wilcze zęby?

przez internet nie, po wymacaniu może
nie wyrośnięte wilczaki możne wyrwać jeśli potrzeba, robi się to na stojącym koniu
anetakajper
ile zapłaciłas za rwanie tych wilczych podskórnych??
.
Ja jednak zdecydowałam sie na wizytę końskiego weta w sprawie obejrzenia pyska. Mam wrażenie ze w tym roku jest z kontaktem u mojego konia coraz  gorzej. W tamtym roku chodziła na oliwce -szarpała troche głową i bardzo dużo chowała sie za wedzidło, i notorycznie wyciagała mnie z siodła, aż mnie ręce bolały. W tym roku ma wędzidło zwykłe i trzepie głową coraz bardziej. Nie chowa się ale masakrycznie ucieka nad wędzidło, każde zebranie wodzy powoduje podrzucenie głową i "włączenie dopalaczy". Na ujeżdżalni jest pół biedy,(jak nie jest nabuzowana), ale wczoraj w terenie była tragedia.Przy delikatnym zbieraniu wodzy nawet W STĘPIE potwornie rzucała głową, o mało nie dostałam kilka razy, próbowała się wspinać, caplowała, w galopie jakieś dziwne podskoki przodem( w tamtym roku też to robiła).Dla jasności-nie szarpałam się z nia napewno(inaczej czułabym to po swoich rękach).Miałam wrażenie, że sama sobie robiła krzywdę,trzepiąc głową, wygladało to okropnie.To były najgorsze dwie godziny jazdy w moim zyciu.
Mam wielką nadzieję ze to sprawa zebów i wet to załatwi, bo skończyły mi się pomysły ze zmianą wędzidła czy nachrapnika.

edit.
Czy wg Was to też wygląda na problemy zębowe?
anetakajper   Dolata i spółka
27 czerwca 2011 07:33
anetakajper
ile zapłaciłas za rwanie tych wilczych podskórnych??


Nie zapłaciłam więcej jak 200 zł. Koń po 2 miesiącach był przekapitalny.


oo  to super🙂  😀
znalazłem jakąś fotkę

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] turbogigantyczne zdjecie
super to zdjęcie
mój własnie ma takiego wilczaka
i po lewej stronie na zdjeciu jest przy wilczaku taka gulka
co to??
mój ma podobne tylko ta gulka jak już pisałam leży w miejscu wilczaka i jest na dolnej szczęce
ups, do tej pory photobucket zmniejszał, musiałem coś pomieszać
to jest dziąsło, jeżeli twój koń reaguję na omacywanie tego warto zrobić RTG, jeżeli nie reaguje i nie ma problemów z wędzidłem to nie ma się czym przejmować
czy wilczaki maleją???
qnie jesli Tobei kiedykolwiek zmalał któryś tronowy to i koniowi zmaleje wilczak...  😲
ej waszym zdaniem na zdjeciu co wstawił ogurek
wilcze zeby są duże mój ma podobnej wielkosci i stwierdzono ze są duże mega
anetakajper   Dolata i spółka
06 lipca 2011 07:42
Wczoraj moje młodziaki pozbyły się malutkich wilczych zębów  😀
Jeden poszedł do eksponatów weta - tylko 3 cm. Reszta też niczego sobie 2-2,5 cm.
Ale jeszcze 2-3 tyg. urlopu i zajeżdżamy  🙂
jak koniki się zachowywały ??
anetakajper   Dolata i spółka
07 lipca 2011 11:27
Zachowywały się dobrze bo spały 😉
czyli co w narkozie były??
Kto w pomorskim i warmińsko- mazurskim zajmuje się końską dentystyką? Ktoś godny polecenia?
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
15 listopada 2011 22:28
Hmmm wyglada na to ,ze Vibrante tez ma problem z wilczakiem z lewej strony , pare miesiecy temu przy tarnikowaniu badal go wet ale nic nie znalazl. Czy mozecie mi polecic kogos dobrego w Warszawie i takiego z podejsciem,  bo Vibrante nie dosyc ze nie cierpi mezczyzn to facet wet to juz zdecydowanie nie na jego sily 🙂  ?
KarolaHeliowa, w Wawie to zdecydowanie dr Dziekański. Solidny, o zębach wie wszystko i przede wszystkim uczciwy (jakoś jeden z moich koni, który to "musiał bezwarunkowo" mieć robione co pół roku zęby, jest teraz przy okazji innych wizyt regularnie kontrolowany przez dr Dziekańskiego, mija już prawie rok od ostatniego tarnikowania i zęby są cały czas ok).
W zeszłym tygodniu mój młody miał usuwane dwa wilczaki - poszło gładko, bez żadnych problemów i już z powrotem chłopak śmiga na wędzidle 🙂
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
15 listopada 2011 22:59
Dzieki wielkie  :kwiatek: jutro dzwonie do niego 🙂
Do usuwania wilczaków polecam również dr.Rojka z okolic Poznania, usuwał 2 wilczaki mojej Dolce naprawdę dobry doktor , zapłaciłam mu 300 zł z dojazdem do mnie (okolice Wrocławia), narkozą oraz tarnikowaniem.
ogurek nasz tez robi takie rzeczy, i tez mu calkiem fajnie to wychodzi 😉
Przepraszam ze powtarzam pytanie (wiem ze jest tego dużo)
ale czygę zapytc czy teraz ktos w tej chwili ,nie dawno rwał swoim pieszczochom wilczaki??
i jaka cena u weta z dojazdem już?
wyrywanie 250 bez dojazdu od jednego konia (z korekcją 300)
dojazd 100
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
15 kwietnia 2012 22:00
Mnie się trafiło rwanie za 100 jako komplet do kastracji a ząbki mocno się trzymały i wet dłużej przy nich majstrował niż przy samym zabiegu.
A to nasz wilczaczek:🙂 Drugi był większy ale po wyjęciu wpadł w słomę...
my tez wczoraj wyrwaliśmy jednego malucha, jestem ciekawa, czy koń przestanie zapierać sie na lewo  🤔
No wilczaki to czesto odpowiedż na wiele problemów z koniem, ja miałam takiego co ponosił a że miał wilczaki pod pewnym kątem to przy przypadkowym ruszeniu wędzidłem była szpula.....po wyrwaniu sie skończyło i zatrzymywał sie ładnie:P
Ale innemu koniowi wyrwanie mega wielkich wilczaków zdecydowanie zaszkodziło🙂
Mianowicie lekki ból jaki one wywoływały przy ruszeniu wedzidłem sprawial że kon chodził grzecznie, po wyrwaniu okazało sie ze koń ma beton w pysku.....
Oczywiście ironizuje, wiadomo ze wilczaki trzeba wyrwać a konia odrobić🙂
u nas było róznie, zwykle wydawało mi się,że niepowodzenia i bunty to albo moja wina, a czasem wybujały temperament konia.
Jednak, gdy kon zaczął sie krzywić, zamiast wyginać, a opór na lewo stawal sie coraz większy, zaczęłam zastanawiać się nad inna przyczyna problemu.
Dodam ,że kobyła jest raczej z tych współpracujących , a na prawo było super.
Ze znajoma zrobiłyśmy przegląd uzębienia na wlasną rękę,  wyczułyśmy ostre krawędzie zebów, a potem znalazłam jeszcze coś ,co przypominało wilczaka.
Wczoraj był wet i wszystko ładnie wygładził i wyrwał dziada (prawa góra). Kazał odczekać ok 4 dni, ale myslę ,że dam jej tydzien bez wedzidła.
Mam nadzieję, że poczujemy ulgę. A jesli nie ,to będziemy dalej szukac przyczyny.
Najtrudniej ją znaleźć w sobie....
Ruda od kilku dni i pod kilkoma osobami zaczęła bardzo dziwnie reagować. Dość konkretnie podrzuca łbem tak, że mogę momentami obejrzeć skośnik. Początkowo myślałam, że denerwują ją robale więc zakładałam to nauszniki to maskę ale nic nie pomaga. Pomyślałam o zębach bo jak do tej pory zawsze słyszałam, że jeszcze czas do ich robienia. Najmniej się "rzuca" z łbem w galopie. Myślicie, że to pysk? Wolałabym w sumie pysk niż taką reakcję na robale.  🤔 Jutro planuję założyć Klusce halter/kantar na jazdę jeśli to da jakiś obraz. Dziwi mnie tylko, że problem pojawił się nagle, kilka dni temu...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się