własna przydomowa stajnia

Aleks Przepraszam, ale jestem w trakcie kursu i nie miałam czasu pisać  :kwiatek: Myślę, że nie musisz się martwić, będę miała na nią oko, a w nowym miejscu i w treningu nie powinna mocno przytyć.

I wracając do Waszych wątpliwości - ja mam sianokiszonkę w workach, a i tak jest sucha i pachnie siankiem. Na pewno zdecydowanie lepsza niż zapylone, niepachnące siano, które miewałam w zeszłych latach.
Podsumowując dyskusję o paszach objętościowych:
1. Siano jest "najbezpieczniejsze" - jeśli nie jest spleśniałe to można go dawać dowolnie dużo. Jedynym ryzykiem jest ewentualne "zapasienie" konia. Zrobić siano też nie jest wielką sztuką
2. Sianokiszonka jest trudniejsza w produkcji i nie można jej dawać "do oporu". Jest za to dużo bardziej wartościową paszą zwłaszcza dla koni z problemami oddechowymi oraz na zawodach "dla niejadków"
adreskontaktowy, fabapi chyba napisała wszystko na temat. Ja odpowiadałam konkretnie na pytanie tajneej, która w swoim poście wyraziła obawę o kolki. Oczywiście, że każda pasza musi być właściwie przygotowana i mieć  dobrą jakość. To co napisałam o spleśniałym sianie i dobrej sianokiszonce to był konkretny problem poruszany w innym wątku, gdzie pensjonariusze mieli do wyboru skarmianie spleśniałego siana i dobrej sianokiszonki - gdzie właściciel stajni własne konie ową sianokiszonką karmił, a i tak upierali się przy owym spleśniałym sianie. Może z tego powodu nie zrozumiałeś mojej intencji. Nie karmię wyłącznie sianokiszonką - konie z RAO/COPD w sezonie zimowym dostają w dużej większości sianokiszonkę - mam np. konia, który na nawet najlepszej jakości siano, ale zebrane w kwiecie  reaguje kaszlem. Mogłabym moczyć siano, ale w chowie otwartym i jednoosobowo zajmując się kilkunastoma końmi nie mam zwyczajnie na to czasu. Jeśli chodzi o botulizm - bakterie przeżywają w środowisku zasadowym, więc w dobrej jakościowo sianokiszonce ich być nie powinno.  Jeszcze jeśli chodzi o proces produkcji - przy tak niesprzyjającej pogodzie jak była w roku ubiegłym złapanie "okna pogodowego" na sianokiszonkę było o wiele bardziej prawdopodobne niż na siano, zwłaszcza jeśli trawy były porządne, to wysuszenie ich to kwestia ok. 4 dni, a sianokiszonkę u nas zwykle się robi w około 2, 2,5 dnia, choć i tak udało nam się zrobić 200 bel sianokiszonki i 300 bel siana, ale część siana deszczu dostała. Jeśli ktoś kosi parę hektarków to ma komfort tego, że może na pogodę czekać, my kosimy ok 25 hektarów, a, że jest nas dwoje, a często i jestem sama, to nie zetnę tych 25 ha na raz, bo idzie pogoda, tylko muszę się ograniczać do maks 6-8 ha na raz, bo sama nie zdążę skosić, rozrzucić, zgrabić, sprasować i owinąć (do tego owinąć w ciągu 4 godzin od sprasowania), bo to nierealne.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 marca 2018 12:04
Atea -  oki, oki rozumiem  :kwiatek: . Przespałam się z tym i wiedzieć przecież będziecie co robić, będziecie ją widzieć, a ja mam zaufanie, że idzie w dobre ręce  :kwiatek:. Ja najwyżej przywiozę ze sobą trochę siana na kilka dni żeby pomieszać i stopniowo wejść na sianokiszonkę.
Moje trzeci dzień na sianokiszonce zmieszanej z sianem /ostatni dzień, bo siana więcej nie mam/, od jutra wchodzimy z samą sianokiszoną. Nic się nie dzieje z końmi, kupy takie same jak po sianie. Jedzą faktycznie lepiej niż siano.
U mnie sianokiszonkę dostają do oporu tak jak siano. Stoi balot i jedzą aż zjedzą. Kolek pokarmowych brak, zdarzają się wiosną moczowe u klaczy.

KAŻDA zepsuta pasza jest niebezpieczna i niezdatna do podania. Nie ważne czy to siano, sianokiszonka, owies czy zgniła marchew. I tu nie ma o czym dyskutować.
Prawda jest taka, że w deszczowe lata łatwiej jest zrobić dobrą sianokiszonkę niż siano. Jedno i drugie wymaga staranności i wiedzy, siano dodatkowo wymaga 3 dni bez deszczu. Sianokiszonka 2 dni. Jak ktoś ma dużo ha (jak  zielona_stajnia, ) lub czeka na usługę (jak ja) to ma to duże znaczenie.
Dodatkowo siano wymaga budynku, trzymane na stercie nawet przykryte szybko wypłukuje się z wartości, dolne warstwy gniją. Ilu gospodarzy bez żalu wywali te dolne baloty na śmieci? Ile z tego po cichu trafi do boksu? Ja część zapasu trzymam w wynajętej stodole i już mam ból, co będzie jak gospodarz będzie potrzebował budynku i mnie wyprosi. A mam tam "tylko" słomę i siano dla jednego konia.
Balociki z sianokiszonką grzecznie stoją rządkiem, folia dobrej jakości bez oszczędzania na ilości. Nawet kot jak skoczy to mi robi dziurę w 1 warstwie, ale kolejnych nie przebija. Sprawdzam systematycznie i jak tylko gdzieś pojawia się dziura idzie jako pierwszy do skarmienia. W tym roku bez strat jak dotychczas.
Gdybym miała stodołę może siano byłoby ok. Jest tańsze. Jednak postawienie takiego budynku to ogromny koszt, nie zwróci się przez 20 lat.
Wczoraj dzień jak co dzień. Nie licząc śniegu po kolana. Wchodzę sobie jak zwykle do stodoły, mam już włazić na drabinę żeby zrzucić sobie słomę a tu sruuu z głośnym miaukiem zjeżdża mi kot na głowę po tej drabinie  😲 No i nie mam co z bidą zrobić. Miziasty, przytulaśny, chudy pan kot. Właściwie kocie dziecko. Na oko ze 4 miesiące. Nie mogę go zostawić w gospodarstwie bo go coś zaraz rozjedzie. Zresztą to taki domowy stwór raczej. Więc jutro będę go targać 400km do rodziców. Upadłam na głowę   🤦
Chce ktoś kota? Dorzucam całą wyprawkę. Kastrację też opłacę.
Nie wiem czy to odpowiedni wątek, ale proszę o pomoc. Od jakiegoś czasu mój koń nie chce wchodzić do stajni, zatrzymuje się przed drzwiami i dalej ani rusz, nic na nią nie działa. Ostatnio ktoś podpowiedział, że to może wina szczurów (?) i faktycznie, zauważyłam w stajni na posadzce betonowej w jednym miejscu oooogroom białego piasku. Po ostatnim sprzątaniu znowu jest go pełno. Czy to mogą być jakieś gryzonie? Czy jej niechęć do wchodzenia do stajni może być z tym związana?
Szczury, które przegryzły posadzkę. Są wyjątkowo wredne szczury, które potrafią odgonić konia od żłobu/jedzenia. Trzeba zacząć od wytępienia szczurów - my mieliśmy z nimi problem po przeprowadzce na nowe gospodarstwo. Potem zalać posadzkę. Na ten czas koniowi zorganizować inne lokum.
zielona_stajnia posadzka nie jest uszkodzona, nie wiem skąd bierze się ten piasek. Od czego zacząć walkę z tymi szkodnikami? Jak sobie poradziliście?
Jak najbardziej tak. Kiedys zawiozłam kobyłę do krycia do stajni, w ktorej były szczury. Boks miała około 20 metrow i po nim ze strachu biegała. Wpuściliśmy do boksu  psa i szczura odnalazł i zagryzł. Później kobyła węszyła każdą słomkę i czasem tłukła nogą w posadzkę, jak się jej jakaś slomka nie spodobała. Po 5 dniach jak ją zabrałam do domu, to ze 3 dni odpoczywała, tzn widać było, że te kilka dni tam ją strasznie wymęczyło i odsypiała nieprzespane noce 😉 .
Jednoczesne wykładanie dużych ilości trutki (u nas saszetki w tzw. stacjach deratyzacyjnych, żeby koty nie dostały się) - codziennie dokładanej, póki nie przestało ubywać (około 2 tygodnie), w wielu miejscach jednocześnie, zwłaszcza tam gdzie widać było ślady bytności gryzoni oraz duże łapki na szczury, jako przynęta mięso/wędlina. Poszukaj dobrze czy nie ma dziur np. w rogach, przy ścianach - skoro jest piasek, to którędyś musiały się przegryźć.
Aleks Dokładnie, chciałam zaproponować 🙂

Ja mam takiego kota, że paszę trzymam w wolnym boksie 🙂
Ja kota nie potrzebowałam, ale znalazł się sam, a raczej moja klacz mi go pokazała. Autentycznie szkraba pilnowała, co by trzymiesięczne dziecko nigdzie na drogę nie uciekło. Dzisiaj już trzylatka, a i tak w główce nic. Urosło duże, wciąż miauczące i nikt nie wie, co jej pod czaszką gra. Psy lubi to najważniejsze.
zielona_stajnia posadzka nie jest uszkodzona, nie wiem skąd bierze się ten piasek. Od czego zacząć walkę z tymi szkodnikami? Jak sobie poradziliście?


Znalazłam firmę deratyzacyjną w internecie i jak tylko trzeba unicestwić jakiekolwiek żywe istoty ( na razie szczury, szerszenie i inne co nie powinny bywać w sklepach spożywczych) to dzwonię i "Pan Killer" przyjeżdża 🙂 Nie jest drogo a skutecznie. Straż pożarna odmówiła unicestwienia gniazda szerszeni 🙁
Mam w planach - jak się ociepli i osuszy przed wiato-stajnią wyłożyć geokratę mniej więcej taką:
http://allegro.pl/geokrata-wys-7-5cm-2-6x6-3m-skarpy-podjazdy-i6557042865.html
Plan jest wstępnie taki - usunąć warstwę ziemi (w domyśle błota), wysypać warstwę piachu (może lepiej żwiru tylko o jakiej "granulacji"?), rozłożyć geokratę i teraz pytanie - zasypać to piachem czy czy żwirem? Może najpierw trochę piachem a na wierzch warstwa żwiru? Sprzęt jakim dysponuję to koparko-ładowarka, więc usunięcie ziemi to kwestia chwili, rozsypanie piachu też nie problem - łycha od tura, ubić mogę ciężkimi wałami. Zastanawia mnie tylko co będzie lepszym podkładem i wypełnieniem - wiadomo konie włażą i wyłażą, za nogami przywloką a to słomę spod wiaty, a to błoto z zewnątrz. Ktoś ma u siebie i podzieli się radami?
zielona stajnia - chcesz to zastosował by uniknąć błota czy ustabilizować spadek??
Znajomy ma coś podobnego przed stajnią, ale chyba solidniejsze. Zasypane piaskiem i jest super, ale ta konie nie biegają, tylko są prowadzone.
Ja bym się bała, że w tej kratce to zaraz zrobi się gnojowisko. Z kratki wysypanej żwirkiem będzie baardzo trudno sprzątać kupę nie zabierając ze sobą tego żwirku. A nie wyobrażam sobie nie sprzątać.
k2rola spadek jest niewielki, ale przez 7 lat zamieszkiwania koni z podłoża w zasadzie suchego i piaszczystego zrobił się istny meksyk - jak leje (a u nas do stycznia lało praktycznie drugi rok...) to bagno i to takie po kolana, jak wymieszały to wszystko ze ściółką wywlekaną za nogami, a potem zamarzło to jedyne co mogłam zrobić to zaścielić to słomą. W sumie to chodzi mi o ustabilizowanie, pozbycie się błota i utwardzenie. Znalazłam trochę filmików na youtubie np.:

Są też wersje z piachem, różne zastosowania - na ścieżkach przepędowych, na zimowych padokach, na wejściach pod wiaty, a i widziałam zamiast wylewki pod wiatą, tylko wypełnione malusimi kamyszkami. Był też filmik jak gościu spychaczem zgarniał cały padok - kupy i pozostawione resztki siana i wyglądało to całkiem ok. No ale w necie każdy moze wrzucić co chce - tak jak z tymi butelkami z solą co to niby ma nie zamarzać woda 😉
edit. Tu jest ten z podłożem w wiacie:
U mnie z uwagi na szczupłość miejsca trzeba to aby dostać się maszynami na plac do jazdy lub łąkę, trzeba przejechać pod wiatą dla koni. Problem jest tego typu, że konie pod nią spędzają dużo czasu i zostawiają tam sporo odchodów, więc mimo sprzątania raz na jakiś czas, piaszczystego gruntu i lekkiego spadku zrobiło się tam jednak po kilku latach bagienko. Zdarzało się, że przejazd ciągnika np. z ciężkim wałem kończył się utknięciem. Utwardziłem więc miejsce paroma tonami tłucznia granulacji 30 mm i na razie jest spokój, ale widzę, że to rozwiązanie ma wady. Po pierwsze: konie wywlekają tłuczeń spod wiaty kopytami (w niewielkim stopniu, ale jednak), po drugie: dalej zbierają się tam odchody, a ich usuwanie z kamienistej powierzchni jest dość niefajną robotą. Gdybym miał teraz utwardzać ponownie, położyłbym najchętniej pod cała wiatą kratkę betonową i przysypał ją lekko piaskiem. Kratek plastikowych raczej bym unikał, bo konie kopiąc wcześniej czy później wywlekłyby je stamtąd.
rollnick o kratce betonowej też myślałam, ale ta do wykładania parkingów nie jest zbrojona, więc lipa. Producent sam powiedział, że pod ciągnik się nie nadaje, bo zaraz popęka. Natomiast ta typowo drogowa wedle producenta aby wytrzymała użytkowanie konie i ciągnik - podłoże zagęszczone i podsypka z cementu=dodatkowe koszty. Trochę  się boję takiego rozwiązania, bo robi się wtedy kawałek twardego - prawie jakby zrobić wylewkę, a moje pomysłowe konie potrafią wpaść pod dach na pełnym bucie. Nie wiem w jakim sensie kopiąc rozwleką kratkę - moje grzebią sobie w jednym miejscu - tam gdzie mają kawałek piachu do tarzania. Tutaj filmik jak gościu sprząta padok po zimie wyłożony tą geokratą, co prawda mały ten ciągniczek, ale widać, że kratka to wytrzymuje.
edit. Link zapomniałam załączyć  😂
Najlepsze byłyby wielkie płyty betonowe.
tajnaa niby tak, ale to równie dobrze mogę zrobić wylewkę ze zbrojeniem. Tyle, że z drugiej strony przy gołoledzi może zrobić się ślizgawka. Tak źle i tak nie dobrze, więc rozważam zawczasu wszystkie opcje.
[quote author=zielona_stajnia link=topic=19013.msg2770542#msg2770542 date=1522309346]
tajnaa niby tak, ale to równie dobrze mogę zrobić wylewkę ze zbrojeniem. Tyle, że z drugiej strony przy gołoledzi może zrobić się ślizgawka. Tak źle i tak nie dobrze, więc rozważam zawczasu wszystkie opcje. [/quote]
Nie ma sensu robić wylewki ze zbrojeniem, skoro cała spoczywa na gruncie. Jak wylewa się np. wylewkę pod płytę obornikową, to też się zbrojenia nie daje, a przecież na takiej wylewce spoczywa o wiele większy ciężar, niż koń, czy ciągnik.

Spojrzałem na ceny - taki lighthoof panel 6'x12' (czyli ok. 1,80 * 3,60m = 6,5 m2) to około 170$, czyli jakieś 580 zł. Do tego drobniejszy żwir po 100 zł/tona.
Na wylewkę na gruncie grubości 15 cm i tej samej powierzchni wyjdzie niecały metr sześcienny betonu, czyli jakieś 300 zł.
geokrata tańsza - a to raczej to samo co lighthoof. Druga sprawa, ze żwirem/piaskiem jest przepuszczalna a beton, no, wodę z niego spłynie i bagienko jeszcze większe zrobi się wokół. Jestem za geokratą , same podobne rozwiązanie będę robiła, z tym, że nie wiem co dać na to na warstwę wierzchnią - bo jak jakiś tłuczeń/żwir, to kosmiczne tego ilości będzie się wynosiły przy sprzątaniu kup - a ja chcę coś z robić z obszarem wokół paśników. I nie chcę jednak by konie stały na betonie.
falabana ja właśnie patrzyłam na taką geokratę jak ten lighthoof - wiadomo, że to samo tylko dla konisiów to cena wyższa. Pierwsza lepsza z allegro w interesującym mnie wymiarze:http://allegro.pl/geokrata-geosiatka-wys-7-5cm-2-6x6-3m-i6865986612.html Z betonem/płytami boję się zimą oblodzenia, a jak pisałam wcześniej, konie na pełnym bucie potrafią wpaść do środka. Właśnie z warstwą wierzchnią mam też rozkminkę, ale widziałam, że ktoś znajomy na fejsie wrzucał i chwalił sobie, tyle, że nie pamiętam kto 😉.
co sadzicie o tym sposobie podawania siana? wydaje sie byc logicznie i wygodnie,tylko ciekawe il kg wchodzi do jednej torby... 👀
Alicja a to nie są przypadkiem tylko naszykowane porcje?
Znaczy - konie jedzą z tych toreb??
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się