Chipy, odpryski kostne

Negri   Miłość na dwa serca i 6 nóg.
18 lutego 2011 19:22
Cześć, pisze z podobnym problemem.
chce kupić konia który ma 8 lat i skacze dosyć wysoko. Zrobiłam mu badania i wszystko ślicznie {próby zgjęciowe kończyn też były robione i nie kulał} oprócz ostatniego zdjęcia, wyszło mu że w stawie piszczelowo-skokowym ma czipa. dostałam od weta plytkę ze zdjęciami i pierwsze co zrobiłam to wysłałam to zdjęcie Dr. Golonce żeby ocenił czy po wykonaniu zabiegu będzie do sportu. Dr. powiedział ze jak najbardziej, to jest zwykły czip rozwojowy. po tej konsultacji zadzwoniłam do właścicieli i chciałam sie dogadać co do ceny, ale właścicielka powiedziała mi ze ona tez sie konsultowała z jakimś wetem i powiedział jej ze czip sie nigdy nie uaktywni i ona nie chce teraz obniżyć ceny o koszt zabiegu, nawet spuścić. co byście zrobiły na moim miejscu.? A naprawde zależy mi na tym koniu. 🙁
Negri - jakoś trudno mi uwierzyć, żeby jakikolwiek weterynarz powiedział, że czip sie nigdy nie uaktywni. Zawsze możesz poprosić o tą opinię na piśmie. Ewentualnie niech właścicielka powie z kim się konsultowała i poszukajcie jeszcze jednej opinii - rozstrzygającej.
Po co opinia "rozstrzygająca" skoro sprzedający nie chce obniżyć ceny? Jej prawo. Poszukaj innego konia albo bierz tego wiedząc co cie może czekać
Negri   Miłość na dwa serca i 6 nóg.
18 lutego 2011 20:11
Też mi trudno uwierzyć w tą opinie. Ale tak mi powiedziała. Zastanowię sie jeszcze nad nim. Ale pewnie poszukam innego 😉
jakie sa objawy czipa? Mam przypadek konia, ktory zaczal kulec. W stepie czysty, w klusie na miekkim. W stawie koronowym znaleziony czip. Kon ma dwa lata. Teraz decyzja - operowac, czy kulawizna wziela sie z innego zrodla? Brak opuchlizny, bolesnosci. Na razie na przeciwzapalnych - moze to po prostu przeciazanie, a przy okazji "odnaleziony" czip?
U mojego konia o czipie dowiedziałam się przypadkiem 5 lat temu, ponieważ nie dawał żadnych objawów, wet poradził zostawić. Dopiero w zeszłym roku pojawiła się kulawizna i decyzja o artroskopii. Zauważyłam też, że co wet to opinia: jedni mówią usuwać zaraz po zauważeniu, drudzy - jak czip zaczyna przeszkadzać.
Karolass, trudno tak przez neta powiedzieć co jest przyczyną kulawizny w waszym przypadku. Trzeba poobserwować konia, ale jeśli kulawizna jest z powodu obecności odprysku, to należy jak najszybciej się go pozbyć, żeby czip nie zniszczył stawu.
Czy koszt 2300 zł plus pobyt konia (12 dni) w klinice za 300 zł, co daje razem 2600 zł to jest standardowo, czy drogo? Kiedy daje się zastrzyk z kwasem (koszt takiego to słyszałam, ż też ok. 300 zł).  ZI czy na jednym zastrzyku się kończy?
Jak dokładnie wygląda rehabilitacja? Koń najpierw stoi rzeczywiście w boksie przez miesiąc bez stępa? Bez wynurzenia nosa z boksu? Czy po ok 2 miesiącach można konia wypuści na pastwisko? Wiem, że to ryzyko, że koń się wybryka, wybiega..w takim razie kiedy koń może wyjśc "luzem" na trawę?
Co zrobic z takim problemem, aby koń nie stracił na wadze, żeby po takiej rehebilitacji nie wyglądał na zbyt chudego..zależy mi na utrzymaniu jak najlepszej kondycji konia, wiem też, że przecież koń nie może dostawac tyle owsa i paszy jak przy normalnej codziennej pracy pod siodłem. jak to było w Waszych przypadkch? Garśc owsa rano, południe i wieczór? Czy tak drastycznej diety nie trzeba wprowadzac? Na pewno zależy to od charakteru konia, czy ma tendencje do wyrywania się itp. ale przyjmijmy, że chodzi o spokojnego konia, zawsze do skontrolowania.
aleksa87
- cena raczej normalna
- zastrzyk po trzech tygodniach, daje się jeden, dwa albo trzy, w zależności od tego jak się koń czuje (u mnie był jeden)
- trzy tygodnie w boksie, bez stępa, potem trzy kolejne stępa w ręku i następne trzy stępa pod siodłem
- mój koń poszedł na padok dopiero jak zaczął galopować czyli po 5 miesiącach od operacji z (taka była decyzja lekarza)
- koń odstawał 3 razy dziennie garść owsa i miarkę sieczki - żeby nie było przykro jak inne konie jadły
- dietę wprowadzałam już przed zabiegiem - przez jakieś 2 tygodnie obniżałam dawkę owsa stopniowo

Mój koń jest spokojny i zawsze do opanowania. Z mięśni opadł bardzo ale nie wyglądał jakoś tragicznie chudo.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
20 czerwca 2011 12:11
Aleksa, blisko dwa lata temu płaciłam 3000,- zł za ok 3 tygodnie pobytu konia i artroskopię.
Zatrzyki z kwasu - 3, potem jeszcze kolejne 3 plus sterydy. I dodatkowe 2 tys. mniej na koncie  🤔
Ale mój koń nie był typowym przypadkiem, niestety...
Wszystko zalezy od decyzji weta operującego konia i późniejszych kontroli.
Broń Cię Panie przed wypuszczaniem konia na trawę po 2 miesiącach aresztu boksowego przed całkowitym wdrożeniem do pracy!
U nas czasowo wszystko trwało 3 razy dłużej, ale standardowo najpierw areszt, potem oprowadzanki w ręku, wsiadanie na stępa, dodawanie kłusa, galopu i jeśli jest ok - wtedy na padoki.
Żal konia, ale jeśli powiedziało się "a" trzeba iść za ciosem, żeby zabieg i wydana kasa nie poszły się walić.
Co do owsa - nie od niego koń chudnie czy tyje, zadbaj o dobrą paszę objętościową, dawaj niskobiałkowe i niskoenergetyczne musli a koń bez owsa przeżyje  😉 Mój wręcz przytył i miał wielki bebzol, za to zero mięśni. Na szczęscie teraz wygląda ok.


Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
20 czerwca 2011 12:13
edit: 2 razy to samo  🤔



Cześć, pisze z podobnym problemem.
chce kupić konia który ma 8 lat i skacze dosyć wysoko. Zrobiłam mu badania i wszystko ślicznie {próby zgjęciowe kończyn też były robione i nie kulał} oprócz ostatniego zdjęcia, wyszło mu że w stawie piszczelowo-skokowym ma czipa. dostałam od weta plytkę ze zdjęciami i pierwsze co zrobiłam to wysłałam to zdjęcie Dr. Golonce żeby ocenił czy po wykonaniu zabiegu będzie do sportu. Dr. powiedział ze jak najbardziej, to jest zwykły czip rozwojowy. po tej konsultacji zadzwoniłam do właścicieli i chciałam sie dogadać co do ceny, ale właścicielka powiedziała mi ze ona tez sie konsultowała z jakimś wetem i powiedział jej ze czip sie nigdy nie uaktywni i ona nie chce teraz obniżyć ceny o koszt zabiegu, nawet spuścić. co byście zrobiły na moim miejscu.? A naprawde zależy mi na tym koniu. 🙁


Żaden szanujący się lekarz nie da gwarancji na to że po dokonaniu zabiegu koń będzie nadawał się do sportu
Właściciel konia powinien zostać poinformowany że każda operacja jest związana z możliwością wystąpienia komplikacji ze śmiercią zwierzęcia włącznie.
Oczywiście jeżeli sytuacja wymaga operacji to trzeba operować ale ZAWSZE jest to związane z ryzykiem że będziesz mieć kosiarkę do trawy a nie sportowca.
Myślę, że weci obecni tu na forum potwierdzą to co piszę.
Agnieszka, rozumiem, że karmiłaś konia muesli niskoenergetycznym w normalnych dawkach? czyli załóżmy typowa miara rano, wieczór, południe? Bardzo mi zależy żeby chociaż moja przytyła jeśli będzie już przebywac w boksie bez roboty. Długo pracowałam na to, by zaczęła mi się wypełniac, a tu taka niemiła niespodzianka...
Może poleciłabyś mi jakiś produkt sprawdzony, niskoenergetyczny, aby mi nie roznosiło koniska?
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
20 czerwca 2011 15:07
Dostawał owies w dawkach symbolicznych, żeby się nie denerwował w porze karmienia. Siana miał pod dostatkiem, ode mnie dostawał ok 1,5 miarki musli Hartog Balance (później się na nie przerzuciłam, po awanturze ze stajennym, że wiadro owsa dla stojącego konia to nie jest dobry pomysł. Koń był bliski stratowania mojej przyjaciółki Julie ). Do tego troche marchewek.
Niedawno koń miał również przymusowy areszt, tym razem 3 miesięczny, jeżdżony był codziennie przez około godzinę we wszystkich chodach.
Wystarczyła 1 miarka owsa gniecionego na posiłek (śniadanie+obiad+kolacja) i ok 1 miarka musli, dodatkowo szarpnęłam się na trawokulki  😉
Teraz zmuszona byłam przerzucić się na Hovelera, równiez niskoenergetyczny, wydaje się ok a koń wszystko wsuwa aż mu się uszy trzęsą  😉

Wydaje mi sie, że jeśli zapewnisz koniowi stały dostęp do dobrego siana i dokarmisz niskoenergetycznym musi, to brzuch jej wychodujesz ale mięśnie straci bez pracy, tak czy inaczej... Poza tym wiele też zależy od charakteru konia, mój jest aniołem i dzielnie znosi wszelkie zakazy i niewygody.
Nie wiem jak inni, ale ja polecam musli Hartoga lub Hovelera i trawokulki 🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
20 czerwca 2011 16:37
Ja dla koni podczas rekonwalescencji polecam to musli: http://dodsonhorrell.pl/product/index/37/convalescent-diet Konie na nim dobrze wyglądają, a kanarki na mózgu się nie lęgną.
Również mogę polecić to musli Dodsona. Jak również sieczkę Safe Sound.
Odebrałam swojego sierściuszka z kliniki. Wszystko jest super, noga czysta, sucha.
Pytanie, czy po zastrzyku z kwasu koń musi stać 3 dni w boksie? Nie ma juz opatrunków, szwy zostały ściągniete tydzien temu. Wczoraj zrobiono jej zastrzyk z kwasu hial. Mam dylematy, czy od jutra juz zacząć oprowadzanie w stępie, czy poczekać do poniedziałku?


Koń miesiąc czasu oprowadzany w ręku, pod koniec stęp pod siodłem. Po wizycie lekarza próba zginania (po 1 dawce kwasu chialuronowego, wizyta miała na celu podanie drugiej dawki kwasu) wyszła niezbyt dobrze, koń zakulał..niby jest to jeszcze w tym czasie dopuszczalne, mam kolejne 2 tyg stępowac i potem wprowadzac stępo-kłus. Czy konie zawsze tak reagują na próbę zginania? Rozumiem, że staw był otwierany itd., mój koń delikatnie był nieczysty, próby zginania przed operacją były super..a teraz mi koń kuleje. czy zdarzyło się Wam, że podczas wprowadzania kłusa koń jeszcze "utykał"?
Averis   Czarny charakter
04 listopada 2011 09:21
I my się dopisujemy. W ciągu tygodnia się wszystko wyjaśni, bo aktualnie leczymy się z przeziębienia i bójki na pastwisku. Ale myślę, że nie ma się co oszukiwać- chip jest w stawie pęcinowym dokładnie w miejscu stykania się kości a koń kuleje. Do sportu nigdy nie miał się nadawać, mam tylko nadzieję, że jakoś zniesie areszt... No i dodatkowa kwestia- wejście do przyczepy. Pamiętając co Karson robił przy ostatnim transporcie nie wróżę wiele dobrego operowanej nodze. Dlatego pożyczę od kogoś i będziemy ćwiczyć.


Negra, nie wiem modne to sie zrobilo czy co od razu pod noz. Ale nie daj sie wrobic w operowanie czipa od ktorego kon 8 mio letni nie zaczal jeszcze kulec! Ja kupilam konia 10cio letniego z czipem, w bardzo nieciekawym miejscu, a kon nigdy u mnie nie zakulal, u nowej wlascicelki.  rowniez. Co prawda uczciwie powinni ci z ceny zejsc, ale to wlasnie roznie bywa.
aleksa87, naszemu Orfikowi rok temu, po iniekcjach z kwasu hialuronowego wet za każdym razem nakazal 3 dniowy areszt boksowy, więc myślę, że z Twoim zwierzakiem warto zrobić tak samo.
Averis, a może zapytaj weta przed transportem o jakiś lekki środek uspokajający? Szkoda nerwów i zdrowia, najwyżej pojedziecie dzień wcześniej żeby koń doszedł do normalnego stanu 🙂
Negri jak najdalej od takich koni i jeszcze dalej od lekarzy weterynarii, wpędzą Cię w takie koszty, że wow 🙁 i
Averis   Czarny charakter
05 listopada 2011 09:54
Kochani, czy ktoś z Was w ostatnim czasie wyjmował czipa na Służewcu?
Averis   Czarny charakter
08 stycznia 2012 10:50
Odświeżam wątek. Mój koń już po artroskopii. Tuż przed operacją miał robiony komplet zdjęć stawów we wszystkich nogach. Wyszedł nam dodatkowy odprysk w lewym przodzie w stawie pęcinowym. Aktualnie we wtorek kończymy trzeci tydzień stępa w ręku, przed nami jeszcze miesiąc wdrażania do kłusa. W czwartek oglądał go dr Samsel, wszystko goi się należycie. Powrót do padokowania mamy przewidziany na 6 lutego. Pod siodło ponownie i tak pójdzie na wiosnę, nie spieszy mi się nigdzie,a i pogoda nie nastraja do jakiejkolwiek pracy. Byle mógł znowu wychodzić, a będę bardzo szczęśliwa.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
09 stycznia 2012 11:12
Powodzenia! Na pewno będzie dobrze  :kwiatek:
Mój kulawiec nie wychodził na padok przez ponad 6 mies. ale to był wyjątkowy przypadek.
I żyje. I szaleje aż mu sie nogi rozjeżdzają w tym błocie co akurat nie jest dla niego dobre...
Może poleciłabyś mi jakiś produkt sprawdzony, niskoenergetyczny, aby mi nie roznosiło koniska?


Bardzo polecam wysłodki buraczane. Mój stał kilka miesięcy na nich - grzeczny, spokojny, dzięki energii uwalnianej z włókna, przytył, a nie szalał! Wiadomo, z mięśni spadł, ale nie miał problemu z wróceniem! Kiedy prowadziliśmy spacerki w ręku był spokojniejszy niż kiedy stał w treningu na normalnych paszach + owies!!! Naprawdę pasza super, a i dajesz koniowi nie pół miarki czy garś, a "nieco" więcej, więc jest najedzony - spokojnie 2-3kg na posiłek, 3 razy dziennie można dać (pamiętając, ze 1kg suchych to 10kg mokrych)! Jak wymieszasz z odrobinką siana/ słomy/ sieczki to też nie zje za szybko i nie jest mu smutno, że inne jeszcze mają, a on nie. Do tego kilka "utopionych" marchewek i masz szczęśliwego konia, w dobrej kondycji, spokojnego przy braku ruchu. Nie dokładałabym NIC owsa, bo działa za mocno na "głowę" 😉
Hej 🙂
Moja klacz miala "kontuzję" w niewyjasnionych okolicznosciach nie podemna ale w treningu. Klacz kulała prawie 4 miechy, ale chodzila normalnie na padok z konmi itp. Kilka wetow przyjezdzalo, byly rozne diagnozy. Lek. Wet. z Janowa Podlaskiego, nazwiska nie pamietam zdiagnozował ze zdjec RTG ( bo na zywo kobylki nie widzial) ze ma w nodze czipa. Mowil ze nie zawsze powoduja one kulawizne, ale jesli ten powoduje to moze warto cos z nim zrobic (zabieg...? niewiem)
Tylko ze tydzien po wiadomosci od niego konik przestal kulec... o.O
Po jakims czasie na niego wsiadlam i powoli znow wdrazalam do treningu. Kulawizna juz sie nie pojawiła.
Czy ktos z was mial z czyms podbnym do czynienia? Niewiem, czy ten czip moze jakos "wrocic" ? Narazie jak mowie klacz chodzi pod siodlem, sporadycznie skacze i bez kulawizn.
plamkakochanie
Może kulawizna byłą spowodowana czymś innym niż chip? Ich obecność nie jest równoznaczna z kulawizną.
armara
Nie wykluczam takiej opcji. Nie było w sumie jednoznacznie powiedziane że kon kuleje od czipa, bo byla tez teoria ze cos z łopatka oraz podejrzenie pęknięcia kosci pęcionwej...
Jednak nie wydaje mi się żeby kosc mogla się tak szybko zrosnac zwazywszy na to ze noga nie byla w gipsie a kon stale w ruchu na padoku.
Jednak w takim razie bardzo mnie zastanawia od czego mogła pojawic się taka długotrwała kulwiazna...
Konik nie byl podbity, nie mial ropy, poprostu wydaje się, ze wszystko było ok.
Hmm a naciagniecie miesnia czy cos? Jest cos takiego i czy mozliwe zeby mojej klaczy to wlasnie się przytrafiło? o.O
Plamkakochanie,  może być jakieś naciagniecie. Ja tak miałam, koń zakulał, oglądał go wet, w zdjęciach nic nie wyszło, miałam go delikatnie ruszać, doktor miał być za 2 tyg i jeszcze raz go obejrzeć. Z 2 tyg zrobiły się 3 miesiące, jak wet dotarł, po kukawiźnie nie było śladu 😉 werdykt : naciagnięcie
Plamkakochanie
A co było robione ? Poza RTG ? Na zdjęciach nie będzie widać choćby urazów mięśnia międzykostnego, które u koni wierzchowych są dość powszechne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się