Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

Filmik ukazujący wykonanie tatuażu w zwolnionym tempie.
To ja się pochwalę 😀 We wtorek wpadłam do Romka poprawić stary tatuaż (bez szału, 10cm znaczek pik na ścięgnie achillesa, trzeba było poprawić wypełnienie), jednak Romek stwierdził, że on by to najchętniej przykrył czymś... Więc powiedziałam mu magiczne słowa "rób co chcesz". Połączył dla mnie swoje luźne projekty tworząc w jeden duży autorski - i tak z małego tatuażyku zrobił się autorski tatuaż na całą łydę, jestem zachwycona tym, co wyszło  😍

neotraditional z nutą dadaizmu:



będziemy jeszcze poprawiać wypełnienie zakrywające stary tatuaż i "coś się doda" 🙂

polecam obejrzeć prace Romka, chłopak jest z Krakowa: https://www.facebook.com/romandottattoo
a gdyby ktoś z Warszawy byłby zainteresowany, to pod koniec maja Romek gości w Starej Babie 🙂 https://www.facebook.com/events/554731094642910/
MissTake, super 'kości policzkowe''! Szkoda, że nie wkręcił gdzieś dot worku. A tam jest jeszcze  jakiś napis? (czerwone znaczki po prawej stronie)?
Dziękuję  :kwiatek: dotworkiem plus cieniem są właśnie kości policzkowe zrobione, dodatkowo ćma ma pod skrzydłami delikatne dotworkowe "zawijasy",nie wiem jak to nazwać 😉 na tym zdjęciu nie widać, z komputera wrzucę jeszcze boki tatuażu. Napisy to rozrzucone "dada", dla podkreślenia dadaistycznego zamysłu przełamania tradycyjnego stylu 🙂
Może ktoś polecić mi dobre studio piercingu w Radomiu? :kwiatek:
Wichurkowa   Never say never...
16 maja 2014 09:20
No i wczoraj 4 tatuaże pykły na raz🙂
Wykorzystałam wzór wcześniej wrzucony do tego wątku:-)
Wichurkowa motyw bicia serca z koniem świetny  :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 maja 2014 09:43
Serio zrobiłaś sobie CZYJŚ tatuaż?  😲 Owszem, jest ładny, ale jakoś do mnie nie przemawia świadome robienie czyjegoś wzoru (co innego przypadkowa zbieżność pomysłów..)
Wichurkowa   Never say never...
16 maja 2014 09:45
Serio sobie zrobiłam  😲 😲
smarcik, a w sumie dlaczego nie? W necie znajdziesz na pęczki takich samych tatuaży. Ba, nawet identycznie wykonanych. Co kto lubi 😉 Ja też cenię sobie oryginalność jeżeli chodzi o dziary, ale jakoś niespecjalnie dziwi mnie fakt, że ktoś się na kimś wzorował.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 maja 2014 10:01
Carmen mnie to jakoś bardzo razi. Jeszcze "wzorowanie się" w sensie stworzenia podobnego motywu/wykorzystania części wzoru zrozumiem, ale kopiowanie żywcem nie. To tak jakby któraś w forumowiczek przyszła i pochwaliła się, że właśnie zrobiła sobie pionowy napis "ALIEN" na plecach bez konsultacji tego z tunridą. Słaba opcja.

(przykładu tunridy użyłam, ponieważ jej tatuaż jest charakterystyczny, ale dotyczy to każdej osoby. Swoich też nie chciałabym zobaczyć w ten sposób)
Ja uważam, że ten pulsowy tatuaż ma zadatek się stać tatuażem koniarzy 🙂 Sama chętnie bym taki zrobiła :P
Wichurkowa   Never say never...
16 maja 2014 10:10
Moj ma inne uszko i pyszczek ma inny troche hehe moze lepiej teraz? Ale ciezko taki wzor wykonac jakos inaczej.. niestety nie znam laski co sobie tamten rrobiła, nie wiem czy z Pl jest wogole. Inne tatuaze mam z wlasnych pomyslow no ale ten to ciezko by zrobi  po swojemu.
Ja też prawie zrobiłam ten tatuaz co Wichurkowa. I miałabym głęboko gdzieś czy taki ktoś ma czy nie.
Averis   Czarny charakter
16 maja 2014 16:49
smarcik, serio? To trzeba się konsultować co do wzorów tatuaży 😉? (tym bardziej, że napis tunridy to po prostu napis wykonany czcionką, którą można znaleźć w necie). Też mam napis na żebrach i co z tego, że ktoś miałby identyczny? A te wszystkie esy-florsy z cyklu "love", "hope" itd.? Takie święte oburzenie jest trochę śmieszne.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 maja 2014 16:54
Averis każdy ma inne przekonania, ja akurat nie uznaję kopiowania tatuaży. Owszem, gdyby ktoś akurat wpadł na pomysł zrobienia takiego samego napisu i znalazł sobie taką samą czcionkę to spoko, zdarza się. Ale jak ktoś spojrzałby na napis "o jaki fajny, zrobię sobie identyczny" to dla mnie nie jest fajne.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 maja 2014 15:04
To tak jakby któraś w forumowiczek przyszła i pochwaliła się, że właśnie zrobiła sobie pionowy napis "ALIEN" na plecach bez konsultacji tego z tunridą. Słaba opcja.

Ale co? Trzeba zapytać Tunridy o zgodę? 😁



Tatuaż z zapisem tętna jest mega zajebisty, mogłabym mieć 🙂

edit:
http://joemonster.org/art/27757/_Czy_ty_zdajesz_sobie_sprawe_jak_beznadziejnie_bedziesz_wygladac_z_tatuazami_na_starosc_
yga   srają muszki, będzie wiosna.
18 maja 2014 16:29
Ja tam bym się wkurzyła jakbym moją wytatuowaną wielką babke zobaczyła u kogoś innego  👿
Ale jeśli chodzi o małe symboliczne tatuaże, tak jak ten tętniasty z koniem czy modny teraz znak nieskonczonosci- ee tam, niech robią, sama bym tego konika sobie machnęła.
To kwestia raczej tego, że na mojego tattuosa czekałam długo, przykładałam się do projektu, siedziłam, udziwniałam, dużo serca w niego włozyłam, także nieciekawie by było jakby ktoś tak po prostu sciagnął kawał mojej roboty......
Averis   Czarny charakter
18 maja 2014 16:43
yga, własny rpojekt graficzny to dla mnie coś innego, niż zwykły napis,  czy jakieś lecące ptaszki na nadgarstku.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
18 maja 2014 16:50
otóż to, dwie różne bajki.
"Tętniasty koń" (fajne określenie!) pojawił się też na bluzach Addicted To 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 maja 2014 19:43
Ja tam bym się wkurzyła jakbym moją wytatuowaną wielką babke zobaczyła u kogoś innego   👿
Ale jeśli chodzi o małe symboliczne tatuaże, tak jak ten tętniasty z koniem czy modny teraz znak nieskonczonosci- ee tam, niech robią, sama bym tego konika sobie machnęła.
To kwestia raczej tego, że na mojego tattuosa czekałam długo, przykładałam się do projektu, siedziłam, udziwniałam, dużo serca w niego włozyłam, także nieciekawie by było jakby ktoś tak po prostu sciagnął kawał mojej roboty......



A miałam podać przykład Twojego tatuażu, ale pomyślałam, że tunridy jest bardziej charakterystyczny.. nigdy nie wiadomo, ile roboty, serca, czekania itp włożyła dana osoba w dany tatuaż, przecież dla każdego może to być "kawał jego roboty"  😉
MissTake genialny  😜


Czy ktos moglby  mi polecic jakies sprawdzone, w miare tani salon piercingu w Poznaniu?  👀
Wichurkowa   Never say never...
18 maja 2014 20:35
W życiu bym nie zrobiła czyjegoś tatuażu jak ma np.Yga czy tam kto inny ,to są duże,osobiste projekty,ale taka pierdułkę co ma wiele osób pewnie zrobiona,czemu nie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 maja 2014 20:54
Może faktycznie ten tatuaż nie jest akurat bardzo osobisty, ale każdy ma inne odczucia.


Ja miałam bardzo niefajną akcję z tym związaną i teraz jestem przewrażliwiona - od małolaty planowałam pewien tatuaż, upragniony i wyczekiwany wzór, o którym powiedziałam tylko dwóm osobom, w tym mojemu bardzo dobremu kumplowi.. Potem jakoś lata mijały a ja nie robiłam tego wzoru bo chciałam, żeby był perfekcyjny (szukałam odpowiedniego artysty, odkładałam pieniądze).. no i któregoś dnia kolega stwierdził, że zrobił sobie nowy tatuaż - MÓJ tatuaż. Do tej pory jak o tym pomyślę to sprawa mnie wkurza, tatuażu oczywiście finalnie nie zrobiłam - może kiedyś, ale boję się, że teraz zamiast radości jego widok irytowałby mnie  🙄
Ja też bym nie chciała, żeby ktoś miał mój tatuaż na sobie, pomimo, że mojej roboty tam prawie nie ma. No i to 'tylko' czaszka i bzy zainspirowane obrazem- także jestem przygotowana, że ktoś, gdzieś, kiedyś może mieć podobny. Takie małe love, peace czy tatuaże muzyczne (np. asterisk RHCP albo tętno AM) mi nie przeszkadzają, ale sama bym czegoś takiego sobie nie zrobiła. 

smarcik, współczuję. Jakby ktoś zrobił sobie moją czachę przede mną to... i tak bym miała lepszą, bo od Bama!  😁
smarcik taka akcja to świnstwo owszem, ale ten wzór jest dośc znany i jak dla mnie nieco przypisany grupie społecznej końskiej - a to fajna sprawa akurat 🙂 też bym taki sobie zrobiła z tym, że zmodyfikowany jeszcze o psa 😉

sprawa mojego tatuażu stoi w miejscu ze względów finansowych. chory koń zjadł mój tatuaż... 😉
Fajny ten tatuaż, mam jeden wolny nadgarstek, może też sobie zrobię :P

No, ale jakby ktoś zgapił mojego pegaza to miałabym pewnie mieszane uczucia, pewnie na początku bym się wkurzyła, ale potem by mi to zwisało 🙂 Dobrze, że za miesiąc  😍 dojdzie od niego elfica!


Proponuję zamiast koszulek Voltowiczów, niech każdy sobie wydziara tętniącego konia 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 maja 2014 09:41
Może lepiej zostańmy przy koszulkach, jakby "miłość" do r-v minęła..  😉 (btw. na koszulce taki motyw nie wyglądałby źle)
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 maja 2014 12:30
Ten motyw z tętnem byłby spoko ... właśnie na koszulkę 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się