Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

smartini   fb & insta: dokłaczone
20 lutego 2017 09:40
Ja bym się z ciekawości zważyła, ostatnio na wadze stałam... latem? Ciekawa jestem jak to co widzę w lustrze odzwierciedla się w kg
Eh, tłuszcze, tłuszcze, brakuje mi tłuszczy (głupia ja :/) do tego skończyła mi się maślanka, więc shake z gruszką jest bez nabiału i mi nie wchodzi -_-
I o to chodzi! Żeby była frajda i radocha z efektów.  🙂 I z wymiany garderoby  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 lutego 2017 09:42
tunrida, z wymiany garderoby byłaby frajda, jakby ilość zer na koncie na takową pozwalała 😂
Znajomy po projektowaniu mody planuje serię 'metamorfoz stylu' i werbował znajomych na początek, już mu pisałam, że mam całą szafę do wymiany więc będzie miał na mnie używanie 😁
ja dziś zmobilizowana, z żarciem do pracy. Będzie 5 🙂
majek   zwykle sobie żartuję
20 lutego 2017 10:25
Ja tez zmobilizowana i szczesliwa w pracy po feriach. Jeju, tylko 4 dni z dziecmi ciurkiem. No nie nadaje sie na bycie matka non-stop.
Piekna pogoda u nas dzisiaj, slyszalam, ze w tym tygodniu ma byc u nas nawet 17 stopni. Czas ogolic konia i czas ogolic nogi!
Lepiej rowerek caly, czy wystarcza same pedaly? 😉
a przede mną wyzwanie - spróbuję przerzucić moją wieczorną siłkę na "przed pracą" czyli ok 8 rano...
ciekawe czy się uda 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 lutego 2017 15:21
Na moje standardy plan mega ambitny, u mnie nie miałby prawa powodzenia 😀
JARA, na moje też  🏇 😁 🥂
MaiiaF, tak z dodatkiem lukrecji, czarne, pyszne, uzalezniajace! I bez żelatyny.
Wichurkowa   Never say never...
20 lutego 2017 19:02
8marca będzie u nas na siłowni Diana Dudziak  😍 Zrobi małe wykłady , pokażę ćwiczenia na siłowni, ahh jaram się jak pochodnia  😁

U mnie dieta,plany,założenia nie mają racji bytu  😜
Byłam w niedzielę na nowo otwartej siłowni, i po  wizycie tam kocham jeszcze bardziej moją  🤣
Pozbyłam się jakoś wody i waga zeszla o 1 kg. Ale mam wrażenie, że jeszcze mam jej nadmiar, palce nadal trochę nabrane choć już nie serdelki. W centymetrach też szczęśliwie po trochu ubywa. Choć caly czas najwięcej schodzi tam gdzie najmniej mi zależy.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 lutego 2017 20:24
Ja bym się z ciekawości zważyła, ostatnio na wadze stałam... latem? Ciekawa jestem jak to co widzę w lustrze odzwierciedla się w kg
Eh, tłuszcze, tłuszcze, brakuje mi tłuszczy (głupia ja :/) do tego skończyła mi się maślanka, więc shake z gruszką jest bez nabiału i mi nie wchodzi -_-


garść orzechów między posiłkami? 😉
Ubiegane moje 10 km. Siłą woli. I kilka razy musiałam robić kilunasto sekundowe zatrzymania. Ale jest. i będzie w końcu dzień na 6. Oile szybko pójdę spać i nic już nie zjem.  😉
Ja też dobrze, 6 sobie nie dam bo na taką ocenę musiałbym pobiegać ( czyli mieć bieżnie) , ale jedzeniowo ok, porozciagalam się,  uczciwe 5+
Ja miałam ambitny plan na trenera personalnego. Kupa kasy, ale tyle ludzi korzysta, efekty super, mówię - jakoś dam radę finansowo. I gucio, pralka mi się rozkraczyła, nową muszę kupić. Może wlezę do środka i odwiruję sadło.  😜
Obym dalej chudła tylko dzięki diecie i spacerom, nad rzeźbą pomyślę później, chyba że się znowu coś zepsuje.  😁
Tez chcialam trenera, ale wyplata sie zmniejszyla. Musze sobie jakos poradzic sama... obym dala rade.
To co, ktos wie, czy lepszy caly rowerek stacjonarny czy ten mini, czyli tylko pedaly? 😉
U mnie dziś dwa treningi wjechały  😎  Ale jedzeniowo bez szału, więc dziś tylko 5 zamiast 6.
A jutro z Lacuną cheat day. Żremy pizze!  😁 😍
dzień piętnasty

baffinka-5  bera7-5  cierpienie-?  aniaagre-?  flygirl-4+   safie-5  majek-4  maiiaF-3  magda-5-  Anaa-5  galop-5  sanna-5+  mils-5  budyń-?  jara-5  tunrida-6  lacuna-4
U mnie kolejny kilogram na plusie i kolejne pryszcze na twarzy.

Dobrze mi idzie  😁

Nie wiem czy to coś da, ale przykręcam śrubę. Jak na ostrą redukcję organizm nie zareaguje to już nie wiem na co.
Wistra, ja bym odpuscila ten rowerek, imo efekty po nim nijakie a jak już bardzo będziesz chciała to położysz się na plecach i popedalujesz w powietrzu, przy okazji brzuch trochę napniesz  i żyły w nogach będą Ci wdzięczne.
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lutego 2017 08:00
Atea, może za ostra, organizm panikuje i ładuje jeszcze więcej tkanki tłuszczowej na zapas, bo go głodzisz? Wcale nie taki rzadki przypadek 😉
wistra, pytasz co lepsze, a to jest jak ze wszystkim-do czego ma być lepsze? 😉 szczerze mówiąc to sam stacjonarny rowerek mi osobiście na nic by się nie zdał. Wiadomo, lepsze to niż w ogóle nie mieć ruchu, ale mam podobne zdanie jak sanna. Póki jeździłam na normalnym rowerze, to owszem, efekty były, ale taki stacjonarny to lipa wg mnie. Mogę sobie siedzieć i pedałować i jedno co to zaliczę rozgrzewkę dla nóg, na siłowni zazwyczaj po bieganiu siadałam, żeby odsapnąć a nogom gwałtownie totalnego odpoczynku nie dawać. Ogólnie nie przepadam za rowerkiem stacjonarnym, już chyba prędzej bym się skusiła na "gazelkę" (chyba Ascaia miała?) albo stepper od biedy, a rowerem pojeździć sobie na zewnątrz (wiosna idzie!). Dużo też opinii, że rowerek mocno nabija uda, jeśli chcesz wysmuklić to wydaje mi się, że właśnie dobry stepper czy gazelka będą lepsze.

A jak ktoś ma ochotę poćwiczyć łydki, to kolejny raz polecam skakankę. Trzeci dzień czuję jak bardzo mi się mięśnie napracowały 😀 Ale niestety wracam do Gdańska i koniec ze skakaniem-nie chcę, żeby sąsiedzi mieli traumę 😁

Atea, daj spokój, też mam jakiś problem 😵 Myślałam, że ciało magazynuje na zimę, a nie na wiosnę 😵 Zaczynam jeść więcej i więcej ćwiczyć, może się rozbuja.
Znaczy więcej nas jest takich co trzymają dietę i nic? Pocieszające nieco.
Wczoraj byłam na ściance i taaaaki wspin był ahh  😜 jaram się i tyle! Tylko zapomniałam że od rana powinnam nieco więcej jeść jak idę na ściankę i nienajlepiej mi wyszło rozłożenie kaloryszne wczoraj. Dziś z kolei marne szanse bym zjadła tyle ile trzeba, bo jestem od rana głodna po wczoraj, a obiad w kantynie więc będzie pewnie i za dużo i za tłusto. Koszmarnie tłuste jedzenie tam robią, a nie ma w okolicy nic innego do wyboru (jedynie pierogarnia ale bez gluta nie robią).
smartini Eee, ja nie jestem typem co to się głodzi. Ot, ja w sumie nie mam problemu ze zdrowym odżywianiem, bo jest dla mnie dosyć naturalne, tyle, że jem dużo. Ostatnie tygodnie się pilnuję: to znaczy, że pilnuję regularności i wielkości posiłków. Plus ćwiczenia, które lubię, dobrze rozkładam, fajnie się przy tym bawię i kształtuję. Zawsze działało. W zeszłym roku w czerwcu, byłam już prawie u celu (ot, kilogram, dwa mi zostały). I przestało. Nie tylko nie chudnę, tylko tyję. Raczej przez hormony, to prawie pewne. Hormonów nie mogę przestać brać, więc chcę zaserwować jakiś szok organizmowi, czy co. No bo co mam zrobić? Czekać aż przytyję 10 kilogramów? Ale bez strachu, głodzić się nie będę, jedynie zmniejszam porcję, a więc i kaloryczność.

maiiaF, magda Dajcie spokój, załamka. Totalna demotywacja :/ Trzymam kciuki, żeby wszystkim ruszyło!

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
21 lutego 2017 08:59
Atea wiem, co czujesz... aktualnie niezależnie od tego, co robię- czy ćwiczę, dietuję i zapierdzielam, czy siedzę na tyłku i jem normalnie- waga stoi mi w granicach 61-62kg i ZA NIC nie chce ruszyć. A od marca wracam do tabletek... i widzę to bardzo, bardzo źle. Nie wiem o co chodzi, czy to wiek czy co... wszystkiego mi się odechciewa, mam taki zjazd motywacyjny jak chyba jeszcze nigdy :/
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lutego 2017 09:01
Atea, nie wiem, dlatego pytam 😉 i z tym głodzeniem to nie chodziło mi o to, że chodzisz głodna i nie dojadasz tylko że może organizmowi się zrobiło za mało składników i panikuje -  ot standard jak ludzie np radykalnie ograniczają posiłki i ich wielkość a potem się dziwią, że nie chudną 🙂

Trzymam za Was wszystkie kciuki! 😀
Nigdy nie chodzę głodna  😀iabeł:
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lutego 2017 09:05
Atea, ja niestety jestem zawsze głodna, niezależnie od tego ile jem 😂
taki trochę 'fatal error: program 'najedzenie.exe' przestał działać' 😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 lutego 2017 09:19
Ja tam uważam, że rowerek stacjonarny jest spoko. Może nie wyrobi jakiś spektakularnych mięśni, ale tętno podnosi, a regularnie podnoszone tętno to oprócz spalonych kalorii również przyspieszony metabolizm.
Dwa mój wujek bycie kolarzem zaczynał od pedałowania w domu na rowerku stacjonarnym, schudł mega dużo, by później przerzucić się na zwykły rower i objeżdżać Francję, Hiszpanię czy Chorwację i zostać instruktorem spinningu 😉 Od czegoś się zawsze zaczyna.
Jak mam pedałować w smogu to wolę się w pół godziny spocić w domu oglądając serial 😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się