Forum towarzyskie »

Nienawiść

lossuperktos, a to jeszcze by kościół (a właściwie jego kapłani) musieli postępować zgodnie z jego naukami i przestrzegać zasad.
lossuperktos, a to jeszcze by kościół (a właściwie jego kapłani) musieli postępować zgodnie z jego naukami i przestrzegać zasad.

a to już inna inszość 😉 Jak wiadomo ryba psuje się od głowy. Stad taka, a nie inna reakcja wiernych. Kiedyś łatwiej było to pozamiatać pod dywan i utrzymywać ciemny ludek w ryzach strasząc piekłem.

Miałem prawie 20 lat przerwy w uczęszczaniu. I ze zdumieniem odkryłem, że kościoły są znacznie bardziej zatłoczone - nawet w dni powszednie - niż 20 lat temu. I prawie wszyscy obecni przystępują do komunii. A modlitwy stały się dłuższe (chociażby wydłużona modlitwa różańcowa - do tego doszły też różne koronki, których nie znałem wcześniej...). Rygoryzm moralny jest znacznie większy wśród ludzi młodych niż w starszym pokoleniu. Ci młodzi ludzie, którzy angażują się w życie Kościoła mają przy tym zwykle wiele dzieci.



No to ciekawe, gdzie uczęszczasz - w Krakowie na  święceniu ludzie starsi, a na wsiach tłumu młodych to już dawno moje oczy nie widziały - powyjeżdżali.

Rygoryzm moralny... hmmm... sądzę, że wątpię, patrzać po tym, co widzę.
Gdyby KK sie troche zmodernizowal to by mu raczej od tego przybylo, a nie ubylo. Taki jaki jest w obecnej postaci powoduje, ze ludzie sa zdezorientowani. Przynajmniej Ci, ktorzy wierza, sa katolikami, ale chca tez cieszyc sie nowoczesnym zyciem.
Ponadto zmniejszyloby to poziom hipokryzji w samym KK.
jkobus, bobek, podobne obserwacje. Też z perspektywy ładnych paru lat obecności tylko okazjonalnej. W czasie "Nocy Konfesjonałów" do 1 nocy - kolejki jak... po paszport za komuny  🙂 W większości - 20,30 latkowie, większość mężczyzn.
A już zupełnie odfrunęłam, gdy zorientowałam się kto odmawia Nowennę Pompejańską (dla mnie nie do przejścia  😡, za trudne). W większości... młodzi mężczyźni.
Śmierć Kościoła wydaje się mocno przereklamowana. Może wrażenia są faktycznie środowiskowe. 
Natomiast poważnie obawiam się kolejnej schizmy 🤔 Co ciekawe, duchowni też obserwują, że takich podziałów nie było dawno.
Nic, jak to kiedyś powiedział pewien mądry dominikanin, gdy go wyrzucono z duszpasterstwa: "Módlmy się za Kościół, aby zawsze był przepojony Duchem Św."
Śmierć kościoła ? Zależy gdzie . W Belgii, Holandii raczej tak , w Polsce ? Obserwuje się mniejszą ilość wiernych ale za to co co są stają się bardziej radykalni. Widuję młodzież która stoi na przystankach i agituje , sprzedaje biblię ,łażą po domach i nawracają ( konkurencja dla Jehowych ) .  🙄
Kościół robi wszystko, by ludzi odstręczyć od siebie. Ja odkąd słyszę na mszy o polityce do kościoła nie chodzę, bo nie po to tam idę. Modlić mogę się wszędzie. Zdarzało mi się być w kościołach niemieckich i austriackich, puchy straszliwe. U nas frekwencja słabiutka, a średnia wieku 70+. Piszę o kościele w swojej parafii, centrum dużego miasta.
U rodziców średniej wielkości miasto (70 tys.) do kościoła chodzą w większości osoby starsze. Na pewno praktykujących jest duuużo mniej niż kiedyś. Patrząc na moje otoczenie (zarówno ze studiów, LO, czy obecnie znajomych) to spora liczba osób ma ślub cywilny lub żadnego, dzieci nie chrzczą.

Dodatkowo, osoby, które mają dzieci z in vitro nie chrzczą, nie praktykują, podobnie jak ich najbliżsi po tym, jak kościół oficjalnie potępił tę metodę i na ambonie usłyszeli, że kościół nie uznaje takich dzieci  🤔

U mnie na wiosce pewnie będę wyklęta przez starszyznę bo nie będą mogli mnie obczaić na mszy 😉 Z tego,co widziałam malutko osób chodzi do kaplicy czy dalej do kościoła (głównie starsi).
nada, u mnie chodzą do kościoła tłumnie, widzę, bo blisko mieszkam. Widzę śluby, komunie, pogrzeby.
Niemal wszyscy chodzą, ja stosunkowo rzadko - jestem takim ekscentrykiem. Pełen przekrój społeczny.

Dziwne co piszesz o in vitro. Moja przyjaciółka jak najbardziej praktykuje. Mimo, że w desperacji (15 lat bez dziecka) uciekli się do in vitro. Które zakończyło się poronieniem 🙁. Wtedy zdecydowali, że dają sobie spokój - i... urodził się syn.

Na świecie nigdy nie było żadnej społeczności bez rytuałów religijnych. Nigdy i nigdzie. I oby te rytuały nadal były skierowane ku sacrum, a nie profanum.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się