kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

_Gaga, szaleństwo, płacić tyle za rzadką kupę 🤣
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
06 listopada 2017 14:22
Wpadam z głupim zapewne pytaniem ale może jednak 😉
Moja Seniorka nie ma już kilku zębów przez co gorzej radzi sobie z sianem, a jak resztka jedzenia wejdzie jej w te dziury gdzie powinny być zęby to pluje sianem aż jej to nie wypadnie lub nie wyciagne jej tego.
I tu zrodziło się takie pytanie, czy koniom nie wstawia się sztucznych zębów? Jakieś takie na drucikach przyczepione do zęba obok? Przecież przy dzisiejszym rozwoju techniki chyba powino coś takiego być 🙂 czy jako te cuda techniki to pozostają tylko trawokulki i pasze papki? 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
06 listopada 2017 14:24
Robaczek M., hmmm... wstawienie człowiekowi sztucznego ząbka to ładne 4kafle, ciekawe ile kosztowałby konski 😁
Robaczek - wstawia się implanty  🙂 My byliśmy o krok do usunięcia jedynki i orientowałam się w temacie. Jak chcesz wiedzieć więcej to daj znać na PW, dam Ci namiar na super końskiego dentystę.
desire   Druhu nieoceniony...
06 listopada 2017 14:55
Robaczek M., mój dziad nie ma już paru zębów, siano zbija się w kulki wyglądające jak końskie bobki i nieraz chwile pozalega w ubytku, ale zwykle jest wypluwane i nie widze żeby mu to jakoś specjalnie przeszkadzało 😉 ja sie martwiłam i też już zastanawiałam nad sztucznymi zębami, gdy mój koń nie przybierał na wadze (mimo papek, dodatkowych pasz itp.), nawet mi się śniło po nocach, że jest w klinice,  😂 po zmianie stajni okazało się, że świetnie sobie daje rade z tym co ma... 😉
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
06 listopada 2017 15:11
smartini heh, myślę że dla koni to nie robią jakiś super porcelanowych więc może i cena jakaś taka do przełknięcia 😉 mam nadzieje  😁
desire moja po 12 latach jest u mnie pod domem i też wyglada super, a i pasz mniej schodzi (w dwóch stajniach to chyba karmiłam przy okazji inne konie, bo teraz worek musli mi wystarcza na 3 tygodnie, a tam miałam na tydzień 😁 a koń chudy). Z sianem sobie na co dzień radzi, woli jeść potraw bo jest drobniejszy i miękki ale czasem robi te kulki i bardzo się przy tym denerwuje. Martwie się o te zęby bo ma w kiepskim stanie (tak nam jeden wet robił, co trzy miesiące a koń miał mega bajzel w paszczy, gdyby nie koleżanka ze stajni to pewnie już bym Monetki nie miała. Po tym już mam ograniczone zaufanie i choć znam się raczej maaarnie to po robieniu zębów wkładam rękę i sobie sprawdzam  😂 )
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 listopada 2017 17:04
Robaczek M., można moczyć trawokulki, jak mnasz miejsce, czas i siłę, możesz się zaopatrzyć w ręczną sieczkarnie 😀
https://www.olx.pl/oferty/q-sieczkarnia-reczna/
Robaczek M. ja sprawdzam przed, jak już jest rozwieracz założony i po. Wtedy jak na dłoni 😉 czuć czy i co jest ostre, a czego ewentualnie brak. W lipcu ujawnił się ubytek górnego trzonowca, dużo jopa po nim została, a z kolei ten pod nim na dole wyrósł strasznie wielki, jak wieżowiec. Kobyła lat, około trzynastu, prawdopodobnie straciła zęba przez przypadek, kopnięcie np.
Mam pytanie... trywialne ale może ktoś udzieli mi odpowiedzi. Chodzi mi o nity na przednim łęku a konkretnie czy pełnią jakąś istotną funkcję?
Zależy od modelu siodła, ale zazwyczaj trzymają w tym miejscu skórę. Znaczy skóra jest nimi " przybita" do terlicy.
Tak jak w temacie. Koń delikatny w pysku, jeżdżony był cały czas na hackamore o dłuższych czankach. Chodził super, nie było żadnych problemów. Ostatnio jednak zaczął się "wieszać", napierać na hacka. Czy jest sposób, aby go tego "oduczyć"? Czy jednak może oznaczać to, że trzeba zmienić kiełzno? Będę wdzięczna za każdą pomoc. Jeśli wątek powtórzyłam, to usunę, jednak nie znalazłam odpowiedzi w innych wątkach.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Kolejny raz dublowanie wątków
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 listopada 2017 21:37
Oczywiście, że jest sposób. Znalezienie dobrego trenera oraz regularne i sumienne treningi.
Dziękuję za odpowiedź. Byłabym jednak wdzięczna za jakąś konkretniejszą informację, bo jest to bardzo ogólne. Regularny i sumienny trening jest podstawą, jednak jak konkretnie można działać w takiej sytuacji?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 listopada 2017 21:52
julita123, na to pytanie odpowie Ci dobry trener widzący w jakiej sytuacji i przy jakich pomocach koń się tak zachowuje. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że to nie "wina" konia.
julita123, tylko trener zdiagnozuje gdzie tkwi problem pary koń - jeździec i będzie szukał rozwiązania
Wirtualnie to sobie można "grać w grę" a nie trenować konie...
julita123, napisałaś bardzo ogólnie o problemie i spodziewasz się jakichś konkretnych odpowiedzi? Jaki to koń, ile ma lat i jaką historię. Na jakim poziomie jeździsz i jak długo na tym koniu. Dlaczego w ogóle na hackamore? Jakaś konkretna przyczyna? I w ogóle na jakim hackamore? Angielskim czy niemieckim. Bo to zasadnicza różnica.

Ja nie rozumiem sformułowania, że koń się wiesza na hackamore. Rozumiem, że napiera i nie chce zmienić tempa? O ile na angielskim hackamore jestem w stanie sobie to wyobrazić to na niemieckim poproszę o filmik bo nie uwierzę. Jeździłam na obydwu na tym samym koniu. Znam różnicę. Maszynka z niemieckiego haka w niewprawnych rękach może złamać koniowi nos więc naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić że koń ją oleje.
Faktycznie, nie wyraziłam się jasno. Konik ma 9 lat, jest to drobniutka folblutka. Pracuję z nią od ok. 1,5 roku, wiem że ogólnie od ok. 4 lat jest jeżdżona na hackamore. Hackamore angielskie, o długich czankach. Dlaczego wprowadzone było właśnie hackamore? Gdy była zajeżdżana, trafiła w nieodpowiednie ręce i kiedy została odkupiona bała się ręki jeźdźca, nie tolerowała wędzidła i uciekała od łydki. Potem, zajeżdżana była "od podstaw", przez odpowiednią osobę. Chodząc na hackamore przestała bać się ręki, stopniowo także łydki. Teraz można już normalnie przyłożyć jej łydkę, a ona bez problemu wkłada się w kontakt. No tylko właśnie, ostatnio zaczęła zbytnio napierać na hacka, tak jak napisałam "wieszać się". To znaczy gdy wchodzi się na kontakt (zbiera wodze), to ona jakby zwiesza głowę i właśnie "napiera" na hackamore. Ciężko mi to opisać innymi słowami. Zastanawiam się, czy przyczyną nie może być "przyzwyczajenie się" do tego kiełzna. Może ktoś miał podobny przypadek, dlatego pytam. Nie chcę "trenować konia wirtualnie", _Gaga, po prostu może ktoś byłby w stanie na podstawie swoich doświadczeń coś podpowiedzieć 😉
może łydki za mało?
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
11 listopada 2017 15:23
Dziekuje za wszystkie rady, o sieczkarni myślałam i chyba wybiore się do chłopaka od którego biore siano i na próbe ze dwa snopki posiekam 🙂

A jeszcze mam pytanie z innej beczki 😉
Seniorka ma arytmie, zamówiłam derke i ochraniacze magnetyczne i dopiero teraz zaczęłam się zastanawiać czy nie ma jakiś przeciwwskazań... Oczywiście w poniedziałek będę dzwonić do weterynarza ale chciałam już teraz się dowiedzieć bo się zaczynam martwić co ja z tym wszystkim zrobie 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 listopada 2017 15:42
Robaczek M., a na prąd czy nie?
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
11 listopada 2017 15:54
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 listopada 2017 16:18
Dance Girl a które hackamore to niemieckie, a które angielskie? Bo dla mnie hak, to hak, nie wiedziałam, że poza kształtami i długościami czanek są jakieś "rodzaje" inne?
zembria, angielskie hackamore ta takie z dwoma płaskimi czankami połączonymi z przodu i z tyłu skórzanymi paskami. No nosie może mieć misia. Niemiecki hak to najczęściej na nosie drut opleciony grubo skórą, z boku maszynka połączona z długimi, cienkimi czankami które jeszcze na samym dole łączą się ze sobą. Hackamore jest zwykle podpięte łańcuszkiem.

O ile to pierwsze działa ale uważam że koń jest je w stanie olać to tym drugim jesteś w stanie koniowi zrobić krzywdę. Mój koń miał do niego spory respekt. Różnice w sile oddziaływania porównałabym do relacji zwykle wędzidło-munsztuk (jakby się kto uparł i pociągnął zamiast czworoboki jeździć  🤣 )

Podeślę ci linki jak m się komputer odblokuje.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 listopada 2017 17:34
Robaczek M., e to nie ma działania ;P
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
11 listopada 2017 17:55
Myślisz? Nic a nic? To chyba zrezygnuje z niej... Tak chciałam coś zarzucić na pare godzin wieczorem 🙂
A są jakieś nie do prądu a działające w miare?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 listopada 2017 18:11
Robaczek M., z tego co wyczytałam, to nie bardzo.
Myślisz? Nic a nic? To chyba zrezygnuje z niej... Tak chciałam coś zarzucić na pare godzin wieczorem 🙂
A są jakieś nie do prądu a działające w miare?


Czytałam dobre opinie o tych derkach i sama mam chęć zamówić w kolejnym sezonie: Klik. Może już skoro bardzo chcesz, to coś takiego? :P
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 listopada 2017 19:30
Dance Girl Dzięki za wyjaśnienie 🙂 Oba modele znam i w rękach miałam, ale nie wiedziałam że tak się je nazywa, dla mnie to były "krótkie czanki" i "długie czanki" po prostu.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 listopada 2017 21:38
Jak mogę rozumieć angielskie "navicular" w kontekście schorzenia? Bo wygooglowałam i wiem, że chodzi o kość w kopycie- ale jakie to może być schorzenie? 🤔
Właściciel stajni użył tego słowa żeby określić na co chory jest kulejący od ponad pół roku kuc. Z jego tłumaczenia wychodziło, że jedna kość w kopycie ociera się o drugą(?).
CzarownicaSa, trzeszczki.

EDIT: literowka
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się