Konserwacja sprzetu metody
Dzięki wielkie 🙂 tylko sęk w tym, że właśnie jakoś często nie smaruje. Ostatnia konserwacja - mycie + smar była w pzdzierniku. W międzyczasie przecieranie raz na czas chusteczkami do skory. Teraz je wzięłam na konserwacje do domu, bo wysyłam na przeróbkę. Aż się boję jak producent to skomentuje..
Użyłam balsamu jeden raz, potem musiałam czyścić siodło ściereczkami i mydłem kilka razy pod rząd. Po pół roku zrobiłam próbę na tybince - lepko... Więc balsamu nie używam wcale już. Przeciągnę je sprawdzonym olejem i tyle.
Pytanie czym myjecie - są badziewne, zapychające pory mydła i to też może być konsekwencją. Ja kiedyś kupiłam za radą znajomej mydlo-psikacz z decathlonu i skóra po nim robiła się właśnie taka lepka :/
Iskra de Baleron, - podsusz je, odpuść nawet ten olej. Olej mocno nawilża i wnika głęboko. Skóra wcale tego nie lubi w nadmiarze.
O wlasnie - mydło paikacz z deca. Czyli chyba mamy winowajcę... próbować się tego pozbyć w takim razie, czy poki co w ogole odpuścić?
Ja takie oblechy lepiące traktowałam porządnym myciem mydłem glicerynowym (Leoveta mam bodajże). Normalnie wiaderko, mydło, porządnie zmoczyć i namydlić gąbką skorę i później wypłulać gąbke i pianę z tym całym syfem usunąć. Niektórzy patrzą ze zdziwieniem, ale X siodeł i ogłowi tak już potraktowałam. Trzeba uważać na panele, żeby nie zmoczyć wełny. Ogłowia takie spienione to normalnie wodą z węża 😁 później czekam aż super porządnie wyschnie i jak skóra jest przesuszona to porządna warstwa oleju, jak jest ok to cieniutko olejem, najlepiej ciepłym.
Nirv, ja to ogłowia potrafiłam nawet i moczyć w wiadrze z mydłem, żeby się to wszystko odlepiło i potem to samo co Ty. Najważniejsze, żeby takiej mokrej skóry gdzieś nie ukisić w pomieszczeniu bez wentylacji bo zaraz zapleśnieje.
karolina_2906, - pozbyć się! Koniecznie. Porządne mydło lub inny czyścik - ja już pisałam, że bardzo lubię Carr Day Martin, najlepiej ten -
klik lub mydlo stubbena. Można też jak dziewczyny piszą, mydłem i wodą porządnie, ale z siodłem będzie ciężko 😉 Zarówno z myciem jak i z wysychaniem. Daj mu oddychać jak możesz i posmaruj jeśli już na drugi dzień.
Ok 🙂 gdzies mam chyba resztkę tego cdm step one. A Ty nim paikasz siodlo i zostawiasz na chwile, czy od razu wycierasz?
karolina_2906, - psikam i wycieram raczej od razu 🙂 Mydło z Deca polecam wywalić, między tymi specyfikami jest 15zl różnicy, szkoda sprzętu 😉
emptyline, już nie chciałam takich rzeczy pisać :P bo niektórzy by się przekręcili 😁 na wiosnę muszę koniecznie tak odsyfić wszystko, bo po jesieni i zimie bez halowej to fuuuuj. Ja to nie ogarniam tych psikanych mydełek, co psikasz i szmatką przecierasz, może jako czyścik na szybko, ale mam wrażenie, że to takie wcieranie brudu. Co porządnie namydlone i spłukane to faktycznie umyte i pozbawione kurzu, potu i wszelkiego syfu.
O to używam i bardzo lubię:
https://animalia.pl/m/leovet-olseife-mydlo-glicerynowe-do-skor-500-ml/szczegoly/36591/
Nirv, - oj uwierz mi, ten cdm domywa bez problemu oficerki z dwutygodniowego brudu i potu końskiego - a jeździłam po kilka koni i miałam je zapocone, zafajdane do połowy łydki 😉 A kupiłam tylko do czyszczenia siedzenia w motorze P. I użyłam przypadkiem, na szybko, z braku mydła. Jest rewelacyjny i rzeczywiście zostawia skórę czystą, bez osadu, usuwa stary smar. To czuć 🙂
Mi się zdarzyło szorować stare siodło z pleśni i uwaga - tranu. Jeszcze ktoś potraktował je tym tranem bez czyszczenia i znalazłam włosy conajmniej 3 koni, bleeeh. Używałam węża i szczoty ryżowej, przy szwach skrobałam nożem 😎 Siodło mam do dziś, dostałam w ramach zapłaty za ogarnięcie dużej ilości sprzętu w takim stanie.
Poza takimi epickimi syfami, to popręgi też traktowałam z szlaufa, siodło i ogłowie czyszcze regularnie, więc nie trzeba hardkoru.
Ja mam podobne zdanie jak Nirv jednak co umyte porządnie mydłem to umyte, ja nie jestem przekonana do sprayów.
CDM nie lubię, śmierdzi alkoholem i samą wodą lepiej się umyje wg mnie niż tym.
Dla mnie nr 1 ever jest mydło stubbena a najlepiej takie w żelu - petrada.
Polecicie jakiś dobry smar do skór? Coś co się dobrze wchłania i nie powoduje potem, że skóra się lepi.
To jak bez lepienia to może jednak olej? One się wchłaniają lepiej i nie zostawiają takiej tłustości właśnie.
Podobno skór antypoślizgowych w ogóle si÷ nie powinno smarem tylko olejem samym traktować.
Szukam raczej smaru/balsamu, bo siostra chciała torebki skórzane też przesmarować 😁
zembria, a ja polecę olej kokosowy (on jest w formie stałej) z dodatkiem jakiegoś olejku typu jojoba czy arganowy.
Takie coś super konserwuje, zmiękcza w sam raz, nie lepi się i jest neutralnie matowe.
Odkopuje, SzalonaBibi Kochana posiadasz może fotke tego pomalowanego oglowia na koniu? :kwiatek: Dzięki Tobie stwierdzilam ze przełamuje swoje, marzy mi się ładny jasny brąz. A jak już znajduje wymarzone oglowie to dostępne tylko zagranica w 4cyfrowej kwocie 🤣
Nie wiem tylko jakie kolory wybrać bo pewno zdjęcie probnika je przeklamuje...
Temat: nowe siodło.
Dotarło nowe siodło dla małża. Sprzedający polecał je olejować, i tu putanko do was, bo jego nie dopytałam oczywiście 🙄 Czy to ma być olej-olej, czy smar też będzie ok? Czy taki olej będzie lepszy do nowej skóry, bo głębiej wniknie, czy smar też da radę?
Wydaliśmy kupę kasy na siodło pod konia i jeźdźca więc chciałabym je odpowoednio zabezpieczyć, żeby przetrwało lata.
zembria, skoro sprzedający, czy producent zalecają olej, używałabym oleju nie smaru....
No tak myślałam, ale smar mam w domu, a olej muszę kupić więc liczylam, że ktoś mi powie: olej, ten olej 😁
To znowu ja 😉
Moje siodło brudzi. Przy myciu gąbka/ściereczka jest czarna, to wygląda tak jakby kolor puszczał 🤔 Nie wiem, myję i myję i czyszczę i stale ściereczka czarna. Nie jest to brud, brud jest bury 😉 a tu ewidentnie czarne coś schodzi. Dzieje się tak tylko ze skórą siedziska, tybinki są normalne. Co z tym zrobić? Czym potraktować? Póki co myję je i olejuję, albo smaruję balsamem, ale co czyszczenie to sytuacja się powtarza, a przez kilka pierwszych jazd mam bryczesy czarne :/
Oo mam ten sam problem! Jasne czapraki robią się czarne od siodła :/
To nowe siodła? Z nowych tak często farba schodzi 😉
Hmm 4 letnie to chyba nie takie nowe :p
Moje nie nowe, nie mam pojęcia ile ma lat, ale sporo, bo ma naszyte łatki na tybinkach więc parę lat tyrane już przede mną musiało być.
zembria, czyli jest źle zafarbowane 🙁
Lipa. A da się coś z tym zrobić? Kurcze, aż dziwne, bo siodło porządnej firmy, niby skóry wysokiej jakości, to bym się noe spodziewała, że to wada produkcji jest.
zembria, stawiałabym na farbowanie używanego siodła przed sprzedażą, nie na wadę produkcji. Niestety nie znam się na poprawianiu takich rzeczy. Pytałabym HorseArt na FB, może doradzi lub naprawi...(?)
[quote author=_Gaga link=topic=127.msg2883454#msg2883454 date=1565948973]
zembria, czyli jest źle zafarbowane 🙁
[/quote]
Albo krowa miała wąglika.
Tak mówią starzy rymarze. Że skóra krowy chorej nie trzyma farby. I z tej samej garbarni, z tej samej parti farbowania potrafią wyjechać skóry i jedna na ileś, tam ileś tysięcy będzie potem włąsnie tak farbę oddawać.
A odnośnie nowych siodeł- NIGDY SMAR 🤬
Smar już tylko na stare, stare graciochy. A i tak najpierw tyle oleju (może być lekko ciepły) ile wypije.