Dlaczego westowcy wzbudzają tyle kontrowersji?

którzy osiągneli harmonię z koniem (kiedyś byłem klasykiem).

Ja bym chciała się dowiedzieć co cie skłonieło do przejścia na west oraz jaką dyscyplinę wybrałeś.


nie odpowiadam za przedmówcę - ale w "zasadach" westu można jeździć także rekreacyjnie nie wybierajac dyscypliny...
podobnie jak w klasyce... - można jeżdzić dobrze i być jedynie pomykaczem leśno-placowym
A nie świadczyłoby to Twoim zdaniem o ignoranctwie i niewiedzy tego Żyda? To, że on nie ma pojęcia o tych różnicach, nie znaczy, że ich nie ma. Nie trzeba przecież wyznawać / lubić jakiejś religii / filozofii / dyscypliny sportu (niepotrzebne skreślić), żeby mieć o tym jakieś pojęcie?
powiedź mi jaki ma sens,  ewentualna biegłość w kwestii transsubstancjacji Eucharystii i ewentualnego dziewictwa matek z domu Dawida, dla kogoś co nie wierzy ze Jezus Nazareńczyk był Mesjaszem, a tylko zwykłym rabinem któremu odbiło?kwestia Ofiary  Pańskiej i sukcesji apostolskiej, jest ważna tylko dla kogoś kto zakłada, ze Jezus był Mesjaszem, dla wszystkich innych powyższa kwestia, jest tylko egzotyczną dywagacją pozbawiona praktycznego znaczenia.
podobnie dla mnie jest z westem, nie akceptuję go od fundamentu ( podane odległości dragów w trialu, pasujące dla truchtającej świni pokazują najlepiej dlaczego), wiec jakie znaczenie mają mieć dla mnie talmudyczne rozdrapy o długości frędzli przy czapsach, czy wysokości rożka przy siodle? 🤔wirek:
podobnie jak w klasyce... - można jeżdzić dobrze i być jedynie pomykaczem leśno-placowym
napiszesz gdzie takie dziwo można spotkać?...jak sama oceniasz swoje jeździectwo? 😎
[quote author=Dodofon link=topic=12828.msg842063#msg842063 date=1294391864]
podobnie jak w klasyce... - można jeżdzić dobrze i być jedynie pomykaczem leśno-placowym
napiszesz gdzie takie dziwo można spotkać?...jak sama oceniasz swoje jeździectwo? 😎
[/quote]

1) o jakie dziwo Ci chodzi?? bo mi chodziło o osoby, które NIE startują w zawodach (nie każdy bowiem CHCE startować) a jeżdzą sobie dla przyjemnosci i robią to dobrze, = rozumiem, ze potrzebujesz nazwiska? - wystarczy znać na wiele osób z tego forum... które jeźdzą dobrze, a tylko dla przyjemności
2) swoje jeździectwo oceniam bardzo słabo, 30 lat w siodle uświadamia mi jak jednak niewiele wiem i umiem, a także uświadamia mi, jaki jest poziom np. instruktorów jeździectwa skora ja mam takowe papiery - to poziom instruktorów jest niestety żenująco niski...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 stycznia 2011 09:32


nie odpowiadam za przedmówcę - ale w "zasadach" westu można jeździć także rekreacyjnie nie wybierajac dyscypliny...
podobnie jak w klasyce... - można jeżdzić dobrze i być jedynie pomykaczem leśno-placowym


wtedy tos się nazywa że jeżdżę w ogłowiu i siodle west. A nie że przeszłem na west.


nie odpowiadam za przedmówcę - ale w "zasadach" westu można jeździć także rekreacyjnie nie wybierajac dyscypliny...
podobnie jak w klasyce... - można jeżdzić dobrze i być jedynie pomykaczem leśno-placowym


wtedy tos się nazywa że jeżdżę w ogłowiu i siodle west. A nie że przeszłem na west.


nie do końca sie z tym zgodzę,
fakt - wielu ludzi zakłada siodło west i czankę i "pomyka", nie mając pojęcia z czym i jak sie to "je"
ale uważam, ze wielu ludzi szkoli się niekoniecznie do jakiejkolwiek konkurencji... nie jeżdzi na zawody a jeżdzi west zgodnie z jego zasadami...

rozumiem, ze osoba jeżdząca rekreacyjnie nie jeżdzi KLASYCZNIE - tylko jeżdzi w ogłowiu i siodle klasycznym??
Podobnież - nie każdy jeżdzący w siodle ujeżdzeniowym jeżdzi ujeżdzenie... - vide, jeden z kolegów, jeżdzący jak sie pochwalił w "stroju historycznym" na siodle ujeżdzeniowym bodajże...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 stycznia 2011 09:48
ale uważam, ze wielu ludzi szkoli się niekoniecznie do jakiejkolwiek konkurencji...

no jeśli tak jest to jest to bardzo wyraźnie rysuje się tu nikłe pojęcie o pojęciu tak szkolących się jak i ich szkolących instruktorów

Przecież gołym okiem laika wyraźnie widać różnice między takim Western Pleasure a Reiningiem czy też chociażby wyścigi beczkowe.

Zresztą o jakim  szkoleniu w Polsce może być mowa skoro ani tradycji nie ma a instruktorów tych dyscyplin  mających jakiekolwiek pojęcie jest... no własnie ciekawe ilu.


2) swoje jeździectwo oceniam bardzo słabo, 30 lat w siodle uświadamia mi jak jednak niewiele wiem i umiem, a także uświadamia mi, jaki jest poziom np. instruktorów jeździectwa skora ja mam takowe papiery - to poziom instruktorów jest niestety żenująco niski...

no albo falszywa skromnośc przmawia przez ciebie albo nie wiem co . W końcu jesteś tu wymieniona jako ta co "Prowadzi zajęcia z WESTU"

http://szmyta21.weebly.com/szkolenia.html
Elu,
owszem - zgadzam się, ale są to zajęcia TEORETYCZNE - pokazuję prezentacje, rodzaje siodeł, ogłowi, wędzideł, itd.itp.
jak również pokazuję na podstawie filmików jak wygladają poszczególne konkurencje west i czym sie różnią
+ wkładam moje siodło na konia (szkółkowego-nie mojego) aby każdy chętny mógł sobie wsiąść i poczuć jak sie siedzi na siodle west (a nie jak sie jeździ west)

nie mam ani wiedzy, ani umiejętności przekazywania wiedzy "praktycznej" (jak również brak koni wyszkolonych w tym temacie)
Instruktorów jest trochę, większym problemem jest chyba brak koni szkolnych. O tym pisała też Dodofon:że nie ma koni szkolnych. Wiadomo, że w tej roli najlepiej sprawdzają się doświadczone konie sportowe, które z jakiegoś powodu nie nadają się już na konie wyczynowe.  A takich jest bardzo mało bo west pojawił się w Polsce stosunkowo niedawno i po prostu takich koni JESZCZE nie ma.

A co do dyscyplin i różnic między nimi: realia są takie że większość zawodników przechodzi przez poszczególne dyscypliny, szukając co im najbardziej odpowiada, w czym czują się najlepiej. W końcu wiele osób przechodzi od skoków do ujeżdzenia i odwrotnie, prawda?
Najpierw potrzebne jest wyszkolenie ogólne, potem przychodzi specjalizacja prawda? I tak samo w west.
Zwłaszcza dotyczy to dzieciaków, które bardzo często najpierw jeżdżą np Horsemanschip i Pleasure a potem "ewoluują" w stronę reiningu.
ovca   Per aspera donikąd
07 stycznia 2011 18:14
Instruktorów jest trochę, większym problemem jest chyba brak koni szkolnych. O tym pisała też Dodofon:że nie ma koni szkolnych. Wiadomo, że w tej roli najlepiej sprawdzają się doświadczone konie sportowe, które z jakiegoś powodu nie nadają się już na konie wyczynowe.  A takich jest bardzo mało bo west pojawił się w Polsce stosunkowo niedawno i po prostu takich koni JESZCZE nie ma.

Moim zdaniem nie jest tak źle z końmi "szkolnymi"...w każdym westowym ośrodku, w którym byłam, był przynajmniej jeden westernowy "profesor", zazwyczaj koń, który po prostu nie osiągał oszałamiających wyników na arenach, ale był porządnie wyszkolony na tyle, by uczyć elementów.

Dużo łatwiej o konia do nauki w porządnym ośrodku reiningowym niż np skokowym, gdzie zazwyczaj trzymane są tylko konie "profi"-przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika.
Ale ja nie mówię o jednym koniu w ośrodku sportowym, wiem że takie są. Ja mówię o miejscach gdzie może przyjść osoba z ulicy, zapisać się na "naukę jazdy w stylu west". A z tym jest kiepsko w sumie. Wiadomo, że ilość ośrodków typowo rekreacyjnych zależy od zainteresowania klientów, ale jednak ilość ośrodków gdzie uczą klasyki (albo twierdzą, że uczą, znacznie częściej) jest bez porównania większa.
Ile może być szkolnych koni westernowych we Wrocławiu? Dostępnych dla osoby z ulicy?
Bo ja wiem może o ... jednym?
A jest w mieście jakiś ośrodek nastawiony na naukę rekreacji w stylu west? Bo ja nic o tym nie wiem!
Nisza rynkowa!
Trzeba zapełnić 😉
[quote author=bostonka link=topic=12828.msg841844#msg841844 date=1294352626]
A nie świadczyłoby to Twoim zdaniem o ignoranctwie i niewiedzy tego Żyda? To, że on nie ma pojęcia o tych różnicach, nie znaczy, że ich nie ma. Nie trzeba przecież wyznawać / lubić jakiejś religii / filozofii / dyscypliny sportu (niepotrzebne skreślić), żeby mieć o tym jakieś pojęcie?
powiedź mi jaki ma sens,  ewentualna biegłość w kwestii transsubstancjacji Eucharystii i ewentualnego dziewictwa matek z domu Dawida, dla kogoś co nie wierzy ze Jezus Nazareńczyk był Mesjaszem, a tylko zwykłym rabinem któremu odbiło?kwestia Ofiary  Pańskiej i sukcesji apostolskiej, jest ważna tylko dla kogoś kto zakłada, ze Jezus był Mesjaszem, dla wszystkich innych powyższa kwestia, jest tylko egzotyczną dywagacją pozbawiona praktycznego znaczenia.
podobnie dla mnie jest z westem, nie akceptuję go od fundamentu ( podane odległości dragów w trialu, pasujące dla truchtającej świni pokazują najlepiej dlaczego), wiec jakie znaczenie mają mieć dla mnie talmudyczne rozdrapy o długości frędzli przy czapsach, czy wysokości rożka przy siodle? 🤔wirek:
[/quote]

Ja mam na ten temat odmienne zdanie - nie trzeba być biegłym w danej dziedzinie, ale podstawowa wiedza nie zaszkodzi - a nie da się konstruktywnie skrytykować żadnej dziedziny, nie mając o niej wiedzy. Dla mnie są 2 opcje, jeżeli chodzi o dziedziny, których nie lubię: A) zdobywam o tym jakąś wiedzę i rzeczowo krytykuję, kiedy coś mnie razi B) nie obchodzi mnie to, niewiele o tym wiem i nie krytykuję czegoś tylko dlatego, że mi się nie podoba - jak nikomu nie szkodzi, to zwyczjnie toleruję i olewam.

Owszem, można pisać sobie posty, że west, snowboard i łyżwiarstwo figurowe to cyrk, ale - po co? Nie napisałeś na razie żadnego konkretnego argumentu co jest ZŁEGO w weście (sprawdziłam, rodeo nie jest uznane za dyscyplinę westową). Dużo rzeczy ma prawo Ci się nie podobać, ale jaki jest cel takiego krytykanctwa - zabicie nudy? Dziwi mnie tylko, że Ci się chce tak trollować, bo z chęcią czytałam Twoje posty w wątkach, w których wypowiadasz się na temat z perspektywy trenera i wiem, że masz wiedzę na temat klasycznego jeździectwa.
W końcu wiele osób przechodzi od skoków do ujeżdzenia i odwrotnie, prawda?
odwrotnie?...to zupełnie nieprawda 😁

Dużo łatwiej o konia do nauki w porządnym ośrodku reiningowym niż np skokowym, gdzie zazwyczaj trzymane są tylko konie "profi"-przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika.
bo na dobra sprawę, byle śrup włóczący ledwie nogami, może uchodzić za reiningowego "profesora", a w skokach, nawet tych najmniejszych, koń musi się jednak jakoś oderwać od ziemi 😂
Ja mam na ten temat odmienne zdanie - nie trzeba być biegłym w danej dziedzinie, ale podstawowa wiedza nie zaszkodzi - a nie da się konstruktywnie skrytykować żadnej dziedziny, nie mając o niej wiedzy.
nie rozumiesz że dla Żyda nie ma znaczenia sposób poczęcia Jezusa i tego czy inni w niego wierzą? dla Żyda Nazareńczyk nie był mesjaszem z przyczyn kardynalniejszych, niż to, czy sam zmartwychwstał, czy tez po śmierci został ożywiony przez jego Ojca.
podobnie jest ze mną i z westem, co mnie obchodzą te wszystkie cudaczne kowbojskie niuanse, skoro pod kowbojami widzę konie, które albo wyglądają na chore fizycznie (wleczące nogami sieroty chowające żuchwę przed ręką), albo na chore psychicznie (wściekle okurwieńce, które trzeba nieźle wyszarpać, żeby zrobić na nich dowolny manewr)- co mi po tłumaczeniach, że "takie przepisy" , "taka tradycja", "taka dyscyplina" skoro widzę tylko fajansiarska cekiniadę gdzie koń pełni wyłącznie rolę rekwizytu, a pajace sobie siedzą skleszczeni w siodłach i udają kogoś kim nigdy nie będą i kim ewentualnie nawet być, to nie jest żaden zaszczyt 🤔wirek:
wrotki kiedy pojawi się Twój filmik? 🙂
jak się nakręci...na pewno w tym roku 😉
Jak to nie ma koni szkolnych? U nas są.
wrotki, ale Żydzi nie wchodzą na fora religijne po to, żeby wypisywać, że chrześcijaństwo to cyrk i fajans!!!

Obejrzałam sobie przejazdy z reiningu na WEG i dla mnie te konie wyglądały na zrelaksowane, zadowolone i chętne do pracy, na pewno nie działa im się krzywda.
wrotki, ale Żydzi nie wchodzą na fora religijne po to, żeby wypisywać, że chrześcijaństwo to cyrk i fajans!!!
a czy ja wchodzę na fora westernowe?...wkurza mnie , że west się lansuje na forum jeździeckim jakim jest R-V 🤔
Obejrzałam sobie przejazdy z reiningu na WEG i dla mnie te konie wyglądały na zrelaksowane, zadowolone i chętne do pracy, na pewno nie działa im się krzywda.
dawaj linki, może skonfrontujemy optykę.
Byle śrup ledwie włóczący nogami z całą pewnościa nie będzie robił za szkolnego konia reiningowego 😂 Będzie się do tego nadawał równie dobrze jak do nauki skoków.
Nie chce już mi się pisać dlaczego...

Taniu
Może u was są, w to wierzę. Ale czy uważasz, że przypadkowy człowiek z wrocławskiej ulicy będzie jechał na rekreacyjną jazdę do Rzeszowa???

[quote author=bostonka link=topic=12828.msg842982#msg842982 date=1294428218]
wrotki, ale Żydzi nie wchodzą na fora religijne po to, żeby wypisywać, że chrześcijaństwo to cyrk i fajans!!!
a czy ja wchodzę na fora westernowe?...wkurza mnie , że west się lansuje na forum jeździeckim jakim jest R-V 🤔
Obejrzałam sobie przejazdy z reiningu na WEG i dla mnie te konie wyglądały na zrelaksowane, zadowolone i chętne do pracy, na pewno nie działa im się krzywda.
dawaj linki, może skonfrontujemy optykę.
[/quote]

wrotki...ale TY lansujesz west na r-v...
był sobie jeden temat westowy... JEDEN... który na ogół leżał gdzieś - spadał na 2-3 stronę... czasem 5-tą...  który ożywiał sie raz na miesiąc - dwa jednym postem,
jeden pośród wątków o czapraczkach, owijaskach, siodełkach, sffitaśnych fotkach "moich" koników...
powstał temat drugi... którego głownym "pisaczem" jesteś właściwie TY...
jesteś krypto-westowcenm czy co?? temat dawno by zdechł gdyby nie Ty...
Wrotki,
na jakich zawodach westowych byłeś w 2010 roku?
Obejrzałam sobie przejazdy z reiningu na WEG i dla mnie te konie wyglądały na zrelaksowane, zadowolone i chętne do pracy, na pewno nie działa im się krzywda.
dawaj linki, może skonfrontujemy optykę.
[/quote]

Oglądałam te przejazdy na DVD WEG Highlights, ale znalazłam linka to jednego z przejazdów na WEG na youtube:
Mi się ten obrazek całkiem podoba, nie wygląda mi to na jakiś wielki sport, ale na moje oko i koń, i jeździec mają z tego frajdę.
wrotki...ale TY lansujesz west na r-v...
był sobie jeden temat westowy... JEDEN... który na ogół leżał gdzieś - spadał na 2-3 stronę... czasem 5-tą...  który ożywiał sie raz na miesiąc - dwa jednym postem,
piszesz to jako teoretyk westu, czy praktyk jeździectwa?...a moze odwrotnie?
nie chodzi o to żeby problem westu schować pod dywan kolejnych stron forum, a żeby rzeczowo i skutecznie dokonać jego krytyki.
Wrotki,
na jakich zawodach westowych byłeś w 2010 roku?
vaquero,
a na czym polega transcendentalna redukcja fenomenologiczna?
Moje pytanie było proste. A może niezrozumiałe?
[quote author=Dodofon link=topic=12828.msg843007#msg843007 date=1294429097] wrotki...ale TY lansujesz west na r-v...
był sobie jeden temat westowy... JEDEN... który na ogół leżał gdzieś - spadał na 2-3 stronę... czasem 5-tą...  który ożywiał sie raz na miesiąc - dwa jednym postem,
piszesz to jako teoretyk westu, czy praktyk jeździectwa?...a moze odwrotnie?
nie chodzi o to żeby problem westu schować pod dywan kolejnych stron forum, a żeby rzeczowo i skutecznie dokonać jego krytyki.
[/quote]

wybierz sobie - od wyboru do koloru... mogę pisać jako nie jeżdzący, nie teoretyzujący, nie praktykujący nie miłośnik, nie koni- przecież to "net" - ja nigdy na koniu nie siedziałam przecież - tylko do zdjęc mnie wsadzali
piszę coby sobie pokasztanić po prostu...
ooo, jako hodowca KOTÓW piszę!! tak - to jest FAKT
Moje pytanie było proste. A może niezrozumiałe?
podobnie jak moje
Więc czekam na odpowiedź.
odpowiedź na moje pytanie, wyjaśni dlaczego twoje nie ma sensu 😎
Magda, dlaczego do Rzeszowa??? Zapewniam cię, uczniów, koni w treningu jest tyle ile należy. A ja tylko kwestionuję to co piszesz że " nie ma koni do szkolenia" bo to nie jest prawda. A w west Roleski Ranch to wiodący ośrodek a nie prowincja jak to przedstawiasz.
A gdzie ja napisałam że to prowincja westu!
Ja piszę o tym, że patrząc z punktu widzenia dobrego, profesjonalnego ośrodka w którym sama jesteś nie widzisz problemów, które mają inni i twierdzisz,że te problemy nie istnieją.
Geografii nic nie zmieni, chodziło mi o to że mało jest takich ośrodków w miastach, dużych miastach gdzie każdy mógłby wsiąść na dobrze zrobionego konia west. Daj mi przykład stajni w której tak jest ale NIE RR.
Napisałaś "nie ma" czyli RR to co? Czeski ośrodek? No i nawet nie wiesz gdzie sięmieści
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się