Co mnie wkurza w jeździectwie?

espérer,
Jak widać sikają skoro FEI zrobiło kampanie.

espérer, bo z tymi toaletami też różnie bywa...

no mogę to zrozumieć ale no jakoś stajnia wydaje mi sie też mało ustronnym miejscem...
po prostu mój mózg by nie ogarnął zezwolenia na sikanie z myślą że ktoś może przejść
ale jeśli ktoś wydał kase na taką kampanie to rzeczywiście musi być to dość często spotykany problem
troche to zabawne bo zyjemy w takich czasach że sie dość dużo mówi o czystości w boksie, lata wybiera każdy bobek pilnuje żeby nie było nigdzie mokro a tu jakiś luzak/zawodnik dolewa swoje ...

Nie wiem jak teraz, ale jeszcze kilka lat temu zawody regionalne, ogólnopolskie miały toalety oddalone po 600-800 mnie stajni nawet. Nie mówię, że wszystkie ale parę takich zawodów pamiętam. Wystarczyły jakiś toi toi, a tam nic
Zaskoczeniem dla mnie jest ta kwestia antybiotyków itd. nie wpadłabym na to.

A ja nadal nie mogę pojąć jak u konia może wyjść doping bo mu ktos/coś nasikało w boksie. Nawdycha się tych oparów czy jak?

Obstawiam, że powodem sikania w boksach jest połączenie 2 rzeczy ->
a) czas albo jego brak (jeśli te toalety są daleko, a tu nerwówka, bo konia trzeba zrobić)
b) zwyczaje...
Sikanie do boksów x lat temu się zdarzało i w rekreacyjnych stajniach, o ile dobrze pamiętam.
No i chłopakom zawsze łatwiej. Nie znam luzaków, zawodników czy trenerów występujących na zawodach międzynarodowych, ale skoro mężczyźni są w stanie zatrzymać się na pasie awaryjnym na autostradzie, wystawić co trzeba i lać w najlepsze, to jakoś nie sądzę, żeby sikanie po boksach było jakimś wyjątkowo rzadkim zjawiskiem... Edit: no sama po boksach nie sikam i uważam to za obrzydliwe.

Z resztą, po tym jak prawie zderzyłam się z kobietą, która "wysikiwała" swoje dziecko za rogiem stajni, nic mnie chyba nie zdziwi. TAK, ja wiem, dzieci = trudne sprawy, ale no kurna, 2 metry dalej były krzaki, drzewa...... . . . .

Chociaż - nie, pardąsik, tą kobietę jeszcze rozumiem. Chłopczyk sikający w róg hali podczas kiedy jego mama prowadziła trening (HALI. JEŹDZIECKIEJ. K*WA. Tam były toalety! I to wcale nie pół kilometra dalej!) bardziej mnie zmiótł.

adriena,
To ze Twoje konie nie zjedza takiego siana czy słomy, nie znaczy ze wszystkie nie zjedzą.



A faceci sikąją w boksach na potęge. Wiele razy widziałam.

Ja znam zawodniczkę, która w stajni w domu sikała w boksie mając toaletę dosłownie 3 metry dalej, więc co dopiero na zawodach.

Ojeżu z tym sikaniem wszędzie to jest masakra... dzieciury wysadzają gdzie popadnie - moje hity to kwietnik przy jednej z głównych, reprezentacyjnych ulic, albo piasek na plaży tuż przy wejściu do wody 😡
A faceci - tak, sikają gdzie popadnie, bo przecież staną, rozporek rozepną i nara. Babka dupy nie wystawi jednak zwykle, więc poleci do wc prędzej. Nie tylko w boksach, ale szczanie totalnie gdzie popadnie mnie wkurza. Na drzewa, płot, gdziekolwiek.

jestem mamą, zdziwisz sie jak długi jest okres u dziecka po zdjęciu pieluchy kiedy komunikat musze siku skutkuje tym że to musi być tutaj zaraz

Nauka wstrzymywania to jest odrębny etap który trwa bardzo długo

KaNie moje nie tkną niczego co nawet leżało obok sików a co dopiero obsikane. Myślałam że wszystkie konie tak mają.

ostatnio był wątek w żółtodziobach o tym że niektóre konie znaczą i sikają na żarcie, potem to zżerają 😉

Ba! Na 5* zawodach raz mój zawodnik przyłapał innego zawodnika jak sikał u naszego konia w boksie, mało się nie pobili. Myślę że taka kampania nie zaszkodzi

somebody, whaaat

Sorry ale ucięło mi wiadomość 😠

Czy takie zachowanie jest karane? Przecież to narażanie cudzych koni (poza tym czysta bezczelność…)

espérer, na oko to te dzieciaki były większe niż tuż po odpieluchowaniu, a naprawdę ciężko mi uwierzyć że nie można odbiec kawałeczek dalej, schować się nieco czy wykopać dołka na plaży. Sytuacja plażowa była taka że madka specjalnie z dzieciakiem podeszła w miejsce gdzie chodzi najwięcej ludzi, dzieciaki kopią w piasku, a fale nie dochodzą. Miłego spacerowania po cudzych sikach. Niby sik to nic takiego, ale jakoś wolałabym nie chodzić po piasku z moczem. Fuj.

anetakajper, na zawodach międzynarodowych?
Jak luzak włożyłby konia do brudnego boksu???

Sorry ale ucięło mi wiadomość 😠

Czy takie zachowanie jest karane? Przecież to narażanie cudzych koni (poza tym czysta bezczelność…)
Zuzu., Raczej nie jest karane a przeciez nawet glupi redbull to dla konia doping. Większość facetow leje gdzie popadnie. Hitem bylo już dobrych parę lat temu w Polsce jak jeden „trener„ sikal w czasie treningu pod przeszkode na środku hali

Perlica, Na regionalnych/ogólnopolskich. Opłatę dopingową też płacimy.
Stajnie namiotowe były ok, w boksach stajennych był zalegający obornik 🤷

Swoja drogą pytam naszego 5* luzaka czy widział kampanie FEI? A On mowi ze widział, ale on zawsze sika w boksie, bo nie bedzie chodził do kibla daleko jak ma kilka koni do przygotowania. Tak więc... 😑

A ja mam takie pytanie; czy znając realia takich zawodów, że czas gra rolę, że luzacy raczej nie dłubią palcem w nosie bo mają co robić, to czy nie można by ustawić dwóch toalet (tylko dla luzaków, męskiej i damskiej) przy stajniach, tak by luzak, który ma do ogarnięcia w krótkim czasie kilka koni mógł po prostu z niej skorzystać, a nie latać gdzieś, nabijać km i stawać przed dylematem: sikam w boksie i ogarniam konie czy sikam w toalecie oddalonej ileś tam i się nie wyrabiam z końmi w związku z tym ?

Aleks, no właśnie pytanie czy aby na pewno istnieje w każdym przypadku to "zmaganie z dylematem"....
Jak ktoś nie ma problemu, żeby lać pod przeszkodą podczas swojego treningu, no to ekhm (swoją drogą, DZIZAS... -.-'😉

Ja to niespecjalnie wierzę w to, że toalety blisko by cokolwiek zmieniły. Tzn w przypadku kobiet tak ale w przypadku facetów? Przecież 99% powie, że zanim dojdzie do toalety (nawet tej tuż przy stajni) to on się już odleje...To nie jest kwestia zawodów i braku czasu bo to samo robią w stajniach między końmi gdzie serio nic ich nie goni i 3 minuty można wygospodarować.

No tak dziewczyny, to na pewno jest jeszcze dodatkowy aspekt - mentalność mężczyzn. Bo faktycznie kobiet, jestem pewna, że skorzysta i nie siknie na zawodach w boksie, ale facet ... nom różnie z pewnością.

Jeszcze co do sikania trenera podczas treningu .... nie wiem co to za trener, ale ŻENUŁA ...

To sikanie gdzie popadnie u facetów to jest chyba jakiś atawizm, znaczą teren 😝

Mnie zawsze tłumaczono, że to choroba prostaty i oni muszą się wysikać tu i teraz 🙈

No tak dziewczyny, to na pewno jest jeszcze dodatkowy aspekt - mentalność mężczyzn. Bo faktycznie kobiet, jestem pewna, że skorzysta i nie siknie na zawodach w boksie, ale facet ... nom różnie z pewnością.
Aleks,

No ja właśnie znam na odwrót, więcej kobiet sikających w boksach niż facetów, więc ta teoria upada.😝

ogiery znaczą teren, a klacze znaczą, że są gotowe do krycia. Tak jest wśród koni. Klacz ciągle posikuje gdy ma ruje.
a na kobietach to ja się nie znam.

LSW, jaki obrzydliwy komentarz...

Facella, a co w nim obrzydliwego ?