PSY

madmaddie   Życie to jednak strata jest
19 listopada 2019 09:36
kolebka, ja teraz sobie daję msm i czuję różnicę  🤣 ale uwaga, bo ono ma również działanie przeciwbólowe - niekoniecznie usunie przyczynę, a bardziej będzie maskować objawy bólowe.
lepiej dać coś kompleksowego, w mojej opinii w proporcji jakość/dawka/skład/cena najlepsze jest to:
https://gamedog.eu/pl/product/aniflexi-250g/

Perlica,
zanim się dotoczę do oddziału to pewnie wiosna będzie  😂 ja się tam wybieram jeno w celach socjalizacyjnych, bo nie uważam, żeby mój pies się nadawał na sukę hodowlaną a ja na hodowcę 😉 ostatnie odpały to była kwestia hormonów, bo cieczka przeszła, wszystko się uspokoiło i znów mam psa, który luźno sobie maszeruje w każdych warunkach, albo leży spokojnie i obserwuje świat. Np. przechodzenie między wagonami w jadącym, starym pociągu mnie jeszcze w liceum stresowało (brrr  😁 ) a ona nawet uszami nie ruszy 😉 Więc zamierzam ją wyciąć, tylko hodowca prosił, żeby zrobić to po przekroczeniu pewnego wieku, więc poczekam.

Bardziej mnie ciekawi jak się żyje z takim psem, bo myślę, że można oszaleć i szczerze tym ludziom współczuję, bo na pewno nie chcieli takiego osobnika, albo coś nieświadomie zepsuli.

albo się nie dokształcili. Jest pierdyliard informacji na różnych forach i grupach na fb i przy odrobinie wysiłku, jaki trzeba włożyć by znaleźć info bądź zapytać hodowcy (albo w ogóle go posłuchać, bo mój np. nawet PDF ze wskazówkami wysyła, ale widzę, że nie wszyscy poświęcili czas by przeczytać) można się dowiedzieć, że trzeba tę rasę szkolić i socjalizować, bo albo będzie lękliwa, albo wlezie człowiekowi na głowę. Może to jakaś burza hormonalna, albo co, ale to generalnie idę do dobrego trenera, a nie na warsztaty handlingowe jak pies nie umie się kompletnie zachować 😉
kolebka,  moja seniorka (9 lat) od 4 miesięcy jest na wymienionym przez madmaddie, Anti Flexi+ i widzę ogromną różnicę w chęci do biegania i zabaw z psami. Z czystym sumieniem mogę polecić.
madmaddie, może chodzą do trenera na posłuszeństwo,  ale o pokiego grzyba na wystawy się pchać z takim psem to nie wiem.
Ciągle o tym myślę, bo takiego psa nie widziałam nigdy w życiu.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
19 listopada 2019 10:45
serio? ja mnóstwo takich psów widziałam 😉 żaden z nich nie był szwajcarem, kundelki, dogi, owczarki, i tak dalej i tak dalej  😉 chyba mieszkasz w jakimś zagłębiu grzecznych psów.
madmaddie, ewuś dziękuję, zamawiam zatem  :kwiatek:  moja seniorka ma 13 lat, a że to owczarkopodobne, to już leciwa... Nie pomaga jej przeogromna miłość do leżenia w strumyku, mimo kilku stopni temperatury  🙇 żenada trochę, jak spaceruję obok strumyka z takim staruszkiem na smyczy, co jedną nogą powłóczy  😁
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
19 listopada 2019 11:38
kolebka, u nas AniFlex+ też zdaje bardzo dobrze egzamin (5 letnia kundelka ze spondylozą + problemy ze stawami kolanowymi; żaden suplement jej do tej pory tak "nie postawił" - sporo chętniej biega i dokazuje po całości 🙂 ).
madmaddie, no ja nie, mam na ulicy wiele psów różnych ras i kundelków, mam bardzo szczekającego Goldena, który potrafi być agresywny i on szczeka czasem żeby szczekać, ale wczorajszy pobił wszystkich.
Owszem znam psy, które nie umieją zostać same i szczekają jak opętane.
Znów męczę 😡.
Mam pytanie - czym konkretnie w charakterze różni się ON od Malinoisa? Opracowania podają właściwie jeden charakter - obie rasy lubią towarzystwo ludzi i muszą mieć jakieś zajęcie.
Google mi wypluwa jakies pytania na zapytaj, artykuł z translatora i 1 artykuł o zastosowaniu tych psów w policji.
Muchozol, obie rasy to na pewno psy, które wymagają prowadzenia i poświęcenia mnóstwa czasu na trening.
Maliny mają chyba ze 4 linie i różnią się dość charakterami, to psi zabójcy, jesli tak wyszkolisz. Znam 2 z poziomu ME, ale koleżanka całe życie ma ustawione pod swoje psy. Znam też młodzika ( teraz 7 miesięcy), kórego kupił sobie Behawiorysta i nie podołał, bo pies już teraz gryzie psy czy obcych, jest nieobliczalny. Ja bym się takiej rasy nie podjęła nigdy, choć miałam dominującego dobermana i jak porównam to Malina trudniejsza, ale to moja opnia.
Z ON się wychowałam, ale prawie wszystkie napotkane w dzisiejszych czasach mają jakiś problem z zachowaniem, nie wiem czy to kwestia genetyki czy czego?
Na moim osiedlu jest wspaniała czarna suka ON, ale z czeskiej hodowli. Super zbudowana i mądra, ale chodzi na kursy, zdaje egzaminy, jest posłuszna, ale jednak wychodząc z nią na spacer musisz być czujna, bo nie wiadomo nigdy...
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 listopada 2019 21:25
Muchozol, tak w dużym skrócie, ON potrzebuje 'jakiegoś' zajęcia, jak napisałaś, ON użytkowy potrzebuje jakiegoś x10, Malina, zależnie od linii, x10 - x20. To psy do roboty i bez tej roboty i świadomego właściciela są fatalnym pomysłem. Zdecydowanie nie pies dla każdego. Najlepiej znaleźć sobie grupę na fb dotyczącą Belgów i sobie tam posiedzieć. Ale zdecydowanie maliniak to nie to samo co eksterierowy ONek.
Primo - rasa to owczarek belgijski
Występuje w czterech odmianach - malinois, groenendael, tervueren i laekenois (w Polsce laczków jest niewiele)
Każda odmiana ma (tak jak ON i wiele innych ras obecnie) linie użytkowe i eksterierowe.

Czym różni się OB od ON - emocjonalnością, pobudliwością, zapotrzebowaniem na pracę, szybkością reakcji, wytrzymałością - u belga wszystkiego jest więcej, mocniej, szybciej. Przy czym malinois są jeszcze bardziej "do przodu" niż reszta odmian OB.
Do tego belgi można uznać ogólnie za zdrowsze niż ON eksterierowe - mniej zabawy genetyką, brak kątowania, itd.

To tak w skrócie.

Na facebooku funkcjonuje grupa "forum.owczarkibelgijskie.pl". Dużo informacji, mocno sprowadzających na ziemię jeśli myśli się o belgu dla siebie.
Dzięki dziewczyny za informacje :kwiatek:.
Czyli nic dziwnego, że coraz częściej są widywane w różnych służbach.
I widzę, że porównania ze Stiorrą chyba nie ma. Z tego co widzę, to dla niej zajęcie to spacer, stróżowanie. A właściwie towarzystwo i większych problemów nie ma.
Kręci się przed spacerem i piszczy jak dojeżdżamy na działkę. I do tego bierzemy behawiorystkę, żeby coś gorszego nie wynikło
A z malinoisem chyba tak prosto by nie było.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
20 listopada 2019 21:56
Jest spora różnica w charakterze między liniami working i show. "Jakieś" zajęcie nie wystarczy. To musi być mądra praca z psem. Zdecydowanie nie polecam dla początkujących, bo może to być niebezpieczne.
Wojenka chodzi o malinois czy ogólnie ONki? Bo smartini pisała o "jakimś" zajęciu - z tego co zrozumiałam to dotyczyło eksterierowych ONków - w sensie, że im wystarczy "jakieś" zajęcie.
A Ty piszesz, że "jakieś" zajęcie nie wystarczy i to się tyczy ONków użytkowych i malinois? Czyli to co smartini pisała " zajęcie x 10 i x 20" (wiadomo łopatologicznie, ale żebym mogła ogarnąć na szybko).
Dobrze rozumiem? Czy coś pokręciłam?
Właściwie to chyba nikt początkujący nie powinien mieć psa, ale od czegoś trzeba zacząć 😡. A tu chyba trudniej niż w przypadku koni, bo takiego konia można sobie np. wydzierżawić, żeby oswoić się z posiadaniem itp.
Muchozol, początkujący po prostu powinien wybrać rasę, która jest łatwiejsza w obsłudze i nie dominującą,  dostosowaną do swojej aktywności. Jakby iść tropem że początkujący nie może mieć psa to nikt by go nie miał.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 listopada 2019 22:33
Muchozol, początkujący oczywiście, że może mieć psa ale akurat belg to bardzo kiepski pomysł na pierwszego. I pewnie każdego następnego, jeżeli nie zdobędzie się odpowiedniej wiedzy i nie będzie się psa kupowało w celu konkretnej pracy z nim. Są rasy i ich linie proste w nauce i obejściu, bez skłonności do agresji i którym długi spacer i trochę zabawy z przewodnikiem w zupełności wystarczy do stabilnego, przyjemnego życia. Belgi do nich zdecydowanie nie należą, użytkowego ONka też bym nie poleciła ale o nich Wojenka może się wypowiedzieć z pierwszej ręki. To psy z wyśrubowanymi popędami do ciężkiej pracy i do takowej należy je kupować. To samo się np tyczy pracujących, pasących linii border collie. Tylko one, z nieodpowiednim przewodnikiem raczej zdemolują dom i wpędzą się w tyle fikcacji, że życie tego psa i z takim psem będzie koszmarem ale raczej nie zagryzą właściciela i wszystkich w koło. Źle poprowadzony, użytkowy malinois... who knows  🙄
Wojenka   on the desert you can't remember your name
20 listopada 2019 22:34
Dla eksteriera może wystarczyć podstawowe szkolenie, natomiast użytek wymaga już zaplanowanej i systematycznej pracy. To nawet nie chodzi o ilość tego zajęcia, a o jakość i utrzymanie takiego psa w ryzach i pod kontrolą .
Przykładowo : rzucając jedynie piłkę użytkowi, podkręcasz jego popęd łupu tak, że będzie łapał zębami wszystko co się rusza. Małego psa, dziecko, biegacza. Znane są przypadki, że malinois oskalpował swojego właściciela, ostatnio w Austrii służbowe malinois zagryzły przewodnika innego psa podczas karmienia.
Wojenka, skąd Ty znasz takie historie? Straszne  😲

Mam znajomego w służbach i mają specjalnie szkolnego Maliniaka,  on jak już robi atak, to nie ma żadnej już opcji odwołania w momencie kiedy złapie nie puści nigdy ... tylko jak przewodnik go poddusi. Drugi jakiego mieli puszczał  po włożeniu takiej metalowej pałki.

Perlica, były informacje w mediach.

Wojenka, a doszukałaś się już artykułu publikującego wyniki sekcji zwłok (w temacie tego wypadku w Austrii)? Bo ja czekam czy pojawi się więcej informacji.

madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 listopada 2019 07:40
Przykładowo : rzucając jedynie piłkę użytkowi, podkręcasz jego popęd łupu tak, że będzie łapał zębami wszystko co się rusza. Małego psa, dziecko, biegacza.

Mówisz o rzucaniu piłki w ogóle (np. długi spacer i w trakcie kilka rzutów), czy o "porzucam pieskowi pół godziny, żeby się wybiegał i do domu"?
Pytam, bo obserwuję hodowle użytków i piłeczkowe są te psy. Moja trenerka też swojej malinie rzuca. Wydaje mi się, że pierwsza opcja jest w porządku, druga nie, ale chciałam doprecyzować  😡
Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 listopada 2019 08:05
Ascaia, chyba jeszcze nie podali takiej informacji.
Perlica, mam na myśli rzucanie piłki jako jedyne zajęcie dla takiego psa. Czyli całkowity brak pracy nad posłuszeństwem, a jedynie nakręcanie takiego psa.

I jeszcze jedna rzecz, która mnie denerwuje. Jest jakiś wysyp pseudo szkół i pseudotrenenerów, którzy oferują szkolenie w zakresie obrony cywilnej. Użycie psa w celu obronnym jest wg prawa traktowane na równi z użyciem broni palnej. Czyli nawet policja może psom zdjąć kaganiec w trakcie akcji jedynie w ostateczności. A tutaj Kowalski jeden z drugim chce sobie ego podnieść i chodzi z pieskiem na "gryzionko", gdzie zupełnie nie przykłada się uwagi do kontroli nad psem. To jest przerażające.

Co bo belgów i ONków.

Dziadkowie mieli dwa ONki, mieszkające w domu + biegające po podwórku, ja z nimi jako dziecko/nastolatka wychodziłam na spacery przy okazji bycia u dziadków. Były grzeczne bez specjalnego szkolenia i treningu.

Aktualnie dziadek ma Dina - Belga, odmianę Tervueren. Jak bym miała porównać Belga do nawet tego najbardziej zabawowego naszego Owczarka... To ONki był bardzo emeryckimi psami 😁 nie potrzebowały specjalnego treningu, żeby były miłymi i grzecznymi towarzyszami dla moich dziadków. Dino jest oszołomem, terytorialnym, złodziejaszkiem, wychował i zdominował sobie dziadka i generalnie wszystkich wokół. Ja go ogarniam i mnie się słucha, ale co po mojej pracy z tym psem, jak dziadek go zaraz znowu nakarmi przy stole, czy odpuści fakt zabrania ścierki, bądź tego, że Dino nie chce dać się złapać na podwórku i zaprowadzić do domu/kojca... Dla osoby konsekwentnej, aktywnej i mającej dużo czasu dla psa taki Dino byłby spoko psem, ale osobiście wybrałabym totalnie inną rasę.


Czy ktoś miał doświadczenie z derkami pieskowymi Eskadrona? Jak wypada rozmiarówka? 45 to na jakiego typu psa? Mały amstafiko-pitbullek wejdzie w taką derę?

Chodzi mi o tego typu derkę:
https://www.pegazshop.pl/derka-dla-psa-eskadron-tealblue-turkusowa-classic-sports-2019-2020-13082.html?gclid=Cj0KCQiAiNnuBRD3ARIsAM8Kmlv9OsxXmlcsfKCBZDONFOayjKEM6dd5O6CZFw93G0Omv_-pI8wbuCUaAhoLEALw_wcB
Dzięki dziewczyny za wyjaśnienie. Właśnie o to mi chodziło. Bo jak pisałam - czytałam o malinoisach i wszędzie właściwie kopiuj-wklej od ONków. I czułam, że coś na rzeczy, to wolałam dopytać.
Podsumowując - eksterierowy ONek będzie "prostszy" nawet od użytkowego? Chodzi mi o charakter, bo zdrowotnie wiem o wadach takiego psa.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 listopada 2019 10:47
Znacznie prostszy. Eksteriery mają teraz charaktery goldenów 😉. Użytek to pies wysoko popędowy.
Uff 🙂. Bo moja to chyba eksterier? Z charakteru jak pisałam - mi się wydaje prosta. Bez szkolenia jest do odwołania nawet od sarny, zabiega o głaski.
Jedynie co ją odróżnia od goldena (sąsiedzi mają od lat to mam porównanie) to, że nie wpuści bez domowników obok nikogo (była akcja z bratem) na teren. Ich golden zaliże każdego kto wejdzie. Nasza tylko domowników 🙂. Toleruje gości, nawet dzieci ale nie jest hmmm wylewna do nich.
Nirv ja mam dokładnie tą, rozm 45 na Cocker Spaniela, leży idealnie (pies wagi prawidłowej)
Wojenka, no właśnie. Na forum belgowym było rozważane na ile ta informacja jest rzetelna. Czy rzeczywiście to psy pozbawiły życia tego wojskowego.

Mnie mocno zastanawia to, co napisała Perlica, o swoim znajomym. Pies w służbach, który nie puszcza aż go podduszą... Podstawą dla szkolenia jest jednak posłuszeństwo. U belga, u maliny tym bardziej.


Najgorsze, że jest mnóstwo pseudohodowli belgów - tu szczególnie niestety moje województwo, południe mazowieckiego i świętokrzyskie. Głównie malinois. Rozmnażanie psów z kiepską psychiką, lękliwych, później brak dobrej socjalizacji, a silne popędy zostają. I w świat wędrują takie mieszanki wybuchowe. W schroniskach ogrom malinek i mix-malinek, którym nie tak łatwo znaleźć dom, bo mają spore problemy behawioralne.
Ascaia, ja mam na myśli psa do zadań specjalnych ( takie co skacze ze spadochronem  itp.) , a nie psa straży granicznej czy policji, to jest trochę inna bajka. Ten pies wykonuje wszystko jak automat, ale jak złapie to ma nie puścić, bo tak jest wyszkolony, jest to kwestia życia lub śmierci przewodnika i całęgo oddziału, więc on niestety nie może puszczać.
W schroniskach ogrom malinek i mix-malinek, którym nie tak łatwo znaleźć dom, bo mają spore problemy behawioralne.
Właśnie w schronisku znalazłam psa, o którego hipotetycznie pytałam - klik.
I też dziś nici z pytania o psa behawiorystkę bo mamy przełożone spotkanie 🙁. Byle do wtorku 🙂.
Perlica, nie może puszczać na rozkaz?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się