Forum towarzyskie »

rozmowy o niczym

Chodź!!

będzie na Ciebie 🤣


No trochę daleko mam, ale czego się nie robi dla czekoladek  🏇
A mają jakieś fajne nadzienie?
teraz to juz same orzechowe i rum 🙁  dam rade.
Budyń ciiiiicho, bo się wyda    😀iabeł:
Orzechowym mówimy stanowcze nie!
Ale te z rumem...  😁
a z likierem nie masz? 🙂
Ja mam z toffi. 😎 Leży na biurku, a ja jeszcze ani jednej nie zjadłam (pewnie dlatego, że byłam zajęta kawowym Merci :hihi🙂.
Spoko, ja wszamałam miskę frytek.
I have no regrets.
Dajcie spokoj, mi sie udalo jakis swinskim cudem zrzucic 4kg- jeszcze musze minimum 5 sie pozbyc... do 20 marca 😜 jade do polski i musze sie wylaszczyc 😁
A tu kusza frytki, hamburgery, tosty z serem i bekonem, chipsy bekonowe, cukierki Celebrations, batony, czekolady...
Cierpie 🙁

Moja mama przed chwila sie wsciekla- wsciekla, nie zdenerwowala- ze moje dziecko nie daje jej sie przytulic i nie chce dawac jej buziakow 🤔
Nie ogarniam 🤔wirek:
budyń, to widzę, że mamy takie same upodobania żywieniowe  😁 a ja choćbym chciała, nie potrafię przytyć. Ostatnio nawet schudłam, ale to mnie nie dziwi, przy trybie życia jaki prowadzę...
Styrana jestem po stajni dzisiaj okropnie, zostawili mnie praktycznie samą  😤 chociaż lubię takie dni, bo mogę sobie spokojnie pracować w swoim rytmie, tak dzisiaj miałam za dużo na głowie przy zbyt małej ilości czasu... Pogoda taka piękna, przytargałam aparat z myślą "dzisiaj będę sama, to wszystko tak ogarnę, że jeszcze parę fotek strzelę" i gucio, zawsze, zawsze jak coś sobie do stajni zaplanuję, to nie wychodzi  😵

edit: zmieniłam avatara i się czuję jak nie ja  😂

edit: zmieniłam avatara i się czuję jak nie ja  😂


Ja nie spojrzałam na podpis, tylko na Eda i odrazu wiedziałam, że to Ty 😀
Siedzę w pracy i mi się nudzi. I zamiast się cieszyć, że mi się nudzi i nie muszę harować, to..ja się nudzę.  bez sensu
Nic mi nie mów, ja się nudze od niedzieli, a jeszcze mi nie wolno przeciążać wzroku, więc zwariować można  😵 do tego ponad pół roku nie miałam tak, żeby przez 4 dni nie widzieć żadnego konia na oczy, dziiiiwnie tak. Ja chyba nie umiem wypoczywać... za to wyspałam się za wszystkie czasy, moje koty chyba też, bo mi dzielnie asystują w tym nieróbstwie  😁
Ale ściągnęłam sobie audiobooka, którego mi brat polecał - Nesbo "Karaluchy" i zaraz będę słuchać 🙂
to ja aż tak źle nie mam...  no widzisz...dzięki, od razu mi lepiej  😁
branka to może naucz się robić na szydełku czy coś  😉
No tak...robienie na szydełku na pewno nie przeciąża wzroku  😂
edit- chyba żeby nauczyła się tak na ślepo, macając palcami po włóczce i szydełku. Od razu kilka leweli w górę.  😉
Branka to Ty re-volty nie możesz czytać, bo komputer przeciąża wzrok  😂
Branka- ja mam w Playu darmowe rozmowy. Zadzwonię do ciebie i będę ci czytać forum przez telefon. Chcesz?
Branka a moze audiobook? 👀 ja ostatnio wladce pierscieni sluchalam 😀
Branka napisała dwa posty wyżej, że sobie ściągnęłą audiobooka 😉

a ja mam chyba jakaś dysfunkcję mózgu, bo się... nie potrafię nudzić. nawet jak byłam przez ostatnie 3 miesiące bezrobotna, to wiecznie byłam zbyt zajęta 😉
Tunrida - Haha ale tak każdy wątek po kolei? 😀

Przy komputerze mi niby nie wolno siedzieć i faktycznie jak dłużej gapie sie w monitor to mi gorzej, ale nie umiem się powstrzymać :P ale już sobie idę, hehe. Jakby nie było tak się śmieje, ale jednak nie chce się przeciążać, nie mogę sobie pozwolić na długie chorobowe 🙁

Czarownica - no wlaśnie, ściągnełam audiobooka, pisalam pare postów wcześniej 😉
nie to nie...chciałam być miła...ale jak nie to nie ( więcej już miła nie będę, bo widzę, że się nie opłaca)
nara ( i poszłam sfochowana)
Wiec nie tylko Ty jestes slepa 😂

Wpierdzielam marchew zeby nie jesc tych wszystkich pysznych, bosko tuczacych rzeczy.
Wkurza mnie to 😁
Zawsze babcia mi powtarzała, że od marchwi ma się lepszy wzrok, więc Czarownica dobrze że jesz marchew🙂
Myślę, że mojej wrodzonej wadzie wzroku połączonej z wadą słuchu nawet i 3 tony marchwi nie pomogą 😁
Ale tutejsze marchewki są fajne, słodkie, można je normalnie jeść 😀 Polskie są dla mnie gorzkie.
A ja upiekłam babeczki.
Kurcze, tak przywykłam, że prawie codziennie jestem u konia, że jak nie pojadę, to nie wiem co ze sobą zrobić. Chwilę jest fajnie, bo kupa czasu, lenistwo i w ogóle, a później taka nuda. Przynajmniej ogłowie naprawiłam, już liczyłam ile kosztów koń wygenerował zrywając nachrapnik, a pan szewc mi to naprawił za... 3 zł 😁 Łącznie z naszyciem skórzanej łatki, bo podszycie rozdarte było.
nie to nie...chciałam być miła...ale jak nie to nie ( więcej już miła nie będę, bo widzę, że się nie opłaca)
nara ( i poszłam sfochowana)


😉  bąąądź miła.
nie ma mnie !! i nic już nie słyszę ! tralalalala...nic nie słyszę
Czytam wątek "zadziwiające ogłoszenia" i przypomniało mi się, jak kiedyś jedna laska z pierwszej liceum napisała w wypracowaniu, że chciałaby pojechać do głodnych dzieci z Afryki i spróbować ich jedzenia 😁
przestań myśleć o tym żarciu Czarownica!
Nie moge! Mysle o seksie albo jedzeniu, a ze seks do jutra nieosiagalny to zostaje jedzenie.
Dzieci co chwila przybiegaja i pytaja a to o kanapke z czekolada, a to o banana, a to o jablko, a ja sobie przypominam ile dobrych rzeczy mam w lodowce.
No nie da sie.
Jeszcze mi dziecko siedzi w nogach i "gotuje obiadek".

Edit: z reszta przyganial kociol garnkowi 😀iabeł:
tunrida - no i widzisz, nie poszłaś - bardzo dobrze  😎 ja też nie, ale już naprawdę idę.

Ja za to marzę o fajce, ale od tego wstrząśnienia każda fajka mnie mega muli, więc staram się nie palić. Moimi zamiennikami są faworki i herbata, ale nie jestem fanką słodyczy, ile można jeść i pić 🙁  żeby chociaż można było pić alkohol, to nie  😤
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się