Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Nie, chodzące. Ale nie rozumiem dlaczego poszli pod zły adres.
rtk, podejrzewam, że drugi adres (ten ze zwolnienia) nie jest zgłoszony do ZUS. W ZUS na zgłoszeniu / aktualizacji danych masz 3 adresy - jeśli nie podasz adresu zamieszkania lub do korespondencji innego niż ten do zameldowania to w systemie adres zameldowania widnieje jako obowiązujący do reszty.
epk, lekarz mi tłumaczył ze kontrola, jeśli przyjdzie to na adres z elektronicznego zwolnienia i ze nic ekstra nie muszę zgłaszać.
rtk, lekarz i procedury swoje a system elektroniczny zus systemem elektronicznym 😉. Wpisali sobie nazwisko wyskoczył adres z systemu i tyle.
Scottie   Cicha obserwatorka
29 lipca 2019 15:46
Mnie też tak lekarz tłumaczył. Raczej żadnych nieprzyjemności z tego powodu (kontroli pod złym adresem) nie powinnaś mieć. ZUS kontroluje wszystkie zwolnienia, nie tylko „leżące”.
rtk, miał rację, bo podaje się ten adres, tzn. kiedyś mi lekarz tak mówił przy papierowym, bo miałam leżace L4. Ale nie rozumiem po co wogóle przyszli skoro nie masz leżącego to możesz sobie chodzić gdzie chcesz i nie musisz być w domu, bo nie jesteś zdolna do pracy swojej, ale do życia normalnego już tak przecież....
Kaarina, no to super, już niedługo pewnie pójdziecie do domku. Oczywiście że sobie poradzisz. A jak tam z mlekiem idzie?



Właśnie marnie. Do południa odciagalam po 35 ml na sesję już, dopóki nie dostałam dziecka już do pokoju na podgrzewanym łóżeczku i musiałam jej nakarmić. Mordowalam się pół godziny, ale nie chciała w ogóle się obudzić ani ciągnąć z butli (nie ma jeszcze siły na pierś i daje odciągnięte + mieszankę). Pojechałam do położnych. U nich zjadła normalnie. Kolejna próba za trzy godziny to samo.... mężowi też nie szło. Wypluwała smoczek wręcz. Ja odciagalam w tym czasie i już było 20 ml mniej .... U położnych zjadła normalnie. Zaczęłam oczywiście beczeć. Kolejne karmienie jadę prosto do położnych żeby mi pokazały jak to robią że im je, a u mnie nie chce....  Na dodatek znowu odciągam tylko 10 ml. Jestem podłamana.
Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
29 lipca 2019 18:07
RTK, moja koleżanka miała w 9 miesiącu kontrolę. Pracowała w sklepie spożywczym (co wiązało się z podnoszeniem ciężkich rzeczy ) pan stwierdził, że ,, ciąża to nie choroba''. Reszta znajomych ciężarówek nie miała takowej. Poza ty, jak ktoś już napisał, jeśli zwolnienie nie jest,, leżące'', to w domu być nie musisz.

Karina jak samopoczucie po cc? I opieka nad małą?
RTK, moja koleżanka miała w 9 miesiącu kontrolę. Pracowała w sklepie spożywczym (co wiązało się z podnoszeniem ciężkich rzeczy ) pan stwierdził, że ,, ciąża to nie choroba''. Reszta znajomych ciężarówek nie miała takowej. Poza ty, jak ktoś już napisał, jeśli zwolnienie nie jest,, leżące'', to w domu być nie musisz.


Mnie sama kontrola nie przeszkadza. Zwolnienie mam czyste, mój zawód uniemożliwiał dalsza prace a i ciąża nie
Przebiega książkowo.  Mogą przychodzić, będzie z kim herbatę wypić 🙂 ae niech przychodzą do mnie, a nie do moich rodziców. Troche się martwię tym, chyba pojadę jutro do zusu wyjaśnić to osobiście

Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
29 lipca 2019 18:32
Miałąm kiedyś  z ZUSem nieprzyjemną sytuację, mianowicie zostałam wezwana odnośnie pewnej sprawy. Wyjaśniając ją podałam mój nowy adres zamieszkania. Jakież było moje zdziwienie, kiedy parę miesięcy później zaczepił mnie przełożony oznajmiając, że komornik chce zając mi pensję. Okazało się, że pismo o zwrocie pewnej kwoty, przyszło na stary adres. Kiedy napisałam pismo do ZUS, chcąc przeprosin i pisząc, że podałam nowy adres zamieszkania, odpisali mi, że ,, celem wizyty tego i tego dnia nie było podanie nowego adresu zamieszkania". Czyli powinnam wyjść z budynku i jeszcze raz wejść i oznajmić, że chcę zmienić adres. Taka anegdotka jeZUSowa...
Nie wiem w sumie jak to jest z wczesniakami, ale czy one nie powinny byc karmione sonda?

Kaarina moze byc tak, ze malutka czuje wasze zdenerwowanie i odmawia "wspolpracy", polozne nie podchodza do tego emocjonalnie wiec im to idzie. Sprobuj kochana choc troche puscic emocje - wiem ze jest Ci/wam bardzo ciezko, to jest tez zupelnie nowa sytuacja ale dacie sobie z tym wszystkim rade! Badz z dzidzia tak dlugo i tak blisko jak tylko sie da, powoli sie siebie nauczycie, zblizycie sie, wszystko stanie sie naturalne 🙂 Ale tez pamietaj zeby zadbac o siebie i swoje emocje - pozwol sobie na ta slabosc ale i uwierz ze teraz rodzi sie superkobieta - zobaczysz, za jakis czas siebie nie poznasz 🙂
I pamietaj - masz morze mleka, oceany! 🙂
Trzymaj sie dzielnie i opowiadaj nam wszystko!

Zabeczka chodzisz dalej do psychologa?
ash   Sukces jest koloru blond....
29 lipca 2019 21:50
Bizon, mamy dom letniskowy na Podlasiu, wiec żeby nie siedzieć w Warszawie i starszakowi zrobić trochę wakacji jesteśmy w komplecie na wyjeździe 🙂
Mała i tak tylko je i śpi, a na powietrzu śpi jej się zdecydowanie lepiej.
Poza tym jednak przy drugim dziecku mocno luzujesz i mniej się spinacz 😉
nerechta, tak, jak się chce karmić piersią, to nie powinno się w ogóle dziecku dawać mleka ze smoczka, a tylko ze strzykawki z końcówką sondy (taki kawałek powiedzmy 10cm ucięty) włożona wraz z naszym palcem do buzi dziecka - dziecko ssie palec i my wciskamy tłok strzykawki wtedy (podobno jak dziecko dobrze ssie, to sam tłok idzie. Kolejna metoda jest SNS Medeli, czyli dziecko ssie pierś i ma w buzi drenik, którym podaje mu się mleko z woreczka zawieszonego na szyi, jak dziecko nie ma siły nic z piersi ussać. Można też kubeczkiem, no generalnie jest tych metod trochę. Ale nie każda mama ma siłę i determinację o to walczyć, skoro trzeba to wywojować najpierw z położnymi, potem same ze sobą, a jeszcze czasami z rodziną i mężem, cycki odciągnąć i jeszcze nie współpracujące dzidzi nakarmić... Przy donoszonym, silnym dziecku można się pokusić o karmienie mieszane, ale z doświadczenia wiem, że wcześniaki jak już załapią butlę, to z piersi nie tutu...

Kaarina, spokojnie, to normalne że położne umieją sprawniej nakarmić mała i że "im je". Nigdy nie zrozumiałam, dlaczego nie chcą tego mówić mamom, żeby je uspokoić, upewnić że wszystko jest w porządku... One karmią różne dzieci non stop, co 3h przez wiele lat, umieją nakarmić każde jedno. Za chwilę poznacie się z Twoją córcia tak, że nikt nie będzie umiał jej tak dobrze nakarmić jak Ty, zobaczysz. A co do ilości mleka, to musisz wyczuć i nauczyć się wywoływać odruch oksytocynowy, czyli ten wyrzut mleka, bo bez tego takie ciągnięcie na sucho jest mało efektywne. Mi właśnie czasami pomagało właśnie nie myslenie obsesyjne o dziecku, tylko totalne wyłączenie się przy glupich odmóżdżających filmikach lub granie w Mahjonga, wtedy pozwalałam laktatorowi działać, starałam się o tym nie myśleć i nie sprawdzać ile jest uciągnięte i za kilka minut fala ruszała. W stresie, złości, płaczu - zawsze miałam zakręcony kurek  🤔
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
30 lipca 2019 06:38
nerechta tak byłam ostatnio, ale mam wrażenie że dla prowadzącej istnieją tylko dwa wyjścia : nafaszerować mnie lekami nie patrząc że jestem w 8 miesiącu ciąży i wypisać papier na cesarke. Jestem na etapie że nie mam siły szukać i zmieniać lekarza... Próbuję wytrwać.

Dziękuję kobiety kochane za miłe słowa i za otuche. Jest trochę lepiej psychicznie chociaż ataki lękowe jeszcze mnie nawiedzają. Zagryzam zęby i dzisiaj jadę obejrzeć oddział porodów w szpitalu w którym zdecydowałam się rodzić.
Dziękuję dziewczyny! Jesteście nieocenione.
Poszłam do koleżanki z innej sali w odwiedziny i spróbowaliśmy razem. Udało się w połowie. Pojechałam więc do położnych żeby mi wytłumaczyły jak one to robią. Chciały mnie spławić mówiąc "proszę zostawić dziecko my nakarmimy", ale powiedziałam że nie ma opcji  😤. Przyszła więc jedna do mnie, wszystko pokazała, Mała zjadła kolejna porcję i poszła spać. Dzisiaj rano sama już karmiłam. I mam znowu mleko bo, w nocy udoiłam 40ml, co jak na mnie jest jakimś rekordem.
Odłączyli ją też od łóżka grzejnego i mam zwykle. Jest wybierana totalnie, w zimowe ciuszki + skarpetki i kazano mi ją tak właśnie ubierać grubo póki co.
Niestety nie dają sonda w szpitalu, tylko te takie gotowe mieszanki ze.smoczkami które są. Moje mleko też w takiej butli ze smokiem. W domu mam Calme medeli, ale nie wiem czy ona sobie z nią poradzi... Jak będzie u mnie CDL to mam nadzieję że spróbujemy karmić piersią. Jednak jako że mało mam tego mleka, to muszę kupić mieszankę dla wcześniaków. Coś możecie polecić?
Kaarina, no i widzisz, wszystko będzie dobrze. Ale wiesz, że nie musisz robić tak, jak one dają? Możesz sama spróbować dawać strzykawka po palcu, .możesz mała przystawiać do piersi, żeby sobie ciumkala i naganiala Tobie laktację, jak będzie mąż to potem dajesz dzidzie jemu do dokarmienia butlą, a sama odciagasz mleko korzystając z fali. Akurat w przypadku wcześniaków jest sens robić z siebie i swoich piersi smoczka dla dziecka, korzyść obupólna, dziecko uczy się ssać (możesz poczytać, jak wygląda ssanie efektywne, jak dobrze przystawić dziecko, to nie jest rocket science żeby dopiero kwalifikowana CDL mogą Cię oswiecic), a Ty masz stymulację do produkcji mleka.
Jesli już butelka, to jest sens karmić Calmą, bo dziecko ma pić często, a mało, a nie nażłopać się 80ml i spać 3h. No niestety na tym polega karmienie piersią i to jest najlepsze dla dziecka (niekoniecznie dla matki, która woli napoić pod korek i mieć 3h spokój). Jak dziecko nie ma kilograma wagi, a prawie 3, to można zrobić sobie próbę np. na tydzień wybranego sposobu karmienia (czy to próbujemy piersią, czy np. Calmą) i obserwować wagę.

P.s.: Kilkadziesiąt ml mleka na sesje co 3h to jest norma po 6 dniach, a nie mało. Jakbyś była w buszu, to głodne dziecko wisiałoby Ci wtedy non stop na piersi i po dobie miałabyś morze mleka. A w szpitalu dadzą butlę, laktator nie daje takiej stymulacji, jak dziecko, no i mleka przybywa w wolniejszym tempie.
Kaarina, przystawiaj malutka. Nawet co godzinę, nawet niech tylko podotyka usteczkami Twoich piersi. Z czasem i ona i Ty nauczycie siebie nawzajem co i jak😉 nie nastawiaj się od razu że będziesz musiała dawać mm. Ja też miałam mikroilosci mleka. Ale przystawialam małego ile się dało i potem odciągalam 7-5-3 i co udoiłam to mu podawałam. I po wyjściu ze szpitala miałam nawal. Nie dość że mały się najadal po korek to i odciągalam i mrozilam dużo mleka😉  produkcja mleka w piersiach zaczyna się w głowie😉
Nauczka dla wszystkich!
Chwile po wczorajszej kontroli zablokowano mi świadczenia ZUS. Pilnujcie aktualnych adresów!
rtk, co za nielogiczny system ....
W zasadzie nic mnie nie zdziwi, bo ja może nie w ciąży, ale byłam w trakcie zmiany pracy i trafiło mi się L4 ( wypadek samochodowy) na 2 miesiące, gdzie płacił mi ZUS w tym czasie. Ten że sam ZUS wysłał mi pismo potem, że mam nie opłacone składki , które to oni mieli opłacić  😁
Także, nic mnie nie zdziwi....
Lotnaa   I'm lovin it! :)
30 lipca 2019 12:55
Haha! Uwielbiam ZUS! Ale przede wszystkim, nawet jeśli Cię w domu nie było, to co z tego?!!! Na zakupy iść nie wolno?
kenna, podpisuję się pod tym co napisałaś, sama szukałam kiedyś takiego wsparcia i otrzymawszy taki wpis to bym Cię ozłociła 🙂 

A od siebie dodam, że mleko jest w głowie, walcz Kaarina, czytaj Hafiję, mleczne wsparcie, edukuj się w tym temacie.
Lotnaa, dokładnie, jeśli nie masz na L4 zaznaczone, że leżące to możesz na księżycu być...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
30 lipca 2019 15:26
Niech się gonią.  Koszmarna instytucja...

Ja tu to tylko zostawię,  ważny temat, a często ignorowany  🙁
https://tinyurl.com/y4u347oh
rtk, nie stresuj się. Ja też miałam kontrole ZUS - idziesz, wyjaśniasz i po sprawie. Ja mówiłam "byłam na spacerze", mogą Cię cmoknąć.
Ale generalnie ZUS to debilna instytucja.
Też miałam jazdy z ZUS. Nie można im odpuszczać tylko pisać odwołania. Jak nie mają racji to po którymś odpuszczą. U mnie właśnie zachowywali się w stylu "nie mamy pana plaszcza i co nam pan zrobi". Ale za każdym razem dostawali odpowiedź i w końcu wszystko wypłacili.
Dzięki za pocieszenie. Ja wczoraj wpadłam w mega panike, miałam wrażenie ze nagle pozbawiają mnie pieniędzy na życie na 30 dni. Mimo ze później wypłacają, to na sierpień zaplanowaliśmy nasz ostatni wyjazd we dwójkę, mamy pierwsza rocznice ślubu, a poza tym miesiąc bez kasy oznacza ze nie zapłacę leasingu auta na czas. Wiec wpadlam w moja pierwsza panike kobiety ciężarnej. Oby nigdy więcej  🤔wirek:
Straszne świństwo. Wiecie czego się dowiedziałam w zusie? Że kontrolującym jest młody pan i wiele kobiet nie otwiera mu drzwi. Jakbym była sama w domu i widziałabym przy domofonie faceta tez bym nie otworzyła...
rtk, serio ? Przecież kurier to też zazwyczaj młody Pan, a Pan z ZUS też ma identyfikator i nie chodzi w kominiarce ( chyba)  🙂
rtk a co złego jest w otwieraniu drzwi młodemu panu? Pytam, bo serio nie rozumiem, tzn. nigdy nie wpadłbym na to żeby komuś nie otworzyć drzwi tylko dlatego, że jest młodym mężczyzną.
We Wrocławiu jest bardzo dużo kradzieży i rozbojów „na kuriera” itp. Gość dzwoni domofonem, dziewczyna otwiera drzwi, dostaje fangę w nos, a ten zabiera z kolega co potrzebuje na szybko. Mam w domu policjanta i słyszę codziennie o jakiś nowych sposobach wchodzenia do domów kobiet. A ci goście obserwują i widza, gdzie kobiety zostają same w domach przedpołudniem.

A kurierowi tez nie otwieram bo wszystko zamawiam na adres rodziców 😀
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
31 lipca 2019 10:23
rtk ma racje, w naszym regionie też ten sposób znalazł zwolenników- szczególnie jak otwierają kobiety.
Ja sama jak idę do bramy to w towarzystwie dwóch owczarków chociaż zdarzały się sytuacje że jeśli gość wcześniej nie dzwonił z informacją telefoniczną ( oraz był brak na mailu o możliwej dostawie)  to nie wychodziłam wogóle.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się