no właśnie, niestety za dobrej jakości trzeba sporo zapłacić, a ja nie mam aż tyle luźnej gotówki i nie chcę tez inwestować bo ja jeżdżę zupełnie rekreacyjnie raz w tygodniu do lasu więc lansu nie potrzebuję. Ma być wygodne dla konia i dla mnie i służyć kilka lat. Poprzednie miałam z tej niemarkowej firmy i służy do tej pory bez zastrzeżeń tylko nie pasuje mi jak leży na grzbiecie jest za niskie, dotyka kłębu między panelami/ławkami.
W tej kwocie nie pomogę, chociaż mam podobne wymagania odnośnie celu użytkowania, jednakże ja przeznaczyłam na to znacznie większą kwotę i możliwości mam sporo.
Mosewa, kocyki to faktycznie głównie element wizualny - ja używam ich tylko na zawodach, jak chcę wyglądać ładnie i elegancko z koniem 🙂 Pozwolę sobie "ukraść" zdjęcia ivett: Kocyki - KLIK Pad 1 - KLIK Pad 2 - KLIK
Viridila, tak, to moje 😍 Ivett specjalnie tej jasnej zieleni szukała, bo inny odcień mi się na moim nie widział 🙂 Na twojej też źle by nie było, a zresztą przede wszystkim tobie się ma pad podobać 😀
Livia myslałam,że takie kocyki służą do ochrony grubego padu przed potem i sierścią 🤣 Bo taki kocyk łatwiej wyprać niż gruby pad. Gdzieś też o tym czytałam 🙄
Mosewa, mówisz o innym rodzaju kocyka - takiego czapraka pod spód 🙂 Takie też jak najbardziej są 🙂 Ale te moje kocyki akurat kładzie się na pad, pod siodło - i z reguły są ładniejsze, więc na specjalne okazje 🙂
Dziękuję za wyjaśnienie 😀 cały czas się uczę. W takim razie ja bym chciała taki kocyk lub dwa pod pad, żeby go chronić przed brudem _ wiesz gdzie można taki dostać? 🙂
Livia powiedz proszę: jak grube są te pady z Caballa? Ja aktualnie rozglądam się za neoprenowym/filcowym padem, typowo roboczym, bo jeden, który posiadam wydaje mi się za cienki.
gocunio, są grube. Wypełnienie to filc albo filc+kauczuk, ja mam wersję z kauczukiem i jak ścisnę mocno, to nie czuję palców. No i możesz je prać w pralce normalnie, to ogromna zaleta 🙂
Muchozol, bardzo dziękuję 🙂 Może skusisz się kiedyś na takie kolory dla Muchy? 🙂 Hafty na kocykach to zasługa męża ivett, ja tylko podesłałam wzory znalezione w czeluściach internetu 🙂
19 to nie tak dużo... podstawowy mojej trenerki ma ponad 20 i dopiero od jakiegos czasu na nim startuje i ma jeszcze plany na stały progres wobec niego 😉 choć już sobie młode szykuje... jej mlodsza córka jeździ na ..26-latce? moze wiecej - matka tego jej (kupila je razem jak mialy kilka lat). wprawdzie nie sportowo, ale robia czasem codziennie po kilka godzin. w pracy juz mi wiekszosc do 20 sie zbliza lub przekroczyla i dalej sa mlode i glupie 😉
więc - nie trać zapału i nadziei 🙂 wiadomo nie ma co szaleć i nagle jej trenowac jak mlodziaka, ale i nie skreślać
Jak konie były zadbane od maleńkości przez całe swoje życie to mogą bardzo długo trenować bez większych problemów. W mininym roku 22letni ogier AQH z niemiec pojechał na AQHA World Show. Tuffy forumowy mimo drobnych problemów z kopytami fruwa jak dzieciak w terenie (w Nowy Rok na łąkach to mi tylko ogon śmigał i już ich nie było) Gorzej, jak koń był zaniedbany. Sama mam 19letniego emeryta na dożywociu. Niby koń sportowy (konkurencje techniczne) ale wyeksploatowany do granic, bez odpowiedniej opieki, żywienia, weterynarza. Tak więc teraz jest staruszkiem z zaawansowanym COPD, znacznie zmniejszoną wydolnością płuc (w kryzysie jedno w ogóle nie działało, drugie w 20%), szpatem w tylnych nogach, słabymi kopytami, wahaniami masy ciała i po ochwacie (na szczęście szybko wykrytym). Ale wyrok usłyszał 7 lat temu a brzmiał '3 tygodnie'. To są konie specjalnej troski 😉 ale prawidłowe żywienie, suplementacja i opieka kowal/vet potrafią zdziałać cuda 😀
nie do końca rzoumiem, dlaczego nie chcesz specjalistycznego konia do specjalistycznej dyscypliny jaką trenujesz. hucul? po gorach chcesz jezdzic? no wiesz....jak sie ma to si ekocha co sie ma... ale wybierajac? kolenego, jesli mi jak ten jak grom nie spadnie, to wybiore tak, zeby miec latwiej, a nie trudniej w treningu.
a co do "zużytych" koni, mam też drobną koniczke polską, od "małego" krytą dużymi, czesto też potęznymi ogierami. sporo ich było. chodzila w sporcie, pozniej bardzo mocno w rekreacji, miesniochwat, ochwat.... nigdy raczej nie odzywiana dobrze, suplementy tylko minimum przy chorobach...., dzis ma ok30 lat i czuje się świetnie 🙂 jak wiecej, pod obciazeniem wiekszym pochodzi - to troche nogi odzywaja, ale wiem na ile to udawanie, na ile faktyczne. oczywiscie od czasu po ochwacie lekko, ale czasem pracuje. zreszta - osiolek nie da - nie pozwoli się przemęczyć 😉 ale tez bez tuptania widac, że zle sie czuje😉