Wypadek w Gałkowie

Mam nadzieję, że cała ta sytuacja zmieni wiele rzeczy w polskim jeździectwie. Osobiście nie mam nic przeciwko skokom, bo są one frajdą zarówno dla jeźdźca jak i dla konia, ale do pewnego momentu. Po jaką cholerę jest bicie kolejnych rekordów? Jakby nie można było się zatrzymać na mniejszych wysokościach, gdzie wszystko jest bezpieczniejsze.( Pominę już do, że zawodniczka nie miała wystarczających umiejętności i doświadczenia do tego typu konkursu.) Z pewnością dla ludzi jest do świetną zabawą, okazją do tego by być podziwianym, ale musimy pamiętać, że w tym wszystkim bierze też udział koń, żywa istota za która jesteśmy odpowiedzialni. To właśnie koń najczęściej cierpi najbardziej. Tutaj zawodniczka doznała tylko wstrząsu mózgu, a koń... stracił życie.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
18 lipca 2011 14:11
Przypominam, że nie wszyscy trenerzy zgodzili się płacić PZJ za licencje i dlatego części z nich nie ma na liście.
Bischa   TAFC Polska :)
18 lipca 2011 14:14
układy, układziki, ew. łapówki i inne "okoliczności" nie usprawiedliwiają ew. brutalnego postępowania z koniem ani tym bardziej nie zdejmują odpowiedzialności za konia i jego ew. smierć w wyniku takiego postępowania


Owszem, nie zdejmują, ale nie można zrzucać całej winy na zawodnika, który być może został zmuszony, poprzez jakieś szantaże albo coś w ten deseń do skakania w tym konkursie!
Dworcika   Fantasmagoria
18 lipca 2011 14:24
Bischa L, czy Ty w takiej sytuacji ryzykowałabyś swoje zdrowie pod wpływem szantażu? Co można w tym momencie zrobić? Konia zabrać? Trudno. Na logikę biorąc - dziewczyna oddała wcześniej bardzo nieudane skoki i wątpię, żeby adrenalina była tak wielka, żeby nie zdawała sobie z tego sprawy. Zgadzając się na dalsze skakanie narazila życie/zdrowie swoje i  konia. Zwalanie winy na potencjalny szantaż to kiepskie wytlumaczenie dla dorosłego zawodnika.
Właściciel konia czy też trener mógł Jej w tym momencie zabronić dalszego udziału, ale nie móglby Jej do niego zmusić, jeśli sama nie miala takich chęci. Możliwe jest, że ją namówił, ale nie zmusił.
Lanka_Cathar, hmm... tylko dotychczas opłat za licencje nie było 🤔
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
18 lipca 2011 16:27
Z tego, co mi wiadomo, to PZJ wymaga odbycia szkoleń licencyjnych dla instruktorów sportu i trenerów. I z tego co pamiętam (poprawcie jeśli się mylę, bo dawno na takowym szkoleniu byłam jako wolontariusz), to później dostaje się licencję na 3 lata.
Averis   Czarny charakter
18 lipca 2011 16:36
Wiecie dziewczyny- tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono. Ja nie wiem jak zachowałabym się, gdyby osoba, której ufam (trener) postawiłaby mnie przed taką decyzją. Może pomyślałabym, że wie co robi, a i jaka miłość własna mogła tu zadziałać. Także może nie ferujcie wyroków z pewnością właściwą Temidzie.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 lipca 2011 16:43
Ash, w takim razie zadaj to pytanie WSZYSTKIM co się wypowiadają w tym temacie, a nie byli na miejscu. Przecież to też puste słowa i uwagi.
ale w większości sensowne, a Ty tu z jakimś rekordem guinessa wyskakujesz
ash   Sukces jest koloru blond....
18 lipca 2011 16:47
Forta, A w razie zawadzenia kopytami o drągi jak ten drąg MA SPAŚĆ? Powiedz jak? Skoro nie ma samych mocowań, a jeszcze są ograniczniki na końcach tych mocowań. No to nie ma jak zlecieć w razie niepowodzenia.


Notarialna zadałam Ci pytanie czy byłaś bo trochę mnie to zdziwiło. Twierdzisz, że drągi nie miały jak spadać...ja byłam i widziałam, ze spadały bez trudu. Nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie tak twierdzisz.
Dworcika   Fantasmagoria
18 lipca 2011 16:48
Averis, w ten sposób można ryzykować, kiedy ma się czyste konto i trener mówi "dasz radę" - wtedy można po prostu zaufać. Ale w momencie, kiedy tyle poważnych błędów popełniło się na niższych skokach powinien zadziałać zwykły rozsądek.
(...) Trudno nie zadać sobie pytania o rolę sędziów na zawodach? Od nich zależy tu najwięcej - to oni wybierają zwycięzców, wskazują wzory do naśladowania, mają największą wiedzę. Gdzie byli sędziowie...?
(...)

Sądzę, że sędziowie na tych zawodach (i nie tylko) byli na trybunie sędziowskiej. To najbardziej prosta i najlogiczniejsza odpowiedź na Twoje ostatnie pytanie.
O kwestii możliwości startu w feralnym konkursie amazonki dosiadającej Carlona zostało w tym wątku napisane już wszystko. Zgodnie ze stanem bieżącym przepisów i regulaminów PZJ w dniu rozgrywania zawodów mogła ona  startować.
Reszta zacytowanego przez mnie fragmentu Twojej wypowiedzi dowodzi, że albo nie masz za sobą absolutnie żadnego udziału w zawodach, albo uczestniczyłaś w nich całkowicie bezmyślnie.
Sędziowie WYBIERAJĄ zwycięzców??? Zechcesz rozwinąć tą światłą myśl troszkę bardziej?
Rozumiem, że forum internetowe jest miejscem przeznaczonym na dyskusje czy prezentacje swojego stanowiska w jakiejś sprawie. Ale czy tak trudno ograniczyć swoje pisanie do spraw co do których piszący posiada CHOĆBY ELEMENTARNĄ WIEDZĘ?
Notarialna  Jezus Maria Józef i wszyscy święci!!! Czy Ty czasem czytasz to co napiszesz??? Przecież dotarcie do propozycji zawodów w Gałkowie to prosta sprawa i 5 minut czasu!!! Tam znajdziesz jakie konkursy miały być rozegrane na tych zawodach. Zapewniam Cię, że nie znajdziesz  w nich żadnej wzmianki o ustanawianiu jakichkolwiek rekordów notowanych w dziwnych księgach  z Guinness Book of Records włącznie.
Na zdjęciach do których linki znajdują się w tym wątku widać wyraźnie, że drągi przeszkody specjalnej spadają bez żadnego problemu. Co więc w Ciebie wstąpiło, żeby pisać takie dyrdymały?
Szczerze mówiąc to dziwię się, że nawet po ponad tygodniu od samego zdarzenia emocje nie opadły i tak dużo głosów domaga się ukarania winnych. Najlepiej pewnie w tej roli sprawdziłoby się jakieś kamieniowanie, szafot czy chociaż wzorem dawnej Royal Navy  biczowanie "kotem o siedmiu ogonach" i polewanie słona wodą.
Tymczasem nic co zrobimy lub zaniechamy nie wróci życia Carlonowi.
Czy nie byłoby lepiej ze spokojem zastanowić się nad stworzeniem takich rozwiązań, które zabezpieczyły by nas przed powtórzeniem podobnego scenariusza w przyszłości? Przecież co tydzień gdzieś odbywają się zawody. Na każdych z nich w trakcie rywalizacji na parkurze zawodnicy z licencją II mogą lege artis startować w konkursach rozgrywanych na wysokości 2 m lub wyżej.

Nie ma sensu bez końca roztrząsać, czy to Marta, trener, sędziowie, organizatorzy czy publiczność są za to odpowiedzialni, bo - niestety - każdy po trosze. Myślę, że to najlepszy czas, by coś mogło się zmienić w polskim jeździectwie.


Z tą wcześniejszą Twoją wypowiedzią mogę się zgodzić bez specjalnego szemrania. Rozmawiajmy o tym co się stało. Ale nie po to by doprowadzić do kolejnej tragedii przez "zaszczucie" amazonki, trenera, sędziów czy organizatorów. Szukajmy właściwej oceny sytuacji w miarę naszych możliwości do OBIEKTYWNEJ oceny zdarzenia. I szukajmy rozwiązań na przyszłość.

Pozdrawiam
Bischa   TAFC Polska :)
18 lipca 2011 21:54
Bischa L, czy Ty w takiej sytuacji ryzykowałabyś swoje zdrowie pod wpływem szantażu? Co można w tym momencie zrobić? Konia zabrać? Trudno. Na logikę biorąc - dziewczyna oddała wcześniej bardzo nieudane skoki i wątpię, żeby adrenalina była tak wielka, żeby nie zdawała sobie z tego sprawy. Zgadzając się na dalsze skakanie narazila życie/zdrowie swoje i  konia. Zwalanie winy na potencjalny szantaż to kiepskie wytlumaczenie dla dorosłego zawodnika.
Właściciel konia czy też trener mógł Jej w tym momencie zabronić dalszego udziału, ale nie móglby Jej do niego zmusić, jeśli sama nie miala takich chęci. Możliwe jest, że ją namówił, ale nie zmusił.


Ja nie, ale ludzie są różni, nie można przykładać jednej miarki.
Nie wiemy jak było, czy zmuszona czy namówiona (namówiienie szantażem, to dla mnie zmuszenie) została.
Jeśli protestowała (tak mówią Ci co ponoć słyszeli), ale dalej skakała mimo wszystko, mimo swoich obaw, to nie jest dla mnie jasne że nikt z nikim tych układów, szantażowania nie zstosował. Nie mówię, że napewno takie coś miało miejsce, to jedynie moje dywagacje!
.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 10:11
ew. "wybór" wygranego  możnaby na siłę pod ujeżdżenie podciągnąć - ale akurat w skokach i to nie na styl - reguły są jasne i jednoznaczne i nie mają nic w spólnego z jakimiś "wyborami"
.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 11:04
nie wiem o co ci teraz chodzi - co się tak zafiksowałaś na jakiś "wybór".

W zawodach wygrywa ten który uzyska lepszy wynik - czy to na podstawie ocen sędziów  czy w wyniku najlepszego pokonania parkuru

Konie skaczą i wygrywa ten co bezbłędnie pokona najwyższą przeszkodę - w omawianym w tym temacie konkursie.

.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 11:20
oceniać styl jeźdźca i nie pozwalać mu skakać tak wysokich przeszkód, jeśli nie umie tego zrobić

więc to byłoby moim zdaniem dobre rozwiązanie - włączenie do takiego konkursu ocen za styl. I po przekroczeniu pewnego limitu punktów za styl para byłaba eliminowana z dalszego uczestnictwa - pomimo pokonania przeszkody.
.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 11:26
No właśnie. I ocena musiałaby być bezwzględnie obiektywna, a nie, że sędziowie przymykają oko na pewne rzeczy. Wtedy byłoby sprawiedliwie i o wiele bezpieczniej.


no to na pewno. Wyjścia by nie było ani pola do interpretacji i zastanawiania się - czy już czy jeszcze nie wystąpiła niebezpieczna jazda i czy parę eliminować czy też nie.

CychoR ale nikt nie sędziuje rekordów na styl - powód - w takim konkursie nie ma takich przepisów... Dalej - nie wiem czy sprawa zmiany przepisów będzie prosta z uwagi na to że samo bicie rekordu od wielu lat teoretycznie powinno mieć podobne parametry
Poza tym nie widzę sędziowania na styl pojedynczej przeszkody... pomijając to, co się stało - często w konkursie tak bicia rekordu jak i potęgi - styl polega na ' łojezulecimy" fakt - co innego kiedy się nad tym ' łojezu" panuje
Lepiej - moim zdaniem - wprowadzić kwalifikację do takiego konkursu - np do próby może stanąć zawodnik z takim a takim doświadczeniem...
.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 11:39
no ale w dajmy na to takim WKKW ciągle się wprowadza jakieś zmiany w przepisach - właśnie po to by zwiększyć bezpieczeństwo - i nikt nie wychodzi z argumentami żeby ich nie wprowadzać tych zmian bo to "zmieni parametry".

Warunek wstępny - czyli  posiadanie lic. I  - zawarł by już w sobie to, że w konkursie jechałyby osoby z odpowiednio dużym doświadczenim. Bo co innego mogłoby wchodzić tu w rachubę?
no ale w dajmy na to takim WKKW ciągle się wprowadza jakieś zmiany w przepisach (...)


Nie tylko w WKKW, przepisy ciągle ulegają zmianom - nie ma w tym nic złego czy nadzwyczajnego.
O ile prosta zmiana np. dodanie wymogu wyższej klasy, czy czegoś podobnego nie powinny powodować trudności - o tyle reguły generalne tworzenia i interpretacji prawa jeździeckiego mogą napotkać na niepokonywalną barierę intelektualną.
Istnienie takiej bariery da się zauważyć np. w przepisach WKKW:

Strona tytułowa:

PRZEPISY
MIĘDZYNARODOWEJ
FEDERACJI JEŹDZIECKIEJ
WE WSZECHSTRONNYM KONKURSIE
KONIA WIERZCHOWEGO

Wydanie 23 przepisów
obowiązujące od dnia 1 stycznia 2011 roku.


a dalej:

Pod względem merytorycznym niniejsze przepisy są w pełni spójne
z przepisami FEI.


Jest to interesujące, jak przepisy FEI mogłyby być niespójne same ze sobą.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 14:20
Jest to interesujące, jak przepisy FEI mogłyby być niespójne same ze sobą.

o, to faktycznie ciekawe zagadnienie. Chyba ktoś pisząc to sam nie wiedział co pisze 🤔wirek:


Owszem, nie zdejmują, ale nie można zrzucać całej winy na zawodnika, który być może został zmuszony, poprzez jakieś szantaże albo coś w ten deseń do skakania w tym konkursie!


Bischa L ale konkretnie jakim szantażem?  🤔 Jak nie pojedziesz to ci potnę gumę w majtkach?  😁 Nie mogę sobie wyobrazić jakiego typu miałby być ten szantaż lub "ten deseń"... bo noża do gardła chyba nikt nikomu jeszcze nie przykłada żeby powodować start w tak nieistotnych zawodach jak te w Gałkowie... właściwie chyba wogóle nikt nikomu nie przykłada w jeździectwie noża do niczego...  👀
[quote="horka"]Byłam na tych zawodach i nie wszystkie skoki wychodziły źle[/quote] Na przykład ten (3 drągi) [[a]]http://fotokonie.smugmug.com/Sports/GA%C5%81KOWO-SHARP-CUP-EQUESTRIAN/Sobota-pot%C4%99ga-skoku/18008391_Qz4qQ7[[a]]#1380044024_7P7H6SM

[[a]]http://fotokonie.smugmug.com/Sports/GA%C5%81KOWO-SHARP-CUP-EQUESTRIAN/Sobota-pot%C4%99ga-skoku/18008391_Qz4qQ7[[a]]#1380044555_jQtmwxK

I ten:
[[a]]http://fotokonie.smugmug.com/Sports/GA%C5%81KOWO-SHARP-CUP-EQUESTRIAN/Sobota-pot%C4%99ga-skoku/18008391_Qz4qQ7[[a]]#1380050100_RLXCCwW

[[a]]http://fotokonie.smugmug.com/Sports/GA%C5%81KOWO-SHARP-CUP-EQUESTRIAN/Sobota-pot%C4%99ga-skoku/18008391_Qz4qQ7[[a]]#1380050467_bbwMbP8

Tak?
Przepraszam, nie chcę nikogo obrazić, ale jeśli ktoś po obejrzeniu tych zdjęć (albo zobaczywszy to na żywo) nadal chce mówić, że to przecież bez różnicy czy skakała ona czy ktos bardziej doświadczony, bo i tak się mogli przewrócić, to naprawdę nie ma jak dyskutować dalej. Czy jeśli zostawię samochód z otwartymi drzwiami i kluczykami w stacyjce na cały dzień w dzielnicy o kiepskiej reputacji i po powrocie go tam nie znajdę to będę też mówiła, że przecież i tak mogli mi go ukraść...?


Z tego co pooglądałam, to mam wrażenie, że Marta jest rzetelnie przygotowana do konkursów na przeszkodach pewnie 140-160 cm. Nie chcę się wypowiadać kto i dlaczego zdecydował, ze pojechała ten konkurs, natomiast ja w ten sposób lądując najzwyczajniej na świecie bałabym się jechać dalej i z pewnością nikt by mnie do tego nie zmusił. Jak czytam teksty o odwadze to mi ręce opadają - odwaga jest potrzebna żeby wyjść z kłopotów które nie są od nas zależne. Polecam 0:40

W moich oczach więcej odwagi by wykazała stawiając się trenerowi, który (o ile oczywiście tak było) namawiał ją do podjęcia się próby ponad jej siły.
Z tego co pooglądałam, to mam wrażenie, że Marta jest rzetelnie przygotowana do konkursów na przeszkodach pewnie 140-160 cm.

Nie rozumiem zatem o co chodzi z doświadczeniem zawodnika. Skoro jest rzetelnie przygotowany do 160. Przecież wyższych konkursów, oprócz potęgi skoku i rekordu - nie ma. A w tych konkursach skoczności startują właśnie zawodnicy "rzetelnie przygotowani do 140-160".
[quote author=adme link=topic=61779.msg1075806#msg1075806 date=1311089192]
Z tego co pooglądałam, to mam wrażenie, że Marta jest rzetelnie przygotowana do konkursów na przeszkodach pewnie 140-160 cm.

Nie rozumiem zatem o co chodzi z doświadczeniem zawodnika. Skoro jest rzetelnie przygotowany do 160. Przecież wyższych konkursów, oprócz potęgi skoku i rekordu - nie ma. A w tych konkursach skoczności startują właśnie zawodnicy "rzetelnie przygotowani do 140-160".
[/quote]
Jednak ma II, a nie I klase sportowa, czyli do mistrzostwa jej jeszcze troche brakuje? Czy pobijanie rekordu skoku wzwyz nie jest zadaniem z zakresu mistrzostwa?
Ogolnie nie jestem za nakladaniem ograniczen. Jezeli ktos jest pelnoletni i chce ryzykowac swoim zdrowiem (zyciem) to prosze bardzo ale w przypadku jezdziectwa sprawa sie komplikuje bo jest jeszcze kon. My jako koniarze, zawodnicy, sedziowie powinnismy chciec rozpiac parasol ochronny nad zwierzetami, ktore z naszej woli staja sie sportowcami. Taki poglad znajduje odzwierciedlenie juz w pierwszych paragrafach przepisow wszystkich dyscyplin jezdizeckich i po prostu nie mozna tego negowac, chyba ze jezdziectwo ma sie stac blizsze np. korridzie, niz rywalizacji sportowej.


Polski Związek Jeździecki prosi wszystkie osoby zaangażowane
w jakikolwiek sposób w sporty konne, o przestrzeganie poniżej
przedstawionego kodeksu oraz zasady, że dobrostan konia jest
najważniejszy
.
Dobrostan konia musi być zawsze uwzględniany w sportach
konnych i nie może być podporządkowany współzawodnictwu
sportowemu ani celom komercyjnym.
KODEKS POSTĘPOWANIA Z KONIEM
I. Na wszystkich etapach treningu i przygotowań konia do startów,
dobrostan konia musi stać ponad wszelkimi innymi wymaganiami.
Dotyczy to stałej opieki, metod treningu, starannego obrządku,
kucia oraz transportu.
II. Konie i jeźdźcy muszą być zdrowi, kompetentni i wytrenowani,
zanim wezmą udział w zawodach
. Dotyczy to także stosowanych
leków, środków medycznych oraz zabiegów chirurgicznych
zagrażających dobrostanowi konia lub ciąży klaczy, oraz
przypadków nadużywania pomocy medycznej.
III. Zawody nie mogą zagrażać dobrostanowi konia. Należy zwracać
szczególną uwagę na teren zawodów, stan techniczny podłoża,
warunki stajenne i atmosferyczne, kondycję koni i ich
bezpieczeństwo, także podczas podróży powrotnej z zawodów.
IV. Należy dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić koniom staranną
opiekę po zakończeniu zawodów, a także humanitarne traktowanie
po zakończeniu kariery sportowej. Dotyczy to właściwej opieki
weterynaryjnej, leczenia obrażeń odniesionych na zawodach,
spokojnej starości, ewentualnie eutanazji.
V. Polski Związek Jeździecki usilnie zachęca wszystkie osoby
działające jeździectwie do stałego podnoszenia swojej wiedzy oraz
umiejętności dotyczących wszelkich aspektów współpracy
z koniem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się