Cała prawda o pensjonacie

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
26 lutego 2010 20:06
Coraz bardziej jestem za tym by na trzymanie koni były odpowiednie testy psychologiczne i wydawane pozwolenia na trzymanie koni...

Ludzie, litości... brak mi słów by coś mądrzejszego napisać... 😵
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
26 lutego 2010 20:07
majorka  🤔wirek:  🙇
CHRYSTE PANIE to juz naprawde moja ostatnia wypowiedz mam dosyc tego forum, oraz ludzi, ktorzy zawsze mowia inaczej!
Kiedy na mlodych koniach napisalam ze bedzie 5 osob to dostalam po lbie ze niepotrzebny jest koniowi dodatkowy stres przy tym zabiegu!!!
Sluchalam ludzi i wlasnie mi sie dostaje, za to co teraz powtarzam, zekomo doswiadczeni ludzie. Dziekuje za te rady, dobranoc! Nie piszcie i nie komentujcie, albo jak chcecie i wnioski wyciagajcie sami!  👿
Adrianna 32- dojrzałość nie polega na waleniu wszystkim prawdy prosto w oczy zawsze i wszędzie.  😉 Życie czasami wymaga od nas lawirowania, umiejętności brylowania, przemilczenia pewnych spraw. Pamiętaj, że mowa jest srebrem, ale milczenie złotem.  🙂

Druga sprawa- czasami dla dobra wyższego trzeba przymknąć oko na to co by się samemu chciało i trzeba się dostosować do sytuacji. Jeśli jesteś zadowolona z obecnej stajni i chcesz tam zostać, postaraj się nie zrażać właściciela do siebie. Zamiast przeprowadzać z nim poważną rozmowę w której zaczniesz żądać i wymagać, może zaufaj jego doświadczeniu. Jeśli mówi, że przy zabiegu będzie 8 osób, trudno... Niech będzie 8. Poza tym, jak sama nawet przyznajesz, nie wiesz o koniach zbyt wiele, nie umiesz z nimi jeszcze postępować, więc jaką masz pewność, że Twoje podejrzenia odnośnie zachowania się Twojego konia są słuszne?

Powiem Ci, ze jesteś w BARDZO trudnej sytuacji, bo jeśli nie znasz się na koniach ( tak ogólnie mówiąc) i nie masz osoby bliskiej, której ufasz w 100% , która by Cię wprowadziła we wszystkie tajniki postępowania z koniem, to jesteś zdana na popełnianie wielu błędów ucząc się sama wszystkiego. A to jest beznadziejna sytuacja.

Jeśli więc wybrałaś tę stajnie a nie inną, to może poszukaj w niej kogoś kto będzie Ci przychylny i zechce Ci pomóc w tym wszystkim. I zgadzam się z dziewczynami. NIE ZNAJDZIESZ takiej osoby, jeśli negatywnie się nastawisz już na dzień dobry do wszystkich, obsmarujesz stajnię w necie.
Czasami trzeba umieć MILCZEĆ.  🙂

Szczerze Ci powiem, że FAKTYCZNIE już wszyscy trochę za bardzo na Ciebie naskakują, szukając dziury w całym, ale UWIERZ że sama się o to prosisz. Masz w sobie taką hardość i taką zadziorność jakąś, że ciężko pozostać obojętnym.  🙂

Ze względu na dobro konia (i jednak mimo wszystko i na Ciebie) życzę POWODZENIA.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
26 lutego 2010 20:28
Tunrida ja naprawde to wszystko rozumiem i przyznaje sie ze odwalam, nic innego powiedziec nie moge!
Ale znalazlam specjalnie dla was kochani, a teraz juz zmykam, jesli ma ktos ochote niech czyta jesli nie niech sie nie czepia!
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1199.1410.html  👿  🍴
ps. przy operacji guza grzbietu mojego konia było 6 osób w boksie i każda w sumie była potrzebna + 2 przyglądały się stojąc w drzwiach. Fakt, że koń nie jest źrebakiem i ludzi się nie boi. Ale zestresowany całą sytuacją był NA PEWNO. A tak szczerze mówiąc to bał się jak jasna cholera. I musiał dostać dawkę głupiego Jasia większą niż wet wyliczył początkowo.
Tyle, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Moim zdaniem. Mój weterynarz JEST fachowcem, zna się na swojej robocie i zaufałam mu całkowicie przy zabiegu.

Dla mnie ważniejsze było to by WET miał takie warunki jakich sobie życzy do zabiegu, a nie by koń miał jak najmilej. Koń w tej sytuacji był ZA wetem w kolejce osób, które miały coś do powiedzenia. I to moim zdaniem odpowiednia kolejność.
Na kastracji się nie znam i zdania wyrobionego nie mam. Nawet żadnej nie widziałam. Ale słuchałabym się przed wszystkim weta, któremu ufam.
adrianna Mnie dziwi czemu ty za każdym razem jak masz gdzieś wieźć konia to masz grypę żołądkową. No ale to pewnie zbieg okoliczności tylko, wszakże nie ty jestes winna tylko milion osób wkoło 🤔
adrianna32 5 osób do "położenia źrebaka"  - czyt. osiłków przewracających konia na glebę - to nie to samo co 5 osób obecnych przy zabiegu i dbających o zdrowie Twojego konia...
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
26 lutego 2010 20:56
Jak za kazdym razem o czym ty mowisz? Dopadla mnie po raz pierwszy idac do lekarza, wymiotowalam na ulicy! Mialam sie z lozka nie ruszac, a ja chcialam jechac, niestety wymioty mnie wykonczyly, cala rodzine dopadlo mnie ostatnia!  🙄 Skoncz sie czepiac, bo to jest juz naprawde chore, pokaz mi najmniejsza wzmianke gdzie ja napisalam ze mam grype zoladkowa?
I jak za kazdym razem kiedy ja dopiero pierwszy raz od kupna go przewiozlam, cos ci sie pokrecilo!  🤔wirek:

No i tak samo ma byc w tym przypadku, majorka rozumiesz? Dokladnie tak samo. Cos jeszcze?
Tez kiedys wymiotowalem na ulicy.
No ale wracalem z imprezy.

😉😉😉
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
26 lutego 2010 21:01
A ja nie bo nie pije alkocholu!  😵
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1199.msg491554.html#msg491554 w sumie tego nie da się już ogarnąć 🙇 🙇 🙇
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
26 lutego 2010 21:18
Ja wiem dlaczego nie mozna tego ogarnac, doskonale wiem i juz mowie!

To nie jest tak dokladnie jak wy to rozumiecie, poprostu po przez moje chaotyczne wypowiedzi, jest to bardzo ciezkie do zrozumienia, nie potrafie przekazac w jakis bardzo dokladny sposob, o co mi chodzi?
Wiem doskonale ze gdy bym pisala lepiej, to kazdy by odbieral to co pisze duzo lepiej, nie bylo by takich niedomowien.
Dlatego nie chce sie juz wypowiadac bo do tego ze pisze jak pisze dochodzi masa najazdow na mnie, co tylko pogarsza sytuacje!  😉
Na to jest prosta rada: nie odzywaj się poprostu, wróć jak się nauczysz komunikować z ludźmi, a nie obrażasz wszystkich po kolei. Trochę pokory wkońcu!
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 lutego 2010 21:44
Ja wszystko rozumiem, ale są pewne granice hannoverko, bycie na tym forum zobowiązuje do trzymania pewnego poziomu.
Pokażmy adriannie jak się tu zachowywać, zamiast raczyć ją takimi tekstami.
Każdy ma prawo tu być, niezależnie od tego, jak odnosi się do innych i jaka jest jego wiedza, taki "urok" publicznego forum.
Rozumiem, że adrianna sama spowodowała taką nagonkę na swoją osobę, ale z tego zaczyna się już robić jakiś dziwny sport dla mas... niesmaczne to trochę zaczyna być (i nie piszę tego tylko do Ciebie).
Podsumowując - staraliśmy się wszyscy dawać dobry przykład i nie rezygnujmy z tego 😉
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
26 lutego 2010 21:52
Powiem tylko tak: przeanalizowalam wszystko przemyslalam, odwalilam mocno, wszystko poszlo nie tak jak powinno, niepotrzebnie dalam sie sprowokowac glupimi tekstami!
Poprostu doksztalce sie troche poducze, poczytam jeszcze raz watki, poprawie pisownie i wroce za kilka miesiecy mam nadzieje!
Bo teraz to bez znaczenia co powiem wiekszosc juz sie uwziela, wroce doksztalcona i bardziej czujna.  😜
Dzieki za zrozumienie i przepraszam tych co powinnam (bo nie wszystkich) za moje dziecinne zachowanie, przepraszam szczerze a nie tylko piszac, tak wiec podjelam kroki ze na kilka miesiecy usune sie  forum.  :kwiatek:
Pauli myślę, że lepiej jej wyjdzie na zdrowie bierne uczestniczenie w forum, czyli czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie, a nie pisanie. Jak zauważyłaś adrianna nie przejmuje prawie żadnej krytyki. Nie może być tak, że każdy może tu być niezależnie od tego jak się odnosi do innych, bo wtedy by była pełna samowolka. Do niej trzeba sadzić konkretami, bo inaczej nie dociera, przeczytaj sobie ej pierwszy post na forum, a ostatnie, te ostatnie sa już trochę lepsze od pierwszego wpisu, mimo to i tak sadzi kwiaty takie, że hej. Niech sobie jest na forum ile chce, ja jej nie wyganiam, ale niech czyta, uczy się sama, bo jej teorie na dzień dzisiejszy są nie do przyjęcia, czas poświęcony na odpisywanie zbulwersowanym foumowiczom może poświęcić na dogłębne czytanie odpowiednich wątków. Nie będę przymykać oczu na takie osoby, ani głaskać je po główce, bo są biedne, bo nie potrafią, trzeba usiąść zamknąć dziób i czytać, dopiero jak ma się coś sensownego do powiedzenia dziób można otworzyć (ale trzeba się nad tym zastanowić 5 razy) 😉
Adrianna32- to bardzo rozsądna decyzja. To forum JEST skarbnicą wiedzy i naprawdę wielu rzeczy można się z niego dowiedzieć. Tak więc powodzenia w czytaniu. I naprawdę poszukaj kogoś, kto w realu Ci pomoże. Myślę, że wyjdzie Wam (Tobie i koniowi) to na zdrowie.  🥂  🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
26 lutego 2010 23:04
a ja tam widzę w adriannie32 zmiany na lepsze
przede wszystkim odnowiła znajomość z językiem ojczystym, buduje poprawne zdania, zauważyliście?
to już połowa sukcesu
poza tym po raz pierwszy napisała: zrobiłam to i to (przewiozłam konia) w czasie przeszłym dokonanym
a nie jęczenie że mogłaby ale  nie może, itp. przez trzy strony

widzę postęp 🙂
teraz potrzeba czasu
A ja wrócę do tematu -bo coś mi przyszło do głowy.
Wybierając pensjonat warto spytać wprost a jednocześnie starannie wypytać kogo tylko się da
o taką ogólną kondycję finansową ośrodka.
Bo może się tak zdarzyć,że będziemy płacili regularnie ,wypełniali wszelkie postanowienia umowy a ośrodek i tak będzie szedł na dno jak kamień . Oszczędności, próby utrzymania wizerunku - będą kosztem m.in i naszego konia.
Zatem czasem lepszy wróbel w garści niż ....
Mam w planach budowe stajni pensjonatowej .Jednak chciała bym by była to inna stajnia niż wszystkie. W tej że stajni nie było by boksów tylko nielicząc dwóch lub trzech które będą potrzebne na przykład jak koń się rozchoruje. Konie przebywały by w stadzie przez cały czas, przez cały czas miały by też dostęp do pastwisk wchodziły i wychodziły by sobie kiedy by chciały . Jedynie karmienie paszami treściwymi odbywało by się w stanowiskach ale bez wiązania koni tak by każdy dostał odpowiednią ilość paszy.
W stajni byłby tez kącik z piachem by konie mogły się tarzać oraz kącik z dużą ilością słomy lub trocin w zależności od tego jakie konie tam będą przebywać . Zrobimy też miejsce by konie można było przygotować do jazdy. O poidłach nie wspominam bo to oczywiste że będą.
Dla właścicieli koni na początek szatnia oraz siodlarnia. Potem wc i solarium dla koni oraz myjka .
Proszę o szczere opinie czy chcieli byście trzymac konia w takiej stajni.
Jeśli macie pytania chętnie odpowiem.
Nie przebrnęłam przez całość...
Może powinniście założyć osobny wątek? "Adrianna i jej wyobraźnia"?
Bez urazy of course. Chciałam poczytać opinie o pensjonatach i się zawiodłam. Stąd mój post...
kaloe, a jak chcesz rozwiązać problem dominacji w stadzie? Jeśli zwierzęta nie będą wiązane przyjedzeniu to te silniejsze będą odganiać słabsze od jedzenia. 2-3 konie można upilnować przy jedzeniu, ale przy 8-10 już sobie tego nie wyobrażam.
Druga sprawa, to temperament koni. Zawsze znajdą się te słabsze i te bardziej rozbrykane jak chcesz je godzić? Czy przyjmiesz na siebie odpowiedzialność za kontuzje, jeśli jeden skopie drugiego? Co z wałachmi, które potrafia walczyć o grzejącą się kobyłę prawie jak ogiery?
Ja bym swoich koni nie wstawiła do takiej stajni. Może lepiej byłoby zrobić kilka mniejszych stadek z podziałem na płcie i usposobienia koni?
Popieram Berę. Ja też nie wstawiłbym konia do takiej stajni. Nie wiem jak duże musiałoby być pomieszczenie, żeby nie dochodziło do różnych ekscesów.
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
21 sierpnia 2010 21:08
kaloe, a jak chcesz rozwiązać problem dominacji w stadzie? Jeśli zwierzęta nie będą wiązane przyjedzeniu to te silniejsze będą odganiać słabsze od jedzenia. 2-3 konie można upilnować przy jedzeniu, ale przy 8-10 już sobie tego nie wyobrażam.
Druga sprawa, to temperament koni. Zawsze znajdą się te słabsze i te bardziej rozbrykane jak chcesz je godzić? Czy przyjmiesz na siebie odpowiedzialność za kontuzje, jeśli jeden skopie drugiego? Co z wałachmi, które potrafia walczyć o grzejącą się kobyłę prawie jak ogiery?
Ja bym swoich koni nie wstawiła do takiej stajni. Może lepiej byłoby zrobić kilka mniejszych stadek z podziałem na płcie i usposobienia koni?

Zgadza się. Mój był późno cięty i o każdą grzejącą się kobyłę stacza walki. U nas konie mają oddzielne boksy, ale do konfrontacji dochodzi czasem w sadzie, gdzie są wypuszczane.
albo źrebna kobyłą w takim stadzie czy kucyk
kaloe chociaż konie to zwierzęta stadne, jednak muszą mieć większą przestrzeń na ucieczki gdy dojdzie między nimi do niezgody, a w pomieszczeniu nie mają na to szans.  Wiadomo że na pensjonat przychodzą konie różne, młode starsze, niektóre po kontuzjach i mające różne problemy zdrowotne i taki system bezboksowy raczej nie jest dobry. Trzymam swoją w pensjonacie gdzie są tylko cztery konie,  czyli malutkie stadko które może chodzić sobie razem, a jednak nie może,  bo  wałaszek tłucze moją a jedna kobyłka jest po kontuzji i cztery konie muszą chodzić po trzech padokach, śmieszne ale prawdziwe. 
A ja po raz 4 i ostatni /mam nadzieję/ zmieniłam stajnię. Opisywałam wcześniejsze stajnie i panujące w nich warunki. Szczerze to wszystko było ok, fajni ludzie, piękna stajnia, wielka hala, ale nie chciało mi się już codziennie dymać 3km z buta by wypuścić zimą konia na padok bo nie wypuszczali nawet jak się poprosiło i dawali stanowczo za mało siana - 1/4 snopka 2x dziennie, nie tego oczekiwałam. Nie miałam czasu dla siebie.

Teraz stoimy bliżej, zawszę mogę podjechać autem, czyściutko w boksach /codziennie sprzątane do czysta, a wieczorem podrzucane kupy w róg/, jedzenia do bólu, konie padokowane, pastwiska dosiewane, nawożone i kwaterowane, stajenka może nie za ładna ale jest czysto, schludnie, piękne tereny, rodzinna atmosfera, koniowi się krzywda nie dzieje, jest bezpiecznie, zaplecze socjalne i tolatela są czyste. Owsa do bólu, za paszę i witaminy dopłacać nie muszę. Herbata i kawa zawsze są, a nawet piorą czapraki i derki. Hali co prawda nie ma a z ujeżdżanią jest nieciekawie jak długo popada ale liczy się dobro konia, ja nie jestem sportowcem, nie muszę codziennie jeździć. Jestem szczęśliwa, że koń ma dobrze, mam więcej czasu dla siebie i rodziny, która miała wiecznie focha, że tylko w stajni siedzę.
Wszystkim życzę takich warunków oraz opieki - szczególnie adriannie32 😉
Przepraszam za chaos mojej wypowiedzi ale już dość późno i chyba mam prawo 😉
Mam w planach budowe stajni pensjonatowej .Jednak chciała bym by była to inna stajnia niż wszystkie. W tej że stajni nie było by boksów tylko nielicząc dwóch lub trzech które będą potrzebne na przykład jak koń się rozchoruje. Konie przebywały by w stadzie przez cały czas, przez cały czas miały by też dostęp do pastwisk wchodziły i wychodziły by sobie kiedy by chciały . Jedynie karmienie paszami treściwymi odbywało by się w stanowiskach ale bez wiązania koni tak by każdy dostał odpowiednią ilość paszy.
W stajni byłby tez kącik z piachem by konie mogły się tarzać oraz kącik z dużą ilością słomy lub trocin w zależności od tego jakie konie tam będą przebywać . Zrobimy też miejsce by konie można było przygotować do jazdy. O poidłach nie wspominam bo to oczywiste że będą.
Dla właścicieli koni na początek szatnia oraz siodlarnia. Potem wc i solarium dla koni oraz myjka .
Proszę o szczere opinie czy chcieli byście trzymac konia w takiej stajni.
Jeśli macie pytania chętnie odpowiem.


Taki system sprawdza się w stałym stadzie koni, np. stado matek hodowlanych. I kobyły i tak powinny być wiązane na czas karmienia, z powodów jakie podały już tu dzioewczyny. Fajnie się sprawdza taka biegalnia dla młodych koni. Ale nie wyobrażam sobie takiego utrzymywania koni pensjonatowych, które się ciągle zeminają jednak. Wojny w stadzie są nieuniknione. Moim zdaniem konie byłyby nieustannie narazane na stres związany ze zmianami w stadzie i koniecznościa nowych ustaleń między sobą. Nie mówiąc już o kwestii kontuzji z tym związanych.
Poza tym, nawet jak wstawi ci tam ktoś konia zafascynowany takim sposobem trzyamnia konia, to będzie zachwycony do momentu, aż jego koń dostanie kopa, albo zostanie pogryziony, albo schudnie, bo nie nadąży zjadać swojej porcji. A to oznacza wieczne pretensje wobec właściciela.
Dokładnie - takie coś w stadzie, które się ciągle zmienia to jakiś absurd - u nas przy stadzie 11 wałachów były małe straty jak dołączono kolejnego wałacha na padok. To co by było jak byłyby takie zmiany wprowadzane częściej i w stajni także, nie tylko na ogromnym padoku. Poza tym stado mieszane - a takie pewnie by u ciebie było to jeszcze większa możliwość konfliktów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się