zawody towarzyskie- czy to już koniec?

No cóż, opłata autoryzacyjna, jeśli zostanie wprowadzona, to już będzie autorski pomysł PZJ 😉 Ale jakby nie patrzeć - za organizację ogólnopolskich trzeba zapłacić PZJ, za organizację regionalek płaci się WZJ. Więc jakoś tego nie widzę, żeby PZJ nagle zaczął autoryzować ZT gratis...

Nie każdy WZJ wymaga opłat za organizację zawodów... zatem tu się raczej niespecjalnie zgodzę.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
06 stycznia 2013 17:31
A to przepraszam, pisałam na podstawie własnego podwórka, czyli WMZJ.
Ja też piszę o swoim podwórku ;-) czyli ZZJ
Gaga czyli WZJ marzen, awanse sedziow, brak oplat mhm🙂 fajnie🙂
Dodaj do tego zawody ogólnopolskie w sezonie otwartym co 2-3 tygodnie i masz komplet :-)
[quote author=Karla🙂 link=topic=90357.msg1639042#msg1639042 date=1357492906]
poza tym powtórzę się z innego wątku- to, że np. teraz "w ramach promocji" autoryzacja będzie gratis nie znaczy, że za rok też 😉
[/quote]bardzo trafne spostrzeżenie!
z tym, że przecież to tylko połowa koniecznych warunków i nie sądzę żeby FEI gratis wpisywała imprezy do swojego kalendarza.
na pierwszy rzut oka widać że ten przepis to debilny bubel...ale bubel bardzo szczęśliwy, bo dający działaczom więcej władzy, zatem "porzućcie wszelką nadzieję, wy którzy wchodzicie”
dempsey   fiat voluntas Tua
06 stycznia 2013 19:35
[quote author=Karla🙂 link=topic=90357.msg1639035#msg1639035 date=1357492668]
opłata autoryzacyjna... 😉
[/quote]
genialne.
genialne rozwiązania są często rozwiązaniami najprostszymi  😎
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 stycznia 2013 20:42
ciekawe ile ta opłata autoryzacyjna wyniesie 😎
/z innego wątku - przeniosłam wpis:
A ja mam cichutką nadzieję, że PZJ będzie kochany i obejdzie ten przepis lub tak ułatwi jego wypełnianie, że byle zawody za stodołą będą mogły być autoryzowane w ciągu tygodnia i bez opłaty... zobaczcie, w jakim cudownym wyimaginowanym świecie żyję 🙂
Trochę żółtodziobowe pytanie - przepis ten nie dotyczy startowania w np. english pleasure, trailu i innych zawodach nieoficjalnych dyscyplin jeździeckich, bo FEI nie uznaje ich w ogóle za dyscypliny sportu jeździeckiego? Czy wręcz dotyczy podwójnie, bo nie dość, że nie autoryzowane, to do tego nie będące oficjalnymi dyscyplinami?/
Rozumiem, że jednak zapis FEI dotyczy dyscyplin oficjalnych według FEI.


Oprócz zmiany nazwy z "zawody" na "przejazdy treningowe" można też zmienić "skoki przez przeszkody" na "pokonywanie przeszkód", "ujeżdżenie" na "wyszkolenie" itd...

I cały czas ciekawi mnie, co zrobią reinerzy, których zawody są CHYBA podzielone między FEI a jakieś inne stowarzyszenia...
opolanka   psychologiem przez przeszkody
07 stycznia 2013 07:06
Tylko z drugiej strony w komunikacie nie użyto żadnej nazwy tych nieautoryzowanych zawodów, wiec może być tak, że bez względu na to, czy nazywają się "towarzyskimi", "treningowymi" czy "koleżeńskimi", konsekwencje udziału mogą być takie same.

Zastanawia mnie, po co FEI wprowadza taki zapis. Czyżby uważali, że skoro nie mogą panować nad takimi zawodami, to nie powinny się one odbywać? A może w niektórych krajach podczas takich zawodów jest wiele nieprawidłowości, które chcą wykluczyć? Czy co ...
W przypadku reiningu to FEI podetnie gałąź, na której siedzi.
Tam liczący się zawodnicy startują głównie w NRHA a nie w podwórkowych zabawach.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze 😉 zapewne po prostu razem ze zgłoszeniem towarzyskich zawodów do autoryzacji w kopercie będzie musiało być trochę więcej "papierów"  😎
Zastanawia mnie, po co FEI wprowadza taki zapis. Czyżby uważali, że skoro nie mogą panować nad takimi zawodami, to nie powinny się one odbywać? A może w niektórych krajach podczas takich zawodów jest wiele nieprawidłowości, które chcą wykluczyć? Czy co ...


To już tez napisałam - coraz więcej zawodów top - w skokach, czy nawet ... wrajdach - organizuje się poza FEI jako towarzyskie. Nagrody, sponsorzy - wszystko wyżej... no i FEI na tym sporo traci...
Gaga, nie nie traci  😎
oni po prostu nie zarabiają  😎
ktoś wpadł na pomysł, załatwił sponsorów, coś sam zorganizował, a ktoś chce z tego czerpać korzyści finansowe i nie tylko. 🙂
Traci traci
Przykład : zawody FEI w rajdach. Pan Szejk nie może wystartować, bo go ktoś zdyskwalifikował za doping. Zatem Pan Szejk organizuje zawody u siebie w tym samym terminie, co FEI, z tym że pula nagród z goła inna (wyższa ma się rozumieć). Do Pana Szejka przyjeżdża ponad 80 par, na zawody FEI zgłaszają się 3...

edit: literówka
to nie strata- skoro FEI nie jest w stanie konkurować z innymi to sory tylko zysk dla innych- u nas w korpo tak to interpretują 🙂 Poza tym u Paba Szejka mogą startować ci, którzy w zawodach FEI nie koniecznie by mogli...
No właśnie ta próba monopolizowania to się na FEI odbije niekorzystnie.
W reiningu dopiero co zaczęli się podpinać pod NRHA, coś tam raczkuje, dobrzy zawodnicy się pojawili i co?
Wycofają się. Nawet obietnice pokazania reiningu na IO nie pomogą.
[quote author=Karla🙂 link=topic=90357.msg1639897#msg1639897 date=1357548697]
skoro FEI nie jest w stanie konkurować z innymi to sory tylko zysk dla innych[/quote]
Z tym, że FEI niespecjalnie chce aby inni zyskiwali, skoro moze zyskiwać FEI ;-)
I tu jest prosta odpowiedź na pytanie: o co chodzi
kiedy nei wiadomo o co chodzi - to z reguły chodzi o pieniądze ;-)
Najgorsze, że za stwierdzeniem 'koniec zawodów towarzyskich', prawdopodobnie, kryje się 'koniec mniejszych zawodów regionalnych'. Patrząc na przykładzie naszego klubu, gdzie poranne zawody towarzyskie często finansowały popołudniowe zawody regionalne. W szczególności, że wg nowych, wchodzących przepisów na każdych zawodach musi się znajdować lekarz weterynarii (haha za to nie musi się znajdować ani lekarz do ludzi, ani karetka, bo wystarczy tylko ratownik medyczny z podręczną torbą) co również generuje nowe koszty.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
07 stycznia 2013 10:20
kare_szczescie, w regulaminie zawodów od kiedy pamiętam, zawsze z imienia i nazwiska wymieniony jest lek. wet, który jest obecny na zawodach - teoretycznie, bo nikt go nigdy nie widział (chyba, że przyjechał przy okazji hobbystycznie).
A obowiązywało to na ZR? Wczoraj wróciłam z kursu sędziowskiego i powiedziano nam, że to jest przepis świeży i nowy, że teraz zawody nie przejdą bez lekarza weterynarii na miejscu.
[quote author=_Gaga link=topic=90357.msg1639895#msg1639895 date=1357548424]
Traci traci
Przykład : zawody FEI w rajdach. Pan Szejk nie może wystartować, bo go ktoś zdyskwalifikował za doping. Zatem Pan Szejk organizuje zawody u siebie w tym samym terminie, co FEI, z tym że pula nagród z goła inna (wyższa ma się rozumieć). Do Pana Szejka przyjeżdża ponad 80 par, na zawody FEI zgłaszają się 3...

edit: literówka
[/quote]
Gaga a skad przypuszczenie, że to o rajdy chodzi ? Szczególnie ze szefem FEI jest księżniczka Haya Bint Al Hussein, prywatnie żona szejka Mohammed bin Rashid Al Maktoum - mistrza świata w rajdach  , wiec po co sami by sobie strzelali w kolano ?  No i kiedy OSTATNIO, kóryś z szejków został zdyskalifikowany za doping? Doping  - nie  eleminację za metabolizm czy kulawiznę ? No i gdzie na zawodach FEI w rajdach sa 3 osoby? akurat konkursy FEI zawsze są nieżle obsadzone ( w odległej Polsce też dramatu nie ma), w zeszłym roku, mimo młodego organizatora w rajdach jakim jest Zakrzów, nie byłó tragedii, koni z Bahrainu też było 11  no i młody szejk, sporo Czechów. A to ze w konkursach krajowych  u nas mało startuje koni, to inna bajka.

Odnośnie przełożenia tego przepisu na polski grunt, organizacja rajdów amatorskich bez udziału  doświadczonych wetów rajdowych i sędziów pzj, jest w zasadzie niemożliwa i  chora, bo będzie to działało wyłącznie na szkodę koni. Więc cały ten przepisy negatywnie wpłynie  na popularyzję w sumie mało znanej jeszcze u nas dyscypliny, jeśli nie będzi solidnego sportu amatorskiego, rozgrywanego na ściśłe określonych zasadach i pod kontrolą doświadczonych  osób  ,a szczególnie lekarzy wet z tego środowiska.
Paladynko, ja zrozumiałam, że ideą tej zmiany w przepisach ma być wprowadzenie ładu i zasad do wszystkich sportowych zmagań.
Jednocześnie delegatury FEI w poszczególnych krajach byłyby wzmocnione finansowo. Czyli ruszyłyby szkolenia, kadry miałyby pieniądze etc. Koncepcja piękna.
Jednak monopol FEI czarno widzę. Raczej przewiduję skutek w postaci rozpadu na tysiąc różnych stowarzyszeń.
Widać to w tej dyskusji.
Tania - moje zdanie, to miało dotyczyć skoczów, a reining dostaje po d 🙂 chociaż myśle, że ta sprawa inaczej się rozwiąże, pozytywnie, bo musi. Reiningowi FEI nie jest potrzebna do rozwoju dyscypliny, ale być może powstanie jakiś kompromis odnośnie autoryzacji zawodów przez FEI.
Mnie się też wydaje, że to wstęp do różnych porozumień, które będą odstępstwami. 
opolanka   psychologiem przez przeszkody
07 stycznia 2013 11:31
kare_szczescie, nie wiem, czy to był obowiązek, ale zawsze w propozycjach był wymieniony lek. wet. Kowal też, chociaż to nie jest wymagane. Ale u nas zawsze był przerost formy nad treścią.
[quote author=kare_szczescie link=topic=90357.msg1639998#msg1639998 date=1357554640]
A obowiązywało to na ZR? Wczoraj wróciłam z kursu sędziowskiego i powiedziano nam, że to jest przepis świeży i nowy, że teraz zawody nie przejdą bez lekarza weterynarii na miejscu.
[/quote]
Dotychczas lekwet wymagany był jedynie na zawodach ogólnopolskich i międzynarodowych. Na ZR nie.

paladynka tę historię słyszałam z kilku różnych - kompletnie niezależnych źrodeł...
no ale mnie to sie nie trzyma kupy Gaga, bo 1 . nie widzę tych dyskwalifikacji za doping w wynikach ( takie sytuacje się zdarzały w przeszłości, ale to nie tak łatwo zdyskwalifikować szejka), 2. przepisy rajdowe FEI od 1 stycznia. tego roku uległy zmianie, teraz konie mają krótsze obowiązkowe odpoczynki pomiędzy startami, co rzecz jasna mogą startować więcej, łatwiej je będzie zgrać na duże imprezy i dla osób mających dużo koni i kasy ( czyt. szejków) jest  idealna zmiana, i zapewne pod nich ta zmiana...- na pewno też ta zmiana nie jest nastawiona  też na dobro koni... 3. jaki jest interes szejka startować w konkursach towarzyskich- nie FEI , bo chce sobie pojeździć te 160 km - 25 km/h ?  Przecież on nie startuje dla nagród :P Chodzi o wynik na imprezach typu ME czy MŚ. Poza tym kto na tych zawodach towarzyskich z nim się będzie ścigał ,  na pewno nikt z arabów.  Jego się nie wyprzedza na mecie, świta szejka jedzie z tyłu, a zwycięstwo przy jest przyznawane w krajach arabskich zgodnie z protokołem dyplomatycznym, tzn. jeśli 2 szejków równo wjedzie na metę, to  ten z kraju o większych wpływach bierze 1 mce. Wiec jaki by to miało sens ?  Owszem są konkursy tam typu Ladies czy Military, ale czy to są zawody towarzyskie, czy inne to nie wiem.  Poza tym fakt faktem sport rajdowy w krajach arabskich na pewno budzi wiele kontrowersji i nie prowadzi do niczego dobrego, za szybko ,za dużo ,tylko koni żal., może więc coś w tym jest co piszesz.  Ale to szejkowie maja kasę i trzepią całym FEI, pokazami dla koni arabkich, wyścigami.
Najciekawsze, że FEI uzasadnia to wszystko koniecznością dbania o dobro i zdrowie koni oraz zawodników,i o tych ostatnich publiczny wizerunek, który mieliby naruszać, startując w zawodach nieautoryzowanych przez FEI, czyli wg FEI nie spełniających warunków bezpieczeństwa, uczciwości i dbałości o zdrowie koni (tak FEI pisze w uzasadnieniu !!! ) ( no jak już sędziowie i weterynarze z autoryzacją FEI nie będą mogli obsługiwać zawodów poza FEI to śmiało taki zarzut będzie można postawić :pomysł🙂
Uzasadnienie mówi wprost o wzrastającej ilości zawodów rozgrywanych poza FEI i nic to, że np AQHA dla konkurencji skoków przyjmuje przepisy identyczne z FEI . FEI uważa że jest jedyną w świecie organizacją mogącą dbać o bezpieczeństwo w sportach konnych.
Swoją drogą ciekawi mnie jak w tej kwestii głosowała polska delegacja  ❓
to dopiero jest beszczelne!  🤣
http://pzj.pl/modules/news/article.php?storyid=2467
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się