Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

demon torebka cudo 😜
A ja mam takie pytanie?czy wsadzałyście Wasze pociechy do chodzika?zastanawiam się nad zakupem,ale nie mam kompletnie pojęcia na co zwrócić uwagę 🙄
laseczki pochwalcie się brzuszkami  :kwiatek:

może jakieś fluidy przejdą na mnie, bo jak na razie u nas cisza  🙁
Fotki cudne 😍

Cierpienie trzymam kciuki 😉

Iga ja się nie znam ale słyszałam że chodzik to samo zło.
Iga - moja Jula byłam raz w chodziku i tylko dlatego, że tam jest masę przycisków, kierownica, gra muzyczka itd itd w ogóle nie chciała w tym chodzić, baaa nawet ruszyć nie chciała, bo przyciski ciekawsze. Ja też nie chciałam, by uczyła się chodzić w tym i pozwoliłam jej raczkować do 14m życia 🙂
zaczęła w 15nastym miesiącu chodzić sama 🙂

Muffinka - dziękuję  :kwiatek:
Dzięki dziewczyny za radę.Pomogłyście mi podjąć decyzję-nie kupuję 😀 Też właśnie słyszałam dużo złych opinii na ten temat.
Iga - a może taki jeździk? moja Jula co prawda dopiero teraz w nim jeździ, ale dużo mam na wizażu sobie chwaliła
mieliśmy też pchacza, ale też pchała go jak już trochę chodziła
Tylko,że moja mała ma dopiero 7 miesięcy 😉 a nad chodzikiem to tak tylko rozmyślałam
A te jezdziki to nie takie głupie 😀
iga - coś takiego, polecam http://allegro.pl/hipcio-fisher-price-pchacz-pojazd-i1770121619.html

Moje dziecko na obozie od wczoraj nie płakało, dzwoni zadowolone, yeah ! Jutro nocne podchody razem z rodzicami, jedziemy z kompletem latarek  😁
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
19 sierpnia 2011 21:39
iga: chodziki nie są polecane maluchom. Dziecko uczy się chodzić na palcach, do tego cały ciężar ciała spoczywa na kroczu. Aparat ruchu takiego 7 miesięcznego dziecka nie jest jeszcze przystosowany do chodzenia, więc nie ma co na siłę go zmuszać. Nie kupowałabym, zwłaszcza, że to drogi biznes i nie na długo starcza.
ja też mówię "nie" chodzikom  ❗

Cierp1enie ostatnio zastanawiałam się co u Ciebie... Trzymam kciuki 🙂 niech się szybko uda 🙂
galop - no u nas cisza, ale staramy się, by ją przerwać 🙂 za to Julka taki łobuz jest, że oczy muszę mieć dookoła głowy 🙂 wieczorem to już padam na twarz i modlę się by zasnęła jak najszybciej 🙂😉
Jejku dziewczyny ratunku! Filip zrobił się teraz taki mami synek że wymiękam. Tylko ja i ja. Mąż nie jest interesujący za bardzo.
Dziś np po pobudce gdy leżeliśmy sobie jeszcze we trójkę w wyrku, chciałam wstać do kibla - niestety wrzask był za mną taki że szybko wróciłam 😉 Wczoraj próbowałam wieczorem coś upichcić a Tomek siedział na podłodze i bawił się z Filipem - niestety zabawy nie były fajne, lepiej było wisieć na mojej nodze i płakać. Przykładów jest sporo. Ale mnie to już okropnie męczy. Jak mam małego na rękach i chce go dać mężowi - nie ma szans. No szok.
Czy to minie? Czy to jest skutek tego że tak naprawdę cały dzień jestem z małym sama? Jak to zmienić? Mam ich zostawiać jak najczęściej samych?
Oczywiście są momenty że ładnie się bawi z tatą/babcią/dziadkiem itd ale jak tylko sobie o mnie przypomni to już koniec.
muffinka minie Filipowi ale rozumiem ze Cie to meczy czasami bo nie mozesz nic zrobic albo zwyczajnie odpoczac.  :kwiatek:

Mam pytanie Dziewczyny i Chlopaku. Kolezanka jest cos okolo 25 tc i upadla na tylek z krzesla. Miala buty na obcasie i wstajac z takiego wyzszego krzesla posliznela sie i wylafowala na tylku...
Dzidzia sie rusza normalnie ona nie krwawi. Czy powinna pojsc do lekarza? Nic jej nie boli.
Jak byscie postapily?
Ashar jaki boski Kubek 😍
Demon 😜

Galop ja bez zastanowienia bym poszła nawet na izbe przyjęć i powiedziała co się stało.

U nas troche lepiej bo Jasiek przestał się budzić w nocy i jest tak jak dawniej fakt, że jest teraz bardziej wymagający i ugotowanie obiadu z cudem graniczy....Zastanawiam się jak to będzie jak pojade z nim teraz na działkę bo muszę tam troche ogarnąć bo za tydzień robimy grilla po ślubie i nic nie mam przygotowane...
Czy to minie? Czy to jest skutek tego że tak naprawdę cały dzień jestem z małym sama? Jak to zmienić? Mam ich zostawiać jak najczęściej samych?

Też tak miałam, gdy brałam Agnieszkę do gabinetu i cały dzień siedziała ze mną. Był moment w domu, dokładnie taki sam, jak piszesz, że nie mogłam odejść od dziecka nawet wtedy,  jak był z nim ojciec. Tylko, że jako wychowuję dziecko wehrmachtowsko, no to wiesz, nie miała wyjścia, jak tylko się przyzwyczaić  😉 W końcu dziecko ma też ojca.
Od jakiegoś czasu wożę małą do moich rodziców i tyle. Robi mi papa i jadę bez jakichkolwiek awantur.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
20 sierpnia 2011 11:46
galop ja to bym pewnie olała, jak by się nic niepokojącego nie działo. Przez dzień bym siebie obserwowała, jak wszystko byłoby w normie, po staremu, to machnęłaby ręką. Zresztą jak wywinęłam orła przed garażem tak właśnie zrobiłam. Ale ja jestem hardkorem i biegania do lekarzy nie mam we krwi. Jeśli koleżanka z tych panikujących, to niech lepiej idzie, albo przynajmniej zadzwoni do swojego gina, tak dla spokoju ducha.
Dzięki dziewczyny, tylko że ja nie mam za bardzo możliwości aby Filipa w ciągu dnia z kimś zostawiać. Sporadytcznie się to zdaża. Mogę gdzieś wychodzić jak wraca jego tata, no ale na dłuższą metę do uciążliwe, bo właśnie niektóre rzeczy w domu mogę zrobić tylko wtedy gdy mąż wraca.
No nic, może mu to kiedyśminie.
Na rękach też tylko mamusia najlepiej nosi 😵
Muffinka, nie martw się 😉 Masa dzieci przez to przechodzi, z czasem mija. I przychodzi faza na tatusia 😁
To tak z moich obserwacji 🙂
Biala właśnie  poczytałam sobie większość opinii i Was  tutaj ,postanowione na 100% NIE kupujemy 😀
majek   zwykle sobie żartuję
22 sierpnia 2011 10:04
Jeju,  nie nadrobię całego czytania.

Gratuluję świeżym ciężarówkom...

Pochwalę się tylko, że Tomek chyba ominął etap nocnikowy bo teraz jest krzyk `siusiu!` bieg do łazienki, trzeba go przytrzymać, żeby nie wpadł do sedesu (bo na nakładce nie chce siedzieć) i z głowy...
I opcja 1 i opcja 2 😂

Jestem z niego bardzo dumna.
majek, moja bratanica kiedys wpadla do sedesu. Widok - przekomiczny, wystawaly jej nozki i raczki. A ja, zamiast ja ratowac, zwijalam sie ze smiechu ;D Do dzis to wspominamy.
Mój mądry synek do tej pory lubi sobie tak posiedzieć, twierdzi że mu wygodnie i zapewnia że pod spodem nie ma kupy  👀

My po w sumie fajnym weekendzie, nie było tak jak się obawiałam, byliśmy w Brennej na wesołym miasteczku (wheeeee), nie wpuścili Bąka na park linowy co było powodem rozpaczy, a potem byliśmy w Górkach nad świetną górską rzeczką, gdzie można było wspinać się po kamieniach, układać tamy itp 🙂
Pogoda była cudna no i bardzo ładnie jest w tym Beskidzie Śląskim/ Śląsku Cieszyńskim (bo nie wiem co to tak właściwie jest..)

A w drodze powrotnej odbyliśmy (m.in. oczywiście ;] ) taki dialog:
K: Mamo a są na świecie takie kraje gdzie koń daje mleko?
J: Tak, klacz
K: w Klaczu konie dają mleko ?
no moja wina, skrót myślowy 😀
Jak już mu wytłumaczyłam co to klacz i że kraj to Mongolia to spytał:
A Basia tam jest? (klacz matka mojej Beksy)
nie
A daje mleko?
nieeee
A przychodzi czasem?
nieeeeeee
😵 i tak cały czas.

I jeszcze zagadka:
mamo, mamo zgadnij co to: to coś ma śpiwór i pojechało do Grecji?
ja: Marta? (moja siostra)
K: taaaaaak 😀
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
23 sierpnia 2011 10:08
Witam z ranka. No to my na chorobowym. Ale małej ta ospa jakoś specjalnie nie przeszkadza. Pospałyśmy do 8:30, śniadanko wsunięte, teraz ogląda elmo w TV.
Dziś ją rano smarowałam, naliczyłam może ze 40 kropek, w tym takie mokrych i dużych, to może z 10. Mam nadzieję, że już się bardziej nie rozbucha, bo we czwartek do nas rodzinka zjeżdża, w tym mały dzieciak.

Muffinka przejdzie, przejdzie. Mojej córeczce (2l 9m) włączyła się właśnie faza "tatuś" i wieczorem w sypialni moje dziecię rzekło wczoraj do mnie: "chcę żeby mama sobie poszła na dół", nie było mowy, żebym ją położyła spać i musiał to zrobić małż, który miał nieco inne plany na wieczór... A ja miałam wolne na poczytanie książki 😅
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
23 sierpnia 2011 10:42
no to sie dzieciak na 99,9% zarazi ospa. Bez wzgledu na to czy sie u twojej corki rozbucha czy nie. Poki ma krosty to zaraza.
RA DAG zrobiłaś te badania?nie wczytałam sie chyba dokładnie w wątek także sorki za (być może) niepotrzebne pytania ale.... skąd Twój lekarz wie/ma podejrzenia co do tego że powinnaś zrobić test Pappa?oprócz STANDARDOWEGO usg w ok. 12-14 tyg?
pytam jako mama trójki dzieci urodzonych w przeciągu ostatnich 5 lat (niecałych):-) więc coś tam wiem na ten temat.

napisz coś więcej. jesli chcesz to na priv katalina75@o2.pl  i ja Tobie proponuję sie na zapas nie denerwować bo w 99% nie ma o co.
Nie robiłam jeszcze, lekarz powiedział tylko, że mam pomyśleć o badaniach prenatalnych bo warto. I że robi się je w 13 tyg najlepiej. On sam tego nie robi, ale jak się zdecydujemy to może nam polecić fachowców. Nie mówił konkretnie o żadnych badaniach, nawet nie wiedziałam, że jest ich tyle rodzajów Nie ma żadnego zagrożenia póki co a usg idealne z mały kręciołkiem 😉
Ale z tego co i tutaj opiniują osoby- to nic nie zaszkodzi a czasem warto, także pewnie zrobimy.
Ale tylko te nieinwazyjne.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
23 sierpnia 2011 11:51
Biała, no to życzę jak najszybszego powrotu Julci z L4 🙂 Właśnie oglądałam Wasze filmy na YT. No cudo. A te zabawy w basenie, bomba 🙂 Ucałuj małą od ciotek z Mazur (Monika leń jeden nawet kompa ostatnio nie włącza)
Jakie te dzieciaki są dziwne  😀. Iwkowi odkąd się wakacjujemy i praktycznie jestem z nimi sama włączyła się też faza tylko MAMA !!!!!. No jest to przyjemne szczególnie jak przez kilka godzin zajmuję się dzieckiem niania i nagle Ty jesteś dla niego całym światem, także ja to się cieszę, że jestem taka ważna dla niego, nie mniej czasami jest to uciążliwe jak nawet na sekundę nie może pójść na ręce do kogoś innego ( oczywiście bardzo dobrze mu znanego). Nawet jak babcia chce wziąć na ręce to jest straszny wrzask. W ewentualnych łaskach jest jedynie tata i tak mam od miesiąca. Kilka dni temu przyjechał nasz znajomy z Meksyku i przyznam, że nieco się obawiałam reakcji Iwka na jego widok, bo tak troszkę niepodobny do taty, ani wujków. A moje dziecię dostało na jego punkcie kompletnego hopla  🤔.  Właściwie nie chciał złazić z jego kolan, ja to właściwie mogłam przestać istnieć, a jak próbowałam go wziąć od Leona to dostawał histerii  🤔wirek:.  Wszyscy byliśmy kompletnie zaskoczeni tym co wyprawiała Iwek, no i czy dzieciaki nie są pokręcone ?

kermit   Horses horses everywhere ..
23 sierpnia 2011 11:55
Proszę o skuteczną metodę na spanie bez dziecka w łóżku  :kwiatek:
Moje jest tak bezczelne, że w życiu bym nie pomyślała, że tak można bezkarnie okładać ludzi z którymi się śpi w jednym łóżku.
Najwcześniej o 12 a najpóźniej o 2 w nocy mamy wizytację  😵
Z góry dziękuje  😀iabeł:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się