KRYPTOREKLAMA - co wolno, a czego nie.

W związku z burzliwą dyskusją na temat nowego czasopisma, proponuję żebyśmy się wspólnie zastanowili nad tym gdzie kończy się wyrażanie niezależnej opinii, a zaczyna się kryptoreklama i działanie w jakimś interesie.
Jak wiecie, od niedawna zajmuję się dystrybucją pasz dla koni, w związku z czym oczywiście szczególnie interesuje mnie wątek paszowy.
Gdy na początku zaczęłam w nim odpowiadać na pytania o pasze które sprzedajemy, zostałam przez quantę na PW delikatnie upomniana, żeby nie przesadzać i nie pisać o swoich paszach za dużo w tym wątku, bo to nie miejsce na reklamę. W prawdzie nigdzie nie pisałam "kupujcie nasze pasze, bo są świetne" tylko odpowiadałam na pytania, ale...rozumiem to i zgadzam się.
Nie poczułam się przez to w żaden sposób urażona, rozumiem. Dyskusja to dyskusja, reklama to reklama.
No dobrze.

A co wolno innym użytkownikom, teoretycznie nie związanym z jakąś firmą?
Podam przykład, który słusznie zauważyła Karla🙂 :

[quote author=Karla🙂 link=topic=22707.msg1444804#msg1444804 date=1340862615]
upomina? mhm ja nadal widze to samo co w tym watku -czyli wstawianie swoich produktow lub produktow,ktory sprzedalem/lam ktos kupil i wstawil i sie pochwalil by inni sie pozachwycali i kupili. Mi akurat to nie przeszkadza-ba lubie poogladac te cudenka 😜 w watku  paszowym jedna uzytkowniczka na wszystko ma 1 firme,upomnienia niet...ale tak jak omnia pisze-kto chce to produkt kupi-niewazne czy piekny pad hand made czy gazete. [/quote]

Pogrubienie moje - chyba wiadomo o kogo i jaką firmę chodzi.
Żeby nie było - ja do tej użytkowniczki nic nie mam, a firmie życzę jak najlepiej, zapotrzebowanie na pasze jest takie, że każdy znajdzie swoich klientów, ale chciałabym, żebyśmy mieli równe prawa.
Po prostu nie sądzę, żeby dyżurowanie w tym wątku i polecanie każdemu kto się odezwie tej właśnie paszy było wyrażaniem zupełnie bezinteresownej opinii.

Chcę tylko się dowiedzieć, czy tak wolno?
Bo jeśli tak, to ja też pomyślę o skorzystaniu z takiej możliwości.
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,46680.0.html
Kiedyś już była taka dyskusja. I niewiele zmieniła.
Może teraz się uda?
Mnie troszeczkę śmieszy momentami podejście do tego. Też jest tym zainteresowana, bo zdarza mi się polecać swoją agroturystykę. I tak w wątkach, w których mamy polecać miejsca na dany wypoczynek itd. raczej nie zwracano mi uwagi. Natomiast jak w wątku o ślubach dziewczyny zaczęły wymieniać miejsca warte polecenia i ja W TYM KONTEKŚCIE zamieściłam adres naszej strony to dostałam ostrzeżenie (wcześniej wypowiadałam się w tym wątku w innych celach 😉). Czyli co, jakbym poprosiła koleżankę, żeby się zalogowała i poleciła nasze gospodarstwo to byłoby dobrze?  Aczkolwiek ja rozumiem, że trzeba mieć granicę i staram się ich przestrzegać.

Natomiast uważam, że osoby, które więcej niż 3/4 postów mają na temat własnej działalności powinny po prostu dostawać ostrzeżenia,a jak nie podziałają - bana.

Myślę, że musimy mieć jakieś konkretniejsze wymogi. O ile dobrze pamiętam w regulaminie jest wspomniane, że jakieś krótkie treści reklamowe mogą się pojawić. Trzeba określić konkretnie, że musi to być w kontekście danej dyskusji, i na przykład tylko raz w wątku. A nie na zasadzie, że ktoś nagle pojawia się w wątku powiedzmy o psach i zaczyna od zdania "polecam moją hodowlę, bla bla bla..." (rzadko bywam w tym wątku więc do nikogo nie piję 😉)

A, i przypomniało mi się. W regulaminie znajduje się też zapis o "neutralnych" awatarach. Bo ja na przykład (przepraszam), ale nie rozumiem dlaczego Huculska Ostoja (jakoś tak?)nie dostała ostrzeżenia ani upomnienia za awatar i logo, a dużo innych użytkowników owszem. Chyba, że to nie jest nazwa stajni, to przepraszam. Ale tak rozumiem z kontekstów.
Trudna sprawa. Mieliśmy przykład stajni B.
Granice są płynne i zależą od kultury chyba?
Z drugiej strony jeśli na przykład pojawi się post krytykujący ośrodek, czasopismo, produkt to właściciel, dystrybutor musi milczeć?
Prosić znajomego o danie odporu?
A ja się wypowiem w tym wątku odnośnie burzy dookoła nowego pisma.
Otóż zupełnie nie uważam, żeby to była reklama, bo wątek był zatytułowany - "czasopisma jeździecke, czujecie niedosyt". I tam ogłoszono, że się pojawia nowe pismo i dano linka do FB. I nie ma dla mnie znaczenia czy robi to paczka ludzi z forum czy z spoza forum, czy mają jedne czy różne poglądy, czy tu na forum wyraźnie widać, że ze sobą sympatyzują. Po prostu od tego typu dyskusji był tamten wątek. Od dyskusji na temat czasopisma - czy fajne, czy nie, czy zaspokaja, co nowego będzie, co fajnego było w tej czy innej gazecie.

Nie rozumiem, jak można dyskutować o niedosycie/nasyceniu prasą jeździecką bez pisania o konkretnych pozycjach. 🤔wirek:
Swego czasu mocno skrytykowałam pewne artykuły w SK czy nowego KP i co krytykować można, a jakbym pisała superlatywy to już nie można? A jak się okaże, że znam redaktora naczelnego to co już reklama?
Ludzie! W tym kraju światek jeździecki jest tak mały, że każdy się zna w jakiś sposób.

Nie rozumiem też dlaczego upomniano Tanię? Pisała co się pojawi, ale była otwarta na konstruktywną (i nie tylko heheh- brawo Tania za wyrozumiałość) krytykę.

Jakaś obsesja antykomercyjności się tu wkradła! Każdy wszędzie węszy reklamę, spisek, walkę "grup".
A nie wpadło nikomu do głowy, że można coś polecać za darmo! I fakt, że się zna właściciela firmy/produktu nie ma tu znaczenia.

Trochę to paranoją pachnie ( z tymi paszami też) i jak słyszę, że "takie rzeczy to a priv"  to się wkurzam - bo jak wszystko na priv to po co forum? 😵
I co, skąd mam mieć czasy aby każdy wątek czytać od deski do deski, żeby wiedzieć, że użytkowniczka X jest od takich pasz a użytkowniczka Y od innych. No patrzcie! Zaglądam tu regularnie a nie wiedziałam, że Julie jakieś pasze sprzedaje. I wielu użytkowników też nie wie, bo nie będzie czytać i analizować każdego posta na forum.
po to jest forum żeby jeśli ktoś coś wie, jak inni pytają, to wiedzą się podzielił. Tak, nawet jako dystrybutor, przedstawiciel tej czy innej marki. Przecież nie pisze "moje najlepsze, reszta to gówno", tylko odpowiada na pytania. I każdy przeciętnie inteligentny użytkownik forum sobie odpowie, czy ta wiedza jest wartościowa czy jest marketingowym pianiem.

Ja sobie trochę nie życzę żeby inni użytkownicy decydowali za mnie co mi się dobrze będzie czytać a co nie, bo mi potencjalnie może głowę wyprać.

moderacja tak, ale cenzura nie.
Nie rozumiem też dlaczego upomniano Tanię?
(...)
moderacja tak, ale cenzura nie.

tania nie zostala upomniana przez moderacje, z tego co zrozumialam, to dostala pw od innego uzytkownika.
co do ostatniego zdania- zawsze to powtarzam jak ktos domaga sie ode mnie dzialan o cenzure sie ocierajacyh moim zdaniem.
Kotbury: dobrze, że się odzywasz. Ja miałam kłopot z pisaniem o KP, bo zwyczajnie cieszła mnie możliwość pisania do tego czasopisma.  Zachęciłam kilka osób z rv do pisania. I też się udało.
Nie byłam przygotowana na falę krytyki typu : nie czytam ale wiem, że złe. Zamurowało mnie.
Sugestia, ze piszę o RR dla korzyści też przyjemna nie była. To fajny ośrodek, wart pokazania. RR nie zabiegał nigdy o tekst o nim, bo głównie pokazuje się za granicą. Nie bardzo ma ofertę na polski rynek.
A potem już dyskusja pooooszłaaa . 🏇
Jak ta o Gallopie. Bez kontroli.
Każdy autor jest wyczulony na punkcie swojego "dziecka" czyli tekstu czy zdjęcia. Oczekiwanie na opinie jest pełne niepokoju i nadziei.
Dlatego ja szanuję każdego twórcę. Bo rozumiem co czuje. Z czasem skóra grubieje i robi się swoje.
Przykro czytać krytykę kiedy wkłada się wszystkie siły i serce w to co się zrobiło. I Wydawca też człowiek. I go poniosły emocje.
Mnie wtedy zdziwiło, że KP dostał po głowie a emijakke zwyczajnie napisał, że wydaje Szablę i Koń i najzwyczajniej produkt zareklamował i nikt się nie rzucił mu do gardła.Troszkę inną miarę przyłożono.
Teraz znów inną. Ot, życie.
Mnie Twoje uwagi czegoś nauczyły i obrażanie się mi przeszło. KP żyje i sobie jest. RV tylko nam się wydaje potężną siłą.  😉
p.s
upomniał mnie Nikt.Nie ma znaczenia.
wiem, że nie moderacja tylko właśnie jacyś "świętsi od papieża".
dlatego tak, jak piszę, moderacja jest potrzebna ale cenzura niektórych forumowiczów jest paranoidalna.

KP dostał po głowie bo wydawca nie wszedł i nie napisał:
"Hej robimy zmiany napiszcie jak wam się podobają" tylko podszył się pod anonimowego użytkownika forum do końca w zaparte idąc, że z gazetą nie jest związany, a jak ktoś krytykował to słyszał, że po co się odzywa i jak taki mądry nich sam gazetę wydaje. I to była żenada i śmiech na sali.

wiem, że nie moderacja tylko właśnie jacyś "świętsi od papieża".
dlatego tak, jak piszę, moderacja jest potrzebna ale cenzura niektórych forumowiczów jest paranoidalna.

KP dostał po głowie bo wydawca nie wszedł i nie napisał:
"Hej robimy zmiany napiszcie jak wam się podobają" tylko podszył się pod anonimowego użytkownika forum do końca w zaparte idąc, że z gazetą nie jest związany, a jak ktoś krytykował to słyszał, że po co się odzywa i jak taki mądry nich sam gazetę wydaje. I to była żenada i śmiech na sali.

Może czas i to wyjaśnić. Bo bardzo pasuje w rozmowie o kryproreklamie: właśnie te niejasne zasady co do pisania o własnym produkcie wywołały taką burzę. Ja się czuję pasudnie winna, bo to ja objaśniłam Wydawcę, że nie wolno wprost pisać  itp.  😡
Mając stajnię B w pamięci. Mea Culpa. Maxima.
Uff...ulżyło mi. Więcej grzechów nie pamiętam. Wydawcę, swojego Przyjaciela od 35 lat przepraszam. Chciałam go uchronić a wyszło inaczej. Potem on bronił mnie, bo ja beczałam, że rzucam KP i tak się porobiło.  🙁
Wszystko zmierza do tego, żeby ustalić konkretne zasady. Ja ze swojej strony też bardzo o to proszę bo gdy będę wiedziała co i jak to nie będę miała wyrzutów sumienia za każdym razem gdy ośmielę się coś napisać o swojej działalności...

Może quanta określi ? Bo tak naprawdę tylko ona może o ograniczeniach napisać. Głównie jej dotyczą.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
28 czerwca 2012 11:58
Mi np. to też wygląda na kryptoreklamę:


witajcie tu bzyk
na wolnym powietrzu to  gryzące świństwo świetnie wyłapuje pułapka na muchy końskie h-trap firmy panko
pozdrawiam brać koniarską 🙂
A to, że ktoś ma coś swojego, prowadzi firme czy co tam innego i czasem gdzies o tym napisze, w jakimś wątku tematycznym czy to o paszach, czy gazetach, to co to przeszkadza? Dopóki nie namawia innych użytkowników, nie podkłada nóg konkurencji i nie spamuje? Bo ja tu głównie czytam i osobiście w ogóle mi to nie przeszkadza, a nawet lepiej wiedziec, że ktoś z forum się zajmuje paszami, szyciem, wydaje gazete, robi zdjęcia, ma ośrodek jeździecki itp. Przeszkadzają mi tylko takie dziwne wpisy jak ten zacytowany przez TRATATA
Kotbury pieknie okreslilas jak to wtedy w watku pismowym wygladalo,pomine,ze niektorzy nadal nie wiedza mimo wieku co to znaczy etyka, no ale pewnie dlatego ciagle pozostana maluczkimi w srodowisku,nie tylko koniarzy.

Warto by uscislic zasady reklamy itp. Bo robi sie to dziwne.Robi sie najazd na osoby zachwalajace pismo takie srakie owakie nie bedace autorami,wydawcami itp.a nie robi sie nagonek na pogrubienia czy nachalna reklame pewnych produktow skorzanyc😉 a zeby nie bylo,produkty uwielbiam,niedlugo zamowie i na pewno nie dzieki tym reklamom.
Quanta daloby rade zrobic jakis regulamin?
Ciężko za wami ludzie nadążyć. Z jednej strony ciągnięcie innych za język żeby powiedzieli jak najwięcej, a z tego co zdążyłam przeczytać o czasopismach tak było a potem macie pretensje że ktoś śmiał w ogóle o tym tam napisać. Uważam że zostało to po prostu nadmienione a rozwinięte za sprawą re voltowiczów którzy chcieli znać więcej szczegółów. Uważam że każdy i tak zrobi z tym co będzie chciał, jednym żeby dupę smarował miodem to nie kupią a innym po prostu to się podoba i będą kupować i chwalić - i co w związku z tymi zadowolonymi wsadzicie ich do banowego wora za dobre zdanie?  🙄 Wielu użytkowników prowadzi tutaj swoje ośrodki jeździecki, ma sklepy jeździeckie, firmy powiązane z branża końską, wystarczy że raz gdzieś coś napiszą o tym (nawet zupełnie nie świadomie) a już zbiera się wszechmocna komisja która debatuje nas legalnością ich wypowiedzi.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
28 czerwca 2012 13:29
Jest bardzo cienka granica miedzy poleceniem produktu bo się go używa/stosuje i jesteśmy zadowoleni a między "promowaniem" go bo chce się sprzedać, cieżko to będzie zwreyfikować.
Marketing i reklama to rzeka możliwości i chociaż marketing szeptany czyt. opiniotwórczo-forumowy się do nich zalicza to uważam że po prostu z lekka przesadzacie. Nie uważam żeby została popełniona zbrodnia, czasopisma nie widziałam, nie kupiłam, voltowiczki znam tylko z tego że gdzieś piszą, o projekcie się dowiedziałam dwa dni temu z wątku i szczerze MI TO NIE PRZESZKADZA że ktoś wspomniał że coś tam powstaje a na prośbę kilku osób rozwiną temat dalej  🙄 Za chwilę będziemy się rozliczać z tego czy voltowicz A zna voltowicza B który ma sklep, bo jak chwali że wysyłka i obsługa dobra to pewnie działają wspólnie  🤔 Paranoja.
TRATATA, a co, jeśli lubi się produkt, który się sprzedaje i uważa się go za dobry? Poza tym trudno polecać produkty konkurencji skoro własne zna się najlepiej.
Mnie drobna reklama nie przeszkadza, lubię wiedzieć kto się czym na forum zajmuje - wtedy, gdy mam konkretne pytanie, uderzam do tej właśnie osoby a nie bawię się w ciuciubabkę.
A to, że ktoś ma coś swojego, prowadzi firme czy co tam innego i czasem gdzies o tym napisze, w jakimś wątku tematycznym czy to o paszach, czy gazetach, to co to przeszkadza? Dopóki nie namawia innych użytkowników, nie podkłada nóg konkurencji i nie spamuje? Bo ja tu głównie czytam i osobiście w ogóle mi to nie przeszkadza, a nawet lepiej wiedziec, że ktoś z forum się zajmuje paszami, szyciem, wydaje gazete, robi zdjęcia, ma ośrodek jeździecki itp. Przeszkadzają mi tylko takie dziwne wpisy jak ten zacytowany przez TRATATA


Też mi nigdy nie przeszkadzało, gdy przez całe lata byłam zwykłym użytkownikiem i nie sprzedawałam pasz, że ktoś będący właścicielem pensjonatu, czy sprzedający bryczesy jest na forum i że o swojej działalności czasem coś napisze, że można mu zadać pytanie itd.
Teraz mam nadzieję, że innym nie przeszkadza to, że sprzedaję pasze i czasem w wątku paszowym się odezwę.
Staram się, (zgodnie z prośbą quanty), nie przesadzać z obecnością w tym wątku i przede wszystkim nie polecać się, tylko ewentualnie odpowiedzieć na zadane pytania.

Ale czy dość intesywne polecanie czyjegoś produktu lub firmy za czyimś pośrednictwem jest w porządku ❓
To już nieważne, czy jest to przyjaciółka, znajoma (której np.oferujemy swoje produkty taniej/bezpłatnie) czy wynajęta osoba.
Bo tak jak mówi Presja - rozliczanie z tego czy voltowicz A zna voltowicza B który ma sklep i chwali, że wysyłka i obsługa dobra - byłoby paranoją.
Przecież wiadomo, że wiele osób zna się osobiście i przyjaźni. Nie ma w tym nic złego ani dziwnego.
Jednak ustalenie pewnych granic nie jest chyba niemożliwe?
Nie widzę nic złego w napisaniu CZASAMI, że polecam pensjonat dla koni mojej koleżanki, lub że uważam, iż bryczesy sprzedawane przez moją koleżankę są świetne.

Co o tym sądzicie?

Poza tym:
Czy w końcu można mieć nazwę swojej lub czyjejś firmy w avatarze, podpisie czy sygnaturce?
Mogę zmienić nazwę użytkownika na "FRYZYJSKA OSTOJA", albo "pasze opona", albo w podpisie "że moje konie ubierają się u Anky Van Grunsven"?
Otóż zupełnie nie uważam, żeby to była reklama, bo wątek był zatytułowany - "czasopisma jeździecke, czujecie niedosyt". I tam ogłoszono, że się pojawia nowe pismo i dano linka do FB. I nie ma dla mnie znaczenia czy robi to paczka ludzi z forum czy z spoza forum, czy mają jedne czy różne poglądy, czy tu na forum wyraźnie widać, że ze sobą sympatyzują. Po prostu od tego typu dyskusji był tamten wątek. Od dyskusji na temat czasopisma - czy fajne, czy nie, czy zaspokaja, co nowego będzie, co fajnego było w tej czy innej gazecie.
masz rację gdyby tak było, jednak "Jeździecki Magazyn dla Nowych/Potencjalnych Warszawianek", przeprowadził tu starannie wyreżyserowaną kampanię promocyjną, bynajmniej nie polegającą na pisaniu otwartym tekstem o produkcie i jego twórcach! i to jest bardzo nie fair i to jest bardzo nielojalne wobec społeczności R-V.
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 czerwca 2012 15:10
Podpisuję się pod opinią Julie. Chyba kazdemu pasuje to, ze ma znajomych na RV i wie, ze jeden ma pensjonat, drugi sprzedaje pasze, a trzeci szyje czapraki.  Bo fajnie jest kupowac u znajomkow, a do tego wiadomo, ze taka osoba odpowie na pytania jak znajomemu, a nie jak klientowi-czyli szczerze poleci takze alternatywy, nie zatai minusow-tak przynajmniej ja sie staram i wiem, ze na przyklad dziewczyny szyjace tez tak robia. A nachalne wyskakiwanie ze sloika po dzemie: ja ja tylko ja !! jest szybko wylapywane przez forumowa brac i moderacje, i spokoj 😉.
Spawy czasopisma nie znam, Ale ukrywanie tozsamosci i mataczenie mi sie nie podoba. Mysle tak jak wrotki nade mna pisal. Fuj. 
Kiedyś Quanta tłumaczyła, że nie wolno reklamować i dlaczego. Tak naprawdę ograniczenie wynika tylko z tego.
I spycha w jakieś meandry.
Gdybyśmy byli społecznością, jak pisał wrotki, to wymiana informacji byłaby cenna dla każdego.
Jednak ja nie za bardzo w tę społeczność wierzę.
Jednak, aby wybrnąć z impasu:
- był taki wątek o pomocy , taki ogólny ?
Może ten pomysł rozwinąć ? I na wzór bazy stajni zrobić taką tablicę WHO is WHO?
Pasza: Julie -Firma XXX- , Kobyłka -firma CCCC
Trening -wrotki wkkw Pan Jan skoki ....
Rekreacja ....
Sklep .....
"lub czasopisma"....
volto wet....
sprzęt jeździecki....
Co Wy na to? Z bazą ośrodków szybko poszło i sprawnie.
Może Bazę Revoltowych Możliwości zrobić ?
Poszukujący znajdzie dyskutanta i będzie mógł go ocenić po wpisach albo konkretnie o niego spytać na forum.
Tania, czytając ten wątek, pomyślałam dokładnie o tym samym  😉
Jestem za 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 czerwca 2012 15:50
Fajny pomysl, ale zupelnie nic nie zmieni w normalnych watkach. Powinno zostac jak jest. Wylapywac i tepic nagminnie sie reklamujacych. Reszte zostawic. Revoltowicze dadza znac kto przegina.
Nie odnosze sie do innych watkow bo nie jestem na biezaco ale uwazam, ze ostrzenie dla Atei w watku o slubach, to jednak byla przesada.
Nie znam sprawy o Atei i ślubach, ale jak widać: czasem coś wolno, czasem nie.
Oczywiście nie twierdzę, że komuś wolno dlatego, że ma względy u quanty, czy moderatorów.
Tak się chyba dzieje dlatego, że te sprawy po pierwsze nie są unormowane, po drugie administracja i moderacja nie jest w stanie wszystkiego wyłapać, zwłaszcza jak nikt z nas problemu nie zgłasza.

Pamiętam użytkownika, który musiał zmienić avatar z nazwą swojej stajni, a teraz jest użytkowniczka z nickiem, który jest nazwą jej stajni  🤔



Może czas i to wyjaśnić. Bo bardzo pasuje w rozmowie o kryproreklamie: właśnie te niejasne zasady co do pisania o własnym produkcie wywołały taką burzę. Ja się czuję pasudnie winna, bo to ja objaśniłam Wydawcę, że nie wolno wprost pisać  itp.  😡
Mając stajnię B w pamięci. Mea Culpa. Maxima.
Uff...ulżyło mi. Więcej grzechów nie pamiętam. Wydawcę, swojego Przyjaciela od 35 lat przepraszam. Chciałam go uchronić a wyszło inaczej. Potem on bronił mnie, bo ja beczałam, że rzucam KP i tak się porobiło.  🙁


No proszę! To powiedz temu piździelowi, że mi teraz piwo wisi w polo klubie w miłym towarzystwie bez podgryzania się po nogach, bo jak go na priv wprost spytałam czy on, to on, to się wyparł! Wisi mi przeprosiny, a że kobietom w takich sytuacjach się nie odmawia to niech szybko do mnie pisze kiedy się do stolicy wybieram!
Tania - mi się coś takiego podoba. na innych forach, nawet w grach przegladarkowych gdzie sa drużyny takei cos obowiazuje. takei przedstawienei się zeby bylo wiadomo (jak się ma ochote) z kim się rozmawia.
np " koniczka - instruktor rekreacji/ujezdzenia/westu / pracownik w sklepie ze szmatami/dystrubutor pasz/ vet/ lekarz/ pisacz projektów/ rolnik/  - albo wykszatcenie albo zawod wykonywany , albo co się tam chce ,rekreant/sportowiec/sportowiec w fotelu i do tego np wiek cos w stylu "uczeń gim, liceum, student/ dorosły... (no niewiem jak określic...ale wiecie zeby nie pisac wieku dokłądnie bo kobiety jednak nei lubią dokłądanie  🤣 ale zeby nei mylić 40-latki z gimnazjalistką 😉 i np w koniach od 20 lat czy początkujący... wlasna stania/konie itp..., skądś się jest...., hobby.... - tak w luznej formie nawet 🙂

takei przedstawienie, ale i widać kto się na czym naprawde zna, do kogo mozna się zwrócić z prośbą (bo np jak ktoś handluje tymi paszami to zapewne zna się na nich bardizej niż np ja - wiec naprawde wie 😉 albo np jak napisze coś w wątku o dotacjach - wchodze w profil - aha! pisze projekty więc wie z doświadczenia, a nie "sie mu wydaje"

moze i troche reklama jak ktos ma biznes...ale czytając więcej i tak wiemy kto jest kim... po co to ukrywać? taka tajemnica poliszynela... tzn dla starych, a nowi tez fajnie żeby wiedzieli....  ułatwiło by kontakty, wyjaśniło sporo i pomogło....
Nie odnosze sie do innych watkow bo nie jestem na biezaco ale uwazam, ze ostrzenie dla Atei w watku o slubach, to jednak byla przesada.

z tego co pamietam, to nie do konca tak. chodzilo o to, ze atea zaczela juz troszke za mocno swoja dzialalnosc reklamowac ogolnie, a ze ostrzega trafila w watku slubnym, to akurat przypadek. ktos ja zglosil, ja przejrzalam posty, wyciagnelam wnioski i akurat w tym poscie nadalam ostrzega.
Gdybyśmy byli społecznością, jak pisał wrotki, to wymiana informacji byłaby cenna dla każdego.
Jednak ja nie za bardzo w tę społeczność wierzę.
to nie jest kwestia wiary, ale socjologicznego faktu. społeczność powstaje na skutek częstych, periodycznych międzypersonalnych interakcji, dokonujących się w środowisku osób nie będących sobie osobowościowo obcymi(powiedzmy, że to definicja bardzo robocza i zgrubna).
zatem społeczność, jako zjawisko, nie nosi cech pozytywnych, czy negatywnych, są społeczności autodestrukcyjne i wewnętrznie agresywne...to jak z pogodą (w sensie klimatycznym), która jest, ale która nie ma obiektywnego ładunku wartościującego.
cały problem z reklamą na tym forum, polega na stosunku sprzedawcy do forowiczów...czy traktuje całą społeczność jako potencjalnych sprzymierzeńców i świadomych konsumentów, czy też traktuje ich jak stado baranów, którym nie ma co tłumaczyć, tylko trzeba w nich obudzić emocje, które spowodują że będą nieświadomie ulegać perfidnej manipulacji...wg mnie , właśnie tu jest sedno i właśnie tu przebiega granica, którą wydawcy "Jeździeckiego Magazynu dla Nowych/Potencjalnych Warszawianek", oraz ich znajomi, przekroczyli.
Naprawdę pierwotne przyjęcie innej strategii, spowodowało by, że Spółdzielnia Autopromocji Wzajemnej, mogła by być Ruchem Wsparcia Inicjatyw...ale ten pomysł na marketing, jeszcze nie dotarł widać do szkół ekonomiczno/ handlowych...a dla socjologa, to oczywiste, że więcej zyskuje się na inwestowanie pozytywnych emocji w więzi, niż na toksycznej tych więzi eksploatacji.
mówiąc prościej:"na raz, sztuka" 🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się