jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

jogurtmalinooo, jak dla mnie, masz konia delikatnego w pysku, bojącego się o pysk. Machanie głową, odmowa reakcji na półparady, brak rozluźnienia to wszystko pojawia się, kiedy koń boi się o pysk. Zamiast ciągle zmieniać wędzidła i to mocno skrajnie, popracuj może przez dłuższy czas na czymś naprawdę delikatnym. Może prosty nathe?
Jak już mówiłam, koń energetyczny, szybko nakręcający się, a machanie głową i gorsza reakcja na wodze jest w samym galopie na skokach, kiedy ona chce "szybciej, lepiej, więcej", a ja jednak chcę ten galop kontrolować w jakiś sposób. Dopóki nie zobaczy przeszkód, to konik cud miód rozluźniony aż miło się jeździ.

Po prostu kobyłka z słabą psychiką, więc muszę nadrabiać spokojem za nas dwoje 😉

Od razu dopowiadam : zęby robione regularnie, był sprawdzany sprzęt, robiona morfologia i wszystko w jak najlepszym porządku.
jogurtmalinooo, a na tym Sprengerze nie dałoby się jeździć cały czas? Skoro taki fajny.
Odnośnie mocniejszych wędzideł - to nie narzędzia tortur. Czasem lepiej (choć na chwilę, tylko korekcyjnie) spróbować mocniejszego wędzidła i zadziałać raz, niż szarpać się, ciągać i walczyć 50 razy na zwykłym - jeśli koń przestaje je respektować. No, ale to już sprawa trenera - co wam dobierze i jak.
Ile ma lat? Zachowanie, jak u mojej.. Jak przestałam z nią wojować, problem zniknął 😉 Proste Nathe po jakimś czasie zmieniłam na JK i je najbardziej lubi. Wcześniej próbowałam różnie- Sprenger pojedynczo łamany, potem KK, GoldenWings, pełny wytok. Efektem prób zwiększenia kontroli była coraz większa obawa o pysk i coraz gorsze zachowanie. Jak się od niej odpimpałam i założyłam prosty "patyk", w końcu się na nim oparła i uspokoiła. Potem JK okazało się złotym strzałem- kobyle wygodnie, ja mam większą precyzję działania, niż na prostym.
A ja myslalam, że te czanki sa potrzebne w wescie do wykonywania jakis bardziej skomplikowanych figur (np, ze jak reka w bok sie przesunie to kon ma bardziej precyzyjny sygnal do czegos tam), ale w zyciu sie tą dyscypliną nie interesowalam.
To jak to jest?
I drugie pytanie: czy w USA wszyscy jeżdżą na wedzidlach z czanka (pomijajac sportowcow skoczkow i ujezdzeniowcow)?
Klacz 10-letnia, próbowałam i proste i wielokrążek i blokowane, ale babsko wiesza się na nich okropnie, normalnie jakby się trzymało czołg. Sprenger jest o tyle fajny, że dzięki niemu zaczęła przeżuwać każde wędzidło, jednak galop jest o wiele bardziej niespokojny niż na pojedynczo łamanym z wąsami,  a na tym galop spokojniejszy ale mniej precyzyjny. Na treningach jest galop dosyć opanowany, dopiero na zawodach pędzi jak głupia i jak z nią nie walczę to skoki zaczynają być płaskie, a ona jednak przy swoim 160cm już na P lub N potrzebuje mieć się z czego wybić, a takie pędzenie (nie jazda wysokim tempem) tego nie daje.
A ja myslalam, że te czanki sa potrzebne w wescie do wykonywania jakis bardziej skomplikowanych figur (np, ze jak reka w bok sie przesunie to kon ma bardziej precyzyjny sygnal do czegos tam), ale w zyciu sie tą dyscypliną nie interesowalam.
To jak to jest?
I drugie pytanie: czy w USA wszyscy jeżdżą na wedzidlach z czanka (pomijajac sportowcow skoczkow i ujezdzeniowcow)?

Pytanie jak najbardziej nadaje się do wątku west i możesz je tam śmiało zadać, bo większa szansa, iż dostaniesz satysfakcjonującą Ciebie odpowiedź. Zaczynając szkolenie młodego konia nie dostaje on czanki od razu, do tego etapu się dochodzi treningiem. Tak samo jeździec, nie dostanie czanki do łapy jak nie ma fajnej ręki.

jogurtmalinooo, właśnie przetestowałam hackamore w podobnym przypadku i powiedziałabym, że jednak jako kolejne kiełzno do zmiany. Jest super, ale 3-4 dni.
Zatem sama będę zamieniać hack/gruba oliwka i planuję jeszcze upolować łagodną plastikową sztangę (smoczek za mocny).

No i  zamyśliłam się nad "wrażliwy w pysku". Bo jednak hack do pyska nic nie ma, a nawyki wracają. Coś mi się zdaje, że u konia, który x czasu chodzi pod jeźdźcem i staruje to nie o "wrażliwość pyska" chodzi, tylko o walkę woli - końskiej i ludzkiej.
Czego dowodzi dobre zachowanie konia na płaskim, niezależnie od kiełzna.
Marysia-tu jest ladnie opisane dzialanie czanki i dlaczego sie ich uzywa:
https://en.wikipedia.org/wiki/Bit_shank

Co do drugiej czesci pytania, to snaffle spotkalam tylko u koni szkolkowych ewentualnie ludzie jezdzacy w stylu angielskim. Cala reszta uzywala roznych czanek. Czanka wzmacnia dzialanie reki, nie musisz bardzo ciagnac, by osiagnac efekt, czyli mozesz wysylac bardziej precyzyjne sygnaly. Np w wyscigach wokol beczek, kiedy kieruje sie jedna reka, Wiekszosc westernowcow jezdzi uzywajac jednej reki i wymagajac natychmiastowej odpowiedzi od konia, w czym pomagaja wlasnie czanki i roznego rodzaju gagi i innego typu wedzidla. Drugiej uzywa sie do zachowania rownowagi przy naglych manewrach (cutting), uzywania lasso itp.
cytat:
National Finals Qualifiers, Danyelle Campbell and Jolee Lautaret share their favorite bits

Question: Tell BHN Rodeo  readers what your favorite bits are, how they work and what problems you correct with them.
Jolee’s Answer: We basically use different versions of a snaffle. We start everything in a basic O-ring smooth snaffle and then adjust to regular shanks and stronger mouthpieces as needed as the horse progresses through training. Our favorites are the larger twisted wire versions with dog bones (or three-piece mouthpieces) in the middle. These are not so severe in the horse’s mouth but do give you lift and control. We use different lengths on the shanks, depending on how strong the horse is, and very little gag as we have pretty soft hands and have found that we need immediate response when we pick up a hand.

Tu jest bardzo ciekawy artykul na ten temat:
http://www.barrelhorsenews.com/articles/how-to/3958-training-secrets-to-a-soft-mouth.html
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 listopada 2016 18:56
Tak gwoli wyjaśnienia - ludzie jeżdżący western Z GŁOWĄ zakładają coraz 'ostrzejsze' wędzidła na CORAZ LEPIEJ CHODZĄCE KONIE żeby ograniczyć ruchy ręki do milimetrów
Takich kombinowanych patentów nigdzie nie widziałam u żadnego trenera reiningowego, ostre wędziła (cathedrale, mule itp) są używane sporadycznie, na konkretny problem i w celu powrotu do normalnego kiełzna.

Na temat wynalazków Planty już się wypowiadałam nie raz więc nie będę tego powtarzać, jedyne co to nie szalałabym tak ze stwierdzeniem, że to 'westowe wędzidła' 😉
Smartini-ciesze sie, ze Ty jezdzisz z glowa.
Nigdy nie pisalam, ze jestem jezdzcem reiningowym. To po pierwsze. Po drugie-wedzidlo kombinowane na Babe jest w celu korekcyjnym i napisalam to wielokrotnie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 listopada 2016 19:01
Planta, nie pisałam do Ciebie (bo to się i tak mija z celem) tylko do reszty uczestniczących w dyskusji do ich wiadomości, tyle w temacie.
smartini, to w wolnej chwili i z dobrej woli chcialabym zebys mi wytlumaczyla i jednoczesnie zobrazowala -co jest wedzidlem westowym, a co korekcyjnym. Ja angielskiego na tym poziomie nie ogarniam, a temat moglabym zgłębić.
czyzby? to w takim razie dlaczego piszesz"takich kombinowanych patentow nie widzialam u zadnego jezdzca reiningowego", kiedy podalam informacje o czankach i ich wykorzystaniu? Czy czanki nazywasz patentem czy jednak odnosisz sie do kielzna kombinowanego, ktore CZASOWO uzywam z Babe?
Ostatnie zdanie zdecydowanie odnosi sie do mnie. I nie nazywalam tego rodzaju wedzidla wedzidlem westowym. Jesli tak przeczytalas, polecam przeczytanie mojego postu raz jeszcze.
EOT
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 listopada 2016 19:15
Planta, Przeczytaj wpisy innych osób, przemyśl to może zrozumiesz, do kogo pisałam. Bo nie do Ciebie, rzucanie grochem o ścianę już mi się znudziło.
marysia550, A gdzie jest stanowcza granica, gdzie kończy się oliwka a zaczyna snaffle? 🙂 (takie egzystencjalne pytanie 😉 )
Dla mnie wędzidła west to wędzidła dopuszczone na arenie przez AQHA i organizacje im podobne, kiełzna niedopuszczone są kiełznami korekcyjnymi/treningowymi i nie są docelowym wędzidłem do jazdy
https://aqha.com/media/9467/aqha-handbook-2016.pdf strona 108 pdfa
A co konkretnie nazywa sie snaffle?
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 listopada 2016 19:25
marysia550, snaffle bit to wędzidło 'bezczankowe', czyli każde kiełzno ze ścięgierzem i kółkami wędzidłowymi 🙂 tak więc wszelkie oliwki, nie oliwki są snafflami, różnica między klasycznymi a westowymi tkwi tak naprawdę tylko w stylistyce 🙂
pierwsza lepsza zlepka z wujka google
Tak na marginesie -pamiętajmy, że net ogranicza, nie widzimy się, nie słyszymy. To powoduje, że trzeba bardzo uważać przy formowaniu wpisów. Odbierać je także trzeba z dystansem i bez założenia, ze ktoś chce nam "dokopać"  😉 :kwiatek: środowisko koniarzy powinno się wspierać, dawać przykład "dobrych praktyk w jeździectwie" kulturą słowa i zachowaniem  🏇
Życie i tak jest trudne, często smutne i każdy o tym wie prawda? a jeżeli jeszcze nie wie to się dowie-to kwestia czasu.  Spotykamy się tutaj bo konie są naszą miłością... prawda? 💘 😀
a teraz pytanie : jakie macie doświadczenie z wędzidłami rolkowymi lub z zabawkami? szukam rozwiązania dla konia, który wędzidło traktuje jak orzecha włoskiego, chce rozgryźć i rozłupać , na przeszkodzie stoi tylko to, że jest za twarde  🙄
Tak gwoli wyjaśnienia - ludzie jeżdżący western Z GŁOWĄ zakładają coraz 'ostrzejsze' wędzidła na CORAZ LEPIEJ CHODZĄCE KONIE żeby ograniczyć ruchy ręki do milimetrów


Jeżdżący "klasycznie" Z GŁOWĄ podobnie. W końcu koń, niezależnie od uprawianej konkurencji "działa" podobnie. Pomoce też są zbliżone, różnice są naprawdę w szczegółach. Szczególnie, że źródła są te same i potrzeby jeźdźców też były podobne - koń miał jak najszybciej reagować na subtelne sygnały jeźdźca. W końcu jazda konna to nadanie tempa i kierunku, reszta to niuanse.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 listopada 2016 21:08
SzalonaBibi, oczywiście. Natomiast zaczęła się dyskusja o 'wędzidłach westowych' a chodziło o korekcyjne 🙂
SzalonaBibi, a że niby od kiedy? Klasycznie jeźdźcy wybierają wędzidło które działa na danego konia. Mało to ludzi jeżdżących duże konkursy na zwykłych wędzidłach? Są konie które potrzebują czegoś mocniejszego, bo precyzja jest za mała. Nigdy nie słyszałam o ubieraniu mocniejszy rzeczy żeby ograniczyć ruchy ręki. Ale doskonale rozumiem co miała namyśli smartini, , bo west to inne dyscyplina, która wymaga od konia i jeżdżca trochę innych rzeczy.
[quote="SzalonaBibi"]W końcu jazda konna to nadanie tempa i kierunku, reszta to niuanse.[/quote]
No nie do końca.

Mosewa, Wędzidło jak wędzidło 😉 Te z zabawkami mogą być dosyć... duże. W sensie - dużo w pysku może być i nie zawsze koniom odpowiada, że im coś leży na języku - ale najlepiej sprawdzić co danemu koniowi najbardziej odpowiada. A ten koń gryzie cały czas? Może trzeba mu zaaplikować więcej ćwiczeń, więce wymagać, żeby "zaczął myśleć" o zadaniu? ale tak tylko głośno myślę.
Mnie ciekawi jedna rzecz mianowicie: czy Planta  naprawde WIE na jakiej zasadzie działają te wędzidła których używa?.Czy to dla niej takie czary mary bo zalozyla tu skrecone tu na nos i bach udalo jej sie zatrzymac znaczy ze jest git. A że w sumie nie jest zrobione z żyletek i łańcucha do roweru to znaczy że jeszczce jest łagodne. Bo we łbie mi się nie mieści zakładanie takich cudów przy takim poziomie umiejetnosci (moze sie myle ale takie wrazenie Planta sprawia)  🤔wirek:
Mosewa ja jeździłam na moim własnie na wędzidle z rolkami ze słodkiego stopu w momencie jak mega parł na wędzidło i ręce bolały. Róźnice widac było od razu, szybko się uspakajał, do tego ja miałam problem z jego nadpobudliwością, widział i słyszał wszystko, z nowym wędzidłem skupiła się bardziej, ładnie się pienił i zaczął akceptować , że ma coś w papie. Po tym jak zauważyłam poprawę zmieniełam wędzidło na łamane plastikowe smakowe i od 3 lat mam spokój, chodzi tak nawet w teren, problem nie podwrócił. Także jakby co ja polecam 🙂
Właśnie o to chodzi, ze cały czas je chce rozgryzc, nie przeżuwa , nie mieli a  gryzie i to tak, ze mam wrażenie , ze sobie zęby połamie  🤔wirek: jak ktoś miał psa, któremu dał kość do gryzienia to właśnie takie odgłosy wydaje moj kon z wędzidłem w pysku. Próbuje rożnych wędzidel, żeby znaleźć to najbardziej mu odpowiadające. Coco dziękuje, właśnie myśle o rolkowym, spróbować nie zaszkodzi  :kwiatek:
Mosewa, podstawowa zasada (nie mówię, że nie ma wyjątków) głosi, że im bardziej nadruchliwy pysk tym bardziej monolityczne kiełzno zakładamy. A jeśli pysk martwy - to kiełzno "ruchliwe".
Przypominam też, że wędzidło nie leży pomiędzy zębami, tylko na żuchwie, w przerwie, na wyściółce dziąseł, warg i na języku. Żeby koń gryzł - musi językiem przemieścić wędzidło pomiędzy żeby. Czyli a) wędzidło jest źle podpięte b) koń ma zbyt dużo możliwości manewrów językiem i zbyt ruchliwe kiełzno.
Jeśli "gryzienie" oznacza kłapanie żuchwą i memłanie dziąsłami, z pewną złością - to może być, że wędzidło jest Nad-ruchome i... za grube.
Czy możecie podpowiedzieć jakiego kiełzna użyć w przypadku,gdy koń mocno napiera na przeszkodę? Podczas jazdy ujeżdżeniowej używam pustego,pojedynczo łamanego wędzidła, zdarzało mi się jeździć też na gumowym pojedynczo łamanym,ale w przypadku skoków mam problem bo koń zagryza wędzidło i wpędza mnie w przeszkodę  🙄 próbowałam jazdy na wielokrążku,ale to za mocne kiełzno. Polecicie coś innego?
Gillian   four letter word
22 listopada 2016 12:24
Wielokrążek z łącznikiem - u mnie podziałało. Teraz używam hackamore i póki co super.
Halo cenne uwagi, bardzo dziękuję  :kwiatek: Dokładnie przyjrzę  się  gdzie/ jak leży wędzidło w pysku. Aczkolwiek spróbować z rolkowanym nie zaszkodzi.
SzalonaBibi co do ilości ćwiczeń i ich złożoności  też masz słuszność. Muszę nad tym popracować  🏇
Moonica a może po porostu pojedynczo łamane, ale cieńsze?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się