w ZNK zaczely znikac posty i zdjecia - raz sa raz ich nie ma. o co chodzi?
Margaritka - znikania postów nie zaobserwowałam. Nieciągłości dyskusji w wątku też nie.
W takich wypadkach muszę otrzymać link do konkretnego miejsca na stronie, albo printscreen, albo informację od autora - napisałam posta, odpowiedziały mi trzy osoby, a posta nie ma - o tutaj (i też link lub printscrren).
Ostatni usunięty celowo z tego wątku post był datowany na 16ty marca.
A jeśli chodzi o zdjęcia - pisałam już na ten temat. Mam jednak poczucie, że to moje wyjaśnienie chyba jeszcze nadal nie do końca sprawę wyjaśniło. Zatem kilka słów o hotlinkingu.
"Wstawiając zdjęcie z sieci"
zawsze tak naprawdę wklejamy na forum link do zewnętrznego serwera. Każda, absolutnie każda fotka gdzieś jest fizycznie umieszczona - na dysku twardym komputera. Ten komputer jest podłączony do sieci. Każde wyświetlenie zdjęcia odbywa się przy pomocy owego komputera (serwera) i zabiera trochę przepustowości z jego podłączenia do sieci. Ten serwer musi ktoś utrzymywać i nie zawsze jest mu na rękę, żeby został zajęty transfer na wyświetlanie zdjęcia. Przykładowo - załóżmy, że jakiś geolog znalazł w sieci takie zdjęcie, na którym niezmiernie zainteresował go rodzaj podłoża:
Ów geolog wstawia zdjęcie na australijskim forum miłośników gleb. Fotkę nagle zaczyna oglądać kilkadziesiąt, albo i kilkaset osób. I teraz w zależności od rodzaju serwera, na którym jest umieszczony obrazek:
A. po wyczerpaniu dozwolonej ilości transferu (przepustowości z łącza serwera) zdjęcie przestaje się wyświetlać, lub
B. zdjęcie wyświetla się cały czas, ale moja firma hostująca dolicza mi rachunek za dużo większe zużycie transferu serwera,
B1. przy dużym ruchu na forum miłośników gleb nasze forum zaczyna spowalniać i ciągnąć się godzinami,
B2. ponieważ moim priorytetem nie wsparcie interesujących się błotem internautów w Australii przycinam możliwość hotlinkingu (czyli właśnie zamieszczania aktywnych linków / implementowania danych ze zewnętrznego serwera na inną stronę).
Rezultat dla glebo-lubów na ich forum w obydwu przypadkach jest taki, że mają znikające zdjęcie.
OK, załóżmy, że taka sytuacja jest zrozumiała, ale dlaczego znika zdjęcie umieszczone na webowej galerii zdjęć, takiej jak fotosik albo googlowska Picasa?
W wątku ZNK rzeczywiście mamy do czynienia ze zdjęciem "pojawiam się i znikam" w poście kpika:
[url=
http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,37.8070.html#msg267466]
http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,37.8070.html#msg267466[/url]
Sprawa mnie zaciekawiła, bo zdjęcia są umieszczone właśnie na Picasie, a przecież taka liberalna strona nie powinna mieć nic przeciwko podlinkowywaniu zdjęć... No właśnie okazuje się, że nie taka liberalna i ma coś przeciwko:
[url=
http://209.85.229.132/search?q=cache😀jsYwSTV3TsJ:[[a]]www.google.com/support/forum/p/Picasa/thread%3Ftid%3D08667e121dca6f04%26hl%3Den[[a]]+ggpht.com+hotlinking&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl]LINK do GOOGLE HELP / FAQU Picasy -
dlaczego moje zdjęcia znikają, kiedy wklejam je na forach?[/url]
"Question: Why do my pictures keep dissapearing when I post to a forum thread? 🙁"
Odpowiedź pracownika Google: "we don't allow hotlinking in the way you're trying to use it."
Nie pozwalamy na hotlinking na forach.Nie jestem w stanie zagwarantować działania wyświetlania zdjęć z serwera Google, kiedy sam Google nie akceptuje takiego działania i radośnie potwierdza znikanie zdjęć.
Teoretycznie da się to trochę obejść - tzn. dwie fotki kpika działają bez problemu, bo są skalowane. Trzecia nie jest i tu mamy problem z wyświetlaniem. Niestety nie da się w prosty sposób wytłumaczyć, jak zrobić, żeby fotka była skalowana - tzn. jeśli ktoś zna htmla i rozmiar zdjęcia, to wystarczy dopisanie dodatkowego katalogu w adresie, ale nadal jest to spore utrudnienie.
Dla Picasy to żaden interes, że na iluś tam forach pojawią się umieszczone na jej serwerze zdjęcia. Owszem, jeśli wkleisz link i użytkownik chcąc obejrzeć zdjęcia będzie musiał zajrzeć na stronę konkretnego albumu Picasy, to tak - można mu przynajmniej wyświetlić kilka reklam, inaczej interes się nie kalkuluje. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tego po Googlu. 🤬
Czyli generalnie lepiej unikać Picasy, albo zaakceptować fakt, że będzie działać albo nie.
Sprawdziłam jeszcze fotosika i w FAQ mamy między innymi taki paragraf:
[url=
http://www.fotosik.pl/pomoc/faq/transfery/#3]W jaki sposób naliczany jest limit transferu?[/url]
Streszczając w dwóch zdaniach - darmowe konto ma limit transferu. Oznacza to absolutny brak gwarancji na wyświetlanie się zdjęć.
Tak więc problemu znikających zdjęć nie powinno być w sytuacjach:- kiedy hotlinkujemy fotki z płatnego, wykupionego przez siebie serwera bez limitu transferu,
- kiedy korzystamy ze strony Imageshack
http://imageshack.us/ - w FAQ strony znajdziemy instrukcję hotlinkowania zdjęć na fora dyskusyjne, zatem jest to działanie dozwolone
- Photobucket też nie ma nic przeciwko
http://photobucket.com/