Do nas do stajni k/Krakowa przyjeżdża dwóch kowali: Jacek Styrna- ale osobiście nie korzystam z jego usług i nie przepadam za nim. Piotrek Możdżeń- bardzo miły, można z nim pogadać, punktualny, jeśli zadzwoni się kilka dni wcześniej nie ma problemu z umówieniem się. Kopytka zawsze są zrobione starannie i dokładnie. Dla mnie same plusy🙂
A zapomniałam, że czasami pojawia się jeszcze taki starszy pan Kalwat albo Galwat nigdy nie wiem. Ale nie polecam, drogo czasem niedokładnie i strasznieeee długo. Grzecznego konia potrafi kuć na przody 2-3 godziny. Słyszałam nawet historie, że pewien koń kiedyś zasnął i się prawie na owego pana przewrócił.
Kurs odbywa się przez 10 miesięcy tj. 1 tydzień w miesiącu na 6 dni (Pn-Sb) i 4 tygodnie przerwy. Podczas 9-tego zjazdu odbywa się kurs w Izbie Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Olsztynie, podczas 10 zjazdu organizowany jest Państwowy Egzamin na Czeladnika Kowala-Podkuwacza Koni w Izbie Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Olsztynie.
oraz:
FIRMA KOWALSTWO-PODKUWANIE KONI INFORMUJE, IŻ NA ROK 2011/2012 NIE MA ZAPISÓW NA KURSY DLA KOWALI-PODKUWACZY DO ODWOŁANIA.
Jak szukałam, są tylko kilkudniowe i wychodzi na to, że ten jedyny trwa tak długo.
Aquarius No i teraz patrz - ktoś ci mówi, że jak ty możesz strugać po kursie kilkudniowym. A po czym struga większosc kowali? Po kursach kilkudniowych plus jak dobrze pójdzie, to krótka praktyka jako pomocnik, gdzie max co mu kowal da zrobić, to ściąć trochę ściany i oczyścić podeszwę. Tych, co robią cały kurs u Antczaka jest naprawdę zdecydowana mniejszość. A jeszcze ilu jest samouków, którzy w ogóle nigdy na żadnym kursie nie byli...
poza tym.. kurs u Antczaka jest nastawiony na kucie - więc jak ktoś chce robić kopyta, ale nie kuć, to tak naprawdę nie ma możliwości pojechania gdziekolwiek, gdzie będzie się mógł uczyć tego dłuzej niż 2-3 dni. I każdy z podkuwaczy/werkowaczy, który nie przeszedł kursu u Antczaka, czyli większosć, to ludzie tylko po kilkudniowych kursach. Pod tym względem tradycyjni kowale nie różnią się niczym od ludzi, którzy strugają naturalnie po kursach Larsa, Strasser czy teraz Kuby. Wręcz i jedni i drudzy robią to samo - jak zaczynają strugać sami po kursach, to konsultują to z tymi, od których się uczyli dopóki nie nabiorą doświadczenia, no i potem to już idzie. I jedni i drudzy robią inaczej, w sensi e tego co rzeźbią w kopycie, ale łączy ich to, że większość zaczęła ciąć kopyta po ukończeniu jedynie kursu weekendowego 😉
branka, ja to wiem, ale niektórzy nie 😉. Na razie napisałam na maila czy lista jest aktualna, bo jeśli jest, to czuję się w obowiązku wyprowadzić z błędu osobę, która myśli, że jej kowal-podkuwacza jest po egzaminie państwowym 😉.
w woj. lubuskim polecam kowala Łukasza Walczaka, fachowo, cierpliwie i na temat. bardzo szczery i lojalny. nie mam problemu zeby pokomal 120km do jednego konia, nigdy nie mialam problemu z terminem lub z nie punktualnoscia. nie ma problemu z konmi trudniejszymi, lub niecierpliwymi, a moja do takich nalezy, kreci sie jak cholera i próbuje ugryzc. miomo to kowal poswieca jej tyle czasu ile ona potrzebuje. naprawde polecam🙂 z tego co wiem to dojezdza takze w okolice woj wielkopolskiego.
Aquarius No i teraz patrz - ktoś ci mówi, że jak ty możesz strugać po kursie kilkudniowym. A po czym struga większosc kowali? Po kursach kilkudniowych plus jak dobrze pójdzie, to krótka praktyka jako pomocnik, gdzie max co mu kowal da zrobić, to ściąć trochę ściany i oczyścić podeszwę.
pan Rybka, ktorego nadal kocham miloscia wielka, 😍 ma 20 letnia praktyke w niemczech, najpierw jako pomocnik, pozniej jako samodzielny kowal w firmie kowalskiej (nooo, tam sa takie firmy, jest szef i np 6 kowali, kazdy ma samochod z warsztatem i jezdza do klientow), a teraz ponad 10 lat w polsce. w niemczech pracowal przy koniach sportowych. nie lubi udziwnien, nie kuje na sile, twierdzi, ze prawidlowe rozczyszczanie i/lub kucie wystarczy na wiekszosc problemow. a moj kon jego i jego pomocnika U-WIEL-BIA. ostatnio nawet bylam zdziwiona bo kon zaczal go smyrac po plecach, zachowywal sie, jakby zabiegi kowalskie byly dla niego przyjemne 😀
katija, widzisz, Ty znasz go od tej strony, a ja, jak mówiłam, znam p. Rybkę od strony kopyt trzech koni i to nie jest ciekawa znajomość. Ile by w tym nie było winy właściciela, to i tak kowala było sporo. O to sporo za dużo. Jeśli u Ciebie jest ok, to tylko się cieszyć 🙂.
Aquarius, moj, pensjonatowy, + 10 koni w stajni, ktora prowadzilam. wszystkie kopyta byly cacy 😉 ale o tym byla juz mowa- ja wierze, tylko zastanawiam sie, skad roznice. natomiast to co pisalam teraz, to a'propos doswiadczenia, kursow itp.
[quote author=szalonakobyła link=topic=97.msg790744#msg790744 date=1291135544] Co ile jest u Was kowal? i ile mniejwięcej bierze od kopyta za kucie a ile za samo struganie? [/quote] jak to od kopyta? 🤔 placi sie za struganie 4 nog i kucie dwoch albo 4. u mnie 50zl struganie, 160 kucie na 4. nie wiem ile za dwie, bo kuje 4.