flygirl, Kulisty się rumieni... 😡 :kwiatek:
faith, hahaha,
charliee kiedyś mi napisała, że Kulek świeci się jak kula... dyskotekowa 😁
Oj tam, oj tam raz w tygodniu też można photographera zaciągnąć do Schabunia 😀 Albo chociaż tosterem pocykać!
budyń, muszę w tygodniu jakoś powarować na dobre słoneczko po jeżdżeniu...
A co do arabka - hehe, ja chyba nigdy na arabku nie jeździłam nawet, ale bez tego doskonale wiem, że nigdy bym oo nie chciała do wierzchowej roboty, noł łej :P A rzeźbienie konia, gdy wiesz, że Twoja jazda jest tylko czasowa i że to i tak (zapewne) zostanie zaprzepaszczone, to się mija z celem - lepiej faktycznie podziwiaj widoczki i wstawiaj ładne foteczki krajobrazów 😉 Szkoda prądu, zwłaszcza że ta dzierżawa to dla Ciebie ma być frajda i odskocznia jak rozumuję :kwiatek:
magda, tak jak
anai pisze - u nas to sporo fotografów jest, kwestia tego, że wszyscy w weekend to w dużym rozstrzale godzinowym są w stajni no i trzeba się po prostu umówić by na konkretną osobę "wpaść". Wczoraj np tak z partyzanta (uwielbiam to słowo!
Gillian 😁 ) poszłam na plac, to udało mi się Ninę i Martę obfocić bo akurat trening miały 😉 Tak czy inaczej, zapraszamy, sprzęcik Ci dostarczę, jak będziesz chciała, lub czysto towarzysko odwiedzić! 😀
anai, Kuli dziękuje :kwiatek: muszę chyba częściej takie porównawcze fotki robić, bo jak go widzę na co dzień to w ogóle nie widzę zmian, tylko doszukuję się "kurdę no, wincyj tego mięśnia na szyjsku by się przydało... A tu, za kłębem nie ma przypadkiem dziury? O, spięty poślad czuję!" 😵 🤣
To jeszcze jeden Kullini i już mnie nie ma 🤣