buyaka Mohito ma małą rozmiarówkę...nigdy z nic się nie zmieściłam z biodrami 118 😉 Dodofon duużo zdrowia Ci życzę na tą wyprawę, sen czasem ma moc uzdrawiającą, więc śpij jak najdłużej! TheWunia ognisko.... super sprawa🙂
dodo, blyskawicznego powrotu do zrowia zycze zatem! Nie da sie przelozyc wyjazdu? Z chorobskiem wszelkie wojaze sa do kitu, wiem cos o tym... przesylam pozytywne i zdrowotne fluidy!
[b]Deksterowa[\b], dorwalam na przecenie super spodnio leginy z wysokim stanem. Sa ekstra! Swietnie sie dopasowuja do sylwetki
Kastorkowa- to nie ja !! 😁 To chrześnica mojego męża się bawi. Część fotek ma swoich, część moich i ma radochę. Gdybym to JA prowadziła taki profil, to.... JA miałabym sto milionów polubień co dzień! 😀iabeł:
ps- ja chcę już móc bieeegać..dżizas jak mi tego brakuje.
Ja mam wieczór lenistwa - miałam przygotowywać wykład na niedzielę, ale że odwołany to zamiast pracować nalałam sobie kieliszek domowego wina z aronii 😎 weekend zapowiada się ciężki, więc należy mi się, hehe.
A spodni też nigdy nie mogę kupić odpowiednio krótkich - zawsze jak w pasie dobre to za długie, wyjątek to Marks&Spencer, bo tamtejsza długość 'short' jest idealna. Dziwne to bo większość kobiet jest podobnego wzrostu do mnie, nie rozumiem czemu robią takie długie nogawki?
tunrida - a ja wczoraj poszłam pobiegać pierwszy raz od 3-4 miesięcy. Nie brakowało mi tego, ale jak już pobiegałam - to teraz nie mogę zrozumieć jak mogłam tyle czasu nie tego nie robić. Tylko w stopy trochę chłodno(biegam boso), nie mogłam się przez to zatrzymywać, a lubię zrobić sobie czasem przerwę i popatrzeć na kaczki czy inne fajne rzeczy w parku.
Ja dziś zmotywowałam się by iść po ziemie dla sukulentów bo muszę w końcu przesadzić do większych doniczek Elvisa i Michaela bo starszy Elvis trzyma się już tylko na oparciu o szybe 🤣 Żeby nie było to dwie gasterie brodawkowate, ale są ze mną od podstawówki to imiona dostały. 🤣
Właśnie jak byłam w obi to znalazłam tam roślinki zwane "żywymi kamieniami" i przepadłam muszę lecieć kupić bo są boskie 😍
Są cudowne tu można poczytać klik Od grudnia do kwietnia się nie podlewa nic 😉 Ogólnie polecam sukulenty np. gasterie brodawkowatą bo takie rośliny ciężko zabić. A jak kwitną te kamyczki 😍
Ja to miałam kiedyś... Ugotowalam na parapecie 🤣 Ale mnie wybitnie roślinność nie lubi, zle prądy jakieś 😉 Ogólnie to są dosyć wrażliwe, przynosiłam je w różne miejsca, bo za dużo słońca nie, w cieniu nie, na przeciągu nie 😉 a niestety niewiele jest takich kolorowych , zazwyczaj to takie brązowo szare. Ale jakby dorwać takie różne to super wygląda 😀
Ale dzisiaj w ładnej okolicy byłam 😍 - lasy, jeziorka, pola, do tego piękne słoneczko! 🙂 a na końcu drogi ładne konie - szkoda, że w każdy weekend nie jadę w trase, strasznie to lubię, tylko zwykle żałuje że muszę gdzieś dojechać na konkretną godzinę i nie mogę stanąć podziwiać przyrodę. Ale dziś na chwilę zboczyłam z drogi i zajechałam nad śliczne jeziorko w którym pływało milion kaczek - cisza, spokój, żywego ducha wkoło 🙂 lubię takie klimaty.
..a ja dziś spędziłam miłe popołudnie w restauracji z ludzmi, których tak naprawdę nie znam. Poznałam przez internet kiedyś dziewczynę z mojego miasta, spotkałyśmy się raz i dziś zapytała, czy idziemy z jej znajomymi na kolację. To poszliśmy. Niesamowita historia...😉
przez ciążę straciłam 99% znajomych, których tu miałam. Ale jak widać... los daje mi nowych. Mam nadzieję, że to będą wartościowsze znajomości..
A ja dziś jeszcze mam 39 lat i 364 dni. Ale już jutro.... 40-cha. 😎 Zaczynam ten okres mojego życia od powrotu do diety. Ni cholery się nie poczuwam do takiego wieku. Poważnie.
ano... jak się okazało, ze od 8 miesiąca mam w sumie leżeć i się nie przemęczać i przestałam jezdzic do znajomych na każde wpadnij, przyjedz, i zawozić na każde zawiez, podwiez, to wiesz... już prawie nawet nikt nie zadzwonił z zapytaniem jak się czuję chociażby, mimo że wszyscy wiedzieli, że leżałam w szpitalu i mam zalecenia leżeć, leżeć. Czułam się jak gów** po prostu, odrzucona, olana, niepotrzebna, w dodatku niemal zamknięta w domu, samotna, bo mąż całe dnie na budowie.
I tak oto straciłam znajomych przez ciążę, a w sumie dzięki niej bo teraz wiem, ile byli warci i czego oczekiwali tak naprawdę.
Teraz zyskuję powoli nowych. Ale jestem ostrożna... przeprowadziłam się do nowego domu, polubiłam taką moją samotnię😉 nie to, ze z nikim nie mam kontaktu, bo ze "starych" została mi 1 (słownie) koleżanka, no i mam cudownego męża, i wirtualnych znajomych, i mniej wirtualnych ale nie na miejscu (ach, poczta polska dziękuję że jesteś). Jest OK 🙂
Deksterowa też przez jakiś czas czułam się opuszczona, ale na szczęście minęło 😉 To takie wrażenie było, nas generalnie wszyscy rzadko odwiedzali bo mieszkamy daleko(wszyscy z W-wy a my Konstancin), a jak się mała urodziła to przestali nas na imprezy zapraszać... bo i tak nie mieliśmy czasu 😉 Ale z czasem odzyskaliśmy "swobodę" i znów zaczęło się życie tiwarzyskie 😁 Ale jednak najbliższe przyjaciółki odwiedzały mnie niezależnie od sytuacji(z resztą jedna jest tutejszą bywalczynią 😉 ).
Melduje, ze bylam, wrocilam i jest fajnie 😜 Antrim to dziura jeszcze wieksza niz Newry, ale za to o wiele ladniejsza 😉 Przejezdzalam przez Belfast, gdzie mialam przesiadke- i zakochalam sie w tym miescie! 😍 Niesamowity klimat, niesamowite widoki, bardzo mi sie spodobalo! Musze tam kiedys na wycieczke pojechac 😍
Facella ja będę dluuugo za Limo ubolewac, bo to mój ulubiony kabaret 🙁 tunrida dobrze, że się nie poczuwasz. Masz tyle na ile się czujesz 🙂 i od razu składam serdeczne życzenia urodzinowe :przytul: niech Ci się wszytsko w życiu układa po Twojej myśli 🙂 Czarownica ja to na jakieś foty czekam tych pięknych okolic 😉
Byliśmy na tej wygranej obiadokolacji. W życiu się chyba tak nie objadłam i opiłam, ruszać się nie mogłam, dosłownie. 😂 Ale było super, klimatycznie, spokojnie, obsługa super. W ogóle cieszę się, że wygrał akurat w tej restauracji, bo bardzo dobra i tania jest. Mieliśmy jeszcze gdzieś iść, ale wróciłam do domu dzisiaj o 6 rano i już nie mam siły się ruszać, więc R. poszedł sam. 😉 A ja robię sobie serialowo-revoltowy wieczór. 😉
A zdjęć mam wyjątkowo malutko, jakoś tak nie było czasu łazić w fajne miejsca, obeszliśmy tylko centrum miasteczka i szukaliśmy godzinę Burger Kinga, bo głodni byliśmy 😁 A uparliśmy się na niego 😁