madalena, skoro tak "naukowo"... Przytocz, proszę, jedną! pracę naukową! (z wszystkimi danymi warunkującymi uznanie pracy za naukową) podającą dowody na imprinting u koni. Naukowe dowody.
Wszyscy skorzystają i dyskusje się skończą.
Rozumiem, że wydawnictwo magazynu (największego na kontynencie amerykańskim) Western Horseman nie jest dla wrotki ani dla Ciebie halo żadnym potwierdzeniem na występowanie fenomenu imprintingu u koni.
Proponuję zatem zapytać na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie (info ze strony
http://www.ur.krakow.pl/index/site/290):
Stacja Doświadczalna Katedry Rozrodu i Anatomii Zwierząt w Przegorzałach k. Krakowa
ul. Jodłowa 12, 30-250 Kraków
tel. (012) 422-97-29 (012) 422-97-29
Kierownik: prof. dr hab. Adam Okólski, tel. (012) 633-23-55 (012) 633-23-55 wew. 313
Adres do korespondencji: Katedra Rozrodu Zwierząt, Uniwersytet Rolniczy, al. Mickiewicza 24/28, 30-059 Kraków
• Stacja zajmuje powierzchnię 10 ha (łaki i pastwiska). Na terenie Stacji znajduje się stajnia, stodoła i magazyny paszowe oraz budynek dydaktyczny z salą wykładowo-ćwiczeniową (dla 40 osób) i 3 laboratoria: hodowli tkankowych, oceny i konserwacji nasienia, embriologiczne połączone z salą operacyjną. Laboratoria wyposażone są m.in. w USG, aparat do narkozy dla dużych zwierząt, mikroskopy (odwrócony OPTON z wyposażeniem, kontrastowo-fazowy, stereoskopowe), inkubator Heareus z przepływem CO2 do hodowli tkanek, autoklaw, cieplarki z płaszczem wodnym. Zwierzęta utrzymywane na Stacji to obecnie 15 koni rasy konik polski
•
W Stacji prowadzone są prace naukowo-badawcze dotyczące sterowania rozrodem zwierząt, transplantacji zarodków, embriologii eksperymentalnej i stosowanej, zapłodnienia in vitro, mrożenie nasienia, neonatologii, badań nad stresem,
imprintingiem u koni • W Stacji odbywają się zajęcia dla studentów z biologii rozrodu zwierząt i profilaktyki weterynaryjnej oraz elektywy
• Stacja dokonuje na zlecenie kontroli rozrodu zwierząt użytkowych (np. badanie i ocena nasienia, ocena zaburzeń zachowania płciowego, analiza przyczyn niepłodności, konserwacja nasienia, synchronizacja rui i owulacji, transplantacja zarodków, unasiennianie nasieniem świeżym i mrożonym, ultrasonograficzna diagnoza ciąży u klaczy od 10-14 dnia, mikroskop fluorescensyjny, mikromanipulator). Stacja prowadzi sprzedaż źrebiąt i dorosłych koni rasy konik polski, sprzedaje też obornik koński
Jak wskazałam na początku moich wypowiedzi, nie liczę na przekonanie wrotki/wrotkiego/wrotków co do słuszności obserwacji dr Millera, uważam jednak, że zarówno forowicze, jak i osoby ‘postronne’ (zaglądające na forum, ale się na nim nieudzielające) powinny mieć możliwość wyrobienia sobie własnego poglądu na temat szkolenia imprintingowego źrebaków.
Zarzuty formułowane przez wrotki są o tyle kuriozalne (abstrahując od zacietrzewienia i złości jakie w nich dominują), że nie dotyczą wątpliwości jakie przeciwnicy tej metody przywołują jak np. że z etycznego punktu widzenia nie należy ‘włazić’ pomiędzy matkę a dziecko, albo że przeprowadzone szkolenie wcale nie daje takich efektów (które to wątpliwości są wyjaśniane przez dr Millera także w jego książkach). Wrotki jako jedyny, o którym słyszałam, podważa sam fakt występowania fenomenu imprintingu u koni. Nie słyszałam, aby jakikolwiek weterynarz czy etolog wyraził takie zdanie.
Dr Miller nie ma obiekcji, aby swoje spostrzeżenia firmować własnym nazwiskiem. Ma też w tej materii (szkolenia imprintingowego) ponad 50 lat doświadczenia. Wrotki jedynie rzuca hasła (co jednocześnie zarzuca właśnie dr Millerowi, sic!), także o tym, że gotów jest udostępnić swoje dane osobie, która zechce go pozwać... Najkrócej można to skwitować : ‘psy szczekają – Karwana jedzie dalej”. I to chyba już wszystko co mam w tej sprawie do powiedzenia, bez względu na reakcje wrotkiego