turystyczne rajdy konne - polecane miejsca

ja też w trakcie pisania pracy lic. z uwzględnieniem turystyki konnej 😀

Moje pytania z pracą absolutnie nie związane 😉

ancyk0991 ja razem z forumową Any jeździmy 2 razy do roku rajdy, które organizujemy sobie same i na własnych koniach. Dużo zależy od okolic i chęci osób posiadających stajnie. Nigdy właściwie nie miałyśmy problemu z noclegiem dla koni, jeźdźcy to wiadomo - raz była kanapa, a dwa razy słoma pod tyłkiem ;P

z pytaniem wpadłam. nie znalazłam nigdzie informacji.

chłop znalazł rajdy "u prezesa". bardzo do niego przemawia idea "traperskiego rajdu". jednym słowem: mamy konie pod domem, obok kilometry lasów, a ten chce jechać nocować pod chmurką i przemierzać świat w siodle.

ktoś był, poleca?

Moja bardzo dobra znajoma była kilka lat temu i bardzo jej się podobało.
Ale ja bym nie zniesła i ktoś przyzwyczajony do klasycznego rzędu i dbałości o szczegóły siodłania może nie znieść. Utkwiło mi w pamięci z tego co opowiadała, że mają tam jakieś dziwne zasady i teorie, że popręg się zapina luźno "bo się koń ZATRZE".  😲 I trzeba jechać na luźnym popręgu. Ktoś tam na tym rajdzie na którym była przeleciał razem z siodłem przez łeb koniu.
No chyba, że coś się zmieniło.

o 6 rano przed rajdem czyściłem konia i znalazłem ranę pod popręgiem. Coś konia ugryzło i w tym miejscu spuchło i pojawiła się ropa. Pojechałem bez popręgu. Raz tylko zsunąłem się z kulbaką na ostrym podjeździe. Przejechaliśmy  w 2 dni ok 130 km. Jechałem na sowieckiej kulbace. Trzyma sie na koniu jak przyspawana. Tylko przy  wsiadaniu koledzy podrzucali mnie. A ważę ok 90 kg.
Tak, że bez popręgu da się. Oczywiście zdrowie konia jest najważniejsze.
Mariusz

Kurde. Może ja inna jestem, ale w takim wypadku zrezygnowałabym z rajdu. Albo jechałabym na oklep (i pewnie w połowie miałabym dość 😉 ). Albo jakimś cudem kombinowała jakiegoś innego konia. Nie twierdzę, że się nie da jechać bez popręgu, ale co innego jechać z kaskaderami 🙂 (to komplement), a co innego z ludźmi "znikąd" którym się te rajdy prowadzi. Bezpieczeństwo przede wszystkim.

Polecam  www.stajniakonsul.pl    Zakopane-Słowacja

Zapraszam do ogłoszeń

pozdrawiam
Kornel
 Ogłoszenie

Ogłoszenie
pozdrawiam Jacek
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Ogłoszenie

Był ktoś może w tej stajni http://stajniakonsul.pl lub w tej http://www.panderoza.pl/ na rajdach? Chętnie przeczytam Wasze opinie :kwiatek:

Mam też pytanie, czy ma ktoś stajnię godną polecenia, jeśli chodzi o rajdy kilkudniowe- najlepiej w górach (choć  niekoniecznie), z przystępną ceną oraz (wierzę, że znajdzie się jakaś oferta) z noclegiem w namiotach- kiedyś było takich więcej, ale teraz...

Planuję odpocząć od sportu i codzienności, także w grę wchodzi również rajd westowy ;D

Z góry dziękuję za odpowiedzi  😉

Polecam rajdy konne w Gruzji. Widoki niesamowite, konie bajeczne i ta dzika przyroda. Ja wracam co roku 🙂

http://przygodawgruzji.pl

Odświeżam temat. Poszukuję rajdu 2-3 dniowego na Warmii, Mazurach lub Podlasiu w terminie wrzesień / październik.

Przez wzgląd na wiek jednej z uczestniczek i jej preferencje bardzo ważnym kryterium są noclegi. Odpadają namioty, noclegi "na sianie" i inne spartańskie warunki. Nie koniecznie zaraz 5*, ale absolutne minimum to łóżko, bieżąca woda i wc 🙂

Znacie jakąś sprawdzoną stajnię, która organizuje takie wypady i ma fajną bazę noclegową?

nagana , może nie na Warmii, a bardziej na Mazurach, ale jeżeli chodzi o rajdy kilkudniowe, to Gospodarstwo Agroturystyczne Źrebaczówka. Organizują jedno i kilkudniowe rajdy przez cały rok. Stajnia znajduje się w okolicach Miłomłyna.

A jak już konkretnie rajdować, to wspólnie ze stowarzyszeniem Z kopyta przez Warmię i Mazury, raz do roku organizujemy wielki rajd majowy. Dokładnie w dniach1-4 maja. W tym roku odbył się już drugi raz i zjechało się o wiele więcej koni niż w roku poprzednim. Polega on na tym, że stajnie z okolic Olsztyna, Dobrego Miasta, Jezioran, Lidzbarka Warmińskiego i wielu, wielu innych miejscowości, zjeżdżają się na swoich koniach do jednego miasteczka zlotowego, za które obraliśmy sobie Gietrzwałd. Można podczepiać się z własnymi końmi, albo wypożyczyć z którejś ze stajni.

Dziękuję, napisałam do nich maila, bo na stronie www nie mają nawet info, że organizują rajdy. A może ktoś zna jakieś fajne rajdy organizowane po puszczy augustowskiej?

Wszystkie informacje dotyczące rajdów w naszym regionie możesz znaleźć w ciekawym przewodniku turystycznym - "Mazury zachodnie". Mam taki i bardzo często korzystałam z niego, kiedy sama ustalałam trasy rajdów. Są w nim wszystkie szlaki rowerowe, atrakcje turystyczne i opisy poszczególnych tras i przebiegów rajdów konnych.
A o corocznym rajdzie Gietrzwałdzkim możesz poczytać tu: http://www.zkopytaprzezwarmieimazury.pl/

Właśnie wróciliśmy z 3-dniowego rajdu organizowanego przez www.glazkowo.pl. Fantastyczna sprawa. Trasa wiodła przez przepiękne góry Krucze oraz Stołowe na czeską stronę do Vapenki. Po drodze zwiedziliśmy skalne miasto w Adršpachu. Trasa widokowo niesamowicie piękna, konie rajdowe- koniki polskie - to dzielne i godne zaufania wierzchowce, chodzące po trudnym górskim szlaku bez najmniejszych problemów. Szybkich galopów po łąkach również nie zabrakło 🤣. Gospodarze Głazkowa to przemili i gościnni ludzie, dogadzający nam wybornym jadłem i przednim napitkiem w duużych ilościach. Sam rajd, prowadzony przez Andrzeja - gospodarza Głazkowa- super przygotowany i przeprowadzony, z dużą dawką wiedzy o okolicy i miejscowych ciekawostkach. Osobnym tematem jest nocleg w Vapence na Ranch Gallop, w indiańskich warunkach, przy ognisku pod skórami baranimi  🙂 . Pogoda dopisała,  postaram się wrzucić jakieś zdjęcia w następnym poście. Byliśmy ( 3 osoby ze Śląska) w  www.glazkowo.pl pierwszy raz i na pewno jeszcze wrócimy. Miejsce, ludzie, konie oraz organizacja - gorąco polecam.

z pytaniem wpadłam. nie znalazłam nigdzie informacji.

chłop znalazł rajdy "u prezesa". bardzo do niego przemawia idea "traperskiego rajdu". jednym słowem: mamy konie pod domem, obok kilometry lasów, a ten chce jechać nocować pod chmurką i przemierzać świat w siodle.

ktoś był, poleca?


No i byliście? Nie ma to jak zabrać swoje konie i jechać własny rajd.... wtedy jest  "traperski rajd"  musisz myśleć o noclegu, jedzeniu dla siebie i koni, o mapie i trasie oraz zaskakujących zwrotach akcji 😉 . Te komercyjne, to taka rozrywka dla mas🙂 ogon w ogon po sprawdzonej, znanej trasie, dostosowanej dla laików i ludzi o bardzo miernych umiejetnościach jeżdzieckich. Nie mówię, że jest to coś złego, bo nie jest 🙂 fajna forma spędzania wolnego czasu ale nie jest to na pewno "traperska wedrówka"

Latem planuje rajd ok.3-dniowy. Gdzies po pustkowiach Islandii. I w zwiazku z tym,ze konie beda spaly pod chmurka,a ja w namiocie- uwiazac je na noc czy zabrac tasme i zrobic a´la wybieg?

ekuss, To zależy czy są przyzwyczajone do stania na uwiązie. I czy taśmę "a'la wybiegu" będą respektować.

Do stania na uwiazie nie sa,ale wkolo stajni robilismy wlasnie takie male ,,pastwisko'' z tasmy i respektowaly.

jeśli nie są przyzwyczajone do stania na uwiązie,  to lepiej weź taśmę skoro ją respektują. Albo jeszcze lepiej naucz stać na uwiązie i weź taśmę  🙂 do lata sporo czasu, wiąż w stajni, obserwuj, z dnia na dzień na dłużej i się nauczą. Konie po każdym dniu rajdu, coraz bardziej cenią sobie spokojne stanie na uwiązie 🙂

Dziekuje za odpowiedz  :kwiatek: Najbardziej sie boje wlasnie,ze nagle postanowia pozwiedzac okolice (w koncu nieznany teren) i bedzie nieciekawie.

edit:

I do czego wiazac? W Islandii tak srednio z drzewami i moze sie zdarzyc,ze bede nocowac gdzies pod wulkanem...

raczej nie są skore do zwiedzania 🙂 wolą oszczędzać energię 🙂 no ale, nie można niczego wykluczyć 😉 jak są przyzwyczajone to można wiązać i do kamienia 🙂 jeśli nie są, to lepiej wiązać wyżej i krócej, aby się nie poplątały.

ciach
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Ogłoszenie

a czy ktos z was byl "na koniach" [font=Verdana]we WLENIU? SUDETY-TRAIL..... [/font]
potrzebuje miejsca na dwa dni rekreacji po lasach i polach ale w mocno raczej pagórkowatym terenie (tzw "góry" dla osoby z nizin,...). [font=Verdana]nie rajd, nie na oklep..[/font]..
nocleg na miejscu, wraz z wyzywieniem.... ktos cos?

Dzień dobry 🙂
Ponieważ jedna z osób nam się wykruszyła, zwolniło się jedno wolne miejsce na rajd konny po Beskidzie Żywieckim, 26-27.09 (ten weekend), wyjazd w sobotę rano, powrót w niedzielę wieczorem. 400 zł (w cenę wliczony koń, pełne wyżywienie, nocleg, przewodnik górski), czy ktoś ma ochotę? Możemy zgarnąć ochotnika samochodem (jedziemy z Gliwic). Zainteresowanych proszę o kontakt justynabaytel@gmail.com

Wracając do wiązania, trzeba dobrze pomyśleć nim sie konia uwiąże, znajomy jechał rajd przez pół polski, samotnie, koń nauczony wiązania, niestety po iluś tam km, chyba na 2 czy 3 dzień, koń w nocy tak nieszczęśliwie obwiązał sobie nogę i zacisnął, że musiał wracać do domu, całe szczęście nic sobie nie uszkodził. Widziałam fajny pomysł gdzieś na fotkach z dalekiego wschodu, jak koniki wiązali na linie uwiązanej pomiędzy dwoma drzewami wysoko, koń mógł sięgnąć do ziemi ale lina nie plątała się pod nogami. Ja planuje też wypad na wiosnę przyszłego roku 3 dniowy z moimi dzieciakami, ale na razie nie mam zaplanowanej trasy. Chcę wyruszyć z domu, ok Gliwic w Opolskie. Może mi się uda coś fajnego zaplanować.

Ja wlasnie wrocilam z 4 dniowego rajdu po Bieszczadach. Noclegi, wyzywienie, mase atrakcji a widoki zapierajace dech. Konie spokojnie, ale tez silne, wytrzymale. Po pierwszym dniu dolączylismy do grupy Pana Rymarowicza w Lesku - przechodzilismy San kilkukrotnie, lasy, laki i ogolnie BIESZCZADY - cudna przygoda. Koszty niewielkie, oprocz noclegow i wyzywienia dochodzi wypozyczenie konia ew. taniej - wyjazd na wlasnym 😉
Polecam!!
www.skforta.pl

Czy znajdzie się coś we wrześniu 2016, najlepiej Bieszczady ale każde miejsce w górach mile widziane 🙂 ?