kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

gege Co do kur razem z koniem, ja jestem nauczona że te zwierzęta nie mogą stać razem. Kury mają to do siebie że mimo pozornej czystości mogą przenosić wszy plus latem strasznie się z nich kurzy, sama mam kury  ale w całkowicie osobnym pomieszczeniu. Jeżeli możesz zorganizuj im inne pomieszczenie, kucyk którego miałaś miał takie problemy właśnie przez obecność kurek tak sądzę.


Wszy to chyba mniejszy problem niż możliwość zatrucia jadem kiełbasianym (botulizm), który znajduje się w kurzych odchodach.
Ulalala Masz rację . To ja się nie fortunie wyraziłem . Też mieszkam na wsi też , konie od handlarzy kupowałem i tez końmi handlowałem . Chodziło mi bardziej oto żeby ktoś zielony ,za nim kupi konia od handlarza zastanowił się czy na pewno do konia dojrzał  . No i jak go kupuje to jednak skorzystał z rad kogoś bardziej ogarniętego przed zakupem ., a nie żalił się i szukał porad kiedy problem już w boksie stoi , a kasa wyłożona .


Powiem panu tak, do posiadania konia przygotowywałam się prawie 3 latam, od początku wiedziałam że chce kosiareczkę na którą czasami wsiądę żeby potuptać po okolicy. Z kobyłką żadnych innych problemów nie ma, nigdy nie miałam zamiaru się żalić, po prostu zapytałam jak człowiek innych ludzi co mi pomogło.
Dzisiaj okazało się że lonżowanie w 2 osoby (nie wiedziałam że tak można) zdziałało cuda, widocznie ja jedną ręką nie miałam siły odpowiednio machnąć bacikiem i serdecznie dziękuję osobie która mi to poleciła 🙂
Ith nei wiem czy to aktualne odnośnie płochliwego konia....🙂 płochliwość jeśli występuje tylko pod jeźdźcem spowodowana jest właśnie nim - jezdzcem. A  dokładniej to nazywając - kimś co siedzi na koniu (bo jak lonżowany z siodłem i oprowadzany z siodłem się nei płoszy to znaczy że nie czymś a kimś.). Koń jest albo nei do końca zajeżdżony (i może mieć nawet i 7 lat lub więcej lat), albo ma złe doświadczenia.

Z powodu strachu koń sie usztywnia, jest poddenerwowany i wszystko wydaj emu się straszne. To tak jakbyś obejrzała horror o mordercy w lesie i potem się do lasu wybrała. Relaks z takiej wycieczki byłby marny.
Żeby zmienić ten stan rzeczy trzeba z koniem popracować bardzo spokojnie, poświecić temu czas. Zobaczyć co go uspakaja - może na początek osoba która bedzie prowadziła konia z jezdzcem i go głaskała, dawała smakołyki. Potem osoba tylko stojąca na maneżu. Sam jezdziec musi być mega spokojny. Polecam na początku tylko stepowanie na długiej wodzy, głaskanie i mówienie. Śpiewanie też pomaga🙂 Min dlatego, że rozluźnia jeźdźca🙂
Z koniem o którym wspomniałam był taki sam problem. Takie uspakajanie trwało około miesiąc. Teraz jest na prawdę super misiek z niego, a staje się znów płochliwy jak wsiada na niego nowa osoba, albo jak ma za dużo energii🙂
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
18 kwietnia 2016 09:34
gege, i na poczatek kup sobie ksiazke Akadamia Jeździecka. Bedziesz mial tam zbior podstawowych informacji 😉 To lektura polecana przez pzj do nauki do brazowej odznaki jezdzieckiej czyli takiego pierwszego "sprawdzianu z jezdziectwa". Poczytaj zanim uda ci sie znalezc stajnie do nauki.
W hodowli ktora znalazles moga po prostu nie miec czasu na uczenie kogos od podstaw. Moze zacznij od huculow i szkolki a jak juz troche ogarniesz temat to odezwij sie do hodowli arabow. To rasa wrazliwa, energiczna i bardzo specyficzna charakterem, na poczatek moze byc trudno nawet pod czyims okiem
hucuł do nauki to też jak dla mnie zaczynanie od grubego kalibru  😀
Niekoniecznie. Znajomy ma w sumie trzy, na ktorych sobie terenuje. Samouk. W tym jedną tylko jezdzilam do proby dzielnosci, druga kupiona z rekreacji glebokiej i trzecia kupil surowa. 
Jeżeli hucuł jest dobrze zrobiony to jest wspaniałym koniem do nauki.
Często wykorzystuje się je w hipoterapii czy rajdach.

Ale jak hucułem zajmuje się ktoś bez pojęcia to potem ciężko bardzo takiego zwierzaka naprostować
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
18 kwietnia 2016 18:25
Cwaniakujacy szkolkowy hucul to zebami postraszy, to na noge nadepnie, przynajmniej sie czlowiek nauczy miec oczy wokol glowy i uwazac gdzie sie nogi stawia. Ale bedzie pod okiem instruktora ktory jest od tego by uczyc. W hodowli takiej osoby najpewniej nie ma, kazdy ma swoja robote i tam wpuscic laika, z konmi o duzo zywszym temperamencie, to dopiero moze byc kaszana
Mam pytanie dotyczące sprowadzania konia z zagranicy:

Kupuję konia np. w Anglii, ma paszport angielski i przywożę go do Polski. Zależy mi by mieć polski paszport bez wpisów typu NN tylko wszystko tak jak ww poprzednim paszporcie. Jak to wygląda w praktyce? Jakie formalności trzeba spełnić przewożąc konia i z papierami by wszystko było okey.

Będę wdzięczna za dokładne wytłumaczenie :kwiatek:
Piaffallo, chcesz polski paszport PZJ czy PZHK?
Na PZHK raczej bym nie liczyła - skoro koń zarejestrowany w zagranicznym (tu angielskim) związku hodowlanym to tam pozostaje. I się takiego paszportu nie zmienia. O paszport PZJ występujesz w normalnym trybie i masz wpisane pochodzenie z oryginalnego paszportu angielskiego.
Piaffalo  Zgłaszasz konia w Polsce do odpowiedniego związku czy PZHK czy Jockey Club . Wysyłasz paszport i umowę kupna  , Odbierasz ten sam paszport z wpisem, że koń jest zarejestrowany w  polskiej bazie danych . Paszport jest ten sam , tylko w paszporcie jest adnotacja o zgłoszeniu konia w Polsce . Warto i trzeba tak zrobić .
Dziękuję niesobia  :kwiatek: , a za to się jakoś dodatkowo płaci? Albo najlepiej ile konkretnie :P
No płaci się płaci, jak za wszytko w związkach . Opłaty i wzory dokumentów do wypełnienia znajdziesz na stronach związku .
Tylko że nie są to raczej duże pieniądze , rzędu kilkunastuu zł.
_Gaga o to mi właśnie chodziło, bo zmiana właściciela w Polsce to wiem, że nie przekracza często tych 20zł, tylko się obawiałam, że jak koń "zagraniczny" to koszty idą w górę 🙂
Ale dziękuję, już wszystko w takim razie wiem 😉  😅
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
22 kwietnia 2016 11:18
gege, i na poczatek kup sobie ksiazke Akadamia Jeździecka. Bedziesz mial tam zbior podstawowych informacji 😉 To lektura polecana przez pzj do nauki do brazowej odznaki jezdzieckiej czyli takiego pierwszego "sprawdzianu z jezdziectwa". Poczytaj zanim uda ci sie znalezc stajnie do nauki.
W hodowli ktora znalazles moga po prostu nie miec czasu na uczenie kogos od podstaw. Moze zacznij od huculow i szkolki a jak juz troche ogarniesz temat to odezwij sie do hodowli arabow. To rasa wrazliwa, energiczna i bardzo specyficzna charakterem, na poczatek moze byc trudno nawet pod czyims okiem


Hucuł może być gorszy od araba.
Dzieci uczę jeździć na wałachu arabskim. Po torach. Wycięty w wieku 8 lat.
W pierwsze tereny zabieram osoby również na arabach, są najbardziej opanowane i praktycznie niczego się nie boją.
Więc ja z nieco innej beczki - słyszał ktoś o rozstępach u koni? Szukałam u wujka googla, ale nie znalazłam nic na ten temat. Mój grubas dość mocno zrzucił, zwłaszcza z brzucha i pojawiły się w tym rejonie zmiany wyglądem zbliżone do ludzkich rozstępów. Tak na chłopski rozum w zasadzie jest to prawdopodobne, ale może ktoś się z tym już spotkał?
Nawet jak koń ma rozstępy to pod sierścią ich nie widać . Jadnak w tej chwili konie linieją i  czasami  przy pachwinach na brzuchu wygląda to podobnie do rozstępów .
Nooo niestety nie posiadam zdjęcia, ale te "rozstępy" nie znajdują się w okolicy pachwin, ale w centralnej części kłody na brzuchu właśnie. Koń już całkowicie wyzbył się zimowej sierści, jakieś resztki zostały w okolicach krzyża. Sierść letnią ma bardzo krótką i gładką, a w ostatnim czasie naprawdę dużo schudł i w końcu wypracował zalążek mięśni brzucha, w pół roku zmieniliśmy popręg na 10cm krótszy. Wcześniej miał solidny bęben, taki bęben - bęben, z prawdziwego zdarzenia 😉 I stąd moje skojarzenia, nigdy do tej pory nie miał podobnych objawów.

Edit.: autokorekta 😀 Kurczę czy ktoś umie wyjaśnić dlaczego poprawia mi zal"Ą"żek na zalonżek? :/
Żebyś nie skaleczyła lonży  😉
Piaffalo  Zgłaszasz konia w Polsce do odpowiedniego związku czy PZHK czy Jockey Club . Wysyłasz paszport i umowę kupna  , Odbierasz ten sam paszport z wpisem, że koń jest zarejestrowany w  polskiej bazie danych . Paszport jest ten sam , tylko w paszporcie jest adnotacja o zgłoszeniu konia w Polsce . Warto i trzeba tak zrobić .

Co do PZHK zgoda, co do Jockey Club niekoniecznie
espana ciekawa teoria 😀 ale mózg mnie boli jak to czytam w takiej formie 😉
Ogurek to sobie sprawdź na stronie ile czasu wymaga Jockey Club  na zgłoszenie zmiany właściciela . I proszę nie róbcie wody z mózgu ludziom proszącym o poradę, tylko po to ,żeby zaistnieć na Re volcie.
😵
.
.
REGULAMIN PROWADZENIA KSIĘGI I ZASADY WPISU KONI
DO POLSKIEJ KSIĘGI STADNEJ KONI PEŁNEJ KRWI ANGIELSKIEJ § 3 pkt 2 i 3
REGULAMIN PROWADZENIA KSIĘGI I ZASADY WPISU KONI
DO POLSKIEJ KSIĘGI STADNEJ KONI ARABSKICH CZYSTEJ KRWI § 4 pkt 2 i 3
Czyli co  ❓. Kupując zagranicą XX nie masz obowiązku zgłosić  tego zakupu w  Jockey Clubie  i koń nie potrzebuję takiej adnotacji w paszporcie .
to sobie sprawdź na stronie
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
22 kwietnia 2016 18:40
Dementek, ale widzisz roznice miedzy huculem rekreacyjnym a arabem w hodowli? Zaraz bedzie ze demonizuje araby a polecam huculy. Polecam najpierw stajnie rekreacyjna a pozniej myslenie o odwiedzeniu hodowli. Gdyby pytajacy mial obok rekreacje na arabach i hodowle huculow to bym polecala araby bo rekreacyjne beda raczej przyzwyczajone do obslugi przez laika i bedzie instruktor ktory nauczy zachowania sie przy koniu 🙄
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
23 kwietnia 2016 20:46
Misskiedis- Nie wiedziałam, w jakim kontekście to napisałaś. Przepraszam  :kwiatek:
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
23 kwietnia 2016 21:01
Dementek, nie ma sprawy, wyrwane z kontekstu mogło brzmieć jak "atak" na araby, że wariaty. Dlatego warto zerknąć szerzej na dyskusje, zwłaszcza gdy widać do czyich postów się odwoływałam 😉
Ogórek , ale mi się wydaje ,  że dziewczyna pytała o rejestracje konia , a nie o wpis do księgi głównej  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się