Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc

desire   Druhu nieoceniony...
15 listopada 2019 10:57
tunrida, kobito,  jesteś niesamowita 😍
Właśnie! Są jeszcze na sprzedaż kartki i malunki na płótnie Chapasiego (nie wiem czy dobrze imie napisalam), moge je wstawic tu? Czy na priv? Bazarek facebookowy ucichł, a tu moze ktoś będzie chciał nabyć pięk y obraz z Afryki? 🙂
majek   zwykle sobie żartuję
15 listopada 2019 11:12
Dzieki dziewczynom to pewnie musieli utworzyc nowy etat na poczcie, nigdy nie wiesz Tunrida, moze dzieki Wam ktos nawet dostal prace!
Nie....byłam tam i podczas pierwszej wizyty i podczas drugiej.
Pracę nie. Za to zainteresowali się tak dużą ilością paczek i teraz żądają od Doroty by za każdym razem pisała pismo z prośbą o zwolnienie z opłaty. Chyba celnej? Bo niby paczki są wartością itd.
Twierdzą, że oczywiście zwolnią ją z opłaty ale pismo musi być.
Przy okazji na poczcie podczas otwierania paczek i kontrolowania " trzeba" już teraz kontrolerowi sprezentować a to klapki a to poduszkę dla dziecka.
Łapówka.
Ale mówię Dorocie, żeby się nie burzyła, tylko żyła w zgodzie z kontrolerami i pocztą i fanty dawała. Co za różnica które dziecko te klapki dostanie. ( No chyba że paczka personalizowana, to wtedy różnica, ale z tych ogólnych paczek, to różnica rzadna) Dzieci panów i pań z poczty też widocznie butów czy poduszek nie mają.
Afryka.
desire, tutaj będzie lepiej. Idą święta, może komuś się spodobają takie obrazy i kupi na prezent.
Moja mama wysyła ciuchy na Ukrainę,ale jak gdzie i komu to nie mam pojęcia.Wrzuć obrazy,akurat szukam czegoś fajnego dla męża .
Odbiegając troszkę od tematu.O tym,że będzie syn jednak dowiedziałam się późno i już sama,koleżanki i rodzina zdążyliśmy skompletować dość  sporą wyprawkę... w różach.Chciałam to oddać bo mam małe mieszkanie i nie mam gdzie trzymać na zapas.Obdzwoniłam wszystkie instytucje w mieście i wszędzie usłyszalam, że żadnych ubrań,zabawek,pluszaków,tylko kasa.Mogę to sprzedać i im przelać na konto.Nawet dom samotnej matki,gdzie nie wierzę,że by się takie rzeczy nie przydały.
Moja znajoma przez całą zimę zbiera ubrania dla stowarzyszenia brata Alberta.
A ja wczoraj ukleiłam paczkę dla szpitala. Nie było łatwo zebrać towar, ale się udało. Mam to, o co dyrektor prosił. Ciśnieniomierze, pulsoksymetry, termometry, glukometry. ( 5 zostawiam w domu bo jednak za mało pasków. Każdy glukometr jedzie z setką pasków). No i ubrania które chcieli. Dorzuciłam zabawki na oddział dziecięcy, plastry które były za grube dla Yotamu i trochę czekoladek, bo karton był za duży a towar za lekki.
Napisałam też list, podałam swojego maila. Jeśli jeszcze czegoś będą potrzebować, to będę miała bezpośredni kontakt z dyrektorem). Pewno się odezwą, a ja i tak muszę im dokupić pasków,więc i tak jeszcze coś na szpital wyślę. Tyle, że może poczekam co dyrektor odpisze. On wie lepiej czego im trzeba.



Dziś mam wolne. I mam ambicje ukleić 1) majtki 2) kolejna dla noworodków, bo donieśli mi ubranek 3) dla studentki i jej koleżanek z wioski

A co do obrazów, to ja też tu wstawię. Mam jeszcze coś tam w domu na sprzedaż. 😀


JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 listopada 2019 10:56
Do mnie dotarl przelew od Ewus 😍 dorzucam reszte i w poniedzialek po śmietnikach szukam kartonu, mam juz drugi na paczke i lecimy z tematem 😍
A u mnie na froncie:
1) Ukleiłam paczkę z 400 parami majtek plus biustonosze. Konkret, nie? Taka ilość to już jest ilość.  😅





2) Druga paczka z 58 pakuneczkami dla niemowląt. Plus kocyki.



3) Trzecia to paczka dla koleżanek mojej studentki. Plus kubeczki menstruacyjne i sztyfty pod pachy. Studentka nie może się doczekać kubeczka.  😁. A ja jej opinii na jego temat.
Z paczką dla szpitala, to już 4 paczki. Pojadą jutro.





No i nam na sprzedaż 4 magnesy które sama osobiście kupiłam na lotnisku w Malawi. Dałam za 1 po 30 zł. Chcę je sprzedać jak najdrożej żeby mieć na wysyłkę kolejnych paczek. Bo mam towaru na kolejne 5 paczek.


Dzisiaj dopiero znalazłam ten wątek 🙂. Jeżeli chciałabym sama wysłać paczkę, co jest w tej chwili najbardziej potrzebne?
Telefony komórkowe zwykłe ale koniecznie bez simlocka i smartfony. Garnek, patelnia z pokrywką.
Koc, karimata, poduszka duża, śpiwór, moskitiera.
Ubrania dla dzieci i dorosłych letnie.
Buty ale damskie góra 40, męskie największe 43.
Artykuły szkolne typu: plecaki, piórniki z wyposażeniem.
Okulary do czytania.
Szczoteczki do zębów.
To tak ogólnie.

A jeśli chcesz zrobić sama i czujesz, że uda Ci się włożyć do paczki coś z każdej dziedziny ( kuchenne, szkolne, do spania, do ubrania, toaletowe) to możesz dostać jakąś konkretną rodzinę, która tę paczkę dostanie. Wtedy możemy podać wiek dziecka, więc ubrania łatwiej dopasować. Taka rodzina czuję się wtedy bardzo bardzo szczęśliwa. A Ty dostaniesz fotki zwrotne z odbioru przez nich paczki.  💘
Wszystkie rodziny proszą o to samo. O te podstawy. Różni się tylko tym, że znasz mniej więcej rozmiary ubrań i można dobrać jakąś zabawkę dla dzieci w danym wieku.
W takim razie poproszę o konkretną rodzinę  🙂. Lata temu pracowałam w Azji południowo-wschodniej i doskonale sobie umiem wyobrazić co to jest brak podstawowych warunków do życia. Bardzo się cieszę, że jest możliwość komuś pomóc bez pośredników, konkretna rodzina brzmi bardzo fajnie  😅.
unity- już info poszło do Doroty. Super  😍

A ja dziś odwiedziłam pocztę. Paczki pojechały. Mamy z paniami już opracowany system. Mąż włazi z paczkami do nich, na drugą stronę okienka, wrzuca na wagę, podaje wagę, zdejmuje, wynosi do kanciapy, wrzuca następną. A pani tylko siedzi przy kompie i pisze. Robimy to teraz po prostu ekspresowo.  😁
W weekend kleję kolejne. Pewno ze 3 będą.



I jeszcze pytanie o to cło za telefon. Wysłałam dokumenty na podanego maila w piątek. Zadałam pytanie, czy to wystarczy czy mam jeszcze coś dosłać. Dziś poniedziałek i nic. Cisza. Wyślę chyba jutro jeszcze raz, nie?
Nie lepiej zadzwonić do nich i załatwić sprawę od ręki ? Podasz numer przesyłki, babka powie co zrobić i wtedy dzwonisz do nich drugi raz i mówisz, że w tej chwili wysyłasz maila i niech sprawdzi czy wszystko się zgadza. Jak już otworzy tego maila to chociaż zrobi od ręki .
unity - Dorota prosi o paczkę dla Memory i jej rodziny.
Dziewczynka uczy się w szkole z internatem. Ostatnio udało się pomóc rodzicom opłacić jej naukę. Dobrze się uczy i rokuje.

Ma lat 14. Dużo rodzeństwa. Bracia16 lat i 22 lata. Siostry: 10 lat, 8 i 3.
Dużo ich.  😵
Z rzeczy dla niej to wiadomo: ubrania na wzrost ok 155 cm, buty ( rozmiar 38 ale może warto wrzucić jedne i 39 na potem? Rzadko tu dostają buty a proszą o nie.) plecak do szkoły, piórnik z przyborami. Nie wiem czy bawiłaby się lalką? Duża już.
Z rzeczy dla rodziny, to podpowiem ze swoich obserwacji:
- spanie ( kołdra, śpiwór, poduszka, koc, moskitiera)
- kuchenne ( garnek lub patelnia z pokrywką, łyżki duże, łyżeczki. Noży czy widelcy nie używają! Nóż kuchenny średniej wielkości tylko nie ceramiczny bo nie naostrzą. Plastikowe pojemniki do przechowywania żywności. Ze 2 zmywaki. Kubki i talerze mają u siebie lepsze niż u nas, bo używają plastików a mają tanie i porządne.
- ubrania dla rodziny. Wiem że ciężko dobrać nie znając rozmiarów, ale Dorota nie jest w stanie ogarniać i podawać rozmiarów osób z rodzin dzieci. Zawsze jakieś koszulki, spodenki, sukienki są ok. Najwyżej się z kimś wymienią albo oddadzą.
- z łazienkowych to mydła, pasty do zębów, szczoteczki, ręcznik, proszą o kremy bo im słońce czasami mocno skórę ciała wysusza.
- z żywności to najlepiej jakieś ciastka, czekolady, cukierki. Zawsze rodzeństwo może jeść cukierki jeśli ubrań dla nich nie będzie. Kisiele czy budynie takie jednorazowe do kubka do których nie trzeba dodawać mleka czy cukru. Dorośli uwielbiają czekoladę do picia. Ja jako wypełniacze paczek czasami wrzucam chrupki smakowe do mleka, jedzą je na sucho.
- bajerem jest zwykły telefon, latarka ( teraz się boję o te baterie, ale paczki z pojedynczymi bateriami przechodzą) lampa solarna na zewnątrz ( są dość tanie a zawsze to jakieś światło)







Paczkę podpisz Memory Tylko napisz wyraźnie i widocznie. A najlepiej jeszcze włożyć list do środka.
I tyle. Zdjęcia zwrotne gwarantowane przy paczkach dla rodzin.

Edytuję, ale właśnie Memory przyszła do Open House i mamy więcej danych.
A zapytana osobiście co by chciała, to odpowiedziała...uwaga, uwaga... " Wysoki kubek do picia".
I bądź tu mądry człowieky...dziecko chce po prostu WYSOKI KUBEK  😁
Potem dodała jeszcze " ubrania" i " akcesoria do malowania kwiatów" cokolwiek to jest...
No i jeszcze chce szkolne akcesoria,czyli ołówki, gumki do ścierania.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 listopada 2019 17:53
Przyszłam podbić i pochwalić się, że dzięki jednej z dziewczyn z grupy WKSŻNWT oraz Safie i Meii (Mea rany, przepraszam za fatalną odmianę) poszła w świat pierwsza paczka z Wrocławia. Nie jest to oczywiście tylko wrocławska paczka, nie jest to moja paczka, bo jednak pomoc w jej nadaniu mają inne osoby (Ewuś Twój przelew również dotarł 😍 zostanie wykorzystany przy następnej wysyłce !)
Mam nadzieję, że nie jest pierwsza i ostatnia paczka. Swoim łamanym angielskim dorzuciłam krótki liścik



Stworzyłam też grupę na fejsie Wrocław dla Malawi, ale to dopiero początki  🙄
tunrida, dzięki za dosyć dokładne podpowiedzi :-). I tak się jeszcze zastanawiam, bo kiedyś tam dawno czytałam, że w Afryce jest super prezentem zwykłe wiadro, bo nie zawsze mają jak wodę nosić? Może też by się przydało?
Kiedyś wysłałam plastikowe i pękło w paczce.
Plastikowe rzeczy typu wiadra, miski, talerze, kubki mają do kupienia wszędzie. I kiedy porównywałam z naszymi produktami, to ich plastik jest nie wiem czy nie lepszy w tej cenie w jakiej taki kupisz u nas.
Nie opłaca się.
Lepiej wysłać kasę Dorocie jeśli dana rodzina chce wiadra, miski czy naczynia i niech sobie kupią na miejscu.
Teraz nie powiem ile, ale przeliczyłam ceny i u nich było taniej.

Tu zdjęcie z kupowania plastików dla przedszkola. Akurat wiadra do noszenia się nie ujęły ale są.
A metalowe wysyłać...dość ciężkie.
Lepiej wysyłać im to, czego nie mają lub co jest drogie.




jara- wielkie brawa za dobry początek. Kibicuję Ci mocno. Dawaj dalej!  😍
Wiadro kosztuje tam około 15 zł, talerz jakąś złotówkę z kawałkiem. Jak wysłałam 40 zł, to Dorota kupiła wiadro, 10 talerzy i jeszcze jakaś kasa została dla rodziny.
JARA, super, cieszę się, że paka poszła! 😍 A mojego nicku lepiej nie odmieniać 😁

tunrida, a co tam jeszcze oprócz mleka modyfikowanego i plastiku jest i nie warto kupować tylko przelać kasę Dorocie?
- Na miejscu się kupuje: zwykłe jedzenie ( bo czasami ktoś np chce wysyłać ryż czy kaszę), plastiki, mleko dla dzieci, kawa, herbata, pampersy, proszek do prania.
- W ogóle nie używają: widelcy ani noży stołowych, rzadko kto używa spinek dla dzieci do włosów czy gumki. Mini czy spodenek dla kobiet. Kapci, szlafroków. Routerów do internetu. Fotelików samochodowych!!!
- Rzadko używają: rajstop nawet tych dla dzieci, skarpetek smoczków dla dzieci, pluszaków.
-W ogóle nie mają lub bardzo drogie: czekolady, czekolada do picia, kremy i balsamy do ciała, pasta do zębów, garnki europejskie i patelnie z przykrywkami, buty (nowe do kupienia to albo drogie importy albo okropny chiński syf, zwykle kupują używane na " szmatach"😉 Ogólnie nowe ubrania drogie i ich nie stać i jeśli już kupują to na szmatach okropne szmaty. Dlatego każda rodzina prosi o ubrania.

Jak mi się coś jeszcze skojarzy, to dopiszę.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 listopada 2019 21:11
Tunrida gonię Cię 😂

Wczoraj miałam pełen bagażnik ubranek dla dzieci, były nawet kołderki, poduszki, pozytywki, pampersy. Ciuszki dla dziewczynki, przepiękne sukienki plus pełno różu. Dziś dziewczyna podarowała mi dwa worki ubranek dla chłopca, butelki, buty, czapki i worek ubrań dla dorosłej kobiety. Mimo, i ż mnie tam dzieci nie ruszają, ale te ubranka... omg sama słodycz, super stan, super piękne! Sama chciałabym w takich chodzić  😍 Chcieli mi nawet oddać fotelik samochodowy 😁 Dorzuciłam nowe najki i trampki w panterke i leci!



Ulepiłam z tego kolejne dwie paczki, dwie, bo kartony o większych rozmiarach nie występują w pobliskich kontenerach 😁

Nie planowałam dziś nic kleić to i adresów w pracy nie wydrukowałam, ale okazało się, że karma dla psów przyszła w tak dużym kartonie, że można było coś poskładać.
jara......bo cholera jasna zaraz się podniosę z kanapy i nie bacząc na to, że po 20😲0 wróciłam z pracy, pójdę i ukleję paczkę z butami.  😀iabeł:
Idę spać zanim mi ten pomysł się zagnieździ w głowie na dłużej.  😂

Wysyłaj, wysyłaj. Niech już płyną. Długa droga przed nimi.  :kwiatek:

Ps- wiesz co? Ja ogólnie nie lubię dzieci! Nie mam tych instynktów. Ale powiem ci szczerze, że tamtejsze dzieci są inne. Te małe, to takie same wszędzie. Ale te starsze, zwłaszcza dziewczynki, są kurde inne. I afrykańskich starszych dziewczynek, nie da się nie lubić. Zwykle nieśmiałe, taktowne, ciche, usłużne, nie narzucające się i jakoś tak....wcześnie dorosłe.

A... wrzucę kilka fotek fajnych dziewczynek.

Tu jedzą makaron palcami. Zabrałysmy je na plażę popływać.



Tu zmywają po jedzeniu w Open House.



Tu znów w autobusie w drodze na wycieczkę. Oglądać słonie, których ostatecznie nie było.



I znów zmywają. Tym razem gary. Na tej wycieczce do parku dzikich zwierząt. Musieliśmy sami gotować dla dzieci. A one pomagały ile umiały.



Zamiatały i myły podłogę. I ani słowa sprzeciwu. Wręcz same przychodziły pomagać. Nauczone od dzieciństwa obowiązków.




Pomagają Dorocie w Open House porcjować jedzenie dla dzieci.



Są bardzo nieśmiałe. Bardzo. I jak mogą dostać dla siebie paczkę, to jak widać... marzą o ...wysokim kubku do picia.



Oto pan kubek 🙂. Mam nadzieję, że drogę przeżyje w całości. Jak dziewczyna lubi kwiaty, myślę, że go polubi. To jest tak na prawdę mój kubek, lubię duże kubki, lubię też kwiaty i udało mi się gdzieś kiedyś dorwać taki ręcznie malowany. Mogę dziewczynę zrozumieć 🤣. Zamiast lalki wymyśliłam flautę. Resztę jeszcze całkiem nie mam. Nie takie proste 20 kg paczkę skombinować  👀.
Myślę że kubek będzie boski. Dla niej idealny i w ogóle.  😍
Zawin w folię bąbelkową i wsadź go mocno w ubrania. Przeżyje cały!!
Tak, tak. Lalki nie kupuj. Nie prosiła o nią, jest duża. Woli rzeczy do malowania.  😉
Ta lalka, to wiem że się sprawdza u mniejszych dzieci.

Co do reszty....powiem ci, że te 20 kilo bardzo szybko się zapełnia. Jeśli by udało się dorwać garnek, to już swoje waży. Ubrania też szybko nabijają wagę! Wybierz z tej mojej listy, co możesz zdobyć wśród znajomych i tyle. Co tam trzeba kupić, to już trzeba, wiadomo. Ale ile można, to zdobądź używanych po znajomych.

Tak jeszcze dopiszę ogólnie. Wiadomo, że można iść i wszystko kupić. Wydać na to 200-400-600 zł. Potem 200 na wysyłkę.  Tyle że....im naprawdę nie zależy na rzeczach nowych. I z pewnością woleli by dostać używane a te 400 zł dostać przelewem na życie. Jedzenie lub opłaty.

Oni mają inny punkt widzenia. Ktoś mi napisał. " Kupił nowe ubranka dla dziecka, tylko jeszcze nie może wysłać, bo je najpierw musi uprać". I to jest myślenie polskiej mamy. Nie afrykańskiej. Afrykanska mama by tego nie prała.
Inna osoba pyta " czy oni to będą prać. Bo ona ma używane, uprała już i  chce uprasować, ale nie wie czy to ma sens. Bo jeśli oni to będą prać po wyjęciu z paczki, to ona by tego nie prasowała, bo to wtedy nie ma sensu".
I to też jest myślenie polskiej mamy. Nie afrykańskiej. Wiem na 1000 procent, że po wyjęciu z paczki nie będą tego prać.
Piorą tylko wtedy kiedy gołym okiem widać że jest brudne.  A i to zależy od majętności rodziny i dostępności do wody, mydła czy proszku.
Tak więc używane rzeczy są bardzo bardzo bardzo ok.
Nie jest sztuką iść do sklepu i spłukać się konkretnie na 1 paczkę na pół roku. Sztuką jest zebrać dobre używane rzeczy i za te samą kasę wysłać kilka paczek i uszczęśliwić duzo więcej osób.
To tak ogólnie, dla wyjaśnienia tym, którzy jeszcze nie wiedzą.

Edit- dobrze wrzucić jakieś cukierki na wagę. Bo podczas wręczania i oglądania paczki, zbiegają się dzieci sąsiadów. Stoją i patrzą. Wtedy dobrze dać im chociaż po cukierku.
dea   primum non nocere
21 listopada 2019 06:30
To tym bardziej nowe trzeba wyprać, jeśli ktoś wybrał taką opcję. Często są konserwowane szkodliwą chemią. A prasowanie nie ma sensu 😁
Jest sens. Bo po wypraniu i upchaniu w paczce do mnie na ścisk,  niektóre ubrania są pogięte jak ściera. Lekko pogiętych oczywiście nie prasuję. Bardzo zmiętolone, całe pogięte- prasuję. Tak, żeby z paczki wyjęli pachnące proszkiem i jak najmniej pogniecione.
O ewentualną chemię na ubraniu nikt tam nie dba i nikt o tym nie myśli. Ale jeśli ktoś chce prać sklepowe,niech pierze.
Chodzi mi o to, by pokazać różnicę w naszym podejściu i myśleniu a ich podejściu i myśleniu.
Jest inna. To co my uważamy za słuszne, oni niekoniecznie. I odwrotnie.
I przekładanie naszego sposobu myślenia na ich sposób myślenia i sposób życia, jest często mocno niespójne.

Edit- dea- bo tak myślałam i myślałam o tej chemii i nie wiem jak Ci to przekazać, żebyś zrozumiała. I wpadł mi do głowy właśnie przykład. Słuchaj...oni nie mają płynu do naczyń. I myją piaskiem, stary sposób, nie? Ale wiesz, że jeśli kogoś stać na proszek do prania czy mydło, to myje naczynia proszkiem do prania? A płucze się naczynia z całego dnia nie pod bieżącą wodą, tylko w jednej wielkiej misce? Więc to wszystko co płuczesz i tak ma na sobie zapewne proszek do prania? I ktoś kto tak myje, a nie piachem jest obrazem bogactwa? Teoretycznie to ich czyste naczynia z pewnością nie są czyste po umyciu. Tylko pełne bakterii i czasami chemii z proszku do prania.

Tam naprawdę wieeele rzeczy, zachowań, zwyczajów jest totalnie innych niż u nas i nic z tym nie zrobisz. Może nawet stworzę posta na ten temat, bo to w sumie pewno ciekawe.
tunrida a na ile wiosek Dorota rozdziela dary ? w promieniu ilu kilometrów jest w stanie dojechać, dotrzeć z pomocą ? czy w innych miejscach są inne ,,Doroty,, ? czyli czy ktos jeszcze niesie tam pomoc ?
Spytałam przed chwilą i odpowiadam.

Dorota jest w stanie dostarczyć pomoc do ok 10 km w każdą stronę. Bo zwykle chodzą na piechotę, taksówka droga. A chcą znać osoby i teren gdzie pomagają. Żeby robić to z sensem.
Nie ma raczej żadnej innej tego typu organizacji która działa lokalnie na rzecz zwykłej ludności, gdzie ludzie mogą przyjść, poprosić i dostać ubrania, sprzęt do pracy, kasę, przybory szkolne itd itp.
Nikt nie wspiera szkół!
Ze swojej strony powiem, że tych wiosek w okolicy jest mnóstwo. Chodziłam tam, patrzyłam. Mimo pomocy fundacji nadal osób w nędzy. Jest co robić w tej okolicy!

W Malawi jest wielu wolontariuszy! Na pewno więcej niż turystów.
Jeśli są jakieś fundacje zewnętrzne, to głównie budują szkoły. I tyle.
Wolontariusze albo pomagają w tych budowach szkół, uczą w tych szkołach, pomagają w wioskach budować budynki, sadzą drzewa.
Czasami jednorazowo kupią materace. Otwierają biznesy z produkcją podpasek wielorazowych.

To informacja świeżo z Malawi.
Właśnie, tunrida, chciałam zapytać - chyba Ripple Africa miało akcję sadzenia drzew owocowych (2 różnych) dla każdego domostwa, ile takie sadzonki kosztują, ma sens taka akcja "u nas"? Widziałam też, że "uczą" jak budować takie "piece" z cegieł zamiast ognisk - klik - na dole instrukcja. Nawet własne cegły robią z błota :o

No i jaka długość spódnic/sukienek dla kobiet jest do przejścia, bo mam dużo sukienek do kolana/przed kolano - to już "mini"? Czy jak to są Ski to dla dziewczyn mogą być?
I tak, definitywnie post obrazujący ich podejście/mentalność będzie pomocny!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się