scottie, to dziwne, bo ja Diane 35 (to samo chyba, ale najstarsza wersja) bralam (z przerwa ) jakies... 6 lat? Tez sie na tych tabsach dobrze czulam, wydawalo mi sie, ze przez nie nic nie przytylam, ale jak odstawilam definitywnie... no inna jakosc zycia! Samopoczucie, libido, nastroje, zdrowie... I schudlam 'magicznie' dosc sporo jak na moja wyjsciowa wage.
Scottie   Cicha obserwatorka
01 sierpnia 2012 08:15
szafirowa, ja też brałam dłużej, niż zalecają ginekolodzy i ulotka (tam jest na 90% napisane, że nie powinno się go brać dłużej niż pół roku), ale od kiedy dr n.med. zmieniła mi te tabletki na Cilest- to już żaden lekarz nie chce mi przepisać Syndi, a byłam już u kilku(nastu?) od tamtej pory. Co najdziwniejsze, w trakcie brania Syndi żaden się nie czepiał, że powinnam je zmienić- nie mam lekarza prowadzącego, chodzę tam, gdzie któryś ma wolny termin i mnie pasuje, no i często proszę o samo wypisanie recepty- nikt, absolutnie nikt po pół roku nie zaprotestował.

Chciałam odstawić tabletki, ale już sama nie wiem...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się