Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Meise Trzymałabym się zasady, że konia można brać do roboty co najmniej godzinę po posiłku. Dla meszu nie ma wyjątku, zwłaszcza, jeśli jest treściwy (w sensie zawiera zboża).

Edit. Z odczekaniem po posiłku chodzi o to, by kwaśna treść żołądka po zjedzeniu treściwej paszy zdążyła go opuścić, nim koń pójdzie do ruchu. Jeśli go weźmiesz za wcześnie, w kłusie czy galopie ten kwach będzie się rozlewał po żołądku sięgając części bezgruczołowej drażniąc ją. Mesz owszem ma właściwości "zabezpieczające" błonę śluzową żołądka (konkretne glut z siemienia lnianego ma te właściwości), ale nie neutralizuje kwasu żołądkowego.



Spotkałam się z zaleceniem żeby koniom wrzodowym bezpośrednio przed jazdą podać miarkę sieczki z lucerny aby "nie chlupało".
fabapi, to standardowe zalecenie odnośnie sieczki z lucerny, ale nie paszy treściwej...
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
26 lutego 2020 11:36
Podaje się sieczkę/susz z lucerny ze względu na możliwość buforowania pH w żołądku 🙂 U wrzodowców to standardowe zalecenie, ale zdrowemu koniowi też nie zaszkodzi 🙂 W zasadzie ostatnio zastanawiałam się właśnie czy koniom młodym też nie powinno być to zalecane, takim które dopiero poznają pracę pod siodłem (to są jednak często dla konia emocje i stres mniejszy lub większy). Patrząc na to, że wrzody mają często podłoże stresowe samo w sobie, a układ pokarmowy konia działa jak działa. Ale to takie moje rozkminy 🙂
Perlica jeszcze odnośnie karmienia Twojego konia aby miał dodatkową energię na zawodach. Ile przed startem/jazdą podajesz koniowi pasze? Owies?
Czytałam ostatnio różne research'e i wyczytałam, że najlepsze efekty to koń na treningu po minimum 4-5 godzinach od jedzenia, szczególnie zbóż/pasz zbożowych. Wcześniej otrzymamy konia, który szybko spali energię i będzie mocno sfatygowany wysiłkiem i nie korzysta już z zapasów glukozy.
draskaeb, w zasadzie raczej nie wiem, bo starty są różnie, a karmienie o stałych porach, więc nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Raczej zawsze wcześniej, bo co 5h to on je przecież planowe posiłki.
Generalnie nie ma co rozkminać, koń nie gorący na 4 dniowych zawodach na poziomie Średniej Rundy musi zeżreć coś innego niż Brandon XS ( bo tylko miarkę je XP czyli 800 gram) , bo to za mało energii.
On trenuje jak do GP w domu już w tej chwili, ale jadłospisy koni, które widziałam ( zostały w lesznie na boksach) to jest po 7 kg paszy/owsa, bo to ciężka praca jednak taki poziom.
Trzeba wypośrodkować coś, ale na pewno nie nada się XS.
Dr zezwoliła na owies jakod dodatek po pół miarki na posiłek.
Perlica no i super. Czekamy na wieści o efektach. Ja szukam kolejnej lucerny bo kobyła przestaje jeść w granulacie, którą ostatnio tak kochała. Ja oszaleję, z wszystkożernej kobyły z wieczną nadwagą zrobiła mi się średnio wyglądająca z żebrami na wierzchu kobyła niejadek 🙁
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
26 lutego 2020 14:45
draskaeb, moja też wybrzydza na lucernę (czy to sieczka, czy susz - choc woli susz). Pomaga dodanie jej odrobimy otrębów do lucerny (ona z otrębami, nawet w małej ilości, wszystko żeżre :hihi🙂.
Perlica jeszcze odnośnie karmienia Twojego konia aby miał dodatkową energię na zawodach. Ile przed startem/jazdą podajesz koniowi pasze? Owies?
Czytałam ostatnio różne research'e i wyczytałam, że najlepsze efekty to koń na treningu po minimum 4-5 godzinach od jedzenia, szczególnie zbóż/pasz zbożowych. Wcześniej otrzymamy konia, który szybko spali energię i będzie mocno sfatygowany wysiłkiem i nie korzysta już z zapasów glukozy.


Na zawodach karmię co najmniej 1 godz przed startem jeśli to jest ujeżdżenie lub skoki.
Przed krosem koń dostaje posiłek dzielony na pół. Połowę 2 godziny przed startem i połowę 2 godziny po starcie.
Siano ma cały czas
draskaeb, wracam na Green Power Eggersmana oraz Equichamp plus owies, więc oczywiście dam znać, choć spodziewam się efektu na plus, bo już na tej diecie był zanim wycofałam owies  😁 i poszłam na Brandona, bo chciałam być super papieska  😀

Jeszcze bardzo kusi mnie Spillers, bo śledzę ich stronkę na fb, czytałam ich składy i bardzo to do mnie przemawia, ale nie mam żadnych doświadczeń praktycznych, ani nie znam nikogo kto ma.
Ich sieczki tanie nie są, ale mają dodatki w postaci wit E itp.
Meise ja tym bardziej żarłocznym wrzucam duże, okrągłe kamienie do żłobu. Nie rozsypują, jedzą spokojnie i powoli. Ta Twoja lizawka pełni ich funkcję 😉
A mnie intryguje marka Pro Linen. Osobiście nigdy nie karmiłam. Z widzenia i słyszenia nam co do niej odczucia mieszane bądź negatywne, ale widzę, ze coraz szerzej wkupuje się w laski. Kwestia ceny? Czy może jednak czegoś innego?
Dostepnosci raczej wydaje mi sie.
Gillian   four letter word
27 lutego 2020 19:35
Bo ja wiem. Nie są złe te pasze. Miałam krótki romans z nimi, już nie pamiętam czemu nie kontynuowałam, możliwe że przeczytałam tutaj o molach i zrezygnowałam. Moja mama kupiła teraz kilka worków dla staruszków i jak tak patrzę no to źle nie jest. Taka przeciętna, spoko pasza. Niedroga, dostępna, ładnie wygląda i pachnie.
Meise ja tym bardziej żarłocznym wrzucam duże, okrągłe kamienie do żłobu. Nie rozsypują, jedzą spokojnie i powoli. Ta Twoja lizawka pełni ich funkcję 😉


Wczoraj właśnie robiłam mu masaż podczas kolacji i obserwowałam jak je. Spokojnie, przekłada sobie, powolutku. Fajny patent  😉

Słuchajcie, ja przeważnie mogę brać na trening konia koło 20 jak już kończą się rekreacyjne jazdy (chyba, że mam możliwość podjechać przed południem, ale aktualnie nie mam auta więc ta opcja odpada). W tym czasie przygotowywane jest żarcie i konie jak to konie dostają fioła. Kombinować jakoś tak, żeby brać mojego i nawet w ręku oprowadzać po hali, żeby się nie wściekał, czy macie jakąś inną radę? Na pewno to na niego pozytywnie nie wpływa, bo widzi, że inne konie zaraz dostaną, a on ma zakładany pas / siodło  🤔 czy na przykład dać mu coś na ząb w tym czasie? Nie wiem, może nawet jabłko / marchew? Ogólnie dosyć długo się rozgrzewamy, nawet 20 min. Co o tym sądzicie?
Czy lepiej spierniczać z nim ze stajni zanim doleci zapach kolacji?
Czy w ogóle byście to olali i koń ma być grzeczny i nie cudować?
Może dasz mu miarkę lucerny? Wet dla wrzodkow zaleca tuż przed samą jazdą, więc raczej mu nie zaszkodzi, a nie poczuje się pominięty przy karmieniu.
Gillian   four letter word
27 lutego 2020 20:38
Meise, konie wywalają mnóstwo kwasu do żołądka na widok/zapach jedzenia lub w porze jedzenia więc jeśli go bierzesz w czasie karmienia innych koni to kiepsko to wychodzi. Lucerna jest dobrym pomysłem.
No właśnie, tak myślę, że to może bardzo negatywnie wpływać na jego żołądek mimo, że cały czas w trakcie czyszczenia i siodłania żre sobie siano (robię to w boksie). Ale wystarczy, że pierwszy koń cichutko zarży i się wszystkie zaczynają kręcić, w tym i mój... dopóki ten pierwszy koń się nie odezwie jest błogi spokój. No nic, będę go brała w tym momencie, jak jeszcze o kolacji ptaki nie ćwierkają. Jak zrobi się luźniej (plac zew wejdzie do użytku) to problem się rozwiąże i będę mogła wcześniej przyjeżdżać. Chcę wprowadzić minimum 2x w tyg teren, więc też nie będzie problemu z pomieszczeniem się na hali.

W razie W zastosuję wyjście awaryjne, czyli garść lucerny. Ja bym naprawdę chciała wcześniej jeździć, ale nie chcę się z młodym koniem pakować między dzieci na nie taką znowu dużą halę, zwłaszcza jak są różne drągi i cavaletki/przeszkody porozkładane.
Meise, ale też bez przesady. Przyjeżdżasz do stajni dajesz koniowi niewielka część koalicji, tak żeby on już myślał że je i normalnie konia czyscicsz i wsiadasz. A jak wrócisz po jeździe to dajesz pozostałą wiekza część.
Mój koń je ok. 1miarke Plus sieczki na posiłek to mu odsypuje 1/3 z tego I daje mu zjeść. I tak zanim wsiade minie ok.30-40min A zanim zacznę pracę to I godzina. Także taka garść to on nawet nie poczuje a nie ma cierpienia ze ominął go posiłek.
Ja też jak przyjeżdżam do konia to zawsze pierwsze co robię to  daję ok miarki lucerny i pół miarki musli.
Zanim kobyła zacznie pracę mija ok 45 min do 1h i nie jeździ na pusty żołądek, który i tak nigdy pusty nie jest bo ma dostęp do siana 24h.
Robię tak od kilku lat z różnymi końmi i nigdy nic się nie dzieje.

Po jeździe reszta kolacji plus wysłodki z siemieniem.

Gillian, czy ja wiem, czy ProLinen takie niedrogie.... To jest już cena prawie jak za Dodsona. Zwykły Day Complex kosztuje prawie 90zl/worek.
Strasznie mnie wnerwia jak producenci żarcia dla koni (i dla ludzi) łamią przepisy i robią taki "trawniki na zielono" marketing.
Cytat z opisu jednej z pasz:

Zawiera:
- płatkowane ziarna zbóż -  gwarantują łatwostrawność
- EquiSweet - zdrowy syrop cukrowy, który zapewnia stopniowe i powolne uwalnianie energii


Serio "zdrowy" syrop cukrowy? Nie czepiam się składu sensu stricte, bo dodatki różnych cukrów w zależności od paszy bywają wskazane ale wg. prawa aby napisać idealnie wprost-, że coś jest zdrowe- trzeba mieć na to badania. Takie konkretne badania- najlepiej własne, w sensie zlecone specjalizującym się ośrodkom badawczym, które jednoznacznie poprą daną tezę- udowodnią, że coś jest zdrowe. nie tyle, dobre np. dla szybkiego uwalniania energii- ale zdrowe- dobre dla zdrowia w długofalowej perspektywie.
Dla mnie to takie strasznie naciągane. Z resztą, że nie ma nigdzie więcej słowa o tym "zdrowym syropie cukrowym"... pytanie czy to jakiś własny, opatentowany czy po prostu syrop glukozowo-cukrowy, albo pasza spryskana syropem cukrowym aby się zlepiło i nie pyliło i aby miało "więcej kalorii" w kilogramie.

A mnie intryguje marka Pro Linen. Osobiście nigdy nie karmiłam. Z widzenia i słyszenia nam co do niej odczucia mieszane bądź negatywne, ale widzę, ze coraz szerzej wkupuje się w laski. Kwestia ceny? Czy może jednak czegoś innego?


Mój koń Edward jadł w życiu wszystko typowy kosz na śmieci. Wypiął mi się 2 razy w życiu. na Epone i na Prolinen.
Ja karmię pro linen też i jestem zadowolona. Kobyla która nie może przytyć trochę mi się odbija na Harmonic Musli ,wyslodkach i obrębach od nich. One Meal , Harmonic,Olympic to ich najlepsze musli ładnie pachną i konie chętnie je jedzą.
Ja mojej spalajacej daje jeszcze Promass i naprawdę wreszcie zaczyna wyglądać. Ceny pro linen już nie są fajne. Normalne jak wszędzie. Plus taki że przy większych zakupach -15% I mają często akcje promocyjne na -25%
Ja karmie CIACH, uważam że nie ma niczego co pasuje na rynku do tej firmy . Mają mega dobre pasze i nowe CIACHdla koni z wrzodami i promke na 10 % na stałe po zapisaniu się do Newsletara . Polecam .
CIACH  szybka realizacja . Dostawa dnia następnego  👍

👍 za baardzo kiepska reklame dla tej firmy
My tu nie lubimy nchalnych reklam, szczegolnie tych z marketingu szeptanego...



[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Spam.
W jakiej proporcji zalewacie irish mash z Hyppolyta?

Ja dziś robiłam pierwszy raz, 2:1 i wyszła mi rzadka breja, a nawet z luźną wodą zebraną na górze. Mój koń to zeżarł/wychłeptał i wylizał wiadro, ale na drugi raz wolałabym mu zrobić to bardziej zwarte. Czy dolewacie na oko?

I czy mogę to podawać codziennie? Czy jednak trzymać się zaleceń producenta? Niektórzy przecież podają mesz codziennie  😉
Meise,
Ja zalewałam w proporcji 3:1, ale lubię jak jest rzadsze niż gęstsze. Mesz podaję co drugi dzień na zmianę z wysłodkami, więc wychodzi tak jak producent pisze 😉 nie podawałabym częściej.
Stosował ktoś z was Naf Super Flex?  :kwiatek:
Koń dostaje Keraderm z derbymed bo miał kiepskie kopyta i problemy skórne.  Szukam i szukam jeszcze coś wspomagającego na stawy i ścięgna co wychodzi korzystnie cenowo ale też jest i dobre. Oraz na wspomaganie mięśni. Miałam jeden przypadek mięśniochwatu bez przyczyny u siebie i nie chcę powtórki z rozrywki...
Na stawy myślę o tym Nafie, ale na mięśnie sama już nie wiem🙁
Meise,
Ja zalewałam w proporcji 3:1, ale lubię jak jest rzadsze niż gęstsze. Mesz podaję co drugi dzień na zmianę z wysłodkami, więc wychodzi tak jak producent pisze 😉 nie podawałabym częściej.


A jakie wysłodki podajesz?
Kurczę 3:1 to by mi wszystko pływało :P I tak dziwne, że zjadł z takim apetytem, bo w swoim "rodzinnym" domu nienawidził wszelkiego rodzaju mamałyg i wilgotnych ciapaj  😉
Tam jest napisane, że po 15 min mesz gotowy, ja czekałam sporo dłużej a wcale jakoś nie napęczniał..
Meise,
Teraz podaję winter mineral beet pulp od st. Hippolyt. I mesz i wysłodki zalewam przed wyjściem z domu i podaję po treningu, więc moczą się prawie 2h. Jak tylko odwiedzam konia bez jazdy to 40 min. Moja kobyła zdecydowanie chętniej zjada taką zupę 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się