Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"

A ja wiem... Generalnie miałam zawsze mega tlusta cerę, na tym leku zrobila sie sucha i faktycznie cera zaczela się poprawiać. Hormonalna przyczyna to niby nie jest choc mi sie często hormony rozjezdzaly poza normy i np jak brałam tabletki anty to robiło sie lepiej. Ale te hormony, które miewam poza norma ponoć nie powodują trądziku.
Zwiedziłam chyba wszystkich polecanych dermatologow we Wroclawiu.. Miałam milion zabiegów zewnętrznych ale zaczelam sie na nie uczulac, wiec mam na nie bana..
Chce spróbować brać chlorelle i spiruline, bo i tak mi fizjoterapeuta polecal a ponoć przy okazji dobrze działają na cerę. U mnie najgorsze jest to ze kazda zmiana konczy sie blizna albo przebarwieniem, plecy mam calutkie w kropki... Jest to okropne a nie moge zluszczyc skory zadym zabiegiem 🙁
Ja też mam problemy z cerą, co gorsza nie mogę się z tym pogodzić, bo syfy pojawiły się na mojej twarzy dopiero po 30 r.ż. Wcześniej, nawet w wieku dojrzewania miałam buzię śliczną i gładziutką. Teraz chodzę do mojego rodzinnego lekarza i on mi przepisuje co jakiś czas lek robiony w aptece. Mówi, że to przepis stary jak świat ale na mnie działa, tylko muszę co jakiś czas do niego łazić po receptę. Jak chcesz mogę sprawdzić w domu skład, to będziesz mogła zapytać o coś takiego swojego lekarza.
Bede wdzieczna jak sprawdzisz  :kwiatek: Tez miałam kiedyś robione leki przepisywala mi je pierwsza dermatolog, działaly super ale ona jest juz na emeryturze.
Branka mogę przybić ci piątkę w tej kwestii. Może problem trądziku mam z głowy, ale co jakiś czas, zależnie od fazy cyklu wyskakuje mi coś (lub cosie) na twarzy. Zostają mi blizny, które bledną średnio 2 miesiące, w międzyczasie pojawiają się nowe i tak w kółko. Na starych tabletkach i bez tabletek był dramat. Chodziłam wysypana cały czas. Teraz jest trochę lepiej, ale szału nie ma. W liceum też miałam takie problemy, ale wtedy dostałam antybiotyki doustne i był spokój. Miałam idealną cerę. 3 lata temu wróciło i nic nie pomaga. Retinoidów się boję. Boję się tych skutków ubocznych. Jakie były u ciebie?
branka wieczorkiem jak będę w domu spróbuję rozszyfrować te bazgroły na butelce i dam znać  😉
amnestria, u mnie również skrzynka otwarta dla Ciebie.
Eh, dziewczyny, widzę, że nie jestem sama. Od młodzieńczych lat mam problem z cerą trądzikową  🙁 Powtarzano mi, że po okresie dojrzewania trądzik zniknie. I psikus, mam 29 lat a on dalej bezkarnie się panoszy  😕 Czego to ja już nie próbowałam w młodości. Nie pomogło tak jakbym chciała. Nie znoszę swojej cery, mam wrażenie, że mam bardzo widoczne blizny, chociaż wiele osób mi powtarza, że nieco wyolbrzymiam problem. Ale dla mnie jest to coś, co idealnie wpasowuje się w ten wątek  🙄 Tak zazdroszczę dziewczynom, które mają gładką cerę, eh.
Tabletki hormonalne mi nie pomogły za bardzo, więc jak widać nie jest to na tym tle. Muszę się zmobilizować i ponownie wybrać się do lekarza, tylko boję się, że teraz to mi została kuracja czymś silnym, co może rozwalić wątrobę  🙁
Także, łączę się z wami w bólu  :kwiatek:
Cameron Diaz także łączy się z nami w bólu. 😁

Dla mnie to nie jest aż tak wielki problem, by mnie dołował czy jakoś znacząco wpływał na moją ogólną samoocenę czy samopoczucie, ale wolałabym, żeby go nie było. 😉
 Za duże zdjęcie
amnestria, Dawaj na pw, moja skrzynka też otwarta 🙂

pamirowa, Jakieś zabiegi z kwasu kwiatowego(? nie wiem dokładnie co to było) przynoszą efekt przy bliznach. Jeśli blizny czy trądzik jest bardzo "mocarny", to dobre efekty daje laser - tylko, że wszystkie te zabiegi są drogie. Ale nie widziałam po Twoich zdjęciach, żebyś miała faktyczne problemy w tym temacie 😉 🙂
Sankaritarina bo ja nie pozwalam na robienie mi zdjęć bez makijażu czy choćby fluidu na twarzy  😉 Jakiejś dużej tragedii na twarzy z bliznami faktycznie nie mam, znam osoby, które mają bardziej widoczne. Najwięcej blizn takich widoczniejszych mam na skroniach i na górze szyi. Są w takich miejscach, że na pierwszy rzut oka ich nie widać.
Lady Lawenda   I'm trying to stay sober but I end up drunk...
02 czerwca 2016 15:19
facella, pomyśl o zainstalowaniu czujników parkowania. Są takie na allegro - bardzo przydatna sprawa  🙂
A ja wiem... Generalnie miałam zawsze mega tlusta cerę, na tym leku zrobila sie sucha i faktycznie cera zaczela się poprawiać. Hormonalna przyczyna to niby nie jest choc mi sie często hormony rozjezdzaly poza normy i np jak brałam tabletki anty to robiło sie lepiej. Ale te hormony, które miewam poza norma ponoć nie powodują trądziku.
Zwiedziłam chyba wszystkich polecanych dermatologow we Wroclawiu.. Miałam milion zabiegów zewnętrznych ale zaczelam sie na nie uczulac, wiec mam na nie bana..
Chce spróbować brać chlorelle i spiruline, bo i tak mi fizjoterapeuta polecal a ponoć przy okazji dobrze działają na cerę. U mnie najgorsze jest to ze kazda zmiana konczy sie blizna albo przebarwieniem, plecy mam calutkie w kropki... Jest to okropne a nie moge zluszczyc skory zadym zabiegiem 🙁

Próbowałas działać sposobem odżywiania i doborem produktów?
busch   Mad god's blessing.
02 czerwca 2016 17:15
Czy komuś chciałoby się wysłuchać moich żali na pw? :kwiatek:
Nie mam serca już zadręczać najbliższych, bo to dla nich duże obciążenie psychiczne... A chyba przestaję sobie radzić i grunt mi się spod nóg usuwa


Chętnie! :kwiatek:
rybka   Różowe okulary..
24 czerwca 2016 18:52
Dziś mój chłop (nie bardzo religijny) powiedział, ze Pan Bóg niektórym pomaga bo tak im się nie układa w życiu, a inni ledwo toczą swój krzyż to mówi im (i to o jest o mnie): Oooo dajesz radę to Ci jeszcze dowalę. Nie dość, że zdrowie mi się sypnęło, praca nerwówa, to jeszcze dziś tak we mnie taksówkarz przywalił, że ja wjechałam w inne auto. No i to jeszcze ja uspakajałam rozhisteryzowaną laską z lekko uszkodzonego auta, uspakajałam taxówkarza, wezwałam Policje, karetkę, kupiłam wodę mineralną dla wszystkich... a to moje auto najmocniej oberwało... eh czuje się skopana...
rybka, jako ze 3 tyg temu bylam dokladnie na Twoim miejscu, to mam nadzieje ze bylas w szpitalu i zrobilas komplet badan? Ja do dzis chodzę w kolnierzu i zmagam sie z takimi rzutami bólu glowy jak nigdy w zyciu. Pierwsze 2tyg L4. Odcinek szyjny kręgosłupa to nie żarty! Zdrówka  :kwiatek:
rybka   Różowe okulary..
24 czerwca 2016 20:33
sienka, nie byłam..... było na miejscu pogotowie i stwierdzili, że nic mi nie jest, po zadaniu mi pytania, czy coś mnie boli lub czy mi się kręci w głowie? no nic mi się nie kręciło i nie bolało.
branka, Apropo trądziku, probowalas atrederm zewnętrznie?
Scottie   Cicha obserwatorka
25 czerwca 2016 09:39
branka, Apropo trądziku, probowalas atrederm zewnętrznie?



Broń Cię Boziu, nawet do tych retinoidów zewnętrznych nie podchodź 😉
Scottie, czemu? Znam osoby które wyleczyły się tym.
Scottie   Cicha obserwatorka
25 czerwca 2016 12:18
Ja przeszłam kurację w ubiegłą zimę. Fakt, powyciagało mi to spod skóry, czemu nic innego nie dawało rady. A ile nowych przebarwień się przy tym nabawilam i blizn (nawet jakieś załamanie skóry dziwne mi się na brodzie zrobiło), to nie wiem, czy mi laser pomoże 😉
Scottie, ale to w Twoim przypadku, a innym pomogło. To silny lek jest i sporo osób go nie toleruje. Wiem, że moja dermatolog stosuje go również na przebarwienia. Babka ma dużą wiedzę i profesjonalizm, znalazłam ją po wielu nieudanych leczeniach i wreszcie uporałam się z trądzikiem.
Zewnętrznie nie próbowałam. Ale ze na peelingi sie zaczelam uczulac i po ostatnim mam mega przebarwienia na plecach to boje się reakcji na cokolwiek mocniejszego stosowanego zewnetrznie... Chyba bede laser próbować tylko kasy póki co na to nie mam. Na jesień mam nadzieje uzbieram kase. Póki co nawet nie ma dramatu miałam straszny wysyp po odstawieniu leku ale juz się to ustabilizowalo.
Scottie   Cicha obserwatorka
25 czerwca 2016 15:28
Moja koleżanka używa (chyba) retinoidów. Tak myślę, chociaż nie pytałam, ale wydaje mi się, że nic innego nie dałoby tak okropnego efektu. Łuszczy się na całej twarzy, skóra schodzi z niej płatami. Jak wąż, ktory zmienia skórę. 😲
W ogóle skoro miałam skutki uboczne, a duzo sie ich zrobilo po paru miesiącach - to na przyszłość jakiekolwiek retinoidy sa chyba przeciwwskazaniem. Swoja droga póki co mi niespecjalnie ustąpiły :/ wszystko to czym straszą przy tych lekach faktycznie może się wydarzyć. U mnie najbardziej oberwaly mięśnie, wątroba, cholesterol skoczył w 5 miesiącu gigantycznie pomimo ze od drugiego miesiąca kuracji bralam jakies ziolowe leki na zbicie go i pilnowałam diety. No i silna anemia, w sumie tez dopiero po 5 miesiącach sie pojawila,ale ze czuje sie duzo lepiej od tygodnia to chyba organizm wraca do normy 🙂
A ja się wtrącę tylko na chwilę, nie mam już siły, nie mam wsparcia w rodzinie,zawaliłam studia do tego stopnia, że nie wiem czy nie będę musiała powtarzać roku (a żeby było śmieszniej miałam się bronić za dwa tygodnie...). Jest mi źle i ciężko i wiem, że to wszystko tylko i wyłącznie moja wina, sama sobie na to zapracowałam, ale mam już takiego doła, że nie jestem w stanie się zmotywować do czegokolwiek. Przestałam już nawet wychodzić z domu (co dziwne w moim przypadku, bo z reguły wszędzie mnie pełno). Teraz większość czasu leżę w łóżku. Mam kłopoty ze snem, zdarzają się jakieś beznadziejne ataki paniki, a ręce trzęsą mi się jakbym miała Parkinsona 🙄
Tak sobie tylko musiałam ponarzekać i już uciekam 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 czerwca 2016 07:45
Idź do psychiatry po leki.Potrzebne Ci teraz, bo jesteś w kiepskim stanie. Poogarniasz. Zobaczysz.
warta2009 czas z kimś porozmawiać. Nie możesz wiecznie tkwić w stagnacji.  BASZNIA dobrze pisze.
Gillian   four letter word
30 czerwca 2016 11:15
Rozkwasiłam sobie auto. Moja wina bo miałam łyse opony na mokrej jezdni. Mechanik pogrzebał i stwierdził, że nawet jakbym miała nowe to i tak bym nie miała szans zahamować ponieważ hamulce w zasadzie nie istnieją :/ jak to możliwe skoro w ubiegłym tygodniu byłam na przeglądzie, po którym wymieniłam oba przewody na nowe? Nie kupię innego auta, co najwyżej kolejnego rumpla do remontu. I mi smutno, że jestem takim biedakiem. O.
Gilian jesteś cała?


Teraz ja ponarzekam:
Nie mogę znaleźć pracy, nie mogę nawet jeździć w miejsce, które uwielbiam i widywać konia, którego uwielbiam, moja mama chyba ma problemy z głową, już nie daję sobie z nią rady. Ogółem brak motywacji, najchętniej leżałabym w łóżku cały dzień.
edit: jeszcze poziom stresu ze względu na mój związek i sytuacje z nim związane przekracza ostatnio normę tysiąckrotnie, nie mogę ogarnąć głupich myśli  🤔wirek:


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się