Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

Ja broń boże nic nie tnę na zero :P Zaczesuję spod ogłowia grzywę na grzywkę, bo mizerna. Ale ogólnie ma dobrą grzywę, więc tylko wyrównuję.
Dramuta12, no lepiej niż ten busz, ale ten łysy placek za uszami mi się nie podoba :P Jak dla mnie, to za dużo tam przestrzeni.
Katasia, podasz jakieś "know-how" do tego warkocza? Śliczny jest!
Moona, tu na filmie najpierw zwykły dobierany, potem odwrócony:  klik
Tu sam odwrócony:
klik
Wpisz sobie w yt dutch braid horse mane i powinny Ci filmy wyskoczyć.
Dzięki anai  :kwiatek:
julka177, - ja kiedyś wycinałam, teraz już od jakiś 2 lat nie muszę, bo grzywe mój stwór ma "pod kontrolą". Generalnie wycinam zawsze, jeśli u konia się plącze w ogłowie/kantar. Mojemu przestałam, bo ładnie zaczęło się wszystko układać, no i miałam cichą nadzieje, że grzywka mu się polepszy. Grzywy ma tyle co wyjątkowo kudłaty szetland, grzywki co kot napłakał i jeszcze upierdliwie rosnąć nie chce, choć grzywe prerywam raz w miesiącu minimum 😵
Moona, dokładnie jak napisała anai - robiłam z YouTubem, szczególnie początek, potem tylko gadałam sobie pod nosem - na wierzchu, pod spodem itd 🙂 Ja wzięłam pierwszy lepszy filmik z plecenia na ludziach 😉
Wzięłyśmy z tym warkoczem udział w Black Horsowym konkursie na facebooku. Zobaczymy jak się spodoba, choć widzę, że tam ktoś z konkurencji poszalał z pięknymi koreczkami 🙂
No, ja jak patrzę na tą galerię BlackHorsową, to moje koreczki przy niektórych fryzurach się nie umywają. 😉
Tu po zrobieniu:

Na drugi dzień (robiłam w czwartek wieczorem, w niedzielę podobno nadal się trzymały i były niepotargane! poprzednio przy ciasnych gumkowych koń się wycierał, a pod siodłem trząchał głową, bo go wkurzały):

Ale w sumie pierwszy raz robiłam szyte na całej długości (a nie tylko parę na próbę) - poza jednymi wcześniej na Hubertusa, na za długiej i za gęstej grzywie, które były kalafiorkami bardziej, więc się nie liczą. 😀 Grzywie tego konia też trochę brakuje, kiedyś był total buszmenem, teraz bliżej kłębu grzywa już jest ok, jeśli chodzi o grubość, ale reszta jest jeszcze za gruba i niestety w tej części wyszło trochę ciaśniej, niż planowałam. Z drugiej strony - były plecione trochę z nudów, dla towarzystwa w oczekiwaniu na weta, więc nie będę się czepiać. Następne będą lepsze, nabyłam dziś lepszą igłę i nici w trzech kolorach (do czarnych, rudych i siwych grzyw), więc będę ćwiczyć. 😁
anai, dzięki za film, z tymi też spróbuję. :kwiatek:

julka177, ja wycinam (odkąd mam maszynkę, to wygalam), bo nie lubię, jak mi się grzywka plącze przy zakładaniu ogłowia. Jak jest niewycięte, to zawsze mi się gdzieś zawinie, a tak dużo łatwiej ją wyciągnąć spod nagłówka. Tyle, że Młody ma bardzo bujną grzywkę, na pewno nie potrzebuje "oszustwa" w postaci zaczesywania końcowego odcinka grzywy do przodu. 😀 Wycinam ok. 4 cm, zaczynając zaraz za miejscem, z którego wyrasta grzywa, pasek ogłowia/kantara praktycznie to wygolone miejsce przykrywa.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
20 maja 2016 11:26
Testował już ktoś spraye magic brusha? Wiem że ładnie pachną ale jak z ich działaniem?
Jak zrobić takie?
Moona najlepiej na bardzo grubej grzywie, dzielisz na dwie strony, dobierasz z dwóch stron i nie jak zwykłego francuza od góry, tylko od dołu🙂
A jest jakaś dobra metoda, żeby pleciona część wypadała na samym grzebieniu szyi, a nie gdzieś lekko poniżej?
Tak, albo plesc zupelnie od gory jak ludzki warkocz, albo bocznie, ale na maksa dociagac.
Moona, - jak umiesz, to dobierać grzebieniem 🙂 Dużo łatwiej się mocno dociąga.
Wczoraj poniosła mnie ułańska fantazja 🏇

lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
14 czerwca 2016 08:24
marlin1990 fajnie 😀
Chociaż ja wolę przy grzywie warkocze, bo inaczej w czasie jazdy ta grzywa tak lata, co mnie  denerwuje.
lusia722 na szczęście grzywa rudej jest już na tyle ciężka, że za bardzo nie lata  😉 byłam pod wrażeniem, że fryzura nie rozsypała się przez całą jazdę 😉
marlin1990 Ale to super! Głupio się przyznać ale patrze na to i nie mogę sobie wyobrazić jak to wykonać  😁

Nie wiem czy ktoś nas pamięta, ale mamy dużą zmianę jeśli chodzi o grzywe 😀 Pierwsze zdjęcie przed kupnem, a 2 zdjęcie po półtorej roku u mnie 😀 Akurat po kąpieli, muszę powiedzieć że szampon fioletowy z Joanny to coś cudownego, jeszcze na grzywę zastosowałam odżywkę do spłukiwania z Garniera. Nie mogłam przestać dotykać jego grzywy!  🤔wirek: Mały ma tą grzywę bardzo prostą, jak bym mu prostownicą ją traktowała! Nie jest za gęsta ani za rzadka (choć na zdjęciu tak trochę wygląda) zastanawiam się czy podciąć mu troszkę ją aby zrównać?
[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/13457584_1095151380560055_1738871444_n.jpg?oh=8f0189ecf358013f1fe84d049354f934&oe=576479B3[/img]
[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/13479695_1095156457226214_301314051_n.jpg?oh=02c805c0d39c114a2b7eaf6b236bf6ac&oe=57642DB9[/img]
Mam nadzieje że zdjęcia nie za duże, bo wrzucam na szybko, ale jak okażą się za duże to wieczorkiem zedytuje i zmniejszę!  😡

Edit.
Od razu zmniejszyłam  :kwiatek:
Vendettka, oj. Zdecydowanie wolę wersję przed kupnem.
Koniecznie wyrównać 😉 My mamy grzywę a'la wściekły szetland 😉 Zbyt krótka żyje własnym życiem - część stoi pionowo, reszta pod różnym kątem rozrzucona po obu stronach szyi  😁 Przerywanie przynosi raczej marny efekt, zresztą jestem chyba zbyt leniwa żeby na bieżąco ogarniać tak gęstą grzywę :P irokez niestety nie wchodzi w grę (chyba że taki total krótki) :P Najlepiej sprawdza się u nas taka półdługa grzywa, max 20cm, nieco cieniowana, przynajmniej na czas jazdy udaje się ją okiełznać 🙂
Co ładnego jest w takich zapuszczonych grzywach? Koń wygląda jak hodowlana klacz z pastwiska. No i zwyczajnie nieestetycznie. Przy głowie krótko, jakiś pojedynczy kosmyk, potem długie zwisy, przy kłębie też krótko.
Nic mnie nie przekona, że takie zapuszczone włosie dodałoby uroku na przykład takiemu zwierzakowi:

Kastorkowa   Szałas na hałas
16 czerwca 2016 13:53
Quanta dokładnie, nigdy tego nie zrozumiem. Sama cierpię bo seniorowi nie mogę uciąć grzywy bo by mi znajoma głowę ścięła, ale to hucuł to aż tak nie razi  🤣 , ale młodemu muszę ogarnąć jakoś ten busz, bo grzywy ma jak hucuł właśnie i żyje to własnym życiem.


Dokładnie, dla mnie to też tragedia. Klacz hodowlana z pastwiska, albo zaniedbany koń z rekreacji.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 czerwca 2016 06:40
A ja lubię długie grzywy, zdecydowanie bardzie mi się podobają niż takie opitolone na krótko. Tyle, że to musi być ładna, zadbana grzywa, nie dredy oczywiście. Długa grzywa moim zdaniem dodaje elegancji i uroku, z krótką jak dla mnie konie wyglądają jak podlotki 😉 Nie wyobrażam sobie swojego kasztana z krótką grzywką.
edit. ta fota już tu kiedyś była, ale grzywę mamy wciąż taką samą.
.
Kastorkowa   Szałas na hałas
17 czerwca 2016 08:47
Dałabym się pociąć, żeby busz mojego młodego wyglądał jak u "oszpeconego" Skwarka. (Bo to on jeśli dobrze widzę)
.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 czerwca 2016 09:02
Ale za to można dobierańce piękne jak nie korki 😍 Ale jak to mówią, de gustibus non est disputandum 😉
.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 czerwca 2016 09:13
Dziękuję :kwiatek:
Nie no ja też nie wytykam palcami krótkich 😉 Ale moje konie wolę w długich. Srokacz ma dłuższą, gęstą i lekko falowaną grzywę, uwielbiam ją! Ale ja w ogóle bardzo lubię czesać, szczotkować, czyścić konie swoje, bardzo mnie to zajęcie relaksuje.
.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się