Jeżeli podobny wątek istnieje proszę o przekierowanie :-) nie mogłam takowego znaleźć. Mam taki "problem" z narzeczonym chcemy kupić stajnię - koszt jak na stajnię dosyć niski, ale mimo wszystko potrzebujemy kredytu (na zakup tego gospodarstwa). Chłopak chce hipoteczny, ale mi się wydaje, że takowy kredyt możemy dostać jeżeli jesteśmy właścicielami gospodarstwa... Co o tym myślicie?
amanda, nikt Ci nie pomoże, nie wiemy ile masz wkładu własnego ile zarabiacie, czy jesteście rolnikami czy nie, czy kredyt ma być na Was dwojga czy na jedno. Tylko bank (lub kilka banków) dadzą Wam taką informację
adriena, ja mam gospodarstwo kupione w kredycie pod hipotekę. Znajoma ta samo i to różne banki. ale pewnie macie zabudowania i to co kupowaliście było wartościowe od strony samego siedliska, jeśli większość to ziemia to nie sądzę że załatwią kredyt.
Ja radzę jeszcze doczytać o różnicach kredytu hipotecznego a pożyczki pod hipotekę (to drugie droższe) oraz o celach tejże nieruchomości - mieszkaniowe czy zarobkowe. W przypadku zakupu gospodarstwa rolnego jako miejsca do zamieszkania nie powinno być problemów z uzyskaniem kredytu hipotecznego. W przypadku zakupu gospodarstwa w celach zarobkowych - może nie być tak wesoło. Nie znam za dużo banków, które dadzą kredyt hipoteczny pod zakup gospodarstwa rolnego dla celów działalności gospodarczej - czyli na stajnię np. To są inne kredyty kompletnie.
adriena gdzieś w wątku mieszkaniowym są foty co kupiłam. 2,5 ha pola ornego, 0,5 chaszczy, dom rudera + budynki gospodarcze w stanie: bez wylewek, strop zawalony, dach do wymiany. Cena mocno zawyżona w stosunku do wartości nieruchomości. Do tego brałam kredyt kiedy miałam 8 miesięcy firmę, w najmniej stabilnej branży - budowlanej, z konkretnymi obrotami za jedyne 3 miesiące. Ale to był majstesztyk, dobrze opisany. Na dodatek jako zabezpieczenie zaproponowałam wpis na hipotekę innej nieruchomości - nieużytku rolnego, w najgorszej klasie ziemi, ale 30km od W-wy 🙂
Koleżanka w banku rolniczym dostała kredyt na zakup kilku ha pola V i VI klasy, budowę domu i stajni na 8 koni. Miała w tym czasie firmę - stajnia, jazdy konne, hipoterapia.
Każdy przypadek jest inny i banki też mają różne podejście. Nawet różne w ramach różnych oddziałów, bo w niektórych bankach to dyrektor oddziału podejmuje ostateczne decyzje i może wyjść poza szablon. A ważne jest wszystko, od wieku i wykształcenia po stan posiadania dzieci.
szafirowa, ja mam w Getin, ale oni mieli taki odłam o nazwie Metro Bank. I niby podpisałam z z metro, ale dane są Getin. Był jeszcze Noble Bank, który został wchłonięty przez Getin.
adriena, dokładnie. Nie oglądać się na ogólniki tylko iść pytać o konkretny przypadek. Jak pracowałam w banku to był taki zapis o zawodach z preferencyjnymi warunkami. Prawnicy i lekarze dostawali bez problemu duże kredyty na co chcieli. Ktoś wymyślił, ze tych zawodów nie dotykają bezrobocie czy niskie zarobki.