naturalna pielęgnacja kopyt

To jest normalny sposób kucia konia po ochwacie: ucięty pazur , podkowa odwrotnie przybita żeby podeprzeć tył kopyta. Mistrz Antczak tez tak kuje.Tylko  tutaj pazur chyba za bardzo przycięty 😉
bo może tu ścianę przednią zdjęli też, a nie tylko pazur
Widziałem kiedyś ciekawą podkowe na ochwat, patent pewnego człowieka. Podkowa jak podkowa, ale z wspawanym płaskownikiem tak, aby podeprzeć również podeszwę. Oczywiście między płaskownik, a podeszwę wciskano coś na kształt jakiejś pianki, aby komfort dla konia utrzymać.

Witam
Moja hucułka ma strasznie słabe podeszwy w kopycie (niedawno kupiona pół roku stała w boksie na słomie) wet powiedział że rehabilitacja może potrwać nawet do roku
i tutaj pojawia się pytanie. Jak mogę wspomóc odbudowę podeszwy w kopycie? jak ją wzmocnić?
Pytanie zawsze o przyczyny. Czemu ma słabe podeszwy?

p.s. najlepiej ich zwyczajnie nie ruszać i dać im czas na wzmocnienie, tak jak mówi wet, czyli nie dopuszczać do ich usuwania podczas werkowania. No oczywista oczywistość - prawidłowo werkować😉
słabe podeszwy ma ponieważ pół roku stała w boksie na miękkim i po przyjeździe do mnie odrazu zaczęła kuleć
wet powiedział że miała ochwat czy jakoś tak ale dopiero jutro będę wiedzieć jak to było bo niestety nie było mnie przy jego wizycie :/
Koniaro -czy konia kupowałaś z jakimś ogarniętym koniarzem, który umie orientacyjnie chociaz ocenić zdrowie konia? Czy w ogóle znasz sie na koniach -ich chorobach,kopytach, itp -skoro nie bardzo orientujesz się, co to ochwat? Często ludzie kupują konika do jazdy  bez sprawdzenia jego zdrowia -i budzą się "z ręką w nocniku". Nie życzę Ci tego, ale ktoś Cię robi w konia.  Od stania na  suchej słomie koniowi nie robi się miękka podeszwa (no chyba, ze jest totalnie zgnite kopyto). Mój stoi od kilkudziesieciu lat 😜 na słomie i  JUŻ ma twardą podeszwę, bo też miał  w 1998 r. miękką od fatalnego werkowania 😁
Jeżeli Twój kon miał ochwat  i był niewłaściwie leczony-to może mieć zmiany w kopytach wykluczające go ze sportu i ostrych jazd.
Radzę Ci skontaktować się z dobrym werkowaczem (lista na pierwszej stronie tego wątku) i niech oglądnie te kopyta, co sie dzieje. I jeszcze jedno:   na ogół weterynarze nie znają się za dobrze na kopytach, bo w tym temacie "nie siedzą". A od tego są specjaliści "kopytowi" więc trzeba z ostrożnością podchodzić do diagnozy weta o przebytym ochwacie.
Może nie do końca dobry wątek, ale wolę spytać tu: jak wpływają na zdrowie kopyt jęczmień, owies, wysłodki buraczane (niemelasowane) i otręby pszenne?
Czy któreś z nich od razu trzeba skreślić z listy żywieniowej przy kopytach ochwatowych?
Nie bardzo umiem znaleźć porównanie zawartości węglowodanów w powyższych.


Czy mogę przy okazji prosić o ocenę dwóch zdjęć RTG? Zdjęcia fatalnej jakości (poziom odniesienia nie wiadomo gdzie) i ucięte, z artefaktami, dlatego ciężko mi samej zinterpretować. Czy na tych zdjęciach jest widoczny ochwat?

Może nie do końca dobry wątek, ale wolę spytać tu: jak wpływają na zdrowie kopyt jęczmień, owies, wysłodki buraczane (niemelasowane) i otręby pszenne?
Czy któreś z nich od razu trzeba skreślić z listy żywieniowej przy kopytach ochwatowych?
Nie bardzo umiem znaleźć porównanie zawartości węglowodanów w powyższych.

kilka razy było to poruszane na forum
jeżeli tylko jest taka możliwość schodzi się z pasz treściwych (wszystkie ziarna) na rzecz np wysłodek niemelasowanych, odpowiedniego muesli czy sieczek

Czy mogę przy okazji prosić o ocenę dwóch zdjęć RTG? Zdjęcia fatalnej jakości (poziom odniesienia nie wiadomo gdzie) i ucięte, z artefaktami, dlatego ciężko mi samej zinterpretować. Czy na tych zdjęciach jest widoczny ochwat?



sama mówisz że zdjęcia fatalnej jakości, to troche jak wróżenie z fusów patrząc na te zdjęcia :/
prawidłowe to one nie są, kość kopytowa wygląda na zrotowaną, wógle całe kopyto wygląda na źle skątowane, ale to takie gdybanie bo nie ma odniesienia do podłoża
Czy spotkaliście się z tym, żeby podawanie biotyny dawało rezultat intensywnego zapachu moczu??Koń dostaje Officinalis 5000 w jego żywieniu pojawiło się jeszcze siemię lniane.Poza tym wszystko po staremu, skąd ten zapach??Gdyby to było coś z nerkami pojawiłby się jakaś opuchlizna na kończynach, niecodzienne zachowanie itp.?Poza zapachem nic nie odbiega od normy.Domyślam się, że to zły wątek ale piszę tu, gdzie po raz pierwszy temat biotyny pojawił się odnośnie mojego konia, nie bardzo wiedziałam gdzie to przypisać.
andzia1 mocny zapach moczu często wiąże się z wydalaniem amoniaku, co z kolei może być spowodowane zbyt dużą podażą białka w diecie. Zerknęłam na skład tej biotyny - w składzie ma różne białka, ale czy mogą mieć wpływ na przebiałkowanie to trzebaby dokładniej przeanalizować.
k2arola
andzia1

zmiana koloru czy zapachu moczu nie oznacza od razu przebiałkowania czy choroby, po prostu w tym preparacie moze być dodatek substancji mającej wpływ, każdy kiedys testował jak zmienia się jego mocz po róznych potrawach  🙄

jeżeli nie towarzyszą temu żadne niepokojące objawy to nie ma czym się przejmować, testowo możesz odstawić preprat i zobaczyć czy w ciągu 2-3 dni mocz wróci do normy 😉
k2arola-dzięki za odp.z tego co wiem w stajni dwukrotnie pomyłkowo podano biotynę rano i wieczorem, być może organizm w ten sposób wydalił nadmiar?Nie potrafię wymyślić innego logicznego wytłumaczenia.Chętnie poczytam co inni na to, może ktoś się z tym spotkał?
Milkiwej-też tak pomyślałam,ale wolę się spytać. ja tam nie testowałam swojego 😉
znacie jakąś paszę dla konia która nie zawiera węglowodanów i może (nie musi) zawiera coś dobrego na kopyta? tak do 100zł najlepiej 🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
24 września 2016 08:28
Koniara nie wiem o co chodzi ci z węglowodananmi, ale wszelkie sieczki typu Healthy hooves np Dengie, Molichaff są niskoskrobiowe i zawierają suplementy na wsparcie kopyt.
Wracam z jeszcze jednym pytaniem.czy podawanie biotyny w skład, której wchodzą wit.z grupy b(BIotin officinalis) i jednocześnie preparatu EASY CALM Black horse z Mg, który tez jest wzbogacony tymi witaminami nie grozi " przedawkowaniem"??? Czy ktos z Was to łączył??
Nie wiem, jaki jest skład tych witamin -ale z własnego, "ludzkiego"  oraz "kurzego" doswiadczenia wiem, ze przedawkowanie witamin jest bardzo niebezpieczne -np przedawkowanie potasu u człowieka jest śmiertelne, a kury po większej dawce witamin pochorowały mi się mocno. Koniom zazwyczaj brakuje minerałów, nie witamin. Dlatego warto dokładnie sprawdzić dawki, żeby nie było potem problemów 😉
Rzepka- właśnie tego sie obawiam.
Wstawiam link do skladu,w porównaniu do easy calm biotyna ma b.malo tych witamin:

https://animalia.pl/officinalis-biotin-5000-msm-1000ml/szczegoly/14823/#sklad

http://okser.pl/p/90/22304/black-horse-easy-calm-suplementy-dla-konia.html

Cześć Wszystkim! Piszę do Was z wielką prośbą o konsultację. Robię sama kopyta mojego konia i chciałabym Was prosić o ocenę moich prac. Koń to 13 letni wałach, chodzi codziennie po pastwiskach ok 8 godzin. Karmiony jest 3 razy dziennie, łącznie dostaje 2 kg owsa i 1 kg musli prolinen dziennie. Pod siodłem chodzi ok 4 razy w tygodniu głównie tereny - leśne, piaskowe drogi.
Jestem w trakcie leczenia strzałek. Próbowałam 3 tygodnie Keralitem, ale nie widzę zbytnio efektów. Od dzisiaj zaczynam kurację maczania w Armex.
Nie wiem, czy jeszcze powinnam podać jakieś informację, pisanie na forum nie jest moją mocną stroną 😉
Załączam zdjęcia lewego przodu.
dea   primum non nocere
25 września 2016 21:42
Od kiedy strugasz? Jak koń chodzi, czy ma komfort, czy chodzi z piętki? Sama widzisz jakieś problemy w tych kopytach?
Cześć Wszystkim! Piszę do Was z wielką prośbą o konsultację. Robię sama kopyta mojego konia i chciałabym Was prosić o ocenę moich prac. Koń to 13 letni wałach, chodzi codziennie po pastwiskach ok 8 godzin. Karmiony jest 3 razy dziennie, łącznie dostaje 2 kg owsa i 1 kg musli prolinen dziennie. Pod siodłem chodzi ok 4 razy w tygodniu głównie tereny - leśne, piaskowe drogi.
Jestem w trakcie leczenia strzałek. Próbowałam 3 tygodnie Keralitem, ale nie widzę zbytnio efektów. Od dzisiaj zaczynam kurację maczania w Armex.
Nie wiem, czy jeszcze powinnam podać jakieś informację, pisanie na forum nie jest moją mocną stroną 😉
Załączam zdjęcia lewego przodu.

Masz potężne flary po bokach. Widzę pouginane tubule co jest przyczyną podwinięcia kątów wsporowych, które tak przy okazji są za długie. Nie wiem czy to tylko złudzenie, ale na zdjęciu podeszwy wydaje mi sie ze masz różnice w długości kątów. Ściany wsporowe położone, za długie. Strzałka nie ma prawa pracować przy takiej długości kątów. Masz wrzery przy kątach, przy lini białek-najpewniej jest tam sporo do wybrania.

Te pęknięcia puszki na zdjęciu pokazującym przód kopyta nie biorą sie z niczego.

Podsumowując, tam jest sporo do roboty aby te kopyta wyprowadzić porządnie, tym samym sporo nauki przed Tobą😉

Ps czy to zdjęcie jednego i tego samego kopyta?
Pss. Przyjrzyj sie lini białej w miejscach pilarów. Jak sądzisz, prawidłowa?
Strugałam przez parę miesięcy pod okiem doświadczonej osoby. Wtedy wydawało mi się to łatwe. Od roku zostałam sama na placu boju i od pół roku czuję, że idzie to w złym kierunku.
Większość na co zwróciłam uwagę napisała Olorin669, choć szczerze mówiąc "na żywo" tego nie widziałam. Dopiero na zdjęciach, a to mój pierwszy raz, kiedy zrobiłam zdjęcia. Widzę flary w tylnej części kopyta, szczególnie po zewnętrznej stronie i tam wyciągniętą ścianę wsporową. Piętki są do cofnięcia, choć na razie nie za bardzo podeszwa chce mi tam się dać wybrać. Zrobiłam tak, że najpierw moczyłam pół godziny w Armexsie i próbowałam coś wybrać i nie szło. Mam czekać?
Faktycznie, na zdjęciu wygląda na to, że kąty wsporowe są nierówne. Sprawdzę to na żywo.
Prosiłabym też o radę w zakresie usuwania flar. Czy mogę naraz zrobić na grubość z obu stron kopyta, tak aby usuwać flary? Boję się mocnych cięć na grubość w tyle kopyta, więc prosiłabym o wskazówki.
Olorin669, co to jest pilar i tubule? 🙂
Odnośnie komfortu chodzenia. Patrzyłam tylko po zdjęciach zrobionych podczas jazdy na miękkim i tam stawał od piętki. Jednak po twardym pewnie przy jego kopytach będzie to niemożliwe. Jutro to dokładnie przeanalizuję.

Jest to zdjęcie jednego kopyta. Poniżej wklejam zdjęcia prawej przedniej.
Może od razu spróbuję swoich sił w jego ocenie. Wydaje mi się lepsze to kopyto od lewego. Jednak jest ten sam problem, tzn flary na przedkątnych ścianach kopyta. Dodatkowo na zewnętrznej stronie jest pęknięcie na całej wysokości. Nie wiem czy ma to znaczenie, ale dodam, że tak samo ma jego siostra i matka w tym kopycie. Pęknięcia na przedniej ścianie zapewne są związane z bałaganem na tyle.
Strugałam przez parę miesięcy pod okiem doświadczonej osoby. Wtedy wydawało mi się to łatwe. Od roku zostałam sama na placu boju i od pół roku czuję, że idzie to w złym kierunku.
🙂 Tak, mi także się tak kiedyś wydawało, ale dość szybko zrozumiałem, że to nie takie proste, choć da się to ogarnąć, tylko czasu trzeba i doświadczenia, którego nie zdobędziesz jak nie będziesz strugać i koło się zamyka😉

Widzę flary w tylnej części kopyta, szczególnie po zewnętrznej stronie i tam wyciągniętą ścianę wsporową.
Flary masz praktycznie wszędzie, a przynajmniej tak mi się wydaje patrząc na zdjęcia.

Piętki są do cofnięcia, choć na razie nie za bardzo podeszwa chce mi tam się dać wybrać.
Są do cofnięcia, ale głównie poprzez ich wyprostowanie, a szczególnie tej w lewej stronie kopyta (patrze na zdjęcia z tego posta). Uważałbym na zbyt mocne zkracanie kątów wsporowych. Jak chcesz je skrócić to użyj pilnika, z podeszwą też sobie poradzi😉

Zrobiłam tak, że najpierw moczyłam pół godziny w Armexsie i próbowałam coś wybrać i nie szło. Mam czekać?
Tutaj nie odpowiem Ci jednoznacznie, to wymagało by wielu wskazówek, których obawiam się nie dam na piśmie, bo musiałbym elaborat pisać (jak chcesz pisz na priv to spróbuje Ci coś podpowiedzieć)

Prosiłabym też o radę w zakresie usuwania flar. Czy mogę naraz zrobić na grubość z obu stron kopyta, tak aby usuwać flary? Boję się mocnych cięć na grubość w tyle kopyta, więc prosiłabym o wskazówki.
To na pewno. Musisz odciążyć, odlewarować te części kopyta na które działają zbyt duże siły i w konsekwencji to odrywanie będzie trwało.

Olorin669, co to jest pilar i tubule? 🙂
Chyba już tu o tym pisałem. Pilar to strefa kopyta. Licząc od jego czubka to ze 30 stopni w każdą jego strone. Znajdziesz to określenie i opis w necie.
Tubulami nazywam tworzywo pionowe, z którego zbudowana jest puszka kopytowa. Jak się przyjrzysz z bliska puszce kopytowej to zauważysz coś na kształt rurek, pręcików biegnących pionowo po puszce. Zauważysz, że masz je ustawione różnie, pod różnym kątem. Czasem tak się dzieje jak przez dłuższy czas nacisk w jakiejś części puszki jest zbyt duży względem jej innej części (nierównomierne rozłożenie masy). Następuje skompresowanie budulca puszki co powoduje ugięcie tubuli i ciągnięcie różnych części puszki, w tym kątów, w niepożądanym kierunku.

Poniżej wklejam zdjęcia prawej przedniej.
Może od razu spróbuję swoich sił w jego ocenie. Wydaje mi się lepsze to kopyto od lewego. Jednak jest ten sam problem, tzn flary na przedkątnych ścianach kopyta. Dodatkowo na zewnętrznej stronie jest pęknięcie na całej wysokości. Nie wiem czy ma to znaczenie, ale dodam, że tak samo ma jego siostra i matka w tym kopycie. Pęknięcia na przedniej ścianie zapewne są związane z bałaganem na tyle.

Tu też masz problem ze ścianami wsporowymi, są za długie i położone.

Zapytałem Cię o linie białą. Zobacz jak masz ją rozciągniętą. Te wszystkie pęknięcia puszki od spodu. To że tak się dzieje jest związane z związaniem podeszwy z puszką kopytową w sposób nieprawidłowy. Podeszwa tutaj będzie powierzchniowo mniejsza niż to co teraz widać.

ps. nie wiem czy to wina zdjęcia czy nie, ale wydaje mi się, że powierzchnia styczna z podłożem jest zwyczajnie nie równa, stąd siły nacisku będą rozkładać się nierównomiernie i powodować różne deformacje puszki kopytowej.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
26 września 2016 10:14
Finka, tak... kopyta wydają się proste tylko na początku im dalej w las tym wyraźniej widać ogrom wiedzy do ogarnięcia 🙂
Zwróć uwagę czy koń równo stawia kopyta czy np. nie chodzi pp bardziej na wewnętrznej stronie. Jak możesz to nagraj filmik z poziomu ziemi.
Zanim poznałam termin pilary mówiłam "rogi kopyta". To ta część puszku gdzie ściana przednia przechodzi w boczną. Na początku też miałam tendencje do zostawiania ich za długich / nie dość zaokrąglonych. Widziałam to dopiero na zdjęciu. Od początku strugania regularnie robię zdjęcia, z czasem coraz więcej widzi się na żywo. Np. w ogóle nie widziałam wysokości kątów wsporowych i dzięki fotkom na drugi dzień skracałam.
Na zdjęciu od przodu widać mustang roll na palcu mniej więcej tam gdzie się kończy zaczynają się pilary. Ponieważ są za długie ściana przednia mechanicznie nie wytrzymuje naprężeń i stąd pęknięcia.
LP masz fajnie paskowany a to ułatwia obserwacje jak rośnie róg. Rób zdjęcia to bezcenna wskazówka w razie (odpukać) przyszłych kłopotów.


https://drive.google.com/open?id=0B5miDXSpV1fSZF9oOUJtOEh3M3M
Wrzucam link do albumu z moim problemowym kopytem. Klacz 14 lat. Obecnie w stajni wolnowybiegowej na 20+ ha. Całe lato na trawie, czasem coś podskubie siana. 3-4 razy w tygodniu marchewki plus okazjonalnie jabłka. Poza okresem pastwiskowym na wysłodkach + dodatki sierściowo-kopytowe. Zimą leci z wagi (słabo się ofutrza), więc dostaje dodatkowo musli do 1 miarki dziennie.
Podeszwa nie dość gruba co widać na rtg. Strzałki kiepskie, choć już dotykają podłoża. Walczę z nią od dawna.
Staram się nie przekraczać 4 tyg. okresów strugania. Od czasu kulawizny strugam co tydzień max. 2.
W czerwcu zaczęło się lekkie znaczenie. Zdarza jej się to ze 2 razy do roku. Standardowo przeciwzapalne i brak pracy pd siodłem. Tydzień dwa i przechodzi. W lipcu wróciło jako porządna kulawizna na pp. A kopyto ewidentnie się wykoślawiło. Stawia nogę bardziej do wewnątrz. Wewn. ściana jest skompresowana, na zewn. flara i głębokie oderwanie ściany. Odciążyłam oderwanie. Wewn. stronę tylko lekko zebrałam.
Szybko odrastają jej ściany wsporowe. Szczególnie po skompresowanej stronie kopyta. Pytanie jak je traktować. Zostawiać z 2 mm? Kopyto adaptuje się do nierównych obciążeń to nie chciałabym tego psuć.
Wetów było 3, pewnej diagnozy brak. Może od skostniałej chrząstki może od uszkodzeń więzadeł w okolicy trzeszczki. Znieczulenia nie dały jednoznacznej odpowiedzi. Standardowe zalecenie okuć... W planie jest wyjazd do kliniki na rezonans.
[quote author=Na_biegunach link=topic=1384.msg2598285#msg2598285 date=1474881248]

https://drive.google.com/open?id=0B5miDXSpV1fSZF9oOUJtOEh3M3M[/quote]
Masakra. Nawet nie bardzo wiem jak te zdjęcia komentować, bo nie wiem czy aktualne czy przeszłość, a może mieszanka tego i tego.

Tam jest sporo do zrobienia, ale najpierw spytam: ta "łódeczka", którą widać na niektórych zdjęciach (kształt puszki względem podłoża), to tak specjalnie czy zawsze tak strugasz? Niektóre zdjęcia potwierdzałyby to, że to taka przypadłość, nie pozostaje to bez konsekwencji dla kształtu puszki. Widać także wycięcie puszki w taki sposób, że podeszwa jest niżej od niej prawie o cm. Czemu tak?

kopyto ewidentnie się wykoślawiło. Stawia nogę bardziej do wewnątrz.
Samo się nie wykoślawiło, a jak stawia nogę bardziej od wewnątrz to trzeba to brać pod uwage kiedy się struga.

Wewn. ściana jest skompresowana, na zewn. flara i głębokie oderwanie ściany.
Nazwałbym to mechanicznym ochwatem. To wygląda tak jakby ta boczna ściana straciła całkowicie połączenie z kością.

Odciążyłam oderwanie. Wewn. stronę tylko lekko zebrałam.
Tu trzeba czegoś więcej niż tylko odciążanie.

Szybko odrastają jej ściany wsporowe. Szczególnie po skompresowanej stronie kopyta. Pytanie jak je traktować.
Przede wszystkim to je skrócić do poziomu podeszwy. Masz także za długie kąty i wiele innych rzeczy, które należałoby skorygować.

Zostawiać z 2 mm? Kopyto adaptuje się do nierównych obciążeń to nie chciałabym tego psuć.
Ale co to w ogóle znaczy? Że w jaki sposób się dostosowuje, co masz na myśli? Bo jeśli chodzi o to, że szybciej ściana wsporowa rośnie, to tak, dostosowuje się, a raczej broni, bo ta część puszki z flarą nie przenosi odpowiednio obciążeń, tam są oderwania, więc podeszwa broni się jak może przed zerwaniem dalszych połączeń.

No i strzałki: sporo tam zgnilizny nie powycinanej, a widać wyraźnie że nie jest to wycięte i leczone.
Na biegunach , koń prawdopodobnie ma problem z łopatka dlatego krzywo stawia kopyto, polecam wizytę A.Klimschy, on fajnie nastawia łopatki, zlikwidujesz przyczynę zniknie objaw 🙂 miałam podobny przypadek.
proszę o ocenę i jakieś wskazówki. Zdania są podzielone (wet, fizjoterapeutka, trenerka, kowal) , jedni mówią, że kuć inni, że nie. Ma bliznę na stawie pęcinowym, niewiadomego pochodzenia, tzn aktualni właściciele kupili ją ponad 3lata temu już z tą blizną (na początku wyglądało to jak wielka gruda)

tu kopyto na filmiku żeby lepiej było widać.

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
26 września 2016 15:56
blucha, w ogóle jest krzywa. Była nastawiana przez dr Kmiecika i masowana przez Puchałę. Przez 3 lata zrobiła jak dla mnie niesamowity postęp jeśli chodzi o ruch. Podstawowy problem jest w tyle, co też na przód rzutuje. W końcu się coś sypnąć musiało. Szkoda, że w momencie kiedy wreszcie mamy najlepsze warunki, żeby doprowadzić kopyta do ładu 🙁

olorin669, to kopyto zawsze było lekko krzywe. Stan z albumu osiągnęło w niecałe 2 miesiące.
Samo się nie wykoślawiło, a jak stawia nogę bardziej od wewnątrz to trzeba to brać pod uwage kiedy się struga.
Dokładnie o takie uwagi pytam. Na pierwszy album musisz wziąć poprawkę - zrobiłam ile się dało z koniem, który stał na 3 nogach. Po odciążeniu poprawił się jej komfort, nawet dała mi na chwilę lewą nogę. Wszystkie zdjęcia są opisane "przed" i "po" struganiu.
Kopyto wykoślawiło się w odpowiedzi na obciążenia z kulawizny, o której pisałam. Póki nie znajdziemy rozwiązania na problem wyżej te obciążenia się nie zmienią. Możliwe, że nigdy  😵
Oderwanie ściany może być całkowite - patrz rtg. Wycięty łuk to odciążanie tego oderwania. Druga strona nosi większość ciężaru -> kompresja ściany. Ściana wsporowa to wsparcie. Częściowo odciąża skompresowaną ścianę. Dlatego pytam czy i ile jej zostawiać.

To samo kopyto rok temu https://drive.google.com/open?id=0B5miDXSpV1fScG1jYmxXTEYxVlE
Strzałki są leczone cały czas - moczone w armeksie plus min. 2 razy tygodniowo traktowane betadine. Przed problem z nogą do pracy dostawała buty z wkładką na strzałki. W tereny chodziła boso 50 km. Teraz ten dodatkowy ruch odpadł i odbija się to na strzałkach.
Bardzo źle reagują na postoje w boksie. Po zimie w stajni zabawa zaczynała się od nowa.
Tak wyglądały na starcie - 3 lata temu.

Postarałam się zebrać Wasze uwagi (za które wielkie dzięki!) i wyszło mi:
1. Muszę wybrać podeszwę z okolicy kątów wsporowych - i wydaje mi się, że to powinien być mój priorytet, gdyż pozwoli mi to na obniżenie ścian i kątów wsporowych. A czy to w konsekwencji doprowadzi do wyprostowania ścian wsporowych? Tutaj mam wątpliwości, czy one są położone, czy po prostu przerośnięte? A jeśli położone to czy ich konsekwentne skracanie doprowadzi do ich wyprostowania?
2. Zlikwidować flary na bokach
3. Powinnam dalej ciągnąć mustang roll (?) - pozwoli to na odciążenie pilarów oraz poprawę linii białej w ich obszarze

Poza tym sprawdzę na żywo, czy piętki są równe oraz czy powierzchnia styku jest prosta. Co do tego drugiego, czy poza uruchomieniem mojej wyobraźni przestrzennej jest na to sposób? Filmiki od przodu od boku również będą.

Uważałbym na zbyt mocne zkracanie kątów wsporowych. Jak chcesz je skrócić to użyj pilnika
Tego powyżej nie do końca rozumiem, czy mam nadmiernie skrócone?

Czy powyższy plan działania wygląda w porządku? 🙂
[quote author=Na_biegunach link=topic=1384.msg2598411#msg2598411 date=1474901784]
Kopyto wykoślawiło się w odpowiedzi na obciążenia z kulawizny, o której pisałam. Póki nie znajdziemy rozwiązania na problem wyżej te obciążenia się nie zmienią. Możliwe, że nigdy  😵[/quote]
Rozumiem, na razie to rzeczywiście może to być jedyne wyjście.

Oderwanie ściany może być całkowite - patrz rtg. Wycięty łuk to odciążanie tego oderwania. Druga strona nosi większość ciężaru -> kompresja ściany. Ściana wsporowa to wsparcie. Częściowo odciąża skompresowaną ścianę. Dlatego pytam czy i ile jej zostawiać.

W takim razie ja bym dbał o to aby nie wystawała ponad podeszwe i tyle. Jak taka ściana zbierze duże obciążenia i się nie będzie zanadto krzywić to może spowodować inne problemy.

Jedno co widze i co się powtarza w przypadku wielu kopyt, które oglądam bądź robie to problem z identyfikacją tego co jest rzeczywicie podeszwą. Linia biała może oszukiwać i być przyczyną problemów z odrywaniem się ścian. Mam wrażenie, że u Ciebie też to widze.

Strzałki są leczone cały czas - moczone w armeksie plus min. 2 razy tygodniowo traktowane betadine. Przed problem z nogą do pracy dostawała buty z wkładką na strzałki. W tereny chodziła boso 50 km. Teraz ten dodatkowy ruch odpadł i odbija się to na strzałkach.

Ok, ale na którymś zdjęciu widziałem dziury. Nie wiem czy taką strzałkę otwierasz, usuwasz zgnilizne i badasz jak daleko sięga jej popsucie. Jak tego nie robisz to moczenie strzałki nic nie da, albo da niewiele.


1. Muszę wybrać podeszwę z okolicy kątów wsporowych - i wydaje mi się, że to powinien być mój priorytet, gdyż pozwoli mi to na obniżenie ścian i kątów wsporowych.

Usunięte powinno być coś jeszcze, to co widać jako linie białą, odnalezienie tej właściwej, usunięcie rozciągniętej podeszwy.

A czy to w konsekwencji doprowadzi do wyprostowania ścian wsporowych? Tutaj mam wątpliwości, czy one są położone, czy po prostu przerośnięte? A jeśli położone to czy ich konsekwentne skracanie doprowadzi do ich wyprostowania?
One są po prostu za długie. Dbanie o ich prawidłową długość może je wyprostować, ale na to trzeba czasu.

2. Zlikwidować flary na bokach
To na pewno, ale dodatkowo zrobić to tak aby zdjąć nadmiar z okolic pilarów.

3. Powinnam dalej ciągnąć mustang roll (?) - pozwoli to na odciążenie pilarów oraz poprawę linii białej w ich obszarze
Coś w ten deseń, ale tutaj trzeba zacząć od podeszwy tak, aby ustalić ile i co tak naprawde skracać.

Poza tym sprawdzę na żywo, czy piętki są równe oraz czy powierzchnia styku jest prosta. Co do tego drugiego, czy poza uruchomieniem mojej wyobraźni przestrzennej jest na to sposób?
Linijka i pomiar ich długości od bulbów. Taka książkowa długość to 3/4" do 1".

[quote] Uważałbym na zbyt mocne zkracanie kątów wsporowych. Jak chcesz je skrócić to użyj pilnika
Tego powyżej nie do końca rozumiem, czy mam nadmiernie skrócone?[/quote]
Nie. Chodzi o to aby nie przesadzić. Zbyt krótkie kąty wsporowe to też nie dobrze, bo to powoduje inne problemy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się