Paśnik dla koni
pestka, mam 6 koni- od kucy, przez zrebaka, po fryza. Nieraz kopaly w pasnik, kombinowaly itp. Zaden sie nie uszkodzil ani nie uszkodzil dzwona. Dzwon z zalozenia nie moze byc do konca sztywny- bylby niebezpieczny i podatny na pekniecia. Ten jestem w stanie zdjac i zalozyc sama, maz to w ogole bez problemu. Co do stabilnosci na pochylym sie nie wypowiem, bo u mnie plasko jam stol.
pestka, ten mój był sztywny, z laminatu (jak jachty) 🙂
Dzięki za rady, wybieram ten paśnik za 1200zł, i mój portfel się cieszy, że mam paśnik za 1/3 ceny w stosunku do metalowego i jeszcze łatwiejszy w przenoszeniu i obsłudze 😜
Tylko że bez siatki mnóstwo siana wyląduje na ziemi.
Siatkę już mam zamówioną 😎
Basznia Twoje paśniki mi się strasznie podobają, i kiedyś zmuszę mojego TŻ żeby mi taki zrobił, ale na razie nie mamy czasu, bo musimy przed zimą stajnie doprowadzić do stanu używalności, co by kolejny raz nie musieć wywozić koni na zimę do pensjonatu
pestka, a dziękuję, dziękuję. Co dnia błogosławię chwilę, w której nas natchnęło na te pasniki, polecam 😀.
Chciałabym wam się pochwalić nowym paśnikiem, który sprawdza się w 100%. Jest łatwy w obsłudze, bezpieczny, funkcjonalny i przyjazny dla koni.
[font=Verdana]ciach! Ogloszenie.[/font]
Czy ktoś gdzieś widział paśnik lub ma pomysł na patent, który spowalnia jedzenie wysłodków czy innej namoczonej paszy, tak żeby naładować to na noc? Np. Wiadro z kratką na wierzchu i wysłodki wodniste na tyle żeby przechodziły na wierzch kratki ale żeby nie wpadła za szybko wgłąb papki od dotknięcia nosem? Albo kawałek płyty z plastiku z kilkoma otworami?
dorhej, Po grzyba coś takiego?
Kratka bez sensu, już chyba lepsze by było coś w stylu karmnika automatycznego/samouzupełniającego się.
chciałabym upchać w konia więcej jedzenia, a nie mogę zbyt dużo dać na raz, choć i tak będę dawać więcej niż aktualnie... A tak by sobie siorbał cały wieczór (w dzień pastwisko), zwłaszcza, że jak w końcu mamy siana pod dostatkiem to jakoś się koniu znudziło 🙁 a taki karmnik dla konia istnieje albo nadaje się do przystosowania dla konia?
raczej jakiś automatyczny podajnik paszy, może dla krów coś, a w ciągu dnia nie mógłby dostawać dodatkowych posiłków? Myślę że przy odpowiednim zbilansowaniu diety nie byłoby takiej potrzeby. Może jak będzie miał dużo to sobie będzie wydzielał? Mój tak robi, do rana przememła, zjadał całe jak miał zmniejszoną dawkę przy nic-nie-robieniu. Teraz sobie nawet dzieli obiad na pół 😁
Ale wysłodki sobie wydziela czy inne jedzonko? Pomyślę nad tym, może takie wysłodki bez bajerów nie będą tak smaczne, żeby je wsysać na raz 😉
wcześniej dostawał wysłodki z otrębami pszennymi i tak robił, a teraz otręby ryżowe (na mokro) z sieczką - dosłownie wciaga część i idzie do siana, potem znowu coś dziubnie i wraca do siana, nie raz przed kolacją jeszcze wyjada obiad.
Oczywiście najpierw przypilnuj żeby nie było że zje wiadro wyslodków :p
Moja klacz na raz zjada dwa wiadra wysłodków. Wielkie. Z 30 litrów w sumie?
Ludzie, przecież to 2 miarki wysłodek + 2 miarki otrąb, reszta woda...Ile chcesz dawać tych wysłodków, że trzeba spowalniać?
Ok, rozumiem przesłanie, aby podawać w miarę swobodnie. Koński żołądek ma podobno 7,5-15 litrów, więc 30 nazwałabym lekkim nadużyciem bądź skutkiem długotrwałego rozciągania go 😉 No ale każdy robi co chce, a konie też są różne. Nie chcę spowalniać w celach dietetycznych, ale żeby to miało ręce i nogi, na stepie nie było stacji z 30 litrami wysłodków :P
dorhej - ale to głównie woda - koń jak wypije na raz dwa wiadra wody też nie umiera, a na stepie nie było co kilometr wodopojów - raczej odwrotnie i musiały się konie napić raz na cały dzień - co innego podać 30 litrów owsa a co innego miarkę śruty z owsa w 30 litrach wody.
Chciałabym wam się pochwalić nowym paśnikiem, który sprawdza się w 100%. Jest łatwy w obsłudze, bezpieczny, funkcjonalny i przyjazny dla koni.
[font=Verdana]ciach! Ogloszenie.[/font]
Może i ogłoszenie ale bardzo na miejscu i osobiście chciałabym je zobaczyć.
Rozumiem że regulamin regulaminem ale może jakieś małe odstępstwa dla dobra użytkowników :kwiatek:
Fabapi jest w stopce w ogłoszeniach użytkownika.
klik
zielona_stajnia, jak zwykle moja idolka żywieniowa. Jak zamknę Krzywą dostajesz moje własne konie 😀.
Fajnie ten paśnik wygląda, ale ja chyba bym się obawiała o zęby. Ciekawe, jaka cena.
a ja, że wsadzi nogę w te rurki i pójdzie z całym paśnikiem w długą.
Też bym sie bała o zęby. A cena to jakieś 1200-1500 zł. 🤔
Zęby się wytrą. Musi być siatka słabsza od zębów.
Waga 60 kg - już widzę jak lata radośnie po padoku, no i cena do wielkości (w sensie objętości, to taki na dużą belę pewnie plus dwa zera) - no mnie powaliła na glebę 😁
Cześć...apropos paśników dla koni. (... tu była reklama...) Bardzo praktyczny.
[center]
Pierwszy post i od razu reklama....
Prosze przeczytać regulamin i może się troszkę poudzielać a nie "lecieć w kulki" (sic! paśniki)[/center]
dynio, już widzę tam utknięte kopyta... brrr
Nie odważyłabym się wstawić czegoś takiego do boksu :/
Gaga ja też w życiu bym takiego paśnika nie dała, kopyto wchodzi w takie coś jak w masło, szczególnie że mam dwa konie grzebaki 😵
Moja pierwsza myśl - rachunek od dentysty.
Druga myśl - niesprzątane dno i stęchłe siano, nie daj Boże moczone. Więc nie, reklama Ci się nie udała.
I znowu nie zdążyłam obejrzeć 🙁
Poszukuję "patentu" jak zmniejszyć zużycie siana i nie zwiększać pracochłonności ....
Może nie zawsze pręty metalowe są złe. U mnie nic nigdy (jeszcze) nie włożyło nogi pomiędzy pręty (rozstaw wymyśliłam sama)
Wychodzi mi dziennie powyżej 15kg siana na konia i chciałabym zaoszczędzić nieco