Sprawy sercowe...

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 lipca 2015 06:19
buyaka, hihi to ładniejszy filmik przyszedł Ci do głowy. Mnie się w takich momentach to przypomina 😉
chyba nie zrozumiałyście mojego postu - ja się po prostu o jkobusa boję, zakochanie tak szybko po traumatycznych wydarzeniach może być pochopne, nietrafione bo człowiek jest emocjonalnie osłabiony i szuka wsparcia duchowego - niekoniecznie może trafić na dobrego człowieka
Widać, że kolega jest bardzo zaangażowany - nie wiadomo jednak, czy druga strona również, skoro po oświadczynach każe czekać na odpowiedz.

Ja wiem już nie od dziś, że to forum jest do słodzenia i wchodzenia w d.
Niekoniecznie w tym wątku, ale w każdym i wyrażanie swojej opinii niezgodnej z "tłuszczą" jest mało popularne.
Ale obiektywnie patrząc nie znam przypadku by zakochana na zabój kobieta po oświadczynach kazała czekać aż się "namyśli". Zwłaszcza jak się oświadcza porządny i normalny facet taki jak nasz "forumowy" kolega.
Dodofon dokładnie ! Albo się chce, albo nie i już. Takie rzeczy się wie, zwyczajnie. Zastanawia się, moim zdaniem ktoś kto waży argumenty, a to nie o to chodzi w tej sferze życia.
A może ona po prostu ma świadomość tego, o czym napisała Dodofon, i ten czas do "namysłu" tak naprawdę jest dla jkobusa, a nie dla niej? Ja w podobnej sytuacji chyba bałabym się właśnie, że mogę być "elementem zastępczym", więc niezależnie od stopnia zakochania byłabym pewnie ostrożna.
Ale się u mnie dzieje ostatnio! Jest cudownie  💘
olencja, opowiesz coś więcej? 😀

Dziewczyny, dawno się tu nie odzywałam, ale potrzebuję porady. W czwartek jedziemy do rodzinnej miejscowości mojego K i poznam jego mamę. Rozmawiałam z nią ze dwa razy przez telefon i wydaje się być bardzo ciepłą osobą, ale nigdy jeszcze nie byłam w takiej sytuacji i nie wiem jak się zachować. Wypada żebym coś przywiozła? Jakąś ładną herbatę czy coś? Czy lepiej przyjechać z pustymi rękami, żeby nie wyszło, że próbuję się wkupić w łaski? Jak to u Was było? Bardziej się tym wydarzeniem stresuję niż pierwszymi randkami z K czy spotkaniem z jego najbliższymi kumplami 🤣
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 lipca 2015 17:01
Fin ja bym coś wzięła, jakieś ciasto, ciasteczka czy tę herbatę- to miły i fajny gest niezależnie od tego, do kogo jedziesz 😉 I luuuuz, co ma być to będzie, teściowa też człowiek 😀
kujka   new better life mode: on
26 lipca 2015 17:14
fin, tez bym cos wziela dla mamy. Jak sie przyczepi do podarunku to znaczy ze do jego braku tez by sie czepnela 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 lipca 2015 20:23
Zgadzam się z dziewczynami, warto coś wziąć 😉
Ja nigdy nie idę w gości z pustymi rękoma, moja teściowa uwielbia herbatę, więc nie miałam dylematu 🙂
Warto pamiętać, że najlepszy będzie niezobowiązujący drobiazg, albo właśnie jakieś ciacho do kawy.

Trzymam kciuki 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
26 lipca 2015 21:10
P. wrócił po tygodniu  😍 zapuścił brodę  😁 i nie wiem czy taka jestem stęskniona czy ta broda tak mi się podoba  😂


Dzisiaj zapunktowałam u mamy P. kwiatami i życzeniami imieninowymi  😀iabeł:
dziś minął nam rok od ślubu i to był piękny dzień. Przeszliśmy 30km- mój rekord życiowy, a po powrocie jeszcze pieczemy chleb 🙂 🙂 🙂
fin, chodziliśmy razem do klasy w liceum, nawet z raz się umówiliśmy, ale wtedy coś nie zagrało. Od zakończenia liceum się nie widzieliśmy, aż w maju spotkaliśmy się na biegu i tym razem wszystko zagralo 😀 potem to już się samo potoczyło 😀
Nie wkurzam się. Dzieje się za wiele naraz, żebym miał na to czas. Oczywiście, że nie uważam, abym postępował pochopnie - aczkolwiek, przyznaję, że po ludzku rzecz biorąc, jest to wszystko nie do pojęcia. No cóż, to chyba właśnie taki moment, kiedy najwygodniej byłoby się odwołać do Siły Wyższej, nieprawdaż..? http://boskawola.blogspot.com/2015/07/telegrafem.html
trzynastka   In love with the ordinary
28 lipca 2015 12:28
Update:

"mieszkamy" u mnie ale wszystkie rzeczy poza kilkoma ciuchami ma u mnie.
Jest super.  😍

Jeszcze z 2 takie tygodnie i może pojedziemy po szafę i biurko dla niego.
[bo ja mam 3 szafy w zabudowie, nie mam się w co ubrać ale miejsca też nie ma.  😁 ]
😍
zdjęcie za duże
tak naprodukowałyście, że musiałam po swoich ostatnich postach szukać odpowiedzi😉 przepraszam wszystkich urażonych "morronem" i "zajawieniem się", ja akurat wkrętek anglojęzycznych robię bardzo dużo, postaram się hamować😉

update a propos miłego gościa - no niestety, nie ruszyło mnie na żywo wcale. wprawdzie dobrze się gadało, nasza wyjazdowa randka trwała z 5 godzin, ale no nie drgnęło mi serce... widocznie nie ten😉

trzynastka, świetne wieści!!!🙂😉) przegapiłam, bo dawno mnie nie było na forum - jak się poznaliście??
trzynastka   In love with the ordinary
29 lipca 2015 13:33
trzynastka, przeczytałam obie części🙂 świetna historia!!!!🙂😉) gratuluję i mega się cieszę że się ułożyło🙂
Breva, nie wiem czy ktoś to wcześniej napisał, bo nie śledzę, ale jak by co to "moron" przez jedno r 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
29 lipca 2015 14:27
Dzionka, ja chciałam, ale się ugryzłam w język... eee, no, w klawiaturę 😉
:kwiatek:kot, nap[isz coś więcej. Swego czasu śledziłam Twoją historię, więc tym chętniej posłucham
maleństwo, hehe ja wcześniej też, ale dzisiaj nie zdzierżyłam 😉 zboczenie zawodowe, co 😉?
Dzionka, to przy okazji popraw u siebie "jakby co"  😉
edyta, jesteś pewna? Wydaje mi się, że "wyglądał jakby połknął kija" ale "to nie ja, jak by co" 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
29 lipca 2015 19:57
MIODEK 😉

jakby - pisane łącznie, jeśli jest spójnikiem, odpowiednikiem gdyby, jak gdyby, na przykład jakby mógł, toby wyjechał; mizerny jakby z krzyża zdjęty; jak by - pisane rozdzielnie, jeśli jest zaimkiem, na przykład jak by to napisać?; tak, jak by chciał.

Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/323300,jan-miodek-jakby-czy-jak-by,id,t.html?cookie=1
to już zgłupłam  🤔wirek: napisałabym jakby co to coś tam ... i tak wynika z netu ...
o przepraszam, serio całe życie myślałam że dwa 'r'🙂 to nie poprawiam, niech opieprz językowy ma sens, dla potomnych😉

edit - literówka
Niespodziewalam sie....
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
29 lipca 2015 22:51
Breva,
Ja cały czas trzymam za Ciebie kciuki, wydajesz się być fajną i sensowną babką, gdzieś pewnie czeka na Ciebie Ten Jedyny 🙂

kot
Gratulacje!  😅
Ale nie daj się prosić, napisz coś więcej 😀

edyta
Ja też napisała bym łącznie, właśnie w znaczeniu "w razie gdyby" 😉
Kurczę ..... Miałam męża, ale wiedziałam gdzies pod skora czułam ze zycie ma dla mnie cos lepszego, potem opisywałam jak to sie zakowichwalam,ale to były te otarcia łez i przytulanie rozgoryczen.
Od zeszłego roku jestem z Grzegorzem, motocyklista wysoki, męski, czuły opiekuńczy ale nie pipa....czesto ciezko mi było znow wcielić sie w role kobiety i schować meska reke,ale pracuje nad tym bo warto, człowiek ,ktory jest moj a ja jego, byliśmy niedawno na pięknych wakacjach, mieszkamy u niego jego rodzina mnie lubi, pomogl mi zmienic prace żebym zrobiła progres.
Dzis poprosił mnie o spacer nad Wisle,a potem moze deser na barce, a potem na dolnym pokładzie  z widokiem na Wawel, ja pogadalam ,chciałam schodzić, a on poczekaj jeszcze.... Bach na kolana( co było zajebistym szokiem i niewiarygodnym przeżyciem) zapytał czy. Bede jego żona....Dziewczyny mimo ze to kiedys było to ,wiem ze to jest prawdziwe i warte....


Teraz czuje sie jedynie winna ze mam slub kościelny musze jakos spróbować go unieważnić....nie bedzie latwo
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się