ciąża, wyźrebienie, źrebak

Znajomi ją ode mnie odkupili. Ma lepiej jak u mnie. Ja mam problemy zdrowotne i nie mogę pozwolić sobie na taką ilość koni. Jeszcze muszę źrebaka sprzedać. Zostawiam dwa, albo sprzedam jeszcze jedną klacz i kupie kuca do towarzystwa.
Posypałam się 🙁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
26 grudnia 2018 22:01
tajnaa zdrówka w Nowym Roku przede wszystkim !
A u nas zapadła decyzja , że gówniarz do wycięcia jaj siedzi oddzielnie. Później niech się dzieje co chce.
Spokój będę miała chociaż psychiczny, że na matkę skakać nie będzie - bo ta durna mu na wszystko pozwala  😵
efeemeryda   no fate but what we make.
26 grudnia 2018 22:38
tajnaa
Przykro mi i życzę przede wszystkim zdrowia  :kwiatek:
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
27 grudnia 2018 17:14
Lata temu znajoma miała jednego dzieciaka, co się też nie mógł od cyka odkleić. Próbowała wszystkiego i pomógł jeden sposób, choć ja nic takiego nie polecam jakby co 😉 Przyszyła młodemu na wierzchu nachrapnika od kantara odwrócony na "lewą stronę" kawałek psiej kolczatki. Pomogło, mamuśka jak tylko dzieciak w cycki zaglądał opędzała się od niego bo ją kuło w brzuch. Kolczatka nie jest na tyle ostra żeby pokaleczyć, ale jest to dostatecznie nieprzyjemne jak widać.
Dzięki dziewczyny bardzo. Plecy tak mam dowalone, że nie mogę podnosić więcej niż 5 kg i do końca życia w ortezie. Grunt, ze przynajniej choróbsko zdiagnozowane, bo z bólami stawów borykam się od dziecka. U mnie kręgi latają jak żyd po pustym sklepie i jeden głupi ruch a dochodzi do nadwichnięć. Miałam straszne migreny z tego tytułu, nie wspominając o mrowieniach w rękach, prądów przechodzących do stóp. Na razie więcej łażę przy koniach niż coś robię. Jeździć na razie też mam zakaz. O robieniu kopyt nie wspomnę. Dożywotni zakaz.

zembria, tonący brzytwy się chwyta 🙂
Gillian   four letter word
27 grudnia 2018 18:07
tajnaa, a nie rozwaliłaś sobie kręgosłupa właśnie robieniem kopyt? To jednak ciężka robota, a Ty jesteś delikatna, szczupła dziewuszka 🙁
Powiedzmy, że tym dowaliłam, ale moja dolegliwość jest wrodzona i z wiekiem postępuje.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 grudnia 2018 20:08
Lata temu znajoma miała jednego dzieciaka, co się też nie mógł od cyka odkleić. Próbowała wszystkiego i pomógł jeden sposób, choć ja nic takiego nie polecam jakby co 😉 Przyszyła młodemu na wierzchu nachrapnika od kantara odwrócony na "lewą stronę" kawałek psiej kolczatki. Pomogło, mamuśka jak tylko dzieciak w cycki zaglądał opędzała się od niego bo ją kuło w brzuch. Kolczatka nie jest na tyle ostra żeby pokaleczyć, ale jest to dostatecznie nieprzyjemne jak widać.


Doradzano mi ten patent w wersji z pinezkami.
Podziękowalam
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
27 grudnia 2018 22:32
tajnaa, bardzo współczuje! Trzymam kciuki za pomyślną rehabilitacje. Całe szczęście, że masz na szybko zaufanych kupców dla kobyły - jeden kłopot z głowy. Ostatni źrebol jest tak fajny, że możesz z dumą kończyć 🙂
O matko ale pomysł z pinezkami!  Ludzie to jednak mają pomysły co..
Jeszcze patent z kolczatką by przeszedł,  ale pinezki!? Kolczatka też może skaleczyć, przy wymionach jest bardzo delikatna skóra. 
Zabeczka ciężki temat z młodym, a co by było gdybyś chciała później odstawiać, jeszcze gorzej by było. Myślałaś może nad wywiezieniem matki na miesiąc? Jeździsz na niej? Młody zostaje sam z kucykiem?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
28 grudnia 2018 10:48
Nie wywiozę żadnego z moich koni. Póki co stoją oddzielnie tj. Brego z kucykiem ( baaardzo się polubili). A na noc mają oddzielne boksy- widza i słyszą się.
Nie brykam na kobyle, bo nie mam możliwości. Warunki pogodowe to raz,  dwa kiedy jestem w domu jest już zwyczajnie ciemno.
Czekam na tą wiosnę z utęsknieniem, bo sprzęt przygotowany. A mam małe plany w tym roku co do kobyły.
Wrzucam Wam Brego i Iskrę- październik.
Rozczulające jest to, że w pewnym okresie źrebaki są taką mini wersją dorosłego konia. Urocze 😍
identyczne 😀
Tajnaa a o bryczce nie myślałaś? Czy też Cię zdrowie wyklucza z tego "sportu"? 😉
Myślę, że za jakiś czas konno będę mogła jeździć, bez szaleństw oczywiście.

Bardziej chodzi o podnoszenie, schylanie się i utrzmywanie jakiś pozycji wymuszonych jak na przykład przy werkowaniu. O szarpaniu się nie wspomnę.

Zobaczę czy znajdzie sie ktoś do pomocy, bo nie ukrywam, ze od rudej źróba bym chciała. Tutaj u mnie na wsi nikt się do pracy nie garnie, wola okraść niż zarobić uczciwie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
28 grudnia 2018 16:35
identyczne 😀

i to mnie cieszy w nim najbardziej 🙂

Tajna  mam nadzieję że ze zdrowiem się polepszy. Znam ten ból kiedy się chce, a zdrowie nie pozwala. Dlatego moc uścisków od nas. :przytul:
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
29 grudnia 2018 22:20
Przychodze z pytaniem paszowym. Co w tej chwili jest na topie w paszach dla klaczy zrebnych (powyzej 9 miesiaca) i dalej po porodzie? Cos co nie zabije portfela? Jako dodatek do owsa, sieczki, witamin? W co uderzac?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
30 grudnia 2018 18:58
Ekipa podpowiedzcie jak przetrwać sylwestra?  😵

1.Zamknąć gówniarza w boksie ( w drugim matka), a kucyka zostawić na zewnątrz? ( stajnia ma niestety tylko dwa boksy- a razem ich nie dam, bo mało miejsca ).

2.Czy może wypuścić wszystkie razem ( przypominam że mam świetlicę, tą samą w której Brego się urodził), cycki Iskrze  nasmarować ( na te 2,3 h mydło adidas chyba zadziała).
A w okolicach 1 wpuścić na spokojnie do boksu ( czyli rozgonić towarzystwo)?

Matka średnio się boi wystrzałów, kucyk też... zastanawia mnie młody. 👀 Może by podpatrzył jak się starsi zachowują...
:kwiatek:

ps. Chciałam się pochwalić, że Brego ma niecałe 10 miesięcy i w robocie z kopytami przebija Iskre oraz Generała. Od trzech werkowań optymalny czas opitalania 4 kopyt łącznie przerwami to 40 min. Przebił matkę, kuca oraz wszystkie inne konie z którymi miałam styczność. Jeszcze go tylko tyły nauczę kłaść na koziołku i cacuszko nie koń. Strasznie jestem z niego dumna. Zero szarpania, wyrywania, grzecznie stoi i ... czeka  😍
Przychodze z pytaniem paszowym. Co w tej chwili jest na topie w paszach dla klaczy zrebnych (powyzej 9 miesiaca) i dalej po porodzie? Cos co nie zabije portfela? Jako dodatek do owsa, sieczki, witamin? W co uderzac?

Domiwa, ja zawsze podawałam pasze (granulaty) Hoevlera (50/50 + witaminy), później przechodziłam na jakieś zwyklejsze typu Unipasz. Źrebak do 18 mca dostawał też najpierw Hoevlera a później mieszałam z tą tańszą plus owies plus witaminy.

Zabeczka17 ja bym chyba na Twoim miejscu nie zmieniała nic, tzn zostawiła tak jak jest do tej pory 😉 jeśli matka i kuc sie nie boją, to młody nie ma od kogo tego strachu przejąć. Jakby co, obetnij treściwe na kolację
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
31 grudnia 2018 05:51
No tak tylko gowniarz będzie sam w boksie. Pytanie nie wiem  jak kucyk sam zareaguje.  🙁 w towarzystwie to on dzielny i spokojny.  :kwiatek: dziękuję za porade
zabeczka17, ja bym się nie przejmowała. Chyba, że mieszkacie w centrum wielkiego miasta 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
31 grudnia 2018 16:52
dobra, szkapy zapakowane do boksów, siano wrzucone, zero treściwego, niech się dzieje wola niebios 😉  :kwiatek:
Jak młody widzi spokojną matke przez ścianę, to będzie dobrze 😉 nie przejmuj się 😉 moje od 17ej stoją i patrzą w niebo, bo czasem coś świecącego wystrzeli we wsi i jest frajda 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
31 grudnia 2018 19:22
liczę że za rok już we trójkę będą spokojnie opierdzielać balota  :kwiatek: dzięki za podpowiedzi
Babeczka, jak tam? Sytuacja opanowana konie zniosły północ?
Babeczka, jak tam? Sytuacja opanowana konie zniosły północ?

Żabeczka, no i?
😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
01 stycznia 2019 10:21
Chwilę temu wstałam hehe 😉
Powiem Wam że jak zaczęli strzelać o 23:50 to zapakowaliśmy kucyka do boksu z Brego. Generał biegał w kółko i nawoływał stada. Panika jak nigdy. 🏇
Spędziliśmy godzinę głaskając i na zmianę karmiąc smakołykami całą trójkę.
Były z nami psy, koty i cała kupa śmiechu. A źrebak zajął się dokuczaniem przyjacielowi, szamaniem marchewki - zamiast wystrzałami. 😵 😁
U mnie walili ostro, ale konie jedynie co zrobiły to wstały /bo akurat wszystkie spały/ i się patrzyły 🙂
U Nas konie spały i specjalnie się nie przejęły.
montana, to już?! Gratulacje, niech się zdrowo chowa!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się