Dlaczego westowcy wzbudzają tyle kontrowersji?

Tania,nawet jak się nie zna kogoś to wypada najzwyczajniej odnosić się do niego z szacunkiem.Jestem dorosłym facetem.Dla niektórych z Was mógłbym być ojcem a nawet dziadkiem.Z przykrościa widzę,że poziom dyskusji jest porażająco brzydki.Określa się osoby sobie nieznane mianem debili.Tylko dlatego,że pisze ona do innych przez pan,pani.Jakich innych wysublimowanie intelektualnych określen dozna osoba mająca inne zdanie.Strach myśleć.I to pałowanie słowne zwolenników westu.Naprawdę nie ma innego ciekawego tematu?Czy naprawdę tylko klasyka ma rację bytu?Czy strach jakowyś dziwny obleciał klasyków przed westem?
Wrotki! Co to znaczy na pigotach? Czemu tak dziwnie wisisz?
I masz trail jechać a nie trial chyba?

Jednak potwierdza się,że forum re-volty to także uczestnicy tchórze,którzy kryjąc się za klawiaturą obrzucają innych językiem unurzanym w fekaliach,bo im się zdaje że to marcepan.Elape i Wrotki podajcie sobie łapki,bo mimo wiedzy jeżdzieckiej jak dla mnie zasługujecie na wyrzucanie obornika a nie normalna dyskusję.Chyba strasznie jesteście zakompleksieni albo boicie się chociażby tego westu jak czarnego luda.Co wskazuje na ciasnotę umysłu.Więc poluznić czapeczki,wyjść na dwór i pooddychać świeżym powietrzem.I na nowo przemyśleć to i owo.Elape jesteś jeszcze smarkulką i szczekasz jak mały upierdliwy piesek.A na takie pieski nie zwraca się uwagi.

Hm..
Z przykrościa widzę,że poziom dyskusji jest porażająco brzydki

😂
Bardzo zabawne.

taniu, edytuj posty!
  😤
ovca   Per aspera donikąd
31 grudnia 2010 18:33
Wrotki! Co to znaczy na pigotach? Czemu tak dziwnie wisisz?


Tania- pigoty to krótkie strzemiona-wyścigowe  🏇
Wrotki! Co to znaczy na pigotach? Czemu tak dziwnie wisisz?
zapytaj się A. "Ona wie", z tym że w ujezdzenówce prawdziwych pigotów to już się bardziej nie dało zrobić
I masz trail jechać a nie trial chyba?
dla mnie to jeden gniot i bez różnicy, skopiuję jak małpa co na filmiku widać...no może poza łysiną pod kapeluszem, chociaż nie wykluczam ze i głowę sobie dla efektu ogolę  😉
Ovca,wrotki -  :kwiatek:
Nie wiedziałam,że to się tak nazywa.
p.s
Treser się zgorszył fotką i fuczy sylwestrowo.
Tania,
Wrotki jest przecież znawcą jeździectwa więc wie chyba lepiej co pojedzie.
Będę z niecierpliwością czekał na ten pokaz i może wpiszemy nową konkurencję west do annałów tej pięknej sztuki obcowania z koniem.
Zapewniam , że PLWiR a także inne westowe organizacje skupiajace nie tylko konkurencje westowe np.AQHA są otwarte na propozycje nowości.

Życzę WSZYSTKIM dalszej owocnej dyskusji o wyższości SWIĄT BOŻĘGO NARODZENIA nad ŚWIĘTAMI WIELKIEJ NOCY w 2011 roku.

Udanej zabawy Sylwestrowej ( może być przy kompie ) 🙂
Treser się zgorszył fotką i fuczy sylwestrowo.
zapomniał jak to od czworobokowego  deptania kapusty człowiekowi zaczyna głupawka dokuczać i przerzuca sobie strzemiona przez siodło, żeby sobie trochę na wesoło pogalopować? 😉
[quote author=Tania link=topic=12828.msg832200#msg832200 date=1293820515]
Treser się zgorszył fotką i fuczy sylwestrowo.
zapomniał jak to od czworobokowego  deptania kapusty człowiekowi zaczyna głupawka dokuczać i przerzuca sobie strzemiona przez siodło, żeby sobie trochę na wesoło pogalopować? 😉

[/quote]
Ależ się uśmiechnął jak mu to przeczytałam.  😁
" no pewno, każdy to robił" -cytat . Teraz się rozmarzył i poleciał łamać zakazy / palenie etc.  😉/
Teraz się rozmarzył i poleciał łamać zakazy / palenie etc.  😉/
na zdrowie! 😉
"Wzajemnie" znów cytat.
Oj, jutro głowa będzie bolała.
I masz trail jechać a nie trial chyba?

i odpowiedź:

dla mnie to jeden gniot i bez różnicy


dla mnie też wsio-ryba - ma pojechać coś, co (mi na ten przykład) pokaże, że on wie o czym mówi :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
01 stycznia 2011 09:24
[quote author=hangerbis link=topic=12828.msg832168#msg832168 date=1293819145]
Jednak potwierdza się,że forum re-volty to także uczestnicy tchórze,którzy kryjąc się za klawiaturą obrzucają innych językiem unurzanym w fekaliach,bo im się zdaje że to marcepan.Elape i Wrotki podajcie sobie łapki,bo mimo wiedzy jeżdzieckiej jak dla mnie zasługujecie na wyrzucanie obornika a nie normalna dyskusję.Chyba strasznie jesteście zakompleksieni albo boicie się chociażby tego westu jak czarnego luda.Co wskazuje na ciasnotę umysłu.Więc poluznić czapeczki,wyjść na dwór i pooddychać świeżym powietrzem.I na nowo przemyśleć to i owo.Elape jesteś jeszcze smarkulką i szczekasz jak mały upierdliwy piesek.A na takie pieski nie zwraca się uwagi.

Hm..
Z przykrościa widzę,że poziom dyskusji jest porażająco brzydki

😂
Bardzo zabawne.
[/quote]


taa, tez mnie rozbawilo to.   😂 😲

... wezme pierwszego lepszego znajomego ,który jezdzi west i bedziesz przy nim malutka....


Kogo dokładnie? Dasz jakiś przykład? Wtedy dyskusja byłaby bardziej konkretna.
Troszkę jednak chyba generalizujesz z tym wysokim poziomem polskiego west ? Różnie to bywa.
Mnie zdarzało się odwracać oczy ze wstydu a nawet wychodzić z hali podczas zawodów. Bywają naprawdę marni zawodnicy.
hangerbis - nie znam Cię, nie wykluczam,że jesteś trzynastoletnią dziewczynką, zatem zwracam się pomijając Pani/Pan.

Taniu,Nie wiem czy moge rzucać nazwiskami bez wiedzy moich znajomych w tak dennej dyskusji, ale mogę napisać Ci na Pv.
Oczywiście czasem oczy bola jak sie patrzy ale we wszytskich dyscyplinach jezdzieckich jest grono osób ,które kaleczą jezdziectwo, tak jak wspomniał Green Gras.
Nie generalizuje ,ze jeżdziectwo west w Pl jest na wysokim poziomie ale jak czytam,ze jest one karykaturalne to aż sie w żołądku wywraca. Jest wielu wspaniałych ludzi tworzących cos niesamowitego a jacyś zakompleksieni ludzie śmią ich obrażać pisząc w ten sposób.

Oczywiście że to karykatura jeździectwa jakby na to nie patrzeć klasycznego - przywiezionego z Europy przez hiszpanów.  Takie w sumie wynaturzenie i daleko idące uproszczenie klasycznego jeździectwa  - no bo trudno wymagać od wieśniaków z prerii by kultywowali nieznane dla nich (brak książęk, TV, internetu) coś czego na oczy nie widzieli - prawdziwej jazdy konnej w wykonaniu arystokracji hiszpańskiej.



Na tej samej zasadzie można stwierdzić, że współczesny"klasyczny" sport jeździecki jest wynaturzeniem i karykaturą klasycznej ekwitacji...
A tak naprawdę to nie wiemy w jaki sposób jeździli kowboje 150 lat temu, przypuszczam jednak, że taki pastuch, który od najmłodszych lat uprawiał praktyczną jazdę zawodowo był znacznie lepszym jeźdźcem niż hiszpański hidalgo,który uprawiał jazdę maneżową dla rozrywki(chyba,że dla rozrywki walczył na arenie z bykami) Jednak współczesny western, zwłaszcza w wydaniu sportowym ma z pracą kowboja mniej więcej tyle samo wspólnego co WKKW z szarżą kawalerii. A jak jeździli autentyczni kowboje na początku XX wieku można zobaczyć na dawnych filmach -amerykańscy producenci zatrudniali jako statystów do scen konnych kowbojów(z oczywistych względów) i ich dosiad i sposób jazdy znacznie się różnił od współczesnego. Nawet siodła z tamtych czasów mało przypominały współczesne.
Jeżeli już mówimy skąd się wzięła jazda western, to wprawdzie korzenie są europejskie i duże znaczenie miały wzory z Hiszpanii, ale wzorem była raczej jazda robocza (doma vaquera) niż dworska jazda klasyczna.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
03 stycznia 2011 08:11
Na tej samej zasadzie można stwierdzić, że współczesny"klasyczny" sport jeździecki jest wynaturzeniem i karykaturą klasycznej ekwitacji...

właśnie o to chodzi że nie jest - można o tym się przekonać oglądając pokazy SRS we Wiedniu która to szkoła kultywuje od iluś setek lat  klasyczną ekwitację w niezmienionej formie. Ujeżdżenie w wykonaniu jeźdźców SRS, oprócz szkoły nad ziemią, naprawdę nie rózni się od przejazdów wielu jeźdźców na arenach sportowych.
No wiesz Elu, właśnie zdania są na ten temat podzielone, czy sportowe ujeżdżenie jest dalej takie klasyczne. Pisze o tym choćby Klaus Balkenhol. Sama też przytaczałaś słowa Kyry o tym, jak to ujeżdżenie zrobiło niesamowity postęp. Oczywiście, nie pójdę aż w taki osąd, że sportowe ujeżdżenie jest jakąś karykaturą, czy coś takiego. Ale jednak identyczne z haute ecole to to nie jest i zdania są podzielone. Są tacy, dla których dzisiejsze ujeżdżenie to jakis regres jesli chodzi o sztukę a postęp tylko w zakresie widowiskowości. A przy okajzi, sama w wątku o Totku rozprawiałas o dzisiejszych "dziwnych" kłusach wyciągniętych.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
03 stycznia 2011 10:48
Wystarczy popatrzeć sobie  i porównać - i widać że dobre "sportowe" ujeżdżenie  - chociażby wzbudzająca zachwyt i laury Laura Bechtolsheimer na  Mistral Hojris - wcale nie odbiega na niekorzyść od wzorcowego SRSowego. 

Celowo powiedziałam wcześniej

Ujeżdżenie w wykonaniu jeźdźców SRS, oprócz szkoły nad ziemią, naprawdę nie rózni się od przejazdów wielu jeźdźców na arenach sportowych.


gdzie "wielu jeźdźców" nie oznacza "wszyscy jeźdźcy" - chyba jest to zrozumiałe.
Oczywiście, że zrozumiałe, dlatego wybacz Elu Pe, że miałam czelność rozwinąć i uzupełnić Twoją wypowiedź  :kwiatek:
Ta "niezmieniona od setek lat forma" to piękna legenda ale niekoniecznie prawdziwa. Klasyczna ekwitacja z czasów powstania Szkoły nie znała np takich elementów jak ciąg albo lotna zmiana nogi.Inny był dosiad i inne pojęcie kontaktu na wodzach. Chody wyciągnięte wprowadził do niej już w XX wieku Alois Podhajsky. Nie ma zresztą i nigdy nie było żadnego sformułowanego na piśmie programu szkolenia koni więc niemożliwa jest weryfikacja zapewnień kierownictwa. Istnieje zresztą pogląd, co prawda dziś raczej rzadki ale dość rozpowszechniony przed wojną(kiedy jeszcze żyli jeżdżcy znający w praktyce dziewiętnastowieczną klasyczną jazdę), że ta klasyczna "akademicka" jazda stanowi swoiste wypaczenie prawdziwej sztuki jeździeckiej. Dopiero w połowie lat XXX-tych FEI zdecydowała się wprowadzić do konkursów ujeżdżenia niektóre elementy Wysokiej Szkoły- piaff, pasaż i serpentynę ciągiem. Sceptycznie do klasycznej ekwitacji byli nastawieni polscy szkoleniowcy w tym Leon Kon- uczeń samego Fillisa.
Nota bene współczesne ujeżdżenie nie zawiera tych elementów , które stanowią esencję Haute ecole a której przygotowaniem są praktykowane w niej ćwiczenia- całej szkoły nad ziemią. Pewne elementy(łopatką do wewnątrz,trawers i renwers, piruety) wykonywane były inaczej niż opisują je współczesne przepisy. Więc chyba mamy do czynienia z jej uproszczeniem czy przynajmniej przeinaczeniem.
A co to jest "serpentyna ciągiem"? 🤔
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
04 stycznia 2011 06:51
Podejrzewam, że o zig zag chodzi...
Ja tak sobie czytam ten temat i tylko się zastanawiam czy wrotki, który jest dorosłym facetem, ma konie do jazdy, trenuje ludzi + (zakładam) ma jakieś życie prywatne naprawdę nie ma nic innego do roboty poza siedzeniem na forum i braniem udziału w tej chorej dyskusji w dodatku nie majac o wescie zielonego pojecia...
szkoda że wpis wyżej, to zwykła wycieka osobista, zupełnie nie na temat...bo bym chętnie podyskutował, zwłaszcza o tym "zielonym pojęciu"
czy naprawdę narciarz, który słusznie gardzi snowboardzistami, nie ma o snowboardzie pojęcia, tylko dlatego, ze jego wiedza wynika z obserwacji a nie
z praktykowania deski?...no i czy ktoś normalny nazwie snowboardzistę narciarzem?...dokładnie z tego samego powodu dla mnie kowboj to kowboj, a nie jeździec 😎
właśnie rozmawiałem o tych różnicach z instruktorem narciarstwa PZN...doskonale się rozumieliśmy- może jeździectwo, tak jak narciarstwo ma wiele twarzy, ale nam podobają sie te tylko ładne, paskudy zostawiamy fajansiarzom spod znaku parapetu i krowiego łajna 😁
Ta "niezmieniona od setek lat forma" to piękna legenda ale niekoniecznie prawdziwa. Klasyczna ekwitacja z czasów powstania Szkoły nie znała np takich elementów jak ciąg albo lotna zmiana nogi.Inny był dosiad i inne pojęcie kontaktu na wodzach. Chody wyciągnięte wprowadził do niej już w XX wieku Alois Podhajsky. Nie ma zresztą i nigdy nie było żadnego sformułowanego na piśmie programu szkolenia koni więc niemożliwa jest weryfikacja zapewnień kierownictwa. Istnieje zresztą pogląd, co prawda dziś raczej rzadki ale dość rozpowszechniony przed wojną(kiedy jeszcze żyli jeżdżcy znający w praktyce dziewiętnastowieczną klasyczną jazdę), że ta klasyczna "akademicka" jazda stanowi swoiste wypaczenie prawdziwej sztuki jeździeckiej. Dopiero w połowie lat XXX-tych FEI zdecydowała się wprowadzić do konkursów ujeżdżenia niektóre elementy Wysokiej Szkoły- piaff, pasaż i serpentynę ciągiem. Sceptycznie do klasycznej ekwitacji byli nastawieni polscy szkoleniowcy w tym Leon Kon- uczeń samego Fillisa.
Nota bene współczesne ujeżdżenie nie zawiera tych elementów , które stanowią esencję Haute ecole a której przygotowaniem są praktykowane w niej ćwiczenia- całej szkoły nad ziemią. Pewne elementy(łopatką do wewnątrz,trawers i renwers, piruety) wykonywane były inaczej niż opisują je współczesne przepisy. Więc chyba mamy do czynienia z jej uproszczeniem czy przynajmniej przeinaczeniem.
no i właśnie niwelowanie elementów siłowych i treserskich na rzecz technicznych ćwiczeń świadczących o harmonijnej komunikacji, a nie zakładanie kapelusza na głowę i machanie w galopie łokciami, to rozwój i postęp.
który słusznie gardzi snowboardzistami

czemu słusznie?
Toczycie dziwny i agresywny spór.Temat -dlaczego westowcy wzbudzają kontrowersje nie ma nic wspólnego z sportową jazdą w stylu western.
Dlatego opinie słońca i gwiazdy jazdy klasycznej nie powinny być brane pod uwagę bo konkurencje westernowe sa takim samym jeździectwem jak jazda klasyczna.Konkurencję trail przejedzie kazdy  ujeżdżony koń z... tzw palcem w nosie .Niestety ale koń klasyczny nie chodzi w westowym ustawieniu a i chody tez trochę inne. Pojawiła się też kolejna gwiazda płaszcza i szpady.. rodem pewnie z wwr negująca wkkw jako kwintesencję jeździectwa.Ciekawe to odkrycie i na miarę poskiego westu.
Na nowy rok wypada życzyć naszym westowcom zwycięstw na zawodach, w których uczestniczy kilkadziesiąt koni bo miejsce w pierwszej dzisiątce przy dwóch startujących nie jest zbytnim osiągnięciem.
Nam klasykom wypada życzyć sobie miejsca ...nawet pod podium na arenach Angielskich,Niemieckich i oczywiście...Francja,Luxemburg i Monaco.
który słusznie gardzi snowboardzistami

czemu słusznie?
bo to nie jest narciarstwo.
wiesz jaka jest różnica miedzy instruktorem snowboardingu, a początkującym adeptem tego zimowego sportu?
...różnica jednego dnia zjeżdżania po stoku. 😂
to czym jest snowboarding?
to czym jest snowboarding?


zapwnie wg. guru jeździectwa cekiniarstwem, szołmeństwem i cyrkowymi sztuczkami rodem z revii BroncoBilla...
BTW - hanoverka - nie karm trolla...  😉
to czym jest snowboarding?
zabawą na śniegu , której daleko do ewolucji, zadań i wyników które można wykręcić na nartach- analogia z westem jest naprawdę uzasadniona- parapet jest łatwy, ale wulgarny i niewysublimowany, na nartach zrobisz wszystko co na desce, a na odwrót zupełnie nie.
e wrotki trochę chrzanisz teraz. Jako, że jeździecko możesz sobie pisać, ze jedyną słuszną dyscyplina jeździecką jest wkkw( masz do tego pelne prawo, bo startujesz, jesteś trenerem itp. itd,  masz pojęcie o tym), to chyba  raczej nie powinieneś wysnuwać tak irracjonalnych wniosków o narciarstwie i snowboardingu. Nie uprawiasz wyczynowo narciarstwa ani snowboardnigu więc jakie mozesz mieć o tym pojęcie?

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się