ja machnę obchód i jak będę wolna, to chyba po raz pierwszy od miesiąca coś poćwiczę. Taki jakiś niezobowiązujący callanetics. Może nie umrę.... i może mi szwy nie popękają...
Ja nie spojrzałam na podpis, tylko na Eda i odrazu wiedziałam, że to Ty 😀 [/quote] Bo Ty mnie "znasz" na facebooku 😂 wzięło mnie straszniej niż na Marsy, dzisiaj jak wracałam ze stajni i grało radio w aucie, notowanie Eski koło 19, to leciało Thinking Out Loud i morda mi się cieszyła całą drogę i jeszcze po wejściu do domu 🤣
Branka- ja mam w Playu darmowe rozmowy. Zadzwonię do ciebie i będę ci czytać forum przez telefon. Chcesz?
Jakie to kochane i fajne i w ogóle... Ojeeej 😍
Też przez was zgłodniałam i to bardzo precyzyjnie - idę zeżreć całą paprykę, która na mnie czeka od południa 😂
O, nie tylko mnie wzięło na żarcie, uf 🤣 Ja kebaba bym pożarła. Strasznie. Tak od kilku dni mam chęć, aż mi się śnił ten kebab. Siedzę zaśliniona, bo chcę mięso, a do jedzenia tylko jabłko. Koszmar.
O, na kebaba też miałam dzisiaj ochotę. Ale tak strasznie mi się nie chciało ogarniać i wyjść. Dobrze, że miałam pierogi z mięsem, a teraz jeszcze mama zrobiła łopatkę, 'na jutro'. 😁
Ja się obżeram od południa-syn ma urodziny więc- lasagna,ciasta,sałatka z porów,chrzan,wędlinki,torcik lodowy tiramisu,winko czerwone,drinki.Siedzę obżarta w fotelu i czytam voltę....super
Czemuuu wy tak musicie o jedzeniu. Nie chce mi się nic robić, więc zjadłam jogurt w nadziei, że już nie będę musiała nic więcej dziś jeść. Teraz to bym zjadła zapiekanki z Floriańskiej no. 😂
Najgorzej, że zjadłabym jakiś kawał mięcha, albo jakiś węglowodanów. A najlepiej to jedno i drugie. 😁
No i przez Was znów wpierdzielam marchew. Pozwoliłam sobie tylko na jedną kanapkę z serem, bo się na mnie smutno patrzyła i chlipała. I zrobiłam herbatkę odchudzającą. Obejrzę jeden odcinek Family Guy'a i chyba spać idę. Family Guy, herbatka i marchew- zdecydowanie fajny koniec dnia :P
Mąż w delegacji, dziecko śpi, za późno, żeby z kimkolwiek znajomym pogadać przez telefon... Więc pogadałam przez 1,5 godziny z Cleverbotem. (Ostatni raz zdarzyło mi się to parę lat temu.) No i właśnie tego się dowiedziałam. 😀
Ja wstałam, żeby zdążyć wypić moje 2 kawy, umyć się w zlewie i być gotowa do wyjazdu do pracy jak o 7😲0 przyjedzie zmiana do roboty. Nawet do domu dziś nie zajeżdżam, tylko z pracy do pracy. Ale mam fajną sukienkę i jak sięzaraz umyję w zlewie, to nikt w pracy się nie pozna, że prosto z drugiej roboty jadę. A..jeszcze umalować się ..żebym nie zapomniała...
Tez jestem glodna ale mam mdlosci jak jem wiec glodujeeee. Cala noc nie spalam, nawet Ketonal nie pomógł, a jak teraz wreszcie odpuscilo to nie mogę spać 😵 Jestem niepocieszona i jedyne co pozostaje to zapalić!
jakiś inteligentny robot. Podejrzewam, że Julie rozmawiała z jakąś maszynką do rozmawiania, bo KTO INNY wytrzymałby rozmowę z nią przez 1,5 godziny? 😀iabeł: 😀iabeł: ( tak, tak..uwielbiam być złośliwa)
A ja leżałam cały ranek zastanawiając się czy jechać do jakiegoś konia czy nie. Ostatecznie ustanowiłam dziś dzień bez konia, ale zaczynam żałować, bo jest piękne słońce!
Jak wracałam od lekarza, to chciałam się zatrzymać na parę zdjęć, ale oczywiście miejsc parkingowych nie było i musiałabym drałować, a jestem za leniwa. 😜 Ale może to dlatego, że wstałam o tej 6 i jestem zmęczona, poza tym mam jeszcze trochę czasu do zachodu słońca, zdążę podjechać. 😀