Jak dbamy o zęby naszych koni?

Pyza   Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd. - Seneka
16 września 2011 22:40
Koniczka , a dzieki 🙂 A co on w ogole robi? Robi za weta? W sensie, ze wszystko czy tylko pilowanie zebow?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
16 września 2011 22:52
Zęby piłuje tylko.
Pyza   Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd. - Seneka
17 września 2011 09:15
Dzieki 🙂 Pytalam tak z ciekawosci.
Mam pytanie - czy ktoś może polecić dobrego "końskiego" stomatologa w okolicach Wrocławia?

Chodzi o usunięcie wilczego zęba. Widział to już dr Kmiecik, powiedział, że ząb jest tylko do piłowania, nie do usunięcia, no i chciałabym zasięgnąć porady jeszcze kogoś innego.

celsijs - wprawdzie nie z Wrocławia, ale dojeżdża i można się zgadać w kilka osób - dr Rojek, z kliniki w Poznaniu. Jest rewelacyjny.
darolga , dziękuję bardzo  :kwiatek:

Rojka do zębów polecam. U nas w zasadzie robi wszystkie konie. Wszyscy zadowoleni. Warto go "sprowadzić" jeśli jest możliwość.
Tak też zrobię 🙂

Dziękuję bardzo!
Mam prawie 8 letnią klacz i dopiero dowiedziałam się, że ma wilczaka. Wcześniej zębów nie robiłam, bo nie widziałam potrzeby. Wyjadała wszystko, na jeździe większych problemów nie było poza pchaniem się na zew. wodzę jadąc w prawo. Tak czy siak podczas zabiegu usuwania sarkoida, wyrywamy zęba i piłujemy resztę jeżeli będzie trzeba.
u nas niedawno bylo piłowanie. pierwszy raz widzialam piłowanie z wiertarki. okropny dzwięk i ten zapach zębów... okropnosc szczerze mowiąc... ale jakość zycia konia dużo lepsza, przestala rozsypywać i zaczeło sie w dupce przewracac, więc żarcie ucięte  o połowę. bo wczesniej tą połowę  rozsypywała wszedzie :P

ząbki zrobione w jakies poł godziny.ale mina konia jak złapał pierwszy kłąb siana po zrobieniu? bezcenna. zdziwienie pełne i niedowierzanie w pysku:P
Wyszukiwarka nie gada ze mną.
Parodontoza.
Miał czyjś koń zakładane wypełnienia?
Jak to się sprawdza?
Tania ja kiedyś o tym myślałam, ale wszyscy mnie odwodzili od tego pomysłu twierdząc, że to nie ma sensu 🙂 i w sumie mieli rację, bo przecież koniom rosną zęby całe życie, więc wydaje się to trochę bezsensowne 🙂
celsijs, dogadaj się, bo w stajni jest jeszcze jeden koń - poza tym na miejscu mamy p. wet (Ania) - może spytaj jej 😉
Wyszukiwarka nie gada ze mną.
Parodontoza.
Miał czyjś koń zakładane wypełnienia?
Jak to się sprawdza?

parodontoza czy pruchnica?
A ja się boję robić zęby koniowi, znaczy wołać dentystę. Jeszcze mi szok nie minął po ostatniej sytuacji. Chcecie ciekawy case?

1,5 roku od ostatniego tarnikowania. Zawołałam dentystę. Głupi jaś, 3 minuty, rozwieracz na pysk, lina do ręki, tarnik elektryczny do paszczy, bo podobno było kilka ostrych krawędzi. Tarnikowanie. Minęła sedacja, wszystko gra. Pojechałam do domu.

Następnego dnia dostaję telefon, że koń nie je. Pytam czy pije wodę. Pije. Dobra, czekamy do wieczora. Do wieczora koń wciąż nie je, zaczyna się ślinić, nie ma nic opuchnięte, ale nie je, więc weterynasz powraca (ten sam... bo chyba wie co zrobił, jeśli coś zrobił nie halo). Weterynarz niczego nie stwierdza niepokojącego , każe czekać do następnego dnia. O 7 rano dzwonię do stajni i pytam czy koń już je. Nie je. Ślini się. Osowiały. Mało pije. Dzwonię do innego weterynarza, który może przyjechać na wieczór. Wieczorem i ja przyjeżdżam, koń w gorączce, trzęsie się jak galareta, nic nie je drugi dzień, ślini się i pokasłuje. Przyjeżdża drugi weterynarz, podaje przeciwgorączkowe leki, niesterydowe i przeciwzapalne (mogłam coś pomylić, nie pamiętam dokładnie...). Koń w derce zostaje w boksie, ma dostawać jedzenie w małych ilościach, granulat rozmoczony, wodę, wszystko z ziemi. Na następny dzień tylko spacer. Ja w szoku, w szoku i jeszcze raz w szoku, bo nigdy nie widziałam konia, który się trzęsie aż tak i nie widziałam mojego konia w tak smutnym stanie.

Tarnikowanie było w środę. Dobra wet przyjechał w piątek. W niedzielę koń już brykał na padoku 😉

Nie wiadomo co mu było. Nie szukaliśmy, bo potrzebna byłaby endoskopia. Wet nie polecała, żeby dodatkowo nie męczyć konia, jeśli nie ma takiej potrzeby - czytaj nie kaszle, nie ślini się, nie ma gorączki, je i pije. Każdy z tych warunków został spełniony, dlatego nie robiliśmy badania. Ale nie mogliśmy też stwierdzić co się stało. W każdym razie minęło 1,5 miesiąca od tej sytuacji i nic się nie dzieje.

Dodam, że dobra wet, było w 9 miesiącu ciąży, na kilka dni przed terminem porodu, o 22 u mojego konia. I za swoją lekarską pomoc wzięła tak naprawdę grosze, chociaż nikt się nie targował.

Co poza tym? Nie wiem czy teraz odważę się powtórzyć zabieg. Na pewno chciałabym go uniknąć. Na pewno nie chciałabym posiadać wiedzy stomatologicznej, bo mnie to nie interesuje ale... czy mam jakieś wyjście?

Coraz mniej ufam weterynarzom. To przykre, kiedyś wpatrywałam się w nich jak obrazki, wierzyłam w każde słowo i podziwiałam. Swoją drogą obserwuje końskich weterynarzy od 3 - 4 lat. I jestem negatywnie zaskoczona. Z tego jak się zmieniają. Weterynarz, którego wychwalałam, za to że zawsze potrafił się przyznać kiedy czegoś nie wiedział (ten, który robił zęby) nie stwierdza niczego niepokojącego w powyższej sytuacji i nie mówi "nie wiem", ale mówi "nieee, przesadzacie". Inna weterynarz (specjalista w innym zakresie!) przewiduje kulawiznę mojego konia w ciągu najbliższego miesiąca, a mija 7 miesięcy i nic! Inna mówi (również specjalistka ale nie żywieniowa), że "owies ma wszystkie witaminy i nie potrzeba kombinować z paszą", pewnie ziemniaki też mają wszystkie witaminy i jakoś się nimi nie karmi koni (przynajmniej nie normalnie). Kolejna wet przejeżdża kluczykiem od samochodu koniowi po plecach i stwierdza kulawiznę od kręgosłupa, mimo, że tłumaczę, że koń się wzdrygnął od kluczyka (!) bo nie lubi dotyku, a normalnie się nie ugina (kulawizna była od przedniej nogi - stwierdzona komisyjnie przez trzech innych weterynarzy) i w badaniach pleców (mięśnie / kręgosłup) wypada super. Szczytem tego wszystkiego, było to, że dr dźgnę Cię kluczykiem była poproszona do konsultacji i zrobienia usg (którego inna wet akurat nie posiadała), a przyjechała obrażona i spóźniona bo się zgubiła, kazała ganiać pół godziny kulawego konia w kółko (pół godziny z zegarkiem w ręku...) a na koniec odmówiła zrobienia usg i porysowała mi konia kluczykiem i skasowała za to 300złotych (znana, polecana, nie pierwsza lepsza z brzegu...).

Czemu tak jest? Czemu wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia, a są często specjalistami w innych dziedzinach? Mi to naprawdę wystarcza, chcę płacić za usługę o którą proszę. Jeśli proszę o masaż, to nie chcę słuchać o owsie. Jeśli proszę o usg to chcę usg a nie esy floresy po grzbiecie konia. Jeśli mój koń jest osowiały i ewidentnie chory to chcę usłyszeć "słuchaj, nie wiem co mu jest", zamiast "to nic!".

Ehhh, chciałam napisać o zębach a popłynęłam, jeśli bardzo zaczęłam OT to proszę o karę 😉
Ja zęby robię  u Kmicika i jestem zadowolona, wilczaki miała za młodu, usuwał Golachowski, również wszystko ok.

Po tarnikowaniu pilnikiem elektrycznym kon stał i zgrzytał zębami ogarniając na nowo co gdzie ma 😉 


orangebay to o czym piszesz niestety jest powszechne. Mój wet  który mnie nie oszukiwał niestety uciekł mi z zasięgu. Inni niestety, zależnie od osoby, czasami próbują zwyczajnie zerżnąć kasę. Ja jakiś czas temu wzywałam weta na prześwietlenie nogi a godzine była mi wciskana kuracja na opoje, których mój koń nie ma  😉
Wyrwanie krzywo wyrośniętego kła kosztowało mnie 700 zł.  Chyba trochę przesada, dodam, że u naszego śląskiego boga.

Jutro tarnikowanie, jest jeden hak. Tym razem Kalinowski.
dea   primum non nocere
08 grudnia 2011 12:39
Ktoś kiedyś wrzucał jakies filmiki - ogurek? No i tam były takie cudo-animacje, z robieniem kuleczek z zębów właśnie. Poza tym dr Pędziwiatr był u nas w stajni jakiś czas temu, pytałam o moją kobyłę, przejechał tylko ręką po policzku od zewnątrz - ostre krawędzie! do zrobienia. Znajoma mi napisała: ostre krawędzie maja właśnie być. Haków ma nie być. Najlepszy sposób zapobiegania hakom to jedzenie z ziemi i twarda pasza (wymuszająca "szerokie" żucie i wycierająca zęby równo).

Próbowałam stłuc ten termometr i olać to, co kiedyś przeczytałam, ale jak ta znajoma zobaczyła zdjęcie Campi i spytała o zęby... to już nie mogłam dłużej wypierać tej informacji.

EDIT:
http://www.horse-dental-equipment.com/videos.php
Po lewej na górze - nie ma robienia zębokuleczek? Gdzie tam widać nachylenie i powierzchnie trące? Podobno z jednym koniem po potraktowaniu tradycyjnym musieli czekać 3 lata, żeby wyrosło mu tyle zęba, żeby się dało naprawić szkody...

Tutaj link do "alternatywnych denstystów" - u niej robi Bert Lambert.

EDIT2: Obiecała dać mi namiary na książkę o końskiej stomatologii a póki co dostałam krótki wykład o mechanizmie działania zębów. Wrzucić/przetłumaczyć?

Minęły wieki, ale "wykładzik" jest dość długi, na raty go męczyłam. Wrzucam najpierw oryginał, jakby ktoś chciał weryfikować moje tłumaczenie, bo jest kompletnie bez (nawet auto-) korekty i na szybko robione. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie poprawek w tłumaczeniu, to proszę o uwagi, poprawię.
  When the equine dentist begins to work on a horse, he/she should assess the problems of the teeth and face and show you, the owner, what the problems are.  They can show you how to feel the upper molar teeth through the cheeks of the horse to see if there are sharp points or pain.  In order to assess the inside of the horse’s mouth, the dentist must use a speculum to reach the rear molars which cannot be inspected without using a speculum because the last molar sits just below the eye of the horse.  If the horse has hooks or ramps or waves or improper slope, etc. you may want to feel what is going on inside the mouth of the horse.  This can help you understand what needs to be done and repaired.  Many dentists miss or improperly float the rear molars and some do not work on angling the incisors correctly.  If the incisors are not at the proper angle to work correctly with the molars, the horse’s bite will not occlude properly, food will not be chewed correctly and the horse’s condition will deteriorate.  Horses do not have to be sedated to have their teeth done.  Floating is actually a misnomer because you do not want to “float” or level the teeth ever.

    Horses do not chew up and down like we do.  They bite and pull food with their incisors and then chew the food with their molars.  Their mouths are designed to only chew on one side at a time and they must swallow before they can switch and chew on the other side.  When the left side is chewing, the right side teeth are wide open and far apart.  The upper jaw is fixed and the lower jaw moves in a circular motion scraping against the upper molars to masticate the food.  Horses’ upper molar teeth are about twice as wide as their lower molar teeth.  When chewing, the lower jaw drops down and out and around and up to scrape along the upper molars.  The action causes the feed to be chewed and as the horse chews the bolus travels back toward the esophagus in a smaller roll as it moves rearward.  Both the lower and upper jaws’ teeth surface are sloped upward like a tent on both the top and bottom molars. It is very important to have the angles of the molars at the correct 10-12 degree upward slope.  If the angles are off, pressure will develop and hooks can form.  If there are any hooks,  ramps or waves in the molars or the incisors are hooked or too long, the horse will not be able to make the circular chewing motion to effectively masticate its food.  As the motion is more limited, the chewing action is less able to properly chew the food and the horse gets less nutrition.  Some horses cannot chew effectively at all and are forced to swallow their feed relatively whole.  These horses can be quite fat and appear healthy, but they aren’t getting nutrition because they can’t absorb the vitamins and minerals from the poorly chewed food. When properly floated, these horses usually lose weight because they are no longer overeating trying to get the nutrition they need.

    The adult horse has all of the permanent teeth that it will have by about age 5.  The teeth do not “grow” but continue to erupt from the jaw at about the rate of 1/8 inch per year.  If the horse is on rough forage and using his incisors and molars, the teeth will wear fairly evenly and not need much dental work.  If the horse is on soft pasture or hay, the incisors and molars won’t wear properly and if they are not properly “matched”, the horse cannot chew adequately and hooks and other misalignment issue will arise.  Even well tended horses on hay need to have the hooks removed and incisors filed about every year.  Some horses with more difficult issues like missing teeth, overbite or old age will need to be checked every 6 months.  If a horse is missing a tooth, the opposing tooth has nothing to grind it down and the unopposed tooth may erupt even faster than 1/8 inch per year causing the jaw to “lock up” and usually causing TMJ pain.  A horse’s permanent teeth may eventually be “used up” and have nothing left to erupt.  That is why taking off good tooth unnecessarily is harmful because it uses up the remaining teeth at a faster rate than normal wear and proper floating.  Over floating or excessive rounding of grinding surfaces can prematurely age your horse in addition to have a negative impact on the ability of the horse to eat.

    Young horses need regular 6 month dental checks in case their permanent teeth are not coming in properly behind their deciduous teeth.  Deciduous “baby” teeth actually have a long root several inches long similar to permanent teeth.  When ready to be shed, the bud of the permanent tooth dissolves the baby tooth root to allow the permanent tooth to push out the remaining cap and grow in.  If the baby teeth do not get replaced or the permanent teeth come in crooked, the roots of the permanent teeth can be absorbed only leaving the deciduous teeth in the horse or the horse may have both sets of teeth in its mouth.  Males are born with 40 teeth and females with 36 in general.  Every horse and donkey will lose 24 deciduous teeth between 2 and 4 years in groups of 8 or 4 teeth.  The deciduous baby teeth are all of the incisors and the first three molars on the top and bottom jaws.  There are 6 top incisors and 6 bottoms incisors all of which get replaced: the center four at 2 ½ years, the 2nd ones at 3 ½ years and the outside ones at 4 ½ years.  In addition, the first three molars top and bottom (6, 7 and 8) get replaced by permanent teeth: the 6s at 2 ½ years, the 7s at 3 years and the 8s at 3 ½ years.  The permanent molars (9, 10 and 11) come in at 1 year, 2 years and 3 years respectively and are in play or able to fully chew a year later at 2, 3 and 4 years.  So a horse will lose 8 baby teeth at 2 ½ years, 4 baby teeth at 3 years, 8 baby teeth at 3 ½ years and 4 baby teeth at 4 ½ years.  At 4 and 4 ½ years the canines erupt in most males and can be quite painful.  As long as the baby teeth get pushed out by the new permanent teeth and all are growing in correctly things are fine. If some baby caps are retained, they can be removed to allow the permanent teeth to come into position.  So the oldest teeth in a horse’s mouth are the #9 molars, the first permanent teeth (with no deciduous ones to push out) to appear at one year.  Likely, the #9 molars (fourth molar back from the nose of the horse) will be the first to wear out in normal circumstances.  A well trained dentist will be able to recognize the age and health of the  baby teeth caps by looking at them and can accurately assess the age of a horse up to 11 years old and give a close estimate up to the age of 20 or more.

    There are several methods of naming horses’ teeth.  A simple one is to count back from the center of the incisor as 1 and the next incisor as 2, etc.  Therefore, each side of an adult horse will have 1, 2, 3 incisors on each side top and bottom (6 total top and bottom), then canines are #4 and the wolf teeth #5 (horses can have as many as 10 wolf teeth).  The first three molars closest to the front of the mouth are 6, 7 and 8.  These are the deciduous molars that get replaced by permanent molars as the horse grows.  The rear three molars, 9, 10 and 11 are only permanent teeth.  Many vets also use a quadrant system to reference the teeth.  The upper right teeth in the horse’s mouth are the 100 series, the upper left side are the 200 series, the lower left side are the 300 series and the lower right the 400 series.  So tooth 209 is an upper molar 4th back from the nose on the left side; tooth 306 is the 1st  molar on the lower left side of the mouth, etc.

    There are three materials that make up the composite of a horse’s molar tooth: enamel, cementum and dentin.  The enamel is the hardest material and makes “wavy folds” in the tooth with “channels” inside for the nerves and blood flow.  The enamel and the channels have a coating of cementum which is the second hardest material and the channels are filled with dentin, the softest material.  This mixture of tooth material with varying hardnesses causes the tooth grinding surface to wear at different rates leaving the surface rough and uneven like coarse sandpaper.  This is a good thing; the uneven, rough surface gives the tooth the grinding power it needs to effectively masticate the food efficiently.  You do NOT want smooth, glassy surfaces on the grinding teeth as it will prevent the food from being well chewed and more easily digested.

    Horses are meant to eat with their heads down at ground level; that is where their bite aligns properly.  When a horse lowers his head, the lower jaw moves about 1/4 inch forward.  When you raise the head to shoulder height, the meshing of the teeth and alignment of the bite changes.  You can feel this in yourself when you place your fingers on your jaw/temple area and tilt your head backwards.  Your bite changes which is why people dentists have you sit upright before they adjust your bite.  If you “float” the horse with the head in a level position or hung from a rafter, the bite will not be correct when the horse lowers its head to feed. 

    Most horses will develop some points and hooks due to the daily grinding action of the teeth, especially if the horses are fed processed hay.  If the horse is fed in feeders on walls, it will not be able to use the complete range of motion in its chewing action and will usually develop hooks on the front 6s and ramps on the rear 11s.  All horses fed hay will not be using their incisors to nip their food and will need those incisors adjusted as well.  Since a horse usually develops hooks after a period of time, common sense would tell you that if you round and smooth the edges of the molars, the teeth won’t develop hooks so quickly.  In this case, however, common sense is WRONG!  The horse needs the most grinding area in order to chew its food properly.  When you round off and smooth the edges of the molars, you narrow the chewing surface of the molars decreasing the grinding area. Along with a narrower chewing surface, the rounding of the molars changes the way the sloped flat surfaces meet as the horse chews.  The rounded molars cause the lower jaw to glance off the upper jaw.  This changes the force of the chewing motion in the jaw causing slippage and greatly reduces the effectiveness of the molar chewing surfaces.  And it does not prevent hooks from forming.  In addition, the outside of the molars is enamel which is the hardest tooth material which protects the tooth.  When you smooth off too much enamel, you allow the tooth to “wear” down faster which only causes premature aging of the teeth.  The edges of the molars should feel fairly sharp allowing for the widest chewing surface and protecting the teeth from wearing down too quickly.  One last important point is that no amount of balancing out the molars does any good UNLESS you also balance out the incisors.  The reason is that in order for the molars to be in occlusion, the incisors must allow them to be in contact.  If the incisors are too long or at the wrong angle, that will not happen.  The steeper the angle of the incisors, the farther apart the molars will be.  You need to address the incisors by changing their angle to be between 10-18 degrees, depending on the molars and other things going on with the horse’s mouth.  Just like people, every horse is different and its teeth should be done in the manner that works best for that horse.  Horses that have out of balance teeth usually have TMJ which can be very painful and cause the horse to be very reactive.  Horses can have a variety of teeth issues, gum disease, extra teeth, missing teeth, overbite, underbite, etc. which a competent dentist needs to address.

    You need to be especially careful when working on an older horse or one that has not had any dental care for years.  It is important that the teeth be improved so that the horse chews better, but not made to look “perfect” as that may cause the horse to be unable to eat at all and can even cause too much pressure that may loosen the teeth.

    In addition to the slope of the molars and the proper occlusion of the incisors, a dentist can help determine the best type bit to use with your horse.  Many factors influence this choice including the shape and size of the head, size and shape of the teeth and tongue, the size and shape of the lower jaw and the opening along the bars.  The amount of space between the incisors and molars is called the diastema and the width from top to bottom can vary greatly between horses.  A large draft cross can have half the depth of space for a bit than a smaller arab. So the width of the bit mouthpiece needs to be smaller in a horse with a small diastema.  It just depends on the horse.  Many dentists will put in a mild bit seat for some horses which means gently rounding the front surface of the top of #6 molars.  This allows for food to move into the chewing area more easily.  If too much tooth surface is removed, it can affect the chewing ability of those molars.  Some horses used for some sports or in some driving events may need a more severe bit seat.  Discuss the uses of your horses with the dentist to determine what is best for that horse.  Remember that a horse needs its teeth to masticate the food properly.  If the teeth are “floated” flat or too rounded, they will slip more and not grind the food correctly.  That is why power tools can cause too much healthy tooth to be taken off if not used very judiciously.  Your horse’s teeth and hooves are the two most important parts of its body and influence how healthy and sound it will be for the rest of its life.

dea   primum non nocere
08 grudnia 2011 12:40
Tłumaczenie się nie zmieściło - dlatego post pod postem...

Kiedy koński dentysta zaczyna pracę przy koniu, powinien/powinna ocenić problemy z zębami i głową i pokazać tobie, właścicielowi, gdzie te problemy leżą. Mogą pokazać ci jak wyczuwać górne trzonowce przez końskie policzki, żeby ocenić czy są ostre wyrostki lub ból. Żeby ocenić wnętrze końskiego pyska, dentysta musi użyć lusterka, żeby sięgnąc do tylnych trzonowców, które nie są widoczne bez użycia lusterka ponieważ ostatni trzonowiec umieszczony jest tuż pod końskim okiem. Jeśli koń ma haki, (ramps?), falistą powierzchnię lub nieprawidłowe nachylenie powierzchni trących itp. możesz chcieć wyczuć co dzieje się w pysku konia. To może pomóc ci zrozumieć co nalezy zrobić i naprawić. Wielu denstystów pomija lub nieprawidłowo wygładza tylne trzonowce, a niektórzy nie pracują nad odpowiednim kątem ustawienia siekaczy. Jeżeli siekacze  nie są pod kątem odpowiednim, żeby współpracowac z trzonowcami, koński zgryz nie bedzie się odpowiednio nakładał, jedzenie nie będzie prawidłowo przeżuwane i kondycja konia będzie się pogarszać. Nie trzeba dawać koniowi środków uspokajających do robienia poprawek w zębach. "Wygładzanie" (floating - wyrównywanie ostrych krawędzi na krawędziach zewnętrznych zębów szczęki i wewnętrznych żuchwy po ang.) to kiepskie słowo, ponieważ nigdy nie chcesz wygładzać  ani "równać" zębów.

Konie nie przeżuwają z góry na dół jak my. Przygryzają i ciągną jedzenie siekaczami a później żują przy użyciu trzonowców. Ich pyski są zaprojektowane do przeżuwania jedną stroną naraz i muszą przełknąć kęs zanim zmienią strony i zaczną żuć drugą stroną.Kiedy lewa strona żuje, zęby prawej strony są odległe i szeroko rozstawione. Górna szczęka jest nieruchoma a żuchwa wykonuje koliste ruchy, ocierając się o górne trzonowce i rozdrabniając pożywienie. Górne trzonowce konia są około dwukrotnie szersze od dolnych. Podczas żucia żuchwa przemieszcza się w dół i na zewnątrz a następnie wraca na miejsce [przy wewnetrznej krawędzi górnych trzonowców] i znów trze o górne trzonowce. Ta czynność powoduje przeżuwanie pokarmu i w trakcie żucia kęs wędruje do tyłu w kierunku przełyku, im dalej w tył, w tym mniejszych porcjach [trochę tego nie kumam 😉] Zarówno dolne jak i górne trzonowce mają powierzchnie trące nachylone na kształt namiotu. To bardzo ważne, by kąt nachylenia powierzchni trących miał prawidłowe 10-12 stopni do góry. Jesli kąty się nie zgadzają, pojawiają się przeciążenia i mogą się formować haki. Jeśli wystepują haki, (ramps?) lub falista powierzchnia trzonowców lub siekacze mają haki lub są za długie, koń nie ma możliwości wykonywania kolistego ruchu żującego by skutecznie rozetrzeć pożywienie. Kiedy występuje ograniczenie ruchu, zucie ma mniejszą skuteczność rozdrabniającą i koń jest gorzej odżywiony. Niektóre konie w ogóle nie mogą skutecznie żuć i są zmuszone połykać pożywienie względnie nie rozdrobnione. Te konie mogą być dość tłuste i wyglądać zdrowo, ale nie są prawidłowo odżywione ponieważ nie mogą wchłaniać witamin i minerałów z kiespko rozdrobinionego pożywienia. Kiedy poprawnie ukształtuje się im zęby, zazwyczaj te konie  nieco chudną, ponieważ nie jedzą już nadmiernych ilości paszy, próbując nadrobić niedobory składników odzywczych których potrzebują.

Dorosły koń ma wszystkie stałe zęby w wieku około 5 lat. Zęby nie "rosną", ale wysuwają się ze szczęki z prędkością ok. 1/8 cala na rok. Jesli koń dostaje  "twardą" paszę objetościową i używa swoich siekaczy i trzonowców, zeby będą wycierać się dość równomiernie i nie bedzie trzeba zbyt wiele ingerencji. Jeśli koń jest na pastwisku lub sianie, siekacze i trzonowce nie wytrą sie prawidłowo, a jeśli nie są odpowiednio "dopasowane", koń nie będzie mógł wystarczająco żuć i pojawią się haki i inne problemy związane z niespasowaniem szczęk.Nawet zadbane konie na diecie "sianowej" powinny mieć usuwane haki i przypiłowane siekacze co około rok. Niektóre konie z bardziej skomplikowanymi przypadkami jak brakujący/ułamany ząb, wada zgryzu lub zaawansowany wiek, potrzebują kontroli co pół roku. Jeśli brakuje zęba, odpowiadający mu ząb na drugiej szczęce nie ma o co się ścierać i może się wysuwać nawet szybciej niż 1/8 cala na rok, powodując "zblokowanie" szczęk i zwykle ból w stawie skroniowo-żuchwowym. Stałe zęby konia po pewnym czasie się "zużywają" i nic już nie zostaje, co mogłoby się wysunąć. Dlatego usuwanie zdrowej tkanki bez potrzeby jest szkodliwe, ponieważ zużywa "zapasowy" materiał zęba w tempie szybszym niż normalne zużycie i prawidłowe opiłowanie ostrych krawędzi. Zbyteczne wygładzanie lub nadmierne zaokrąglanie powierzchni trących mogą przedwcześnie postarzyć twojego konia, poza oczywistym negatywnym wpływem na zdolność konia do jedzenia.

Młode konie wymagaja kontroli denstystycznej co 6 miesięcy na wypadek gdyby ich zęby stałe nie rosły prawidłowo za mlecznymi. Mleczne "dziecinne" zęby mają długi na kilka cali korzeń, podobnie do zębów stałych. Kiedy są gotowe do wypadnięcia, zawiązek zęba stałego rozpuszcza korzeń mlecznego aby pozwolić stałemu zębowi wypchnąć pozostałą koronę i wrosnąć w jego miejsce. Jeśli mleczne zęby nie zostaną zastąpione stałymi lub stałe wyrosną krzywo, korzenie stałych zębów mogą zostać zresorbowane, zostawiając tylko mleczaki albo koń może mieć dwa zestawy zębów w pysku. Samce rodzą się z 40 zębami a samice z 36. Każdy koń i osioł zgubi 24 mleczaki pomiędzy 2. a 4. rokiem życia w grupach po 8 lub 4 zęby. Na mleczaki składają się wszystkie siekacze oraz pierwsze trzy trzonowce na górnej i dolnej szczęce. Siekaczy jest po 6 na górne i dolnej szczęce, są one wymieniane w następującej kolejności: cztery środkowe w wieku 2,5 roku, drugie w wieku 3,5 roku i zewnętrzne w wieku 4,5 roku. Wymiana trzonowców mlecznych (6, 7 i 8): szóstki w wieku 2,5 roku, 7 w wieku 3 lat, 8 w wieku 3,5 roku.  Stałe trzonowce (9, 10 i 11) pojawiają się w wieku roku, dwóch lat i trzech lat odpowiednio i włączają się do gry, biorąc pełen udział w żuciu rok później w wieku 2,3 i 4 lat. Tak więc koń gubi 8 zębów w wieku 2,5 roku, 4 w wieku 3 lat, 8 wieku 3,5 roku i 4 w wieku 4,5. W wieku 4 i 4,5 roku u większosci samców wyżynają się kły i może to być dość bolesne. Tak długo jak mleczaki są wypychane przez zęby stałe i rosną prawidłowo, wszystko jest w porządku. Jesli jakieś mleczaki nie wypadną, mogą zostać usunięte, by umożliwić stałym wrośnięcie w ich miejsce. Tak więc najstarsze zęby w końskim pysku to trzonowce-dziewiątki, pierwsze zęby stałe (bez odpowiadających im mleczaków do wypychania), które pojawiają sie u roczniaków. Prawdopodobnie 9 (czwarty z rzedu trzonowców licząc od nosa konia) będzie pierwszym zębem, który się zużyje w normalnych okolicznościach. Dobrze wyszkolony dentysta będzie w stanie ocenić wiek i stan zdrowia mlecznych zebów oglądając je i może trafnie ocenić wiek konia do 11. roku życia i dać dobre oszacowanie w wieku 20 i więcej lat.

Jest kilka sposób nazywania końskich zebów. Najprostszy polega na liczeniu od środka siekaczy w stronę tyłu - środkowe siekacze to 1, następne 2 itd. W ten sposób po każdej stronie u dorosłego konia będą siekacze 1,2,3 na górze i na dole (po sześć na każdej szczęce), kły to 4, wilczaki 5 (konie mogą mieć do 10 wilczaków), pierwsze trzy trzonowce najbliższe przodu pyska to 6, 7 i 8. To są mleczne trzonowce, które podlegają wymianie na stałe, kiedy koń dorasta. Tylne trzy trzonowce 9,10 i 11 są wyłącznie stałe. Wielu weterynarzy używa systemu kwadrantowego (?) do oznaczania uzębienia. Górne prawe zęby to 100, górne lewe - 200, dolne lewe 300, a dolne prawe 400. Tak więc 209 to 4. górny trzonowiec, licząc od przodu pyska, po lewej stronie. 306 to pierwszy trzonowiec po lewej stronie żuchwy itp.

Na ząb trzonowy konia składają się trzy struktury: szkliwo, cement i zębina. Szkliwo jest najtwardsze i tworzy "faliste zakładki" w zębie z "kanałami" wewnątrz dla nerwów i naczyń krwionośnych. Szkliwo i kanały są pokryte cementem, który jest drugim w twardości materiałem, a kanały wypełnione są zębiną, najmiększym materiałem. Takie zestawienie struktur o różnej twardości powoduje, że powierzchnia trąca ściera się nierówno, pozostawiając powierzchnię szorstką i nierówną jak gruboziarnisty papier ścierny. To pożądana cecha - nierówna, szorstka powierzchnia umożliwia rozcieranie konieczne by łatwo efektywnie rozdrobnić pokarm. NIE chcesz gładkich, szklistych powierzchni  trących, ponieważ to uniemożliwi dobre przeżucie i łatwe strawienie pokarmu.

Konie powinny jeść z głową w dole na poziomie ziemi - to w takim ustawieniu ich zgryz ustawia się prawidłowo. Kiedy koń obniża głowę, żuchwa przesuwa się ok. 1/4 cala do przodu. Kiedy uniesie głowę na wysokośc łopatki, ustawienie zębów i ułożenie zgryzu ulega zmianie. Możesz to osobiście wyczuć, umieszczając palce w okolicy swojej szczęki/skroni i odchylając głowę do tyłu. Twój zgryz zmienia się - dlatego ludzcy dentyści usadzają cię prosto przy dopasowywaniu zgryzu. Jeśli tarnikujesz końskie zęby z głową ustawioną poziomo lub podwieszoną na wysięgniku [? nie wiem czy dobrze tłumaczę, bo nigdy tego nie widziałam] zgryz nie będzie prawidłowy, kiedy koń obniży głowę do jedzenia.

U większości koni utworzą się ostre krawędzie i haki z powodu codziennego żucia, w szczególności jesli koń jest karmiony przetworzonym sianem. Jeśli koń je z paśnika na ścianie, nie będzie w stanie używać całej skali ruchu [szczęk] podczas żucia i zazwyczaj utworzą się haki na przodzie szóstek i [ramps? To chyba takie haki "do góry"] na tyłach jedenastek. Konie karmione sianem nie będą używały siekaczy do skubania swojego pożywienia i będą wymagać tarnikowania również siekaczy [nie tylko trzonowców]. Ponieważ utworzenie się haków wymaga pewnego czasu, zdrowy rozsądek powie ci, że jeśli zaokrąglisz i wygładzisz krawędzie trzonowców, haki nie stworzą się tak szybko. W tym przypadku jednak zdrowy rozsądek się MYLI! Koń potrzebuje maksymalnie dużo powierzchni trącej by poprawnie przeżuć pokarm. Kiedy zaokrąglasz i wygładzasz krawędzie trzonowców, zwężasz ich powierzchnię żującą, zmniejszając powierzchnię trącą. Oprócz zwężenia powierzchni żującej, zaokrąglenie trzonowców zmienia też sposób w jaki stykają się nachylone powierzchnie zębów w czasie żucia. Zaokrąglenie trzonowców powoduje, ze żuchwa ześlizguje się z górnej szczęki. To zmienia działanie siły podczas ruchu żującego powodując poślizg i mocno obniża efektywność powierzchni żujących trzonowców. Dodatkowo nie zapobiega to tworzeniu haków. Poza tym, zewnętrzna strona trzonowców zbudowana jest ze szkliwa, które jest najtwardszym materiałem i zabezpiecza zęba [przed nadmiernym ścieraniem]. Jeśli "wygładzisz" zbyt wiele szkliwa, ząb może ścierać się szybciej, co powoduje szybsze "starzenie się" zębów. Krawędzie zębów trzonowych powinny robić wrażenie dość ostrych, aby powierzchnia trąca była możliwie największa i zęby były zabezpieczone przed zbyt szybkim ścieraniem. Ostatnim istotnym punktem jest, że żadne równoważenie trzonowców nie jest dobre, CHYBA ŻE idzie w parze z równoważeniem siekaczy. Przyczna tego jest taka, że aby trzonowce się nakładały, siekacze muszą umożliwić im stykanie się. Jeśli siekacze są za długie lub ustawione pod złym kątem, trzonowce nie będą się stykać. Im bardziej stromy kąt siekaczy, tym dalej od siebie będą trzonowce. Musisz zająć się siekaczami, zmieniając ich kąt tak, by był pomiedzy 10 a 18 stopni, w zalezności od trzonowców i innych rzeczy, które dzieją sie w końskim pysku. Podobnie jak ludzie, każdy koń jest inny i jego zęby powinny być tak zrobione, by jak najlepiej działać dla tego konia. Konie, które mają niezrównoważone zęby, mają zwykle problemy ze stawem schroniowo-żuchowym, który może być bardzo bolesny i powodować ostre reakcje konia.  Konie mogą mieć różne problemy z zębami, choroby dziąseł, dodatkowe zęby, brakujace zęby, przodozgryz, tyłozgryz, itp. Kompetentny denstysta powinien się nimi zająć.

Musisz być szczególnie uważny, kiedy pracujesz ze starszym koniem lub takim, który nie miał opieki denstystycznej od lat. Ważne by zęby poprawić tak, by żucie było lepsze, ale nie by wyglądały "idealnie", jako że to może spowodować, że koń w ogóle nie będzie mógł jeść lub nawet spowodować zbyt wielki nacisk i przyczynić się do obluzowania zębów.

Oprócz poprawienia nachylenia trzonowców i odpowiedniego ustawienia siekaczy, dentysta może pomóc określić najlepszy rodzaj wędzidła dla twojego konia. Wiele czynników wpływa na ten wybór, takich jak kształt i rozmiar głowy, rozmiar i kształt zębów i języka, rozmiar i kształt żuchwy i bezzębnej krawędzi żuchwy. Przestrzeń pomiędzy siekaczami i trzonowcami nazywana jest diastemą i jej szerokość od góry do dołu może się znacząco różnić u różnych koni. To po prostu zalezy od konia. Wielu dentystów zrobi delikatne miejsce na wędzidło, co oznacza lekkie zaokrąglenie od góry przedniej powierzchni 6 trzonowca.Umożliwia to pokarmowi łatwiejsze przesuwanie się do przestrzeni żującej. Jeśli usunie się zbyt dużą powierzchnię, moze to wpłynąć na zdolnośc do żucia tych trzonowców. Niektóre konie użytkowane w niektórych sportach lub powożeniu mogą potrzebować mocniejszego podpiłowania miejsca na wędzidło. Przedyskutuj użytkowanie swojego konia z dentystą aby okreslić co jest najlepsze dla twojego konia. Pamiętaj że koń potrzebuje zębów do odpowiedniego rozcierania pożywienia. Jeśli zęby są przytarnikowane zbyt gładko lub są zbyt zaokrąglone, będa się bardziej względem siebie ślizgać i nie będą rozdrabniać pokarmu poprawnie. To dlatego elektryczne narzędzia mogą spowodować usunięcie zbyt dużej ilości zdrowego materiału zęba, jeśli nie są używane z wielką rozwagą. Zęby i kopyta twojego konia są dwiema najbardziej istotnymi częsciami jego ciała i wpływają na to jak zdrowy i sprawny będzie przez resztę swojego życia.
Floating to nie tyle robienie zębów, co wyrównywanie ostrych krawędzi na krawędziach zewnętrznych zębów szczęki i wewnętrznych żuchwy.
Pojęcie "hooks" jest tutaj (chyba) zamiennie używane do haków (przednich na 6 i tylnych na 11) i do ostrych krawędzi częściej określanych "sharp edges" albo "sharp points"
epk , rychło w czas, ale dziękuję  :kwiatek:

myślałam, że po macierzyńskim będę miała więcej czasu, a to jednak nie... muszę w końcu zadzwonić do Rojka i po prostu się umówić- jak będzie u nas to żeby na mojego źrebaczka też zwrócił uwagę  🙂
mój po zrobieniu zębów "wiertarką" odkrył przyjemność niewpierania się na lewo  😀 a rozsypuje żarcie nadal - jak się tak zachłannie konsumuje to nic dziwnego ... jak koń obok skończy jeść szybciej, albo ktoś przechodzi korytarzem lub coś się zadzieje w stajni to łeb na zewnątrz, szczur i owies wszędzie ;] nadzieja, że po piłowaniu zębisk przejdzie okazała się płonna  😀iabeł:

edit - literówki, które nie nadały zdaniom sensu
celsijs, wiedziałam po prostu, że jeszcze nie zrobione :P
dea   primum non nocere
09 grudnia 2011 16:25
Dzięki za uwagi, ogurek, już poprawiam gdzie sie da  :kwiatek: a brzmi Tobie sensownie to "dzieło", czy raczej szamańsko-fanatycznie?

EDIT: no dobra, nie wiem czy juz jest OK czy jeszcze coś nie bardzo. Wydaje mi się, że pasuje do kontekstu, ale mogę jeszcze gdzieś poprawić...
epk , nie zrobione...  🤬

Mam nadzieję, że zdążę przed Świętami....

dea   primum non nocere
10 grudnia 2011 20:57
Hmmm... spodziewałam się jeśli nie dyskusji to choć ze dwóch komentarzy. Nikomu ten tekst nie nasunął żadnych przemyśleń, pozytywnych, negatywnych? Brzmi wam sesnownie, czy nie? Cisza... 🙂
przetrawiam... zastanawiam się czy jeśli koń nie ma haków a tylko "ostre krawędzie" to czy dzięki Tobie dea uniknę dentysty w przyszłości  😎
celsijs, zadzwon do ogurka, bardzo ladnie nam zrobil i bezproblemowo. cenowo lepiej niz u rojka 😉 a za dojazd calkiem rozsadnie 😀
Ile dr. Rojek bierze za tarnikowanie?
Zalezy od tego co zastanie w końskiej paszczy 😉 Ceny są podobne jak u Kmiecika tak na oko.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się