Dziś terenowo, ale trochę inaczej ;-)
Na fali super fajnej i pożytecznej mody na sprzątanie, wybrałam się dziś na pieszo-konny spacer połączony ze zbieraniem śmieci w "naszym" lesie.
Kilka przemyśleń:
- z siodła widać o wiele więcej śmieci
- koń odczulony na dziwne rzeczy w krzakach, a w niektórych przypadkach też na grzbiecie ;-)
- worki po paszy są niezawodne, nie rwą się i można je ciągnąć po ziemi ;-)
- jest dużo ładniej w lesie
- i bezpieczniej, bo szkło nie zagraża kopytom naszych koni
- można się polansować na fb, np na
tej grupie Może zasieję jakieś ziarenko i kiedyś ktoś także pochwali się sprzątaniem... 🏇