zajezdzanie młodych koni
Gillian a Madzia jak dlugie nogi ma? bo nasz Stefan specjalnie mial zrobione dlugie zeby dotykaly bokow 😁
galopada_ - biedny wykorzystany Stefek 😀 nie no, ok, można i tak, tylko wydaje mi się to mało bezpieczne, bo na zdjęciu widać jak licho jest to przywiązane, a wyobraźnia nasuwa mi obraz konia, któremu po odwiązaniu się jednego sznurka w czasie dubla, koło boku lata worek wywołując panikę...
Pomysł w sumie nie jest zły, różne są metody :P w wodzie zajazdkę, której się tu tak niektórzy dziwili, przerabialiśmy, ja sama dość kontrowersyjnie zaczynam od wsiadania w boksie i stępa-kłusa na korytarzu, ale tutaj na zdjęciu wykonanie pozostawia wiele do życzenia. No i się trochę zdziwiłam, nie ukrywam 🤣
Gillian - Madzia też niezła 😀 hehe 😀 pomysł nie jest głupi, kiedyś o tym sama myślałam, ale nie miałam odwagi testować :P tylko, że pewnie to jakoś dobrze i bezpiecznie mocujecie? I czym wypełniacie? piach?
edit: nawet z nogami, full profi xD
darolga u nas mocowany byl chyba 4 czy 5 pusliskami. do tego jeszcze mial nogi wiec nie bylo mozliwosci zeby sie cokolwiek przesuwalo. A barankow i innych szalenst bylo w pierwszym monecie sporo 😁 jak juz napisalam stefana wnetrznosci to piasek i sloma. zeby nie byl za ciezki ani za lekki.
owszem na wstawionym przez ciebie zdjeciu nie wyglada to zbyt stabilnie....
Madzia jest dwustrefowa, obciąża grzbiet i dodatkowo zwisa po bokach. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co jest w środku, na pewno słoma i coś jeszcze 🙂
galopada_ - daruj, nie doczytałam! Piasek i słoma brzmią sensownie. Pomysł niezły, pierwszy raz się z tym spotykam tak "real", w sensie, że ktoś stosował, a nie tylko rozmyślał. Niegłupie, niegłupie, może pomyślę, by to wprowadzić u nas 😀 Tylko z nogami koniecznie, wtedy jest bezpieczniej i można solidniej przymocować.
Z czego robiliście? Wyobraźnia nasuwa mi obraz kombinezonu roboczego albo czegoś podobnego z zawiązanymi nogawkami rękawami, wypchanego stabilnie i solidnie 😀
tez napisalam juz 😉 z jeansow. tylko z wysokim stanem zeby mozna bylo zwiazac na gorze hm.... nie wiem jak ta czesc Stefana nazwac 😁 w kazdym razie zawiazac pas i w kostkach 😉
worki po owsie powiązane sznurkami od snopków, ubranie ze starych ciuchów wygrzebanych Bóg wie skąd 😉
reprezentacyjne to to nie jest niestety jak Stefan, ale to nic, Madzia z wiochy jest to jej wolno 👀
galopada_ - matko, jakaś zmęczona jestem, czytać dzisiaj nie umiem. Dobre, dobre! To nie pytam nawet na co Stefan zakładał kask 😁
Gillian - liczy się wnętrze! 😂
😀Oto moja Emii ma 3lata i 7 mies.Chciałm sie zapytać czy można już takiego konia zajeźdzać?
To chyba Ty powinnaś wiedzieć, czy jest gotowa, a nie ludzie z forum...?
😀Narazie chodzi na lonży, Chciałam sie zapytać czy takiego konia można dać do zakładu treningowego.
etosha, a wiesz chociaż po co?
Do zakładu nie zostanie zakwalifikowany koń, który nie przyjął jeźdźca. Również w przyszłym roku będziesz mieć ostatni dzwonek na zakład (jak rozumiem klacz jest rocznik 2007).
😀tak.Własnie znajomuy ma mi zajeżdzac konia -SCHUBERBACh lub poprosze Zbyszka Skrzypczaka on tez chce ja zajezdzać.Własnie jutro wyjeżdza na szkoloenie i wróci do mnie za 2 mies.Czyli 15 grudnia .
ale po co nam te wszystkie informacje i kim jest Schuberbach?
Gillian, 🤣 Nie wiemy kto to, ale już się boimy 👀
a jak on i nas będzie chciał... zajeździć? 🙁
Gillian sorry, ale Ty już za stara na zajeżdżanie jesteś 😀iabeł:
ojejcia 🙁 Kto jeszcze jutro wyjeżdża, może zrobimy wycieczkę ze Zbyszkiem?
i pomine fakt ze pisze o tym w kilku watkach 😁
Taaa, i w ciągu 5ciu minut w dwóch różnych wątkach koń się dziewczynie odmłodził o miesiąc 😁
nie linczujcie 🙇
jak 'podjeździć' konia, znaczy przygotować go pod siodło? sama wiem, że kobyłek nie zajeżdżę, ale czasem jeżdżę na oklep i konie ładnie łażą 🙂
oni chcą nas powyzabijać!
ejjj, jak koń się odmłodził, to może i ja bym dała radę i wtedy Zbyszek mnie będzie zajeżdżał? 😜
Gillian nie, nie uda Ci się. Nie łudź się 😎
btw: Sznurka jak Ci ostatecznie poszło zajeżdżanie Czapli? Jaki 'system' zastosowałaś?
Strucelka, jesteś zła niedobra i nie chcę się już z Tobą bawić 🙁
worki po owsie powiązane sznurkami od snopków, ubranie ze starych ciuchów wygrzebanych Bóg wie skąd 😉
reprezentacyjne to to nie jest niestety jak Stefan, ale to nic, Madzia z wiochy jest to jej wolno 👀
U mnie w pracy w UK była Dolores 🤣 zajeżdżała przede wszystkim kucyki, taka była jej specjalizacja
Widzę że wątek wygasł 🙁 A mi dopiero teraz przyszło tu zaglądnąć, ponieważ mam nowego konia 3 letniego ogiera, niezajeżdżonego. Ma charakter i właśnie rozmyślam taką w/w lalkę, a z drugiej strony kto z was miał do czynienia z zajeżdżaniem młodego ogiera, może jakieś wskazówki ? :kwiatek:
koń jak koń 😉 jakos nie widze roznicy w zajezdzaniu ogiera a klaczy czy wałacha 😉
E - jest różnica 🙂 Ogierowi lepiej nie fundować "bezpośrednich prowokacji" typu zajeżdżanie przy padoku pełnym klaczy 🤣
No dobra - żadnemu młodemu lepiej tego nie fundować.
Ogólnie z ogierem trzeba bardziej uważać na "okoliczności zewnętrzne" związane z końmi - np. może się okazać, że tylko przeprowadzenie obok boksu klaczy stawia chwilowo całą ew. pracę pod znakiem zapytania. Wychowanie w karności i "ogarnięciu" jest dużo ważniejsze u ogierów.
ale nie wyobrazam sobie wsiadac pierwszy raz na klacz czy wałacha, ktory nie jest karny i ,,ogarnięty". Koń ma chodzić na lonzy na głos i nie odstawiać zadnych numerow to wtedy dopiero wsiadam. A czy to ogier czy wałach to dla mnie bez znaczenia. ( moze to dlatego ze wszystkie młode ogierki z jakimi mialam do czynienia są od małego wychowywane tak zeby nie wiedziały o swojej przewadze fizycznej nad człowiekiem i były karne dzieki temu 😁 wiedzą ze czlowiek jest badziej fajny niz straszny nawet jak siedzi na gorze)
Ogolnie uwazam ze jesli kon jest dobrze przygotowany z ziemi to wsiadanie to czysta formalność. 😉
Oprócz wyjątków, galopada_, oprócz wyjątków 🤣
Z wyjątkami taki problem, że zdarzają się rzadko (aż człowiek zapomina, że mogą istnieć) a zdarzyć się mogą w każdym przypadku 🙁 (i w każdej "płci"😉
Z ogierami - chodzi nie tylko o stosunek do ludzi, tylko o zwiększone (jednak) wymogi karności, tak, aby młody koń dawał radę ogarnąć silne instynktowne popędy - np. zaatakować "rywala".
Wałachy (takie od młodego) nie mają takiej intensywności instynktownych zachowań seksualnych.
Klacze - no cóż 😎 też potrafią "rzucić się" na ogiera 🤣
W sumie szkoda, że klacze rzadko wychowywane są w takiej "uważnej karności" na okoliczność zachowania w rui.
To trochę niesprawiedliwe, nie? Że ogier musi! panować nad popędami, a w przypadku klaczy kwituje się "z biologią nie wygrasz" 🙂