Mesz-gotowy czy własnej roboty?

Ok dość przeraziłam sie ta całą kłótnia i tymi wszystkimi sprzecznymi opiniami wiec postanowiłam po prostu nie dawać moim koniom siemienia lnianego. Poszłam po najmniejszej linii oporu i podaje im gotowy mesz

a który gotowy mesz nie zawiera siemienia lnianego? (siemienia?, siemia? nie wiem jak to się odmienia🙂 )
Mazia   wolność przede wszystkim
28 stycznia 2013 09:34
Mesz bez siemienia? trochę jak kotlet schabowy bez mięsa... cały pic w tym, żeby mesz zawierał siemię, czyli element poprawiający trawienie, wpływajacy na sierść, lekkostrawny i dietetyczny, głównie podawany zimą kiedy konie mają znacznie mniej ruchu....
pozomeczka1   jazda w harmonii z koniem jest sztuką
28 stycznia 2013 19:36
Gotowy mesz posiada siemie lniane ale wcześniej uż obrobione termicznie,tak że moge bez obaw po prostu wrzątkiem zalać,i zostawic przykryte na 30 min(tak pisze na opakowaniu)
A ugotowane siemię lniane to już nie będzie siemię obrobione termicznie? 😉
Serio, mesz z produktów kupionych na targu sam w sobie nie szkodzi. Gotowy też można dać, też zaszkodzić nie powinien (choć jak przypominam sobie pewien gotowy mesz, który wyglądał bardzo wątpliwie i który wywaliłam w końcu, to... no, trzeba patrzeć na to co się kupuje, wiadomo).
pozomeczka1   jazda w harmonii z koniem jest sztuką
29 stycznia 2013 05:53
A ugotowane siemię lniane to już nie będzie siemię obrobione termicznie? 😉
Serio, mesz z produktów kupionych na targu sam w sobie nie szkodzi. Gotowy też można dać, też zaszkodzić nie powinien (choć jak przypominam sobie pewien gotowy mesz, który wyglądał bardzo wątpliwie i który wywaliłam w końcu, to... no, trzeba patrzeć na to co się kupuje, wiadomo).

No tak ale jak ugotowac ten mesz? kazda osoba mówi co innego o gotowaniu tego że sie pogubiłam.poza tym nie mam czasu robić meszu własnego i jeździć na targ po składniki,wiec gotowy w 30min mesz jest dla mnie najlepszym pomysłem
pozomeczka1, Czasem przy jakimś przedsięwzięciu jest za dużo filozofii. 🙂 😉 Do garnka i gotujesz na kuchence do momentu aż gluty wypuści i się zrobi całe takie "glutowate". No ale jak nie masz czasu to gotowy mesz jest wygodniejszy.
a jaki mesz gotowy kupiłaś?
Bez przesady,zrobienie meszu w domu jest proste i zupełnie nie czasochłonne (trzeba tylko wstawić i zdjąć i raz po raz zamieszać).
Jedyne co że trzeba mieć odpowiednio duży gar, ja mam specjalny do tego celu wytypowany. Tzn jeśli ktoś dorzuca owies do gara żeby napęczniał,bo jak tylko siemię to w małym garnku też pójdzie. Tego się daje szklankę na konia. Ja jednak dorzucam owies do gara z rozgotowanym siemieniem i jeszcze trochę trzymam w cieple żeby dobrze napęczniał,  bo przy małej ilości koni (a więc i siemienia) nie ma szans żeby napęczniał tylko zalany siemieniem (a próbowałam nawet w termosie wojskowym!).
Fakt jest faktem że może to być bardziej kłopotliwe jak się ma konie na pensjonacie - bo trzeba to potem zawieźć z domu (lub mieć kuchenkę w stajni) ale ja woziłam z domu autem, zawinięte w koce i było ok.
No a cenowo - bez porównania!
pozomeczka1   jazda w harmonii z koniem jest sztuką
29 stycznia 2013 19:57
Esef -tylko ja mam konie w pensjonacie i jade do stajni prosto ze szkoły wiec nie ma opcji w tygodniu. W weekendy natomiast mam treningi wcześnie ( jak na sobote) bo zwykle około 9-10. Do stajni niestety mam strasznie długa droge wiec musze wyjechac około 40 min przed planowanym rozpoczeciem czyszczenia,a do tego jestem spiochem i lubie spac jak najdłużej.Wiec jakos nie mam czasu na ten mesz :/
Sankaritarina - kupuje mesz red mills,jestem z niego zadowolona chociaz mógłby mieć troche takich niespodzianek jak kawałki marchewki.
Jak ja woziłam z domu to dawałam na koniec. Przywoziłam autem zawinięty w koce, potem coś końmi porobiłam, pojeździłam i dopiero mieszałam siemie+owies z otrębami i dawałam. Był w sam raz ciepły.
Czy ktoś podawał mesz Ibeka Panto i mógłby podzielić się opinią? Jak wygląda / pachnie po przygotowaniu? Czy konie chętnie go zjadają? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
ja stosowałam ten mesz - taki przeciętny, pachnie jabłkami po zalaniu wodą dość chemicznie. Dawałam 0,5 m pavo na kolację codziennie, aby wymieszać w nim suplementy
gdzie dostane dobrej jakości mesz, dla młodych koni ? :kwiatek:
Kinia16322 u nas z gotowych -Hartog. 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
05 kwietnia 2013 22:16
Myślę, że mogę się podzielić mymi obserwacjami meszowymi  🤣
Marstalla jaśnie pan na początku jadł 'z braku laku' jak pochłonął japca i marchewki w żłobie. Jak dorzucałam extra miodek, rodzynki i inne 'smaczki' to jadł w miarę chętnie. Drugi mesz kupiłam Pavo - i to był chyba strzał w dziesiątkę.  😉 Teraz niczym nie 'doprawiam', a koń jak tylko widzi, że coś mieszam w wiaderku, wychodzi z drzwiami  😉 Po konsumpcji stoi jeszcze z błogą miną dobre 10min i się oblizuje, a wygląda przy tym jakby jadł całą głową, bo nawet na czubkach uszu i na grzywie ma resztki.
Mi w marstallu przeszkadzał lekko ostry zapach meszu. Pavo pachnie super, tak słodko, aż samemu chce się zjeść  🤣
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
05 kwietnia 2013 22:24
Ja ostatnio kupiłam ten: http://animalia.pl/produkt,21109,37,rowen-barbery-ready-mash-extra--20kg.html i jest extra 😜 Aż sama wyżeram! I takiego dobrego to ja nie jadłam 😁
Też się skusiłam na ten mesz co Koniczka i mam wielką ochotę sama go sobie zalać mlekiem i zjeść.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
05 kwietnia 2013 22:46
Ja zjadam. Serio. Bez mleczka nawet 😉 I jak inne kupne mesze mi nie smakowały (a domowy tak), bo czułam je chemią, to ten jest w smaku jak domowy 😉
Haha, kobiety, jesteście niemożliwe!! 😀 😁


Ja kończę właśnie już kolejny worek meszu St.Hippolyta i jestem bardzo zadowolona.
Otworzyłam worek:

http://www.horsehage.co.uk/mc-alfalfa.html

Rewelacja  😅

edit. sorry nie ten wątek  😡
ile razy w tyg podajecie mesz ? podajecie zamiast paszy tresciwej np na kolacje? 🙂
Ja podaję jako 4 posiłek 1-2 razy w tygodniu. Tzn. zastępując normalny 4 posiłek musli meszem właśnie.
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
03 maja 2013 23:58
znacie może jakiś mesz, który pomoże mi podtuczyć konia?
moja chudzina zmienia sierść i zostają mi z niego powoli same żebra.. chciałabym połączyć przyjemne z pożytecznym i dawać mu 3 razy w tygodniu mesz, ale nie mogę się na żaden zdecydować 😵
kochana możesz codziennie robić mu wysłodki na ciepło z otrębami i owsem  😉 Przez zimę tak swoja utuczyłam  💃
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
04 maja 2013 16:24
Dramka, to mógłby być całkiem dobry pomysł, ale ta paskuda wypina się na wysłodki 🙁
jeśli chodzi ci o gotowe mesze, to bardzo dobry jest marstall, st hippolyt, pavo, rowen barbery. nam chyba najbardziej pasuje marstall.
Zadam być może dziwne pytanie: dajecie swoim zwierzakom mesz latem? Spotkałam się z opinią, ze mesz daje się tylko zimą... Ja jestem nadopiekuńczą właścicielką, bo latem Jaskier je Pavo Nature Best, witaminy i jeszcze do tego dostanie biotynę... Poza tym jest dużo na padoku na trawie...  Kończy mi się siemię lniane i tak myślałam, żeby mu kupić mesz z Epony.. ale koleżanka w stajni  w zeszłym roku bardzo się zdziwiła, ze daję mesz, bo latem to nie zdrowo,  bo cała mieszanka fermentuje... a koleżanka nie jest laikiem tylko zootechnikiem, więc jak to faktycznie jest?? 🙂 Z góry dzięki za odpowiedź 🙂  :kwiatek:
Dlaczego nie?
Hmmm ja daję cały rok - to z tym fermentowaniem to jakby latem człowiek nie jadł obiadu na ciepło, bo fermentuje  😎
No, ale ja nie jestem zootechnikiem tylko praktykiem 😉 jednak pierwszy raz słyszę taką teorię. Chociaż od jednego zootechnika usłyszałam, żeby chudej kobyle (szlachetnej, nie zimnokrwistej i nie w celu utuczenia na mięso) dawać gotowane ziemniaki i żyto, więc ich wielu bzdur uczą na tych mundrych studiach......
Dlaczego ma sfermentować jak dostanie koń od razu?
ash   Sukces jest koloru blond....
14 maja 2013 14:36
jaskierkowa, ja podaję cały rok, w lato 1x w tygodniu, w zimę 2x w tygodniu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się