"Debil" ;)

Po co to pisanie? Wiadomo że poleci oko za oko.
Idea oznaczania piramidalnych bzdur może nie jest taka głupia? "Order Kapelusznika" np. 🙂
Rozmarzyłam się.
Jak koń i się wygłupia, to słyszy: "teee, Artyyysta!" chociaż już przyrzekałam sobie, że będę mówić "Poeta" (bo to na a. to mój wyuczony zawód przypadkiem  :icon_redface🙂
Mógłby być i "Artysta Revolty" - taki znaczek/pieczątka. Z grafiką Kapelusznika? (postać sympatyczna i "rozsądna inaczej"😉 lub inną.
Ale nie demokratycznie. Modzi musieliby jednomyślnie orzekać. I ponosić (demokratyczną) odpowiedzialność za swoje decyzje. Nie sądzę, żeby chcieli. Trudzić się, bo z odpowiedzialnością, sądzę, nie byłoby kłopotu.
A może jakiś dyskretny biiip? sygnaturka dźwiękowa? coś w stylu "możliwy fotoradar"  😀iabeł:
,
powiem tak- pomysł iście szatanski. Czy potrzebna jest taka cenzura i jakaś nazwa głupoty (bo mam nadzieję ,że jednak nie będzie to slowo Debil)? no cóz rzeczywiscie zdarzaja się posty "debilne" ,posty których najlepiej nie czytac aby nie podniesc sobie cisnienia. Czy jestem za piętnowaniem tych postów? Pewnie tak, ale trzeba sie mocno zastanowic jak je piętnowac i  czy takie osoby banować (lub kiedy je banować).
Nie spotkałam sie jeszcze z takim pomysłem na forach, może i warto spróbowac ale...ostrożnie aby to nie obróciło się na niekorzyść tego forum.
A dlaczego nie chcecie pomysłu z ujawnieniem ignorów?
Byłoby w podpisie "Ignorowany przez: 20 osób".
A w profilu przez kogo.
I czytający mógłby sobie sam wyrobić zdanie .
Ocenić czy osoby ignorujace są jego zdaniem tymi, które wedle własnych kryteriów szanuje i zgadza się z ich zdaniem. Każdy osądzałby sobie sam i nic nie byłoby mu narzucane.
Czyli każdy zwalczałby debilizm na własny rachunek, jawnie, odpowiedzialnie zgodnie z własnymi kryteriami.
Taką formę spotkałam na forach.
Myślę,że jest to też łatwiejsze technicznie do zrobienia.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 stycznia 2011 08:22
Gneralnie ja jestem, po namyśle, za ukryciem w ogóle  ilości ignorów a co za tym idzie nie pokazywaniu  og kogo ingnory pochodzą.

Ignor ma zdaje się służyć ignorującemu w celu oszczędzenia jego nerw więc niech sobie ignoruje na zdrowie.

Ale podobnie jak np. blokowanie PW od niechcianych forumowiczów którego przecież nie widać - takie info o ilości ignorów mogłoby pozostać niewidzialne.

Dzięki temu byłby spokój z wiecznymi utyskiwaniami, dochodzeniami, dopytywaniem się, niekończącymi się dyskusjami.

Generalnie ukrycie wszystkiego pozytywnie wpłynęłoby pod każdym względem na atmosferę na forum.

nie wydaje mi się Elu aby ukrywanie ignorów było dobrym rozwiązaniem. Fakt ignory służą przede wszytkim temu kto ignoruje (nie ma ochoty czytac posty danej osoby z różnych powodów) ale rowniez jestem przekonana ,że są  ostrzeżeniem dla tego kto je dostaje.Ja bynajmniej zaczęłam bardziej krytycznie się oceniac jak pewnego dnia na swoim koncie zobaczyłam kilknascie ignorów. Dla mnie było to ostrzeżenie.
nie wydaje mi się Elu aby ukrywanie ignorów było dobrym rozwiązaniem. Fakt ignory służą przede wszytkim temu kto ignoruje (nie ma ochoty czytac posty danej osoby z różnych powodów) ale rowniez jestem przekonana ,że są  ostrzeżeniem dla tego kto je dostaje.Ja bynajmniej zaczęłam bardziej krytycznie się oceniac jak pewnego dnia na swoim koncie zobaczyłam kilknascie ignorów. Dla mnie było to ostrzeżenie.


Dokładnie o to mi chodzi.
I z drugiej strony - ignorujący -gdyby musiał zrobić to w sposób jawny -też by się powstrzymał od robienia tego zwyczajnie złośliwie.
Ja to widzę tak : osoba X jest ignorowana przez osoby, które szanuję= jestem ostrożna przy ocenie jej wypocin
osoba Y jest ignorowana przez awanturników czy szczypiory= nie ma to dla mnie znaczenia. A nawet świadczy dobrze o osobie Y.
Funkcja "ignoruj" nabrałaby większego znaczenia.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 stycznia 2011 09:09
ale rowniez jestem przekonana ,że są  ostrzeżeniem dla tego kto je dostaje

Mylisz się. Ja mam (obecnie) 32 ignory.

I niby co - jakim znowu są dla mnie ostrzeżeniem? Że jakieś idiotki z którymi nie mam ochoty rozmawiać gdyż poziom ich wypowiedzi odpowiada poziomowi bazarówki z Różyckiego -  nie dość że są chamskie szerzą bzdury to jeszcze w dodatku ich dyskusja opiera się na czepialstwie osobistym i pseudodogryzaniu?

Przecież to jest dla mnie idealne rozwiązanie że osoby takie samodzielnie raz na zawsze się ode mnie odpinkoliły poprzez danie mi ignora.

No to one się i tak odczepią. Czyli ta funkcja , która Tobie odpowiada-zostanie.
Tak naprawdę to tylko kwestia słów "ignoruj" można rozumieć "debil" . Czym to się różni?
Bedzie tylko jawne. Do oceny.
A może komuś da do myślenia?
No chyba,że są osoby co z jednej strony ignorują a z drugiej udają koleżanki?
Albo boją się poznać prawdę przez kogo są ignorowane?
Ale to chyba niemożliwe.  😲
Tylko wrotki się odważył odkryć karty?
caroline   siwek złotogrzywek :)
26 stycznia 2011 09:14
ja już wczoraj do wrotka o tym pisałam, więc mam wrazenie, ze się powtarzam, ale co tam 😉

ujawnienie ignorujacych - moim zdaniem nie ma sensu w kontekscie "debila", bo i tak nicki osób, które kogos ignorują dla wiekszosci pozostałych uzytkowników będą anonimowe (czyli to ujawnienie nie spełni tej funkcji pokazania, ze "tacy" uzytkownicy kogos ignorują i to "cos" ma oznaczać).
poza tym - w ten sposób pietnowany byłby uzytkownik a nie jego durny post. a zdaje sie, ze to nie o to nam chodziło? 😉


[quote author=Tomek_J]Dlatego pisałem o nadzorze moderatorskim (czyli wstępnej selekcji propozycji poddawanych pod głosowanie i odsiewanie rzeczy, które są kontrowersyjne lub błędne, ale są tylko "wypadkiem przy pracy" od prawdziwych debilizmów, bzdur i kitów wciskanych na siłę na zasadzie "kłamstwa, które powtórzone tysiąc razy staje się prawdą"😉. Dzięki temu nie będzie miejsca na to, by ludzie inaczej interperetowali zasady przyznawania "debila".[/quote]

ale moderatorzy nie są specjalistami w kazdej z dziedzin i nie będą w stanie takiej selekcji robic. mamy natomiast na forum specjalistów w kazdej bodaj dziedzinie - im będzie zdecydowanie łatwiej odcedzić debilizmy. gdyby je zgłaszali do modów, to modzi - zapewne po konsultacji (bo mam nadzieje nikomu wszechwiedzy nie przyjdzie do głowy udawać) - mogliby taki post "otagować" odpowiednio (to jest tylko luźna sugestia działania. sednem jest pierwsze zdanie tego akapitu)


co do Eli i 32 ignorów - zgadzam się, to o niczym nie swiadczy.
A! Post. No racja,pisaliście o tym wiele razy. Jakoś się zawiesiłam.
Tak szczerze to o post dyskutanta X chodziło ? Jeden?  😉
To ja się wyłączę z dyskusji na ten temat bo miałam całkiem inną koncepcję.
caroline   siwek złotogrzywek :)
26 stycznia 2011 09:22
Tania, ale nawet jeśli ktoś napisze 1-5-115 durnych postów, to ma nadal prawo napisać kazdy kolejny mądrze. moze jestem idealistką, ale jestem daleka od wykreslania kogoś za jeden czy kilka głupich wpisów i nie pozostawiac mu szansy na inne wypowiedzi.

Tania, ale nawet jeśli ktoś napisze 1-5-115 durnych postów, to ma nadal prawo napisać kazdy kolejny mądrze. moze jestem idealistką, ale jestem daleka od wykreslania kogoś za jeden czy kilka głupich wpisów i nie pozostawiac mu szansy na inne wypowiedzi.

No to możesz dać ignoruj od tego niemądrego posta i pojawi się taki przekaz: caroline ignoruje pana X = oj napierniczył coś niemądrze.Pan X się przejmie, zastanowi-Ty odignorujesz i znów będzie: caroline odignorowała pana X = taki całkiem durny on nie jest.
Takie "ignoruj/debil" spełni dokładnie taką funkcję jak chcecie tylko nie będzie rozwalać dyskusji.
No, ale ja już chyba wszystko powiedziałam. Inaczej Was przekonac nie umiem. Zdecyduje większość.
caroline   siwek złotogrzywek :)
26 stycznia 2011 09:37
Tania, ignorowanie to cos naprawę INNEGO niż stwierdzenie, ze to głupota. i cały ten wątek powstał po to, żeby - jak rozumiem - głupotę tępic, a nie biernie przechodzić nad nią do porzadku dziennego.

po drugie, ja teraz mało osób ignoruję, bo mi to przeszkadzało przy moderowaniu. czy to znaczy, ze brakiem mojego ignora legitymizuję czyjeś debilizmy?

po trzecie, wiem kto mnie ignoruje. no chyba mi nie powiesz, ze ignor od trollika moze o czymś swiadczyc??

i po raz kolejny - nie podoba mi się piętnowanie uzytkowników.

dopisane
Takie "ignoruj/debil" spełni dokładnie taką funkcję jak chcecie tylko nie będzie rozwalać dyskusji.

wg mnie nie spełni swojej roli.
a niektóre dyskusje, własnie stwierdzeniem debil, nalezałoby przerywać i rozwalać.


Mylisz się. Ja mam (obecnie) 32 ignory.

I niby co - jakim znowu są dla mnie ostrzeżeniem? Że jakieś idiotki z którymi nie mam ochoty rozmawiać gdyż poziom ich wypowiedzi odpowiada poziomowi bazarówki z Różyckiego -  nie dość że są chamskie szerzą bzdury to jeszcze w dodatku ich dyskusja opiera się na czepialstwie osobistym i pseudodogryzaniu?

Przecież to jest dla mnie idealne rozwiązanie że osoby takie samodzielnie raz na zawsze się ode mnie odpinkoliły poprzez danie mi ignora.


masz rację, gdy masz ignory od idiotó to rzeczywiscie nie ma co się przejmowac. Gorzej gdy ignory sa od osób które lubisz i cenisz. Dlatego jestem za pokazaniem od kogo ma się te ignory
Anonimowe przyznawanie debil, czy bzdura postom -nieanonimowym -oznaczonym nickiem autora nie będzie jego piętnowaniem? Jakim sposobem? Tego całkiem nie rozumiem.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 stycznia 2011 09:43
Dlatego jestem za pokazaniem od kogo ma się te ignory

jak tak cię to interesuje to przecież popros na PW moderatora czy coś.

Gorzej gdy ignory sa od osób które lubisz i cenisz.

Nie ma takiej opcji by ktos kogo cenię i lubię dał mi na dobre i na poważnie ignora.
caroline   siwek złotogrzywek :)
26 stycznia 2011 09:44
Tania, ale czego nie rozumiesz? róznicy pomiedzy okresleniem konkretnej wypowiedzi jako bzdurnej a okresleniem osoby jako... cokolwiek?


edit
jak tak cię to interesuje to przecież popros na PW moderatora czy coś.

modzi mogą sprawdzić tylko swoje własne ignory 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 stycznia 2011 09:49
Tania, ale czego nie rozumiesz? róznicy pomiedzy okresleniem konkretnej wypowiedzi jako bzdurnej a okresleniem osoby jako... cokolwiek?

no tak róznica jest.

Z tym że opcja taka od pradziejów istnieje już. Po prostu napisanie pod danym deblinym postem co się o nim myśli.
Tania, ale czego nie rozumiesz? róznicy pomiedzy okresleniem konkretnej wypowiedzi jako bzdurnej a okresleniem osoby jako... cokolwiek?

No nie rozumiem. 😡
To takie założenie ,że mądry /za takiego go mamy/ napisze głupio /tak oceniamy ten wpis/ i zobaczy , że anonimowy ktoś uznaje,że to trzeba zmienić . I zakrzyknie : Oh My God! O, ja głupi ! Zmienię się.
Tymczasem taka funkcja istnieje-owe ignory - i ignorowany mówi: oj,tam, oj tam .... jacyś durni gówniarze mnie ignorują -mam to w nosie.
A i ElaPe ma rację- poza ignoruj jest poprostu dyskusja.
caroline   siwek złotogrzywek :)
26 stycznia 2011 09:54
A i ElaPe ma rację- poza ignoruj jest poprostu dyskusja.

w której czytajacy znowu sam musi decydować z którą stroną sie zgadza - grzecznym debilem przekonanym o swoich racjach, czy ze stadem złosliwych (z nieznanych mu przyczyn 😉) harpii 😎

a chodzi o to, zeby z daleka wiadomo było czego czytać i jakich zaleceń po prostu nie wykonywać.
[quote author=Tania link=topic=43949.msg870907#msg870907 date=1296035523]
A i ElaPe ma rację- poza ignoruj jest poprostu dyskusja.

w której czytajacy znowu sam musi decydować z którą stroną sie zgadza - grzecznym debilem przekonanym o swoich racjach, czy ze stadem złosliwych (z nieznanych mu przyczyn 😉) harpii 😎

a chodzi o to, zeby z daleka wiadomo było czego czytać i jakich zaleceń po prostu nie wykonywać.
[/quote]
Hi!Hi! No i koło się zamyka.
Ale fajnie jest podyskutować. Jakoś tak inaczej niż zwykle-nie kłócimy się tylko pięknie różnimy.  😅
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 stycznia 2011 09:57
a chodzi o to, zeby z daleka wiadomo było czego czytać i jakich zaleceń po prostu nie wykonywać.

ale znów dochodzimy do punktu wyjścia.

Nie ma żadnej ale to żadnej gwarancji, że funkcja taka nie będzie wykorzystywana z czystej złośliwości i nie-debilne posty będą czymś takim opatrywane.
caroline   siwek złotogrzywek :)
26 stycznia 2011 09:58
Tania, ale dyskusja jest OK!
i to czesto w jej trakcie wychodzi, ze coś jest debilizmem 😉  (chociaz najczęściej z góry o wiadomo - bo chodzi o naprawdę piramidalne bzdury...)

więc moze dyskutujmy o czym chcemy, ale tak, zebysmy nie MUSIELI wiecznie latac i naprawiać - bo ktoś znowu debilizmy sadzi... (mnie to na ten przykład niesamowicie drazni...)


edit
Ela, pare postów wyzej o tym pisałam - jako luźna sugestia - mamy na forum specjalistów, mozna się konsultowac, można podyskutować... wszystko mozna... co najmniej przemysleć 😉
To ja przemyśliwuję. Też chciałabym,żeby było jakoś lepiej.
I dlatego pomysł wrotki wydał i się krokiem w dobrym kierunku.
Jednak mam takie wrażenie,że znakomita większość nie chce żadnych zmian.
Coś mi się tak wydaje.
To inaczej-idąc za Twoim rozumowaniem :
-wątek - niebezpieczna bzdura - tam dyskusja , ankieta, i na koniec znaczek do takiego postu?
To strasznie dużo będzie zajmować czasu. A owa bzdura będzie sobie żyła własnym życiem.
[quote author=Tomek_J link=topic=43949.msg870766#msg870766 date=1296022619]
Podkreślam: tępić nie debili, tylko debilizm. Nie osoby, tylko postawę !
[/quote]
Dear Tomek,
W inkryminowanym przypadku wystarczyło napisać rzeczowo i spokojnie - że nadmanganian potasu (o ile pamiętam o to chodziło) jest substancją szkodliwą - i zaprezentować np. tzw. Międzynarodową Kartę Bezpieczeństwa, gdzie jest opisane, co i jak:
http://www.inchem.org/documents/icsc/icsc/eics0672.htm 
Skin Redness. Skin burns. Pain. Protective gloves. Protective clothing.

Dla ludzi inteligentnych - wystarczy - a pretendentom do nagrody Darwina i tak nic nie pomoże, bo wiedzą lepiej.
Tyle możesz zrobić w obecnych warunkach i środkach. Inną opcją jest twarde wycinanie każdego głupiego wpisu i użytkownika - ale do tego potrzebny jest albo profesjonalny moderator, albo wielkie zaangażowanie wolontariuszy - o co nie śmiałbym ich prosić.

Wprowadzenie regulacji instytucjonalnej ma plusy dodatnie - ale i wiele ujemnych - o czym zdajesz się zapominać, podobnie, jak nasz Kochany Ustawodawca - że rozwiązanie systemowe może szkodzić, a nie pomagać, a nawet bardziej szkodzić, niż pomagać.

p.s. dopisane później, info dla "Darwinowców":

- istnieją substancje chemiczne, które nie powodują obrażeń skóry przy krótkotrwałym kontakcie, a są tak agresywne, że zeżrą blachę kwasoodporną - badanie doświadczalne może być bardzo złudne
- spora ilość dostępnych powszechnie w handlu substancji ma właściwości alergizujące np. olej silnikowy
- wiele preparatów "końskich" - stosowanych powszechnie i nieszkodliwych znajduje się na liście substancji uznanych za doping i nie może być stosowane na zawodach - sprzedawca nie zawsze to powie, a czasem tego nie wie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 stycznia 2011 10:37
Wprowadzenie regulacji instytucjonalnej ma plusy dodatnie - ale i wiele ujemnych - o czym zdajesz się zapominać, podobnie, jak nasz Kochany Ustawodawca - że rozwiązanie systemowe może szkodzić, a nie pomagać, a nawet bardziej szkodzić, niż pomagać.

Nie chcę się odwoływać do znanych z historii ale i teraźniejszości przykładów na to, że lepsze jest wrogiem dobrego - a próby naprawiania świata na lepszy poprzez wprowadzanie wszelakich praw, nakazów i zakazów czy nawet zmieniania ustroju państwa na ten "najlepszy" bo wprowadzający zapewnioną przez państwo ogólną i jedyną szczęśliwość społeczną, wywoływało zupełnie przeciwne od zamierzeń skutki.

Naprawdę - nie końplikujmy sobie życia i korzystajmy z tego co obecnie mamy na podorędziu czyli np:

W inkryminowanym przypadku wystarczyło napisać rzeczowo i spokojnie - że nadmanganian potasu (o ile pamiętam o to chodziło) jest substancją szkodliwą - i zaprezentować np. tzw. Międzynarodową Kartę Bezpieczeństwa, gdzie jest opisane, co i jak:
http://www.inchem.org/documents/icsc/icsc/eics0672.htm
Skin Redness. Skin burns. Pain. Protective gloves. Protective clothing.
O! Można nazwać nie debil/debilizm - bo to chamsko w sumie - pretendent do nagrody Darwina (tak mi się za Nestorowym postem skojarzyło).

Tylko wrotki się odważył odkryć karty?


Ojej, ja też mogę. Ignoruję guli od zarania dziejów, bo się nie da po prostu inaczej i od niedawna zabeczkę, bo też już się nie da. Obydwie moim zdaniem przodują w kandydowaniu do nagrody Darwina w dziedzinie fantastyka popularno-naukowa w piśmiennictwie.
[quote author=Tomek_J link=topic=43949.msg870766#msg870766 date=1296022619]
Nie zamierzam ograniczać wolności słowa, chciałbym ograniczenia wolności debilizmu. Jaka jest różnica ? Proszę przykład: mogę dyskutować z wykształconymi praktykami o metodzie dr Strasser, bo choć podchodzę do niej wg zasady ograniczonego zaufania, to uznaję wolnośc czyichś poglądów. Nie zamierzam natomiast dyskutować z osobnikami, które uważają, że po weekendowym kursie strugania na kolanie  kopyt z rzeźni mają wiedzę i umiejętności podkuwacza z wieloletnim stażem oraz mają prawo do wciskania do nieuświadomionych głów takiej właśnie postawy, bo takie podejście to  moim zdaniem debilizm, któy trzeba tępić. Podkreślam: tępić nie debili, tylko debilizm. Nie osoby, tylko postawę !


[/quote]

nie zapominaj, że jakieś 7/8 tych doświadczonych podkuwaczy też jest po weekendowych kursach. Na których nawet nie uczą sie całej anatomii kopyta.
Tych którzy trafili do szkoły Antczaka jest malutki procent. A i do tego co oni wiedzą i robią, ja mam np zastrzeżenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się