Witam Może ktoś się spotkał ze stękaniem u konia w trakcie jazdy? Mój rumak stęka sobie tak jakby śpiewał trochę w rytmie kłusa. Czasem ten śpiew kończy parsknięciem. Wiecie może co to może znaczyć? Ktoś mi kiedyś mówił że jest zadowolony i sobie śpiewa. A wy co myślicie?
O rany, moja tak robi... strasznie mnie to ciekawi i denerwuje zarazem 😁 I robi to wiele razy podczas jazdy, a bardzo często po kłusie lub galopie przechodzimy do stępa 😀 i dzieciaki się śmieją, że to znaczy "ufff... ale to było męczące..." 😂
Ja znam 2 stękający konie, podczas jazdy, na padoku przy tarzaniu, u obu po czasie wyszły problemy z ukladem o oddechowym i tak jak tu było pisane często stękanie kończy sie parsknięciem
Ja jeździłam trzy takie, które stękały / nuciły / muczały pod siodłem. Numer jeden to mega leń, numer dwa też, numer trzy na początku jazdy nadymał się powietrzem, potem jak je z siebie wypuszczał to przestawał nucić. Oddechowo wszystkie ok (jeden przetestowany swego czasu 100% pod kątem wydolności, bo to typ, który szybko pod siodłem się męczył i tracił power - morfologia super, serducho idealne, oddechowo bez zarzutu - zdaniem weta: "najzdrowszy koń na świecie". Zaczęliśmy pracować mocno nad kondycją i treningiem wysiłkowym i nucenie w kłusie mu zniknęło).
Mój do poziomu kłusa też mega leń, ale jak wchodzi w galop to wciska w siodło. bardzo wolno się męczy pot z niego wychodzi tylko jak jest duszno i mocno popracuje, ale nie podoba mi się że więcej zaczął stękać kiedyś to było takie dość sporadyczne i kicha albo parska dość często.
Ja znam 2 stękający konie, podczas jazdy, na padoku przy tarzaniu, u obu po czasie wyszły problemy z ukladem o oddechowym i tak jak tu było pisane często stękanie kończy sie parsknięciem
To by się zgadzało bo koń, którego opisałam ma COPD 😉